KORSYKA - porady, opinie, kempingi

Witam!
Wybieram sie i już z waszych opisów mniej więcej wiem gdzie można zmoczyć nogi na Korsyce po trudach górskich wędrówek. Jednak mnie bardziej interesują te drugie i jestem ciekaw wszelkich opinii tych co dreptali po Korsyce. Może miał ktos z was pod butami słynny szlak GR 20 i szczyty Korsyki?
Pozdrawiam, Ahu

Hmm, ja niestety nie pokusiałam się o piesze wędrówki bo ... jak dla mnie za gorąco + wolałam zwiedzanie i plażę. Jedynie dotarłam do Col de Bavella ale samochodem i widziałam kilka osób wędrujących z plecakiem - dokładnie tam przebiega GR20.

Pamiętam jednak, że szukając informacji w necie na temat Korsyki przed ubiegłorocznym wyjazdem natknęłam się na wiele informacji właśnie w zakresie wędrówek tym szlakiem oraz informacji dla tych co lubią wspinaczkę. Te informacje widziałam na polskich www.

Mimo, że nie spróbowałam uroków pieszej wędrówki, to po tym co widziałam z samochodu mogę powiedzieć, że warto. Te góry są niesamowite

Ally czy mozesz podac koszty jakie ponioslas podczas wyjazdu chodzi mi o Autostrady we Wloszech i prom na Korsyke chociaz kazda cena i kada informacja bedzie cenna.

Polecam przejrzeć wątek od początku sporo jest informacji na temat cen promów jak najtaniej kupić bilet etc. Na autostrady do Livorno nie wydasz więcej niż ca 25 euro.

Włoska autostrada jakieś 200zł w dwie strony
Winietki jakieś 120zl ( Słowacja i Austria na 17 dni)
Prom (auto + osoby) jakieś 600zl
Noclegi na kempingach ( auto +namiot + 2 osoby) +/- jakieś 20E (choć byłam i na kempingu gdzie płaciłam 15E) ale na większości innych gdzieś w garniach 18-20E.

.... to tak mniej więcej...

MAciek przegladalem watek bardzo dokladnie i to kilka razy i kazdy link tez ale nie ma to jak rada kogos kto byl nie dawno. np twoja rada ze z Florencji do Livorno mona pojechac wzdluz autostrady i zaoszczedzic kilka euro

Spoko Z Pyrlandii najlepsza trasa to przez Niemcy of course. W ostatnie wakacje testowałem Pń-zielona Góra, przejście w Łęknicy, potem 50 km w Niemczech zwykłej ale bardzo dobrej drogi prawie bez miejscowości i w Bautzen wpadasz na autostradę. Do Gardy bez szaleństw dojechałem tą trasą w 13 godzin.

z Florencji do Livorno mona pojechac wzdluz autostrady i zaoszczedzic kilka euro

z tej rady również skorzystałam!
Troszkę na "czuja" jechałam już w samym Livorno w kierunku portu - i szczerze mówiąc nie byłampewna czy dobrze... ale udało się. Na widok bramy zjechaliśmy na bok ale okazło sie, że poprostu trzeba ją przejechać i tyle hehehe. A potem spanko w autku w oczekiwaniu na "łupinkę"

Śledziłem na luzie ten wątek w roku ubiegłym bo Korsykę brałem podówczas pod uwagę ale ostatecznie spełniłem inne marzenia - dobry los rzucił mnie w 3 różne miejsca; do Italii, Hellady i na Litwę.
W tym roku Korsyki już raczej nie odpuszczę więc wątek ten będę śledził i studiował na serio, choć konkurencja jest; śni mi się też Istambuł z przyległościami i wszystko co po drodze. Może uda mi się zrealizować oba te cele...
Więc przechodząc do meritum wątku zapytam "znawców tematu" o takie sprawy:
1) Ile dni na Korsykę? Żeby odpocząć i zobaczyć to co warto
2) Co jeszcze po drodze do Korsyki lub obok niej? Widzę 2 opcje z których jedną na bank zrealizuję
a) Sardynia (bliziutko...) a podobno wspaniale
b) Lazurowe Wybrzeże (Nicea i okolice)
Oczywiście po drodze na Korsykę (lub z powrotem) wdepnę też do Toskanii, w której zdołaliśmy się zakochać z małżonką i dzieciakami już rok temu.
Co do w/w opcji to myślę jednak że zakładając 3 tygodnie wakacji to chyba na Sardynię dodatkowo może być mało, biorąc pod uwagę jak duże są obie te wyspy? Natomiast Lazurowe Wybrzeże (prom z Korsyki do Nicei) chyba dałoby radę? Jak myślicie?

Hmmm widzę, że masz głowę pełną planów

Moim zdaniem Korsyka jest na tyle duża i na tyle różnorodna, że dodatkowe zwiedzanie Sardynii odpada. Dla mnie dwa tygodnie spędzone na tej wyspie to za mało i możliwe, że i w tym roku tam zawitam. Zobaczymy.

Przede wszystkim wiele zależy od tego jak spędzacie czas, tj. czy skupiacie się wyłacznie na zwiedzaniu wyspy czy też leniuchujecie. Ja osobiście lubię wylegiwać się na plaży, dlatego też zwiedzam popołudniami choć zdarzają się i wypady całodzienne.

Jadąc w ubiegłym roku zaplanowałam Wenecję po drodze i plan wypalił na piątkę. Na spokojnie przejechaliśmy 1000km i odpoczynek w Wenecji na jednym z kempingów ( Miramare nieopodal przystani w Punta Sabbioni) A potem w drogę do Livorno.

Sama Korsyka jest jak napisałam wyżej różnorodna a i są miejsca jak dla mnie mało urokliwe - tu kwestia gustu i przyzywczajeń. Przede wszystkim nastawiałabym się jednak na wrażenia krajobrazowe ( przepiękne góry i różnorodne plaże - położone na terenie płaskim i bardzo niedostepnym górzystnym, w kolorach od białego piasku do czarnego), miasteczka: Calvi, Bonifacio, Porto Vecchio ( to może mniej znane ale bardzo urokliwe podobnie jak St. Florent). A to zaledwie część tego co można zobaczyć, bo wśród krętnych górzystych dróg schowane są inne urokliwe miejsca.

Co do oceny potrzebnego czasu, trzeba dodac i to, że nawet drogi główe bywają dość męczące .... ale w przeważającej większości pozostałe drogi to drogowa męczarnia - w tym znaczeniu, że zajmują sporo czasu co nie zmienia faktu, że są niesamowite. Przykładem może być przejazd drogą z południa na północ Bonifacio - Calvi wzdłóż wybrzeża po stronie zachodniej .... praktycznie calutki dzień ale widoki REWELACJA, droga NIESAMOWITA, tak więc w rejon Porto czy Cargese wrócę napewno

Dodatkowo plusem jest pobyt na kempingach co daje większą swobodę działnia


Reasumując. Ja mając trzy tygodnie poswieciłabym je na Toskanie ( skoro tak Wam przypadła do gustu) i reszta (może własnie dwa tygodnie ) na Korsykę aby sprawdzić czy spełnia Wasze oczekiwania - bo tu jak zawsze są "gusta i guściki"

ally napisał(a):Reasumując. Ja mając trzy tygodnie poswieciłabym je na Toskanie ( skoro tak Wam przypadła do gustu) i reszta (może własnie dwa tygodnie ) na Korsykę aby sprawdzić czy spełnia Wasze oczekiwania - bo tu jak zawsze są "gusta i guściki"

OK. Ale można wracać inną drogą niż się dojechało do celu - tak zwykle robię. Więc wstępnie pomyślałem sobie tak;
I etep: Kraków - Toskania-Livorno(prom na Korsykę)
II etap: Korsyka - pobyt (fifty/fifty; plażowanie/zwiedzanie, w zalezności od pogody i chęci)
III etap: prom do Nicei - Lazurowe Wybrzeże (przejazd 2 dni) - powrót do domu przez Szwajcarię lub koło jeziora Garda
A żeby to zaplanować muszę wiedzieć na ile zatrzymać się na Korsyce i czy w 1-nym miejscu czy w 2-ch? Żona zawsze woli 1, ja wolę 3 ale "logistyka" jest dziedziną ścisłą - zawsze jest jakieś optimum żeby zwiedzić całą Korsykę i wypocząć. Właśnie zaczynam tego "optimum" szukać

Plan bardzo dobry. Moim zdaniem minimum 2 miejsca.

Polecam południe rejon plaży Palombaggia - miłe rezydencje schowane wsrod roslinności (ewentualnie fajny kemping - sprawdzony), piękne plaże (byle nie w sezonie - brrrrr) i rejon St. Florent. To pozwoli na zwiedzenie Bonifacio, Parto Vecchio , odwiedzenie najpięknieszych plaż, urokliwe St. Florent, Cap Corse i Nonze, Clavi ( mnie rejon Basti nie zachwycił .... jakoś tak mało wakacyjnie, samo Calvi fajne ale ten rejon szczegolnie miejscowości obok mocno cywilizowane .... - dla mnie bardziej klimatyczne było południe i własnie rejon Cap Corse i St. Florent)


.... do dobre na start większej miłości do Korsyki

Maciek a ty gdzie w czasie drogi na Korsyke nocowales i za ile? Ja pojade za 6 miesiecznym dzieckiem i nie da rady za jednym pociagnieciem tego zrobic.

Ja wtedy nie nocowałem-wówczas jeździliśmy jeszcze trochę na wariata
Mogę Ci polecić nocleg nad jeziorem Garda - z autostrady to raptem 10-15 km w bok. Jeśli nie mieszkasz na samej północy Wielkopolski to nad Gardę bez większych problemów dojdziesz w 12-13 godzin. A nad samym jeziorem jest kilkadziesiąt kempingów - oferujących nocleg nie tylko namiotowcom-są bungalowy, mobilehomy etc Ceny różne zależy od kempingu-tu znajdziesz szczegóły:
http://www.camping.it/english/gardalake/

Jeśli to Ci nie odpowiada to motelu czy pensjonatu szukałbym jeszcze w Austrii w okolicach Innsbrucka-jest po prostu taniej.
Generalnie nocleg w okolicach Gardy ma ten plus ze do Livorno stamtąd dojedziesz gdzieś w 3 godzinki, czyli na Korsyce możesz wyladować w miarę wczesnym popołudniem-prom płynie do Bastii 4 godz.

Dopisując się nieco do wypowiedzi Maćka potwierdzam, że warto wybrać poranny prom z Livorno. Jest na tyle wcześnie w Bastii, że z łatwością można znaleźć odpowiedni dla siebie nocleg, rozpoakowanie itd.