Korki po drodze nad Adriatyk i jak ich uniknąć...

Tylko, zanim weźmiesz ten bilet, i dalej jazda, to ile czasu postoisz w korku po niego.
Weź pod uwagę, że wszyscy zatrzymają się dopiero na bramkach, a nikt ich na granicy nie zatrzyma.

Myślę, że w Macelj nie będzie tragedii na bramkach wjazdowych na autostradę, bo te bramki mają większą przepustowość niż słoweńscy pogranicznicy. Stawiam, że gorzej niż zwykle może być w Lučko, bo tam dochodzi ruch ze stolicy i od strony Węgier, a w przyszłym roku weekendowe fale nadjeżdżających od strony Słowenii będą się właśnie tam piętrzyć, a nie na granicy SLO-CRO.

Dla mnie bez różnicy z Chorwacją w Schengen czy nie. I tak nie sądzę, żebym zrezygnował z unikania Macelja czy Lucko. A na przejściach w Dobovcu czy Rogatcu nigdy tłumów nie widziałem. No dobra, Dobovec ostatnio zrobił się popularny (tłok robiły tam gł. ciężarówki), ale Rogatec do końca trzymał poziom.

Na granicy stanie 10 - 15 minut niby nie dużo ale nie lubię, zatem nawet taka 'oszczędność' dla mnie bezcenna.
Więc jadąc na Istrię - brak granicy Slo-Cro - bezcenny !!!

adamosos napisał(a):Na granicy stanie 10 - 15 minut niby nie dużo ale nie lubię, zatem nawet taka 'oszczędność' dla mnie bezcenna.
Więc jadąc na Istrię - brak granicy Slo-Cro - bezcenny !!!

Mam takie same podejście, granicą to zawsze lekki stres czy pogranicznik czegoś nie wymyśli do czegoś się doczepi.
Jak się przykorkuje na Lučko, to można ewentualnie wybrać alternatywne drogi, choć sporo osób na to wpada.

To teraz będzie lepiej wg was z tym korkowaniem się na autostradach w Cro czy jak?
Moja pierwsza podróż autem i akurat mam plan jechać na noc, gdzie pewnie dużo tak planuje osób, czy większy, ruch w dzień?
Pod powiedzcie cos

wasky77 napisał(a):To teraz będzie lepiej wg was z tym korkowaniem się na autostradach w Cro czy jak?
Moja pierwsza podróż autem i akurat mam plan jechać na noc, gdzie pewnie dużo tak planuje osób, czy większy, ruch w dzień?
Pod powiedzcie cos

Więcej od pory dnia zależy od dnia tygodnia i terminu w którym jedziesz Na granicach nie będzie się tak korowało, niestety do czasu aż Chorwaci zmienią sposób płatności za autostrady nadal będzie się korkowało Lučko w obu kierunkach.
Ps. Nie da się całej trasy do Chorwacji zrobić na noc

wasky77 napisał(a):To teraz będzie lepiej wg was z tym korkowaniem się na autostradach w Cro czy jak?
Moja pierwsza podróż autem i akurat mam plan jechać na noc, gdzie pewnie dużo tak planuje osób, czy większy, ruch w dzień?
Pod powiedzcie cos

Większość jedzie w dzień bo noc jest od spania

dids76 napisał(a):

wasky77 napisał(a):To teraz będzie lepiej wg was z tym korkowaniem się na autostradach w Cro czy jak?
Moja pierwsza podróż autem i akurat mam plan jechać na noc, gdzie pewnie dużo tak planuje osób, czy większy, ruch w dzień?
Pod powiedzcie cos

Więcej od pory dnia zależy od dnia tygodnia i terminu w którym jedziesz Na granicach nie będzie się tak korowało, niestety do czasu aż Chorwaci zmienią sposób płatności za autostrady nadal będzie się korkowało Lučko w obu kierunkach.
Ps. Nie da się całej trasy do Chorwacji zrobić na noc

No wiem ze sytem biletowy zjada trochę czasu liczę się z tym a ze tu stali podróżnicy to zawsze coś podpowiedzą

Ogólnie plan mam taki ze wyjazd 8 sierpień godzina tak ok 16-17 z PL więc średnio mi do Zagrzebia/Lučko pokazuje 10h, więc mozna powiedzieć że noc i ranek w trasie Chorwackiej

Janusz Bajcer napisał(a):

wasky77 napisał(a):To teraz będzie lepiej wg was z tym korkowaniem się na autostradach w Cro czy jak?
Moja pierwsza podróż autem i akurat mam plan jechać na noc, gdzie pewnie dużo tak planuje osób, czy większy, ruch w dzień?
Pod powiedzcie cos

Większość jedzie w dzień bo noc jest od spania

Dobrze powiedziane, ja akurat będę w podróży 2+2 i wg mi się najlepiej jeździ na noc w trasy, nie wiem czemu ale tak jest

Planuje wyjazd z PL popołudniem późnym tak żeby być w swoim miejscu w miarę rano

wasky77 napisał(a):
Dobrze powiedziane, ja akurat będę w podróży 2+2 i wg mi się najlepiej jeździ na noc w trasy, nie wiem czemu ale tak jest

Planuje wyjazd z PL popołudniem późnym tak żeby być w swoim miejscu w miarę rano

Wiele osób jeździ nocą. Taka jazda ma kilka zalet:
1. Mniejszy ruch.
2. Widoki za oknem nie rozpraszają.
3. Słońce nie wali po oczach.
4. Chłodniej - można wyłączyć klimę (mniejsze spalanie)
5. Jeśli się jedzie z dziećmi, to śpią i nie marudzą w stylu "Daleko jeszcze?"

Co do spania - zawsze można się trochę wyspać na zapas w ciągu dnia przed wyjazdem. A jeśli się zachce spać podczas jazdy, to żaden problem zjechać na drzemkę na jakiegoś MOP-a.

Od lat jeżdżę tylko na noc i dla mnie osobiście nie ma lepszej opcji. 2 czy 3 razy wypadł mi powrót w ciągu dnia, więc wiem, co mówię.
Kwestia indywidualnych preferencji...

Jeśli mapy pokazują ci 10g do Zagrzebia, to zakładam, że startujesz gdzieś z okolic Łodzi. w takim wypadku wyjazd w okolicach godziny 16tej to najlepsza możliwa opcja. Zakładając 3-4 postoje (nawet dłuższe), będziesz na Lučko nad ranem i na odcinku, Zagrzeb-Karlovac-Bosiljevo, gdzie normalnie się w sezonie lubi korkować, ty powinieneś mieć luzik nawet w weekend. Aczkolwiek lepiej jest jechać w ciągu tygodnia, jeśli masz taką możliwość.

No ja uwielbiam jeździć nocą więc to nie problem.
Właśnie nie lubię w dzień bo mnie ludzie na drodze czasem irytują za bardzo i się denerwuje.

Właśnie o to mi chodzi żeby dzieci w aucie spały a nie marudzily bo jednak mamy kawałek do przejechania bo do Mariny koło Trogiru.

Akurat pracuje na 4zm więc nie problem odespać będzie w dzień żeby na noc było ok.
Wrazie co się z żoną zamienię za kółkiem i tyle

Nie z Łodzi, a Głogowa(dolnośląskie) i tak mi pokazało teraz google maps że przez Czechy, Austrię i Słowację będę na wysokości Zadaru za ok 9.5h no plus postoje itd jak mówisz z
Ogólnie mi cała trasę pokazuje 13 i pół godziny a realnie pewnie w 15h wyjdzie



Akurat

wasky77 napisał(a):
Nie z Łodzi, a Głogowa(dolnośląskie) i tak mi pokazało teraz google maps że przez Czechy, Austrię i Słowację będę na wysokości Zadaru za ok 9.5h no plus postoje itd jak mówisz z

Chyba Słowenię

Tak tak Słowenie, ah ta autokorekta

wasky77 napisał(a):Ogólnie mi cała trasę pokazuje 13 i pół godziny a realnie pewnie w 15h wyjdzie

Wystarczy jeden wypadek po drodze i zatkany Wiedeń (oczywiście można wybrać objazd), a realnie będzie znacznie więcej... Google liczy czas przejazdu teoretycznie, więc nie nastawiaj na stałą prędkość autostradową. Oczywiście są tu szaleńcy, którzy 1000 km zrobią poniżej 8 godzin i jeszcze się tym chwalą - zawsze jednak patrz ile km jest do zrobienia, a nie na szacowany czas przejazdu.