Kilwater pijany szczęściem. Peljesac.

Właśnie przeczytałam relację do końca, filmik zachęcający aż nie mogę się doczekać mojego pobytu w Cro, już za tydzień właśnie na Peljesac, tyle ze w Orebicu.
Cudne te delfiny, ale mieliście szczęście zobaczyć je i to w takiej ilości
czekam na dalszą część.

ale fajny film

Świetny film

Dzięki
To miło, że filmik Wam się podobał

A delfiny... rzeczywiście divne

Film bardzo fajny , ale chciało by się więcej tym bardziej że w tym roku , w naszym przypadku Chorwacji raczej nie będzie


Pozdrawiam
Piotr

Roxi napisał(a):Dzięki
To miło, że filmik Wam się podobał

A delfiny... rzeczywiście divne

Ale nie było w nim nagrań z surfowania na nartach bez nart..

piotrf napisał(a):Film bardzo fajny , ale chciało by się więcej tym bardziej że w tym roku , w naszym przypadku Chorwacji raczej nie będzie

Zdjęcia już wybrane, więc kolejny odcinek niebawem
Też miałam rok przerwy od Cro... bardzo tęskniłam.

razpol napisał(a):Ale nie było w nim nagrań z surfowania na nartach bez nart..

Nie było, nie było
Był moment zaraz po, bo jakoś mnie do brzegu musiał dociągnąć

Świetny filmik Delfiny, podwodny świat i w ogóle... miodzio! Aż chciałoby się być tam z Wami
Mam pytanko: sprzęt do nurkowania mieliście swój czy wypożyczaliście?

Roxi,- gdzieś czytałem ale teraz nie potrafię znależć-- jaki macie ten silnik..??

film,
fotki,
bakcyl...-

-REWELACJA

Eunike1984 napisał(a):Świetny filmik Delfiny, podwodny świat i w ogóle... miodzio! Aż chciałoby się być tam z Wami
Mam pytanko: sprzęt do nurkowania mieliście swój czy wypożyczaliście?

Miodzio
Sprzętu mamy tyle, że właściwie to my moglibyśmy go wypożyczać

atolek napisał(a):Roxi,- gdzieś czytałem ale teraz nie potrafię znależć-- jaki macie ten silnik..??
film,
fotki,
bakcyl...-
-REWELACJA

Dzięki za miłe słowa.
Silnik to Honda BF8. 8 koników sprawowało się dobrze, ale w przyszłym roku będzie 15

Roxi,
co było dalej .

mysza73 napisał(a):Roxi,
co było dalej .

Zdjęcia wybrane, zmniejszone, wrzucone na serwer.
Kolejny odcinek lada moment

Roxi napisał(a):

mysza73 napisał(a):Roxi,
co było dalej .

Zdjęcia wybrane, zmniejszone, wrzucone na serwer.
Kolejny odcinek lada moment

7 lipca: Poniedziałek
Hvar

Wczorajsza długa wycieczka dodała nam trochę odwagi. Silnik i ponton sprawują się doskonale.
Jadran w poniedziałkowy ranek falował ospale, więc po szybkim przeliczeniu ilości potrzebnego paliwa ruszyliśmy na Hvar.





Nasz cel to Sucuraj.





Halo, halo... a tam były delfinki



Z perspektywy Divnej droga wcale nie wydawała się daleka i wcale taka nie była
Przy takiej pogodzie jaką mieliśmy, po 45 minutach byliśmy w okolicach Sucuraja.







Trochę czasu zajęło nam focenie latarni morskiej i gór spadających do morza















Prom, który przypłynął do Sucuraja chwilę przed nami zrobił fale, które nie były zbyt przyjemne. Niby łagodne, ale ja i moja choroba morska nie lubimy takich spokojnych, dużych fal













W końcu wpłynęliśmy do portu i wylądowaliśmy w barze













Ależ byliśmy spragnieni





Od razu lepiej



Trochę pospacerowaliśmy.





























Można i tak zamontować oświetlenie na łódce









Zjedliśmy kugle i postanowiliśmy wracać.
Na morzu dalej była flauta, a nie chcieliśmy kusić losu. Sytuacja mogła zmieniać się z godziny na godzinę. Lepiej wrócić wcześniej, niż szukać noclegu w Sucuraju



Droga powrotna w następnym odcinku

Roxi napisał(a):Można i tak zamontować oświetlenie na łódce

Zazdrość?
U Was żadnego światełka...

Roxi napisał(a):