Kilwater pijany szczęściem. Peljesac.

Roxi napisał(a):

Roxi napisał(a):Na morzu dalej była faluta, a nie chcieliśmy kusić losu

Nie wiem co to faluta, ale też bym nie kusiła .

Vjetar napisał(a):Zazdrość?
U Was żadnego światełka...

Pewnie, że zazdrość
Też bym chciała z takim halogenem popływać
Poza tym u nas na pontonie... to ja byłam światełkiem

mysza73 napisał(a):Nie wiem co to faluta, ale też bym nie kusiła .

Ale się zemściłaś

Roxi napisał(a):

mysza73 napisał(a):Nie wiem co to faluta, ale też bym nie kusiła .

Ale się zemściłaś

Troszeczkę .

W tym odcinku lampa jest "the best".

pzdr

Roxi napisał(a):W końcu wpłynęliśmy do portu i wylądowaliśmy w barze

Ależ byliśmy spragnieni

sternik również pił

Roxi napisał(a):Trochę pospacerowaliśmy.

no chyba że wyparowało

z wody to jednak inny klimacik i przyjemność

Tak czułam, że jednak popłyniecie na ten Hvar Super.
A film rewelacja. Bardzo optymistyczny Oglądałam juz kilka razy i .... może jeszcze jakiś będzie?

Ależ nam świetne wycieczki fundujecie tym gumiaczkiem
nooo i znowu podpadziocha zaś % ...

W zasadzie trochę Wam zazdraszczam; mieliście większy gumieniac, i mocniejszy silnik. My dysponujemy tylko 5 KM

Penetrujemy i zwiedzamy sobie zatoczki wokół wyspy, w prawo, ewentualnie w lewo, popływamy, wykąpiemy się i .....dalej.

longtom napisał(a):W tym odcinku lampa jest "the best".

pzdr

Fajnie byłoby zobaczyć jak świeci

te kiero napisał(a):sternik również pił
no chyba że wyparowało

z wody to jednak inny klimacik i przyjemność

A pewnie, że pił
Zimne Ozujsko musi być

Goniaa napisał(a):Tak czułam, że jednak popłyniecie na ten Hvar Super.
A film rewelacja. Bardzo optymistyczny Oglądałam juz kilka razy i .... może jeszcze jakiś będzie?

Hvar nas wołał już od pierwszego dnia, ale najpierw chcieliśmy sprawdzić jak się bedzie sprawowało nasze pływadło.
Filmik optymistyczny bo takie były dla nas właśnie Cro wakacje
Mam jeszcze jeden, ale to z naszego pobytu nad Attersee.

Eunike1984 napisał(a):Ależ nam świetne wycieczki fundujecie tym gumiaczkiem
nooo i znowu podpadziocha zaś % ...

Bo to były wycieczki z cyklu na piwko do Loviste albo na piwo na Hvar
No cóż, lubimy zimne piwo

majeczka napisał(a)::D W zasadzie trochę Wam zazdraszczam; mieliście większy gumieniac, i mocniejszy silnik. My dysponujemy tylko 5 KM

Penetrujemy i zwiedzamy sobie zatoczki wokół wyspy, w prawo, ewentualnie w lewo, popływamy, wykąpiemy się i .....dalej.

Po tegorocznej wyprawie stwierdziliśmy, że optymalnym silnikiem jest taki 15 KM
Pontonowe zwiedzanie jest mege fajne, nie chce się już później zwiedzać w normalny sposób

7 lipca: Poniedziałek cd
z Hvaru

Wsiadamy do pontonu i ruszamy w drogę powrotną.
Mamy nadzieję, że Jadran nie zrobił nam niespodzianki i nie zaczął falować, ale o tym przekonamy się dopiero jak wypłyniemy z portu.











Sucuraj













Hvar zostawiamy za sobą i już snujemy plany na następny rok.
Hvar. Mocniejszy silnik. Wycieczki, wycieczki i jeszcze raz wycieczki





Na Divną wracamy nie po morzu, ale po... jeziorze. Nie widać ani jednej fali, nawet najmniejszej.







Już prawie jesteśmy.

















Nie udało się za pierwszym razem, to może uda się za drugim.
Przeanalizowałam swoje błędy podczas poprzedniej próby jazdy na nartach wodnych i znalazłam dużo słabych punktów
Stwierdziłam, że trzeba: ugiąć kolana, zaprzeć się nogami i podciągnąć na rękach.
Wtedy na pewno się uda.
I nie słuchałam Artura, który mówił, że jestem niereformowalna

Skok na bombę musiał być







Przygotowania.
Ugiąć kolana, zaprzeć się nogami i podciągnąć na rękach. Wtedy na pewno się uda.





Ugiąć kolana, zaprzeć się nogami i podciągnąć na rękach. Wtedy na pewno się uda.
Ugiąć kolana, zaprzeć się nogami i podciągnąć na rękach. Wtedy na pewno się uda.
Startujemy...
Ugiąć kolana, zaprzeć się nogami i podcią...
...wylądowałam pod wodą przy głośnym śmiechu Artura i jego: a nie mówiłem
No nic, przynajmniej spróbowałam





W końcu lądujemy na plaży. Chwilkę odpoczywamy.





W międzyczasie kupujemy ogromnego arbuza w przewoźnym warzywniaku



Obserwujemy też wyprawę łódką. Nasz mały, campingowy sąsiad zrobił sobie wycieczkę do wyspy.















Koniec tego dobrego, ruszamy do Orebica.
Tym razem nie odpuszczę tej przeklętej bazie nurkowej i na pewno ją znajdę!

Roxi napisał(a):

Już wyglądacie jak dwie czekoladki (mleczne, moje ulubione ) .

świetne są takie foty wprost z Jadranu, prawda? Również posiadamy ich całe mnóstwo

Zgadzam się Przecudowne! Też chciałabym takie mieć Muszę popracować nad moim M. żeby się w podobny sprzęcior wyposażyć na przyszły rok
Kolor wody krystalicznie czystej wspaniały. Co ja bym dała, żeby sobie popływać w Jadranie...
P.S. Zimne piffko w upalny dzień, jak najbardziej wskazane A najlepiej smakuje na chorwackiej ziemi

mysza73 napisał(a):Już wyglądacie jak dwie czekoladki (mleczne, moje ulubione ) .

W tym roku wróciłam opalona jak jeszcze chyba nigdy. Cały dzień na wodzie, na słońcu... robi swoje

majeczka napisał(a)::D świetne są takie foty wprost z Jadranu, prawda? Również posiadamy ich całe mnóstwo

Też mi się podobają takie fotki
Mamy ich tyle, że ciężko mi coś wybrać do relacji żeby się za bardzo nie powtarzać

Eunike1984 napisał(a):Kolor wody krystalicznie czystej wspaniały. Co ja bym dała, żeby sobie popływać w Jadranie...
P.S. Zimne piffko w upalny dzień, jak najbardziej wskazane A najlepiej smakuje na chorwackiej ziemi

Też bym teraz chętnie w Jadranie popływała
No cóż... lubimy zimne piwko