5 lipca: SobotaDookoła WyspyTen odcinek będzie krótki.
Będzie krótki, bo pół dnia spędziliśmy na lenistwie. Był plażing/smażing, czytanie książek i patrzenie sobie głęboko w oczy
Dobrze, że w końcu padła propozycja zrobienia pierwszego! w tym roku nurkowania w Cro.


Ruszyliśmy tyłki, wcisnęliśmy się w pianki, sklarowaliśmy sprzęt i machnęliśmy nura dookoła Wyspy.


Do wyspy dopłynęliśmy z płetwy. Trochę płynięcia było

Zanurzyliśmy się i już było całkiem przyjemnie.


Teraz zanudzę Was partią zdjęć spod wody, które niestety nie są zbyt dobre.
Pod wodę wzięliśmy tylko GoPro i to bez światła. Jak wiadomo, pod wodą bez oświetlenia wszystko jest albo zielone albo niebieskie. Wszystko oprócz wstawek w mojej piance, które są oczojeb... rzucające się w oczy, bo żółte






Głębokość nie robiła wrażenia, bo znaleźliśmy tam max 15 metrów, ale nie o głębokość nam chodziło.
Głębokości to zdobywaliśmy w poprzednim tygodniu w Austrii.




Luźne nurkowanie w piance... nie pamiętam kiedy ja ostatnio w piance pod wodą byłam






Oczywiście nie mogło być cały czas tak łatwo.
Arturowi okręciła się śrubka i caaały sprzęt uległ rozczłonkowaniu



Na szczęście nie z takiej góry się zjeżdżało, szybki podwodny serwis i nuramy dalej


Wynurzyliśmy się dosyć daleko od plaży i trzeba było mocno machać płetwami żeby wrócić. Był bardzo mocny prąd, ale i z tym daliśmy sobie rade






Na koniec wrzucę jeszcze kilka zdjęć z samego campingu.

Trafiliśmy na czas, kiedy nie było tam zbyt wielu namiotów. Nie było tłoku, kolejek do prysznica itp.
O szczegółach napiszę w momencie wrzucenia większej ilości zdjęć, robiłam je chyba dzień przed wyjazdem


Nasze legowisko


W następnym odcinku zapraszam na dłuuuugą pontonową wycieczkę.
