Kamizelki, trójkąty ostrzegawcze, ubezpieczenia ...

kato napisał(a):"Z tego o wyczytałem w jakiejś gazecie (chyba angora lipcowa albo sierpniowa) warto brać do Chorwacji karty NFZ-u."

Właśnie załatwiłem taka kartę w NFZ. Ubezpieczenie nie działa w Chorwacji. Sympatyczna Pani w oddziale NFZ powtórzyła mi to dwukrotnie.

Mimo wszystko warto brać te kartę jadąc do Chorwacji , z tym,ze przydatna może być ona tylko w drodze do Chorwacji tzn na Węgrzech ,Słowacji, Austri itd. To własnie powinna powiedzieć Ci pani w NFZ...

Popatrzcie sobie na zestawienie, ktorym dysponuje PZU np., na temat tego, co mozecie uzyskac w krajach, które przyjmą nasze ubezpieczenie NFZ.
Praktycznie nic.
W Niemczech jest najgorzej.

A niby co ma sie zyskac?
Masz otrzymac pomoc medyczną w razie zachorowania czy wypadku i nie płacić za nia.
Bajpasów nikt ci nie będzie instalował.
Kraje tranzytowe-NFZ.
Chorwacja-paszport.
Transport do kraju-prywatne ubezpieczenie.

Karta ubezpieczeniowa NFZ-Katowice -czas oczekiwania -4-5 min.
Nie liczę ewentualnej kolejki,tylko załatwienie formalności.

hepik napisał(a):A niby co ma sie zyskac?
Masz otrzymac pomoc medyczną w razie zachorowania czy wypadku i nie płacić za nia.
Bajpasów nikt ci nie będzie instalował.
Kraje tranzytowe-NFZ.
Chorwacja-paszport.
Transport do kraju-prywatne ubezpieczenie.

Karta ubezpieczeniowa NFZ-Katowice -czas oczekiwania -4-5 min.
Nie liczę ewentualnej kolejki,tylko załatwienie formalności.

Do Chorwacji warto zakupić ubezpieczenie kosztów leczenia w sensownym Towarzystwie Ubezp.

Potwierdzam - Wyrobienie 4 kart dla całej rodziny w NFZ w Katowicach trwało około 5 minut. Żadnej kolejki nie było.

PETERENZO napisał(a):

hepik napisał(a):A niby co ma sie zyskac?
Masz otrzymac pomoc medyczną w razie zachorowania czy wypadku i nie płacić za nia.
Bajpasów nikt ci nie będzie instalował.
Kraje tranzytowe-NFZ.
Chorwacja-paszport.
Transport do kraju-prywatne ubezpieczenie.

Karta ubezpieczeniowa NFZ-Katowice -czas oczekiwania -4-5 min.
Nie liczę ewentualnej kolejki,tylko załatwienie formalności.

Do Chorwacji warto zakupić ubezpieczenie kosztów leczenia w sensownym Towarzystwie Ubezp.

Potwierdzam - Wyrobienie 4 kart dla całej rodziny w NFZ w Katowicach trwało około 5 minut. Żadnej kolejki nie było.

ja mam 100km do dużego miasta, więc taniej i szybciej wychodzi w np. w PZU. Do tego są rzeczy, ktorych NFZ nie obsługuje...

Dotyczy to także ferii zimowych, które sa za pasem...

Na marginesie. Dzisiaj robiłem rezerwację na zimę we Wloszech i tylko dlatego dostalem miejscówkę, że stary Klient jestem .

Szok!

FUX napisał(a):ja mam 100km do dużego miasta, więc taniej i szybciej wychodzi w np. w PZU. Do tego są rzeczy, ktorych NFZ nie obsługuje...

Wcale nie musisz wychodzić z domu. Zawsze przedstawiciel może przyjechać do Ciebie. Polecam jednak internet. Nie chcę robić kryptoreklamy ale z ich usług korzystam i polecam każdemu - nie musisz się ruszać zza biurka.
https://www.allianzdirect.pl/ubezpieczenia/

PETERENZO napisał(a):

FUX napisał(a):ja mam 100km do dużego miasta, więc taniej i szybciej wychodzi w np. w PZU. Do tego są rzeczy, ktorych NFZ nie obsługuje...

Wcale nie musisz wychodzić z domu. Zawsze przedstawiciel może przyjechać do Ciebie. Polecam jednak internet. Nie chcę robić kryptoreklamy ale z ich usług korzystam i polecam każdemu - nie musisz się ruszać zza biurka.
https://www.allianzdirect.pl/ubezpieczenia/

Pisałem o NFZ.
Nasza agentka przyjeżdża do nas...

Allianzdirect jest droższy od zwykłego Allianz, ale pewnie w tym przypadku różnice są minimalne.

jp napisał(a):Allianzdirect jest droższy od zwykłego Allianz, ale pewnie w tym przypadku różnice są minimalne.

Ja właśnie mam odwrotne doświadczenia. Agent wycenił mi polisę drożej, tłumacząc się kursem Euro. Przez Allianzdirect zaoszczędziłem 20 zł na polisie wartej 212 zł. Daje to prawie 10%.

Ale tak jak pisałem - to tylko sugestia, że w ten sposób też można.

Drodzy cromaniacy.
Nie do końca pojąłem sprawę ubezpieczeń.
Jedni mówią, że wydali ok 180zł na pełne ubezpieczenie i faktycznie się przydało, a inni że nie wykupowali żadnego ubezpieczenia i pomimo interwencji szpitalnej nie zostali za nic obciążeni.
Jak to jest w końcu ?

kaeres napisał(a):Drodzy cromaniacy.
Nie do końca pojąłem sprawę ubezpieczeń.
Jedni mówią, że wydali ok 180zł na pełne ubezpieczenie i faktycznie się przydało, a inni że nie wykupowali żadnego ubezpieczenia i pomimo interwencji szpitalnej nie zostali za nic obciążeni.
Jak to jest w końcu ?

Okazuje sie ze w przypadkach doraznych pomoc jest bezplatna ponieważ płaci NFZ i tylko leczenie za pobyt w szpitalu trzeba placić lub mieć polisę...
forum/viewtopic.php?p=416332
oraz
forum/viewtopic.php?p=281140#281140
i
forum/viewtopic.php?t=12547
forum/viewtopic.php?t=14477&highlight=

A jak jest z ksenonami po drodze w Czechach, Słowacji. Też trzeba mieć zapas?

Adaś też się zastanawiałem. Przecież na reflektorze masz namalowane "przecz z łapami" a nawet jeśli sam wymienisz to teoretycznie czyli w zgodzie z instrukcją obsługi musisz sprawdzić/ustawić reflektor. Dla mnie to czysty debilizm ale ostatecznie wożę w komplecie 1 bańkę do ksenona (kiedyś 1 mi padła a wymieniłem obie więc mam na zapas). Inna sprawa że nikt mi tego nie kontrolował, choć ostatnio na autostradzie mnie na prędkości drapnęli to oprócz papierów nic nie chcieli Jest opcja taka, że możesz w serwisie pogadać żeby Ci choć padniętą dali, żebyś mógł w razie czego pokazać. Sztuka jest sztuka

Problem w tym, że musiałbym najprawdopodobniej do wymiany zdemontować całą lampę. Pewien na 100% nie jestem ale na 90.
Auto mam na gwarancji, więc nie mogę sam przy nim grzebać.
To chore.

Dlatego dla świętego spokoju dla tych szajbusów załatw sobie w serwisie choćby wykopconą byle sztuka była w razie spotkania z wyjątkowym upierdliwcem