Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Jesteśmy na wczasach. W tych góralskich lasach..Zima 2018/19

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
Nefer
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5744
Dołączył(a): 06.08.2010
Re: Jesteśmy na wczasach. W tych góralskich lasach..Tatry 20

Nieprzeczytany postnapisał(a) Nefer » 22.11.2018 12:13

ruzica napisał(a):Ludzi dużo, tak jak we wszelkich innych popularnych miejscach- magia najwyższego szczytu i te sprawy. Ja Rysy traktuję podobnie jak miejsca typu Wenecja, Dubrownik, itd- raz w życiu trzeba 8)

Pełna zgoda, tylko przy takim spojrzeniu na Rysy jest sens tam wchodzić :) .
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014
Re: Jesteśmy na wczasach. W tych góralskich lasach..Tatry 20

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 02.12.2018 10:14

Nefer napisał(a):
ruzica napisał(a):Ludzi dużo, tak jak we wszelkich innych popularnych miejscach- magia najwyższego szczytu i te sprawy. Ja Rysy traktuję podobnie jak miejsca typu Wenecja, Dubrownik, itd- raz w życiu trzeba 8)

Pełna zgoda, tylko przy takim spojrzeniu na Rysy jest sens tam wchodzić :) .


Sens zawsze jest wchodzić 8)

Dzień 11, 29.08.2018

Štrbskie Pleso-Dolina Mięguszowicka-Chata pri Popradskim Plesie-Dolina Żabia- Chata pod Rysami-Rysy(powrót tą samą drogą)


Teraz czeka nas najtrudniejsza część całej operacji. Jak się wlazło to i zleźć trzeba. O dziwo poszło całkiem nieźle. Pogoda się poprawiła i ukazał nam się Ganek:
t220.jpg



Widać już schronisko:

t221.jpg


Przy którym znów zrobimy sobie przerwę, tym razem wreszcie siedząc na słońcu:

t222.jpg


Widzicie ten zakaz chodzenia w szpilkach :?:

Od schroniska pójdziemy wygodnym chodnikiem, który teraz wydaje się o wiele mniej stromy niż w kierunku przeciwnym:

t223.jpg


Opuszczamy Wolne Królestwo Rysów:

t224.jpg


Jaka ja byłam po tych Rysach szczęśliwa. Jednak szczęście mącił nieco fakt, że trzeba będzie jeszcze zejść po drabinkach. No, ale skoro żyję i piszę relację, to znaczy, że udało się zejść.

Ale nie obyło się bez przygód. Kiedy miałam już ostatnią drabinkę za sobą, do bezpiecznego terenu pozostawało jeszcze zejść po stromej skałce. Takiej na 2 metry może.

S: Zejdź tyłem, tak jak przed chwilą po drabinie!

Ja:Nie będziesz mi rozkazywał co mam robić, to idealne miejsce do zejścia na tyłku i tak zejdę!

No to usadowiłam się na skale, nogi oparłam na stopniu niżej, zaraz będę się zsuwać stopniowo w dół, pół minuty i będzie z głowy. No, ale tak siedzę...No i jednak chyba nie da się w tym miejscu zejść bezpiecznie przodem. Bo te mini półeczki do trochę wąskie są :roll: No więc siedzę tak i nie wiem co zrobić, bo ani w dół, ani w górę się z tego ruszyć. W rozpaczy oznajmiam:

Ja chyba spadnę zaraz

Z pomocą przyszedł idący za mną Słowak(który wcześniej bardzo mi deptał po piętach doprowadzając do irytacji)-podał rękę, ja się obróciłam, no i zlazłam tyłem. No i gdybym poszła tak od razu, to nawet bym nie zauważyła, że to miejsce może być problematyczne.

Chyba trzeba się w końcu przestać upierać przy schodzeniu przodem w miejscach do tego niewskazanych :oops: :oops: :oops:

Ten krótki fragment wycieczki był stresujący, więc pozbawiony jest dokumentacji fotograficznej. Nerwy zeszły dopiero przy stawach:

t225.jpg


t226.jpg


Od stawów do schroniska jest jeszcze kawał drogi, ale to już pozbawiony emocji spacer:

t227.jpg


t228.jpg


Chcesz zdjęcie z tym wielkim kamieniem?

Daj mi spokój, nie chcę już żadnego zdjęcia

t229.jpg


Ilość roślinności oznacza, że do celu już blisko:

t230.jpg


Taka sama fotka, jak rano:

t231.jpg


Przyszedł też czas na nagrodę. Słowackiego piwa potrafimy sobie odmówić, ale Kofoli- nigdy:

t232.jpg


Szkoda, że w Chacie pod Rysami nie było.

Po posiedzeniu w schronisku został nam jeszcze ostatni etap wycieczki- zejście asfaltem do cywilizacji:

t233.jpg


Trzeba trochę uważać na rowerzystów, bo oni raczej nie wyglądają na przejętych tym, że mogą kogoś rozjechać. Słowackie rodzinki oczywiście nie schodzą drogą, tylko lasem na przełaj :roll:

Dolny odcinek szlaku jest całkiem widokowy:

t234.jpg


t235.jpg


t236.jpg


Szlak kończy się stacją kolejki elektrycznej, a my musimy jeszcze wrócić na parking w Szczyrbskim Jeziorze. To około 2 km, można podjechać jeden przystanek električką, ale ona kursuje dość rzadko i nie chciało nam się czekać. Parę minut po 19stej jesteśmy na parkingu, skąd zostało nam jeszcze półtorej godziny jazdy do Zakopanego.

Wycieczka na Rysy zajęła nam około 11 godzin, z wieloma przystankami i godzinnym pobytem na szczycie. Następnego dnia zrobimy sobie dzień leniwy, ale to nie znaczy, że nigdzie nie pójdziemy. cdn.

:papa:
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18312
Dołączył(a): 26.07.2009
Re: Jesteśmy na wczasach. W tych góralskich lasach..Tatry 20

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 02.12.2018 12:02

ruzica napisał(a):Wycieczka na Rysy zajęła nam około 11 godzin, z wieloma przystankami i godzinnym pobytem na szczycie.


Nam zajęło tyle samo chociaż na szczycie byliśmy może 5 minut , ale to było jeszcze w Czechosłowacji :oczko_usmiech:
Nie mam z tej wyprawy żadnej fotki , mimo faktu ( z tego co pamiętam ) , że przynajmniej dwa aparaty w ekipie były :roll:


Pozdrawiam
Piotr
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14797
Dołączył(a): 02.08.2008
Re: Jesteśmy na wczasach. W tych góralskich lasach..Tatry 20

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 02.12.2018 13:08

Marta, widzę, że wracaliście niebieskim szlakiem. Dla mnie on jest nudny i męczący (to asfaltowanie! :roll:) Zdecydowanie wolę czerwony od parkingu w Strbskim Plesie - szybciej, choć bardziej stromo.

Chociaż warto się przejść asfaltem i zobaczyć, po drodze, Symboliczny Cmentarz Ofiar Tatr.

Dzięki za fajny opis Waszej wędrówki i gratuluję zdobycia Rysów! :D
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Jesteśmy na wczasach. W tych góralskich lasach..Tatry 20

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 02.12.2018 13:23

Gratulacje za Rysy :cool:
Myśmy z tego co pamiętam szli tak jak pisze Maslinka, w jedną stronę czerwonym ale powrót był już asfalcikiem :lol: .
Przypomnieliśmy sobie ten jeden z większych wyczynów w naszej górskiej "karierze" :D , dzięki :idea: .
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014
Re: Jesteśmy na wczasach. W tych góralskich lasach..Tatry 20

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 02.12.2018 15:00

piotrf napisał(a):
Nam zajęło tyle samo chociaż na szczycie byliśmy może 5 minut , ale to było jeszcze w Czechosłowacji :oczko_usmiech:


Ja myślałam, że dobry czas to był, póki szwagier nie oznajmił, że im całość zajęła 8h. No, ale oni to się chyba w ogóle nie zatrzymywali :roll:

piotrf napisał(a):Nie mam z tej wyprawy żadnej fotki , mimo faktu ( z tego co pamiętam ) , że przynajmniej dwa aparaty w ekipie były :roll:



Szkoda :( Teraz to chociaż telefonem można, od biedy.

maslinka napisał(a):Marta, widzę, że wracaliście niebieskim szlakiem. Dla mnie on jest nudny i męczący (to asfaltowanie! :roll:)


Asfaltować nienawidzę w górę. A schodzić lubię, bo nie trzeba pod nogi patrzeć. Nudno nie było, bo były emocjonujące uniki przed rowerzystami :oczko_usmiech:

maslinka napisał(a):
Chociaż warto się przejść asfaltem i zobaczyć, po drodze, Symboliczny Cmentarz Ofiar Tatr.


Cmentarz i Osterwa, to mój cel na przyszłość :idea:

kulka53 napisał(a):Myśmy z tego co pamiętam szli tak jak pisze Maslinka, w jedną stronę czerwonym ale powrót był już asfalcikiem :lol: .


Czyli szliście tak jak my 8)

kulka53 napisał(a):Przypomnieliśmy sobie ten jeden z większych wyczynów w naszej górskiej "karierze" :D , dzięki :idea: .


Dla mnie to też największy wyczyn w "karierze" :mrgreen:

maslinka napisał(a):Dzięki za fajny opis Waszej wędrówki i gratuluję zdobycia Rysów! :D


kulka53 napisał(a):Gratulacje za Rysy :cool:


Dziękuję Wam :papa:
Nefer
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5744
Dołączył(a): 06.08.2010
Re: Jesteśmy na wczasach. W tych góralskich lasach..Tatry 20

Nieprzeczytany postnapisał(a) Nefer » 03.12.2018 13:22

Siem również przyłączam do gratulacji :) .
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014
Re: Jesteśmy na wczasach. W tych góralskich lasach..Tatry 20

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 29.12.2018 13:11

Nefer napisał(a):Siem również przyłączam do gratulacji :) .


Dzienkujem :)

Czas chyba skończyć tę relację, bo zaczęliśmy już górski sezon zimowy i mi się zaraz zaległości nawarstwią :roll:

Dzień 12, 30.08.2018
Zakopane-Ścieżka pod Reglami-Dolina za Bramką-Zakopane

Po Rysach należał nam się mały reset, więc spaliśmy długo, a później nie pozostawało nic innego jak wybrać się na jakiś niezbyt długi i niezbyt męczący spacer. Ze szlaków dolinnych została nam już tylko Dolina za Bramką, i to właśnie ona będzie teraz naszym celem.

Na początku błądzimy po Zakopcu w celu odnalezienia wejścia na Drogę pod Reglami, ale w końcu ją odnajdujemy:

t237.jpg


Mamy ładne widoki bez żadnego wysiłku, to lubię 8)

t238.jpg


Tempem spacerowym dochodzimy do drewnianego mostku:

t239.jpg


Oraz drogowskazu kierującego do interesującej nas dolinki:

t240.jpg


Która z początku niczym szczególnym się nie wyróżnia:

t241.jpg


Dalej spotykamy całkiem ciekawe formacje skalne, które mają niby przypominać ową "bramkę" :roll:

t242.jpg


Teren jest mocno zalesiony- dobre miejsce by się schronić przed upałem:

t243.jpg


Wędrówkę umila górski potoczek:

t244.jpg


Dalej właściwie jest podobnie: las, strumyk i skałki, które miejscami są upstrzone metalowymi haczykami, co oznacza, że pewnie służą jako drogi wspinaczkowe.

t245.jpg


t246.jpg


t247.jpg


t248.jpg


Dolinka kończy się ślepo, nawet ustawiono szlaban 8O

t249.jpg


t250.jpg


Miejsce raczej nie jest oblegane przez turystów...

Wracamy do Drogi pod Reglami po własnych śladach- teraz pójdziemy w kierunku czerwonego szlaku na Giewont skąd zejdziemy do miasta. Po drodze(tzn już w mieście) będziemy podziwiać Śpiącego Rycerza:

t251.jpg


Tak kończy się nasz krótki spacerek. Na następny dzień były górskie plany, ale zostały pokrzyżowane przez pogodę. Zamiast iść w góry pojechaliśmy na Słowację zwiedzać jaskinie. Relacji z jaskiń jednak nie będzie, ponieważ nie można w nich używać statywu, a szkoda nam było wydawać 2x po 10 euro na zdjęcia, które nie wiadomo czy wyjdą.

Dzień po jaskiniach wróciliśmy do domu, więc kończę tę część relacji. Dziękuję zaglądającym :papa:

Następny odcinek będzie z jesienno-zimowych Karkonoszy :idea:
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014
Re: Jesteśmy na wczasach. W tych góralskich lasach..Zima 201

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 10.02.2019 15:12

W tym roku sezon zimowego łazikowania rozpoczęliśmy wyjątkowo wcześnie, bo już w pierwszej połowie grudnia. Zapraszam na mini-relacyjkę :)

08.12.2018, sobota

Karpacz Biały Jar-Polanka-Schronisko Samotnia-Polanka-Kościół Wang-Karpacz Górny

W Karpaczu meldujemy się dopiero koło południa, więc zważywszy na króciutki dzień wybieramy niedługą trasę do mojego chyba ulubionego górskiego schroniska, czyli położonej w kotle Małego Stawu Samotni.

Jesteśmy spragnieni zimy i już na początku spotyka nas małe rozczarowanie. Bo pogoda w Karpaczu wygląda tak:

kr1.jpg


Taka aura zwykle bardzo mnie dołuję i wchodzę tryb Ojej po co nam to było, na cholerę tu przyjeżdżaliśmy

Odnajdujemy wejście na zielony szlak, który jest bardzo nudny, bo przez godzinę las i nic się nie dzieje, za to jakieś elementy zimy zaczynają się pojawiać:

kr2.jpg


Na szlaku jesteśmy sami, dopiero gdy dochodzimy do rozstaju dróg przy tak zwanej Polance zaczyna się zagęszczać. Zima nadal nędzna:

kr3.jpg


Widoki na okolicę też niezbyt zimowe:

kr4.jpg


Im wyżej tym warunki coraz bardziej dziadowskie, śliskie kamienie przysypane cienką warstwą świeżego śniegu. Nasze raczki nie nadają się na takie podłoże, a na samych butach trzeba bardzo uważać, by nie obić sobie dupki :roll:

kr5.jpg


Do tego wiatr wiał z prędkością do 100 km/h w porywach, momentami ciężko było zrobić krok. Do samotni jednak jakoś dotarliśmy. Wyglądała jak z horroru:

kr6.jpg


W schronisku siedzimy z godzinę przy ciepłej herbatce, bo mimo wszystko czas mamy dobry. Zawsze latem brakuje mi takich posiadówek w schroniskach, ale wtedy raczej planujemy dłuższe wycieczki i czasu nie starcza...

Gdy tak siedzieliśmy w ciepełku, za oknami szalała śnieżyca. Dzięki temu lepiej się schodziło, po nieco grubszej śniegowej warstwie:

kr7.jpg


Kiedy doszliśmy do Karpacza było już ciemno. Na dole zaś panował jakiś November Rain :wink:

Znikoma ilość zdjęć jest wynikiem tego wiatru, to była walka o każdy krok, kto by myślał w tym czasie o aparacie :wink:

Jutro będziemy mieć bardziej zimową wycieczkę. cdn. :papa:
marze_na
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8661
Dołączył(a): 12.08.2010
Re: Jesteśmy na wczasach. W tych góralskich lasach..Zima 201

Nieprzeczytany postnapisał(a) marze_na » 11.02.2019 16:06

ruzica napisał(a):W tym roku sezon zimowego łazikowania rozpoczęliśmy wyjątkowo wcześnie, bo już w pierwszej połowie grudnia. Zapraszam na mini-relacyjkę

Jako wielka fanka Waszego górskiego wędrowania (i Twojego stylu pisania :oczko_usmiech: ) melduję, że śledzę nieprzerwanie :D .


ruzica napisał(a):Jutro będziemy mieć bardziej zimową wycieczkę. cdn.

I czekam na ciąg dalszy :hut: .
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18312
Dołączył(a): 26.07.2009
Re: Jesteśmy na wczasach. W tych góralskich lasach..Zima 201

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 11.02.2019 18:16

marze_na napisał(a):
ruzica napisał(a):W tym roku sezon zimowego łazikowania rozpoczęliśmy wyjątkowo wcześnie, bo już w pierwszej połowie grudnia. Zapraszam na mini-relacyjkę

Jako wielka fanka Waszego górskiego wędrowania (i Twojego stylu pisania :oczko_usmiech: ) melduję, że śledzę nieprzerwanie :D .


Mam tak samo jak Marzena :D

ruzica napisał(a):Jutro będziemy mieć bardziej zimową wycieczkę. cdn.


Śnieg konkretny dowieźli w końcu :?: :wink:


Pozdrawiam
Piotr
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014
Re: Jesteśmy na wczasach. W tych góralskich lasach..Zima 201

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 12.02.2019 15:15

marze_na napisał(a):Jako wielka fanka Waszego górskiego wędrowania (i Twojego stylu pisania :oczko_usmiech: ) melduję, że śledzę nieprzerwanie :D .



Bardzo mnie miło :D

piotrf napisał(a):Śnieg konkretny dowieźli w końcu :?: :wink:



Dowiozą :P
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014
Re: Jesteśmy na wczasach. W tych góralskich lasach..Zima 201

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 12.02.2019 15:46

09.12.2018, niedziela

Przełęcz Okraj-Czoło-Skalny Stół- Przełęcz Okraj

Grudniowa niedziela w Karpaczu przywitała nas ulewnym deszczem... :evil:

Co robić :?: :roll:

W planach była wycieczka na Skalny Stół przez Sowią Przełęcz i powrót przez Przełęcz Okraj i Tabaczaną Ścieżkę do Karpacza. No, ale leje...

Co robić :?: :roll:

Można iść, na górze pewnie zamiast deszczu jest śnieg, ale zanim dojdziemy na górę będziemy zmoknięci jak kury.
Móżdżę nad jakąś awaryjną opcją. Może jakieś muzeum? A nie, czekaj- my przecież nie lubimy chodzić do muzeów.

Na razie zabieramy mapę na hotelowe śniadanie. No i jest! Wymyśliłam :idea: Na Przełęcz Okraj można wjechać samochodem. To wjedziemy i pomyślimy co dalej. Szukam w sieci informacji o drodze. Jest wąska, kręta(w sumie norma, w górach w końcu jesteśmy) i trzeba mieć łańcuchy na opony w okresie zimowym. O tym ostatnim nic nie mówię S., bo gotów jeszcze odmówić wycieczki :oczko_usmiech:

To jedziemy. W Karpaczu głęboka jesień. Im dalej wjeżdżamy na górę, tym więcej śniegu się pojawia...

Jakieś 200 m przed przełęczą zaczyna go być tak dużo, że auta przed nami się zakopują. Facet Bmką nie może ujechać ani w przód ani w tył :roll: Ludzie z innych samochodów wychodzą go pchać. Ja nerwowo oglądam się za siebie- czy ktoś jest za nami? Czy nas będzie miał kto pchać? A nawet jak już się uda to jak my stąd zjedziemy?

Zaczynam mieć traumę....

W końcu jednak udaje się komuś wepchnąć Bmkę, a my jedziemy dalej bezproblemowo. Korsa to jednak zwinna jest :D

Znajdujemy miejsce na dużym czeskim parkingu i przystępujemy do operacji która jest największym mankamentem zimowych spacerów- trzeba na siebie założyć stuptuty, cieplejsze rękawiczki, raczki, dopasować długość kijków... Chociaż widząc jak miękki jest śnieg z raczków rezygnujemy- z kijków też, nie ma lodu, to jeszcze się końcówki stępią...

kr8.jpg


Chyba już jestem gotowa do drogi, tylko ktoś te kijki musi odnieść do auta.

Początek naszego szlaku:

kr9.jpg


Na parkingu sporo aut, wszyscy wyciągają narty, sanki, czy kto co ma.Jak widać nie tylko my jesteśmy spragnieni śniegu:

kr10.jpg


Idziemy. Szlak jest dość stromy(chyba są takie schodki, ale pod śniegiem nie widać) i miejscami wyciska siódme poty..

kr11.jpg


U nas ostatnio nigdy nie ma śniegu na święta, więc trzeba się na zapas nasycić widokiem choinek:

kr12.jpg


Czoło zdobyte:

kr13.jpg


Za Czołem nie ma już stromych podejść, więc spaceruje się na luzie po płaskim:

kr14.jpg


Dochodzimy na Skalny Stół, słynący z ładnego widoku. My nic nie widzimy, dlatego będzie trzeba wrócić tu latem.

kr16.jpg


Nie za bardzo jest sens tu przebywać, trzeba zleźć:

kr17.jpg


Żeby nie schodzić tą samą drogą, poszliśmy szlakiem czerwonym, który w całości położony jest po stronie czeskiej.

kr18.jpg


Szlak mniej więcej wytyczony:

kr19.jpg


Kiedy byliśmy na dole biały puch zaczął zmieniać się w paskudną pośniegową breję. Wypiliśmy herbatkę w schronisku i trzeba było zjechać do Karpacza. Drogę w międzyczasie odśniezyli :D

cdn.

:papa:
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014
Re: Jesteśmy na wczasach. W tych góralskich lasach..Zima 201

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 24.02.2019 12:59

Niedziela, 20. 01.2019

Stóg Izerski-Polana Izerska-Hala Izerska-powrót tą samą drogą


W drugiej połowie stycznia spotkała mnie spora nieprzyjemność pójścia do pracy w sobotę. Ale tracąc sobotę zyskałam wolny poniedziałek. Tak się szczęśliwie złożyło, że S. w ten poniedziałek również miał wolne. Prognozy pogody były idealne, więc wyprawa w góry była dość oczywista.

W niedzielę wstaliśmy z samego rana i około godziny 11 stej zaparkowaliśmy Korsę w Świeradowie tuż pod dolną stacją kolejki gondolowej. Termin nie był idealny, bo raz, że niedziela, dwa, że Dolny Śląsk ma ferie(chyba). Ludzi tłumy. Kolejka do kolejki ogromna 8O Wygląda na godzinę stania, ale my kupujemy bilet w automacie i w ciągu kilku minut jesteśmy w wagoniku gondolki. Bilet w obie strony kosztuje 37 zł. Jeśli chodzi o ceny ski-pasów(czy jak to się tam nazywa), to są tutaj https://skisun.pl/cennik/.

Po wjechaniu na górę wchodzimy na chwilę do schroniska:

sd1.jpg


Przejrzystość nieba jest dziś niesamowita:

sd2.jpg


Na górze tłumy narciarzy i niedzielnych spacerowiczów, prawie wszyscy focą zakopany wagonik:

sd3.jpg


Schronisko wygląda jak domek z bajki :hearts:

sd4.jpg


Górna stacja kolejki znajduje się nieco poniżej szczytu, trzeba się kawałek wdrapać. Na szczycie też tłumy:

sd5.jpg


Po drodze spotykamy śniegowe potwory:

sd6.jpg


Ze szczytu sprowadza ścieżka wyglądająca na mapie na stromą- w rzeczywistości nie jest tak źle:

sd7.jpg


Dochodzimy do rozstaju szlaków na przełęczy Łącznik i wybieramy najbardziej wydeptaną ścieżkę, mając poczucie graniczące z pewnością, że to nasz szlak.(Mieliśmy zamiar iść żółtym szlakiem, przez zamarznięte bagna) Idziemy tak z 20 minut, po czym S. woła mnie: "Stój! Źle idziemy".(poszliśmy czeskim szlakiem w stronę Smrku) Cofamy się do rozstaju szlaków. Za Chiny Ludowe nie możemy znaleźć właściwej ścieżki. To jest właśnie w zimowym łażeniu najgorsze- wszystko jest białe i wygląda tak samo, bardzo łatwo się zgubić. W końcu odnajdujemy właściwą ścieżkę. Ale co z tego kiedy jest nieprzetarta? Nawet gdybyśmy mieli rakiety, to mamy za mało czasu na torowanie szlaku :roll:

No nic, korzystamy zatem z planu B- idziemy szlakiem czerwonym czyli Głównym Sudeckim. Jeszcze 3 lata temu szlak miał inny przebieg i zaczynał się przy stacji kolejki i szedł grzbietem. Teraz idzie nieco poniżej- dla nas to akurat dobrze, bo się na Stóg Izerski nie musimy cofać.

Tu już na właściwej drodze:

sd8.jpg


Idzie się przyjemnie bo cała droga jest niemal płaska, jest to tylko odrobinę nudne. Od Polany Izerskiej zmieniamy szlak na niebieski i teraz będzie już bardzo fajnie, bo z górki.

sd9.jpg


Jesteśmy już blisko Chatki Górzystów:

sd10.jpg


Schronisko:

sd11.jpg


Do tej pory nie mieliśmy do Chatki szczęścia, bo zwykle bywaliśmy tu w sobotę i były straszne tłumy. Tym razem było niedzielne popołudnie i większość ludzi, albo się już ewakuowała, albo szykowała do ewakuacji.W końcu udało się spróbować słynnych naleśników z jagodami -są bardzo dobre, chociaż jagody nie pochodzą z okolicznych łąk, a czeskich słoików :?

W schronisku nie siedzimy długo- jest styczeń i dzień krótki, a trzeba jeszcze przejść dość długi dystans. Jako, że żółty szlak jest nieprzetarty, decydujemy się na nielubianą przez nas opcję powrotu po własnych śladach. Najgorsze, że na początek trzeba podejść pod górkę. W ciągu dnia musiała być chyba dodatnia temperatura, bo śnieg zrobił się kaszowato- sypki, idzie się po tym strasznie, jak po piasku na bałtyckiej plaży.

Jako, ze jest późno załapujemy się na górski zachód słońca:

sd12.jpg


Zdjęcie nie najlepszej jakości, bo statyw nie załapał się na miejsce w plecaku. Przegrał konkurencję z termosami.

Ostatnie metry przed stacją kolejki pokonaliśmy już w świetle księżyca:
sd13.jpg

Było to nawet romantyczne jakoś :P
Mieliśmy czołówki, ale nie były nawet specjalnie potrzebne, księżyc świecił jak szalony.

Przy kolejce jesteśmy parę minut przed 18-stą. Wagoniki w sezonie zimowym jeżdżą w dwóch turach- dziennej od 8.00 do 16.00 stej, i wieczornej od 18.00 do 22 giej. Załapaliśmy się na pierwszy kurs wieczorny.

Przeszliśmy 20 km po śniegu. Zamarzły mi włosy. Kurtka zesztywniała i pokryła się szronem. Bunkrów nie było, ale i tak było jedwabiście. :mrgreen:

:papa:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14797
Dołączył(a): 02.08.2008
Re: Jesteśmy na wczasach. W tych góralskich lasach..Zima 201

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 24.02.2019 13:13

Piękna zima! Bajkowo! :D
I jeszcze romantyczny zachód słońca... :mrgreen:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe



cron
Jesteśmy na wczasach. W tych góralskich lasach..Zima 2018/19 - strona ...
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone