Jakim autkiem do Cro?

Co 30 sekund trzeba dotknąć kierownicę niestety, najpierw na desce komunikat, później pipczy, następnie na na ułamek sekundy przychanowuje, a następnie zjeżdża na pobocze. Ale można spokojnie zjeść kanapkę itp. Pas też sam zmieni bez problemu.

rufus295 napisał(a): Pas też sam zmieni bez problemu.

A jak to działa?
Można przenieść do Jakim autem do cro

Klikasz migacz i jak widzi że droga jest czysta, zmienia sam pas. To akurat jest mniej przydatne, ale z automatycznego parkowania, często korzystam ( wszak w Łodzi do tej pory samemu parkowałem Puntem heeh),. A tu wystarczy że ma po 40cm luzu z przodu i z tyłu i wjeżdża idealnie.

rufus295 napisał(a):Klikasz migacz i jak widzi że droga jest czysta, zmienia sam pas. To akurat jest mniej przydatne, ale z automatycznego parkowania, często korzystam ( wszak w Łodzi do tej pory samemu parkowałem Puntem heeh),. A tu wystarczy że ma po 40cm luzu z przodu i z tyłu i wjeżdża idealnie.

U mnie to samo - klikam kierunkowskaz, lekki ruch kierownicą w lewo i sam sobie zmienia pas ruchu i przyspiesza do wartości ustawionej na tempomacie aktywnym.

rufus295 napisał(a):Klikasz migacz i jak widzi że droga jest czysta, zmienia sam pas. To akurat jest mniej przydatne, ale z automatycznego parkowania, często korzystam ( wszak w Łodzi do tej pory samemu parkowałem Puntem heeh),. A tu wystarczy że ma po 40cm luzu z przodu i z tyłu i wjeżdża idealnie.

Cuda panie. Te seaty to widzę większy bajer. I ładny. Nie taka wytłoczka jak inne.
A wracając do tego systemu co utrzymuje auto na pasie ruchu, to rozumiem że nie trzeba trzymać kierownicy. I jak włączę np. lewy kierunek to auto zmieni pas?

Marlowe1994 napisał(a):Cuda panie. Te seaty to widzę większy bajer. I ładny. Nie taka wytłoczka jak inne.

Fajne to fakt i ładne, ale chyba jestem już stary, dlatego w samochodach nie bardzo akceptuję tego ciągłego wyręczania i uwalniania od myślenia. Ponad 25 lat za kółkiem i stara szkoła gdzie to za wszystko ma odpowiadać oraz sprawdzać kierowca (nauczyli jeździć bez czujników, kamer - choć to akurat fajne). Mnie wręcz te wszystkie dobrodziejstwa ostrzegania irytują. Choć jak patrzę na to jak bardzo w wielu dziedzinach jesteśmy na siłę "wyręczani" to nie ma przed tym chyba ucieczki.

smokp napisał(a):

Marlowe1994 napisał(a):Cuda panie. Te seaty to widzę większy bajer. I ładny. Nie taka wytłoczka jak inne.

Fajne to fakt i ładne, ale chyba jestem już stary, dlatego w samochodach nie bardzo akceptuję tego ciągłego wyręczania i uwalniania od myślenia. Ponad 25 lat za kółkiem i stara szkoła gdzie to za wszystko ma odpowiadać oraz sprawdzać kierowca (nauczyli jeździć bez czujników, kamer - choć to akurat fajne). Mnie wręcz te wszystkie dobrodziejstwa ostrzegania irytują. Choć jak patrzę na to jak bardzo w wielu dziedzinach jesteśmy na siłę "wyręczani" to nie ma przed tym chyba ucieczki.

I ja parę lat jeżdżę autem i lubię te nowości. Zdaję sobie sprawę że to dodatki do kierowcy, ułatwiające życie. W pracy mam kodiaqa 245 koni w średnim wyposażeniu i przyjemnie się jeździ tym autem. Tyle że spalanie po mieście nie schodzi poniżej 12 litrów.

Marlowe1994 napisał(a):I ja parę lat jeżdżę autem i lubię te nowości. Zdaję sobie sprawę że to dodatki do kierowcy, ułatwiające życie.

Zgoda, byle by nie wyłączało myślenia, zamiast służyć w roli ułatwienia - od razu przychodzi mi na myśl nawigacja... dodatek do kierowcy super, a wiadomo jak z tego nie umie korzystać grupa ludzi (i to nie tak mała grupa). To samo z kamerkami, asystentami itp.

Są tacy co im się wyłącza myślenie jak jadą furmanką. Bo koń za nich myśli. Ale systemy bezpieczeństwa mogą uratować, jak nie zdrowie, to przynajmniej auto. Ostatnio zabrakło centymetra żebym musiał szukać blacharza. Ale czujnik nie pozwolił. Ale wielu jest jeszcze takich co to zmieniają biegi szybciej niż automat i nie jeżdżą w pasach bo pasy mogą zabić.

Są nowinki które lubię np czujnik deszczu (chociaż czy to taka nowinka to nie wiem bo miałem w Golfie IV z 1998r) a są takie które denerwują np asystent pasa ruchu. Żeby sobie tylko piszczał to ok ale jak mi zaczyna ruszać kierownicą to już już mnie wqrza. Na szczęście KIA ma możliwość wyłącznie tego cuda jednym, fizycznym przyciskiem bez przekopywania się przez całe menu.

Rusza kierą bo najeżdżasz na pasy i nie trzymasz się środka
Wg mnie przydatne szczególnie w długich nudnych trasach na Chorwację Od Splitu w dół moim zdaniem bardzo przydatne bo tam można przysnąć.

Marlowe1994 napisał(a):Rusza kierą bo najeżdżasz na pasy i nie trzymasz się środka

Wiem, co nie zmienia faktu że mnie to wqr... znaczy się denerwuje

1. Ale za każdym razem trzeba to wyłączać po odpaleniu auta (to dopiero wkurza w niektórych modelach aut)
2. Nie testowałem ale zakładam że jak ktoś mocno przyśnie/zasłabnie i mu się spokojnie opadnie na kierownice ciałem to że masą swoją żadne asystenty nie dadzą rady... podobnie przy silnych tikach nerwowych jak trzymamy łapki na kierownicy i machniemy nią mocno... więc fajnie że jest coś co pomaga ale bez ślepej wiary w te dobrodziejstwa i z umiarem.

Ja to bym chciał by mi auto samo się sprzątało wewnątrz, jeździło na myjkę i do sklepu po browara i pizze
A z bardziej przyziemnych, to by sztuczna inteligencja (która ma niezłe czasem algorytmy) uniemożliwiała uruchomienia lub poruszanie auta jeśli wyniki jej analiz stwierdza że towarzysz za kółkiem jest %%%. W dzisiejszych czasach naprawdę to nie jest jakiś wyczyn ale brak odważnego do wprowadzenia do oferty, bo kto taki samochód kupi ;/ (poza częścią normalnych ludzi reszta by krzyczała o ochronie prywatności i wolności)

Ad1. Różne rzeczy należy zawsze w aucie zrobić zawsze i jakoś dajemy radę
Ad2. Wiadomix, że to tylko pomoc w jeździe ale w opisanym przypadku auto zwolni albo się zatrzyma. Poza tym uczy matołków żeby włączać kierunki przy zmianie pasa
Co do stosowania alkotestow w autach to była tu już o tym dyskusja i to nie raz. Większość widzi tylko wady i jest przeciw. I podaje argumenty typu dmuchne w alkotest powietrzem z dętki. Co pokazuje ich poziom

smokp napisał(a):1. Ale za każdym razem trzeba to wyłączać po odpaleniu auta (to dopiero wkurza w niektórych modelach aut)

A widzisz, to w japońcach jest odwrotnie. Trzeba to włączyć przyciskiem na kierownicy; domyślnie po odpaleniu zapłonu jest wyłączone.

Ja to bym chciał by mi auto samo się sprzątało wewnątrz, jeździło na myjkę i do sklepu po browara i pizze

Ja bym jeszcze dodał samodiagnozę usterek i samonaprawę (oczywiście w rozsądnych cenach)