Skoro w tym wątku pojawiły się prawilne dinozaury, to i ja dorzucę swojego RAMa Longhorna IV generacji z 17r.
Zawiózł nas już 4 razy komfortowo na Chorwację z czego ostatnie dwa z 4m pontonem , silnikiem zaburtowym i SUPem i na pace.
Dzieki temu ze wszystkie graty z bagażami mieszczą się na pace to w pustej niemalże szoferce można rozłożyć oparcia przednich foteli poziomo i dwie dorosłe osoby mogą w miarę wygodnie przespać tak do rana na stacji benzynowej co zawsze czynimy około północy.
Kiedyś to się jechało "od strzała" w 12h w nocy ze zmienniczką tak żeby rano być na kwaterze ale gdy podczas jednego wyjazdu obudził mnie podczas kierowania hałas pobocza to stwierdziliśmy ze już nigdy więcej i zawsze robimy przerwę na spanie.
Mimo swoich gabarytów mieścił się bez problemu w ciasnych uliczkach Loparu czy Murteru. Ze wzgledu na napęd 4x4 z reduktorem dzielnie sobie radzi z trudnym terenem czy na stromych kamienistych podjazdach (polecam wysoko położoną konobę Kamenjak na Rabie) na letnich oponach. No może na parkingach trochę odstaje ale nie bardziej niż zwykły dostawczak.
Trochę danych i ciekawostek, niektóre mogą lekko zdziwić:
Masa własna: niecałe 2,5tony
Długość: 6m
DMC: 3150kg
DMC zestawu: 6650
Silnik: 5.7 Hemi - 401KM
System MDS -odłaczanie zasilania 4 cylindrów gdy jedziemy równo i nie przekraczamy 120km/h
Automat 8 biegowy (8HP70 taki sam jak w europejskich mocniejszych samochodach)
4x4: - 2wd, auto, 4Hi, 4Low
Średnie spalanie na trasie 14,7L gazu przy prędkości do 120km/h - zimą 2 litry więcej ale tez więcej jazdy miejskiej
Tylne zawieszenie wielowahaczowe wiec prowadzi się jak normalna osobówka czy SUV, nie trzeba dociążać pustej paki- nie lata bokiem. Kosztem jest mniejsza ładowność niż na tradycyjnych "piórach"
Opony letnie i zimowe- nie poszedłem jak większość właścicieli pickupów w "całoroczne AT-ki" - dlatego jeździ się komfortowo, cicho i bez stresu.
Ramboxy- czyli unikalne tylko dla RAMów (nie wszystkich) schowki nad tylnymi nadkolami- zabierają trochę miejsca z paki ale są całkiem pojemne i poręczne w codziennym użytkowaniu. W ogóle auto ma kilka pojemnych, zamykanych schowków w kabinie no i wiadomo jak to u amerykańców pełno uchwytów na kubki.
Kupiłem kiedyś na amazonie taki amerykański wynalazek czyli namiot dedykowany do pickupów. Rożni się od zwykłego tym że ma "głęboką podłogę" i zaczepy na zewnątrz karoserii. Paka razem z otwarta tylną burtą ma ok 2,3m. Do tego dmuchany materac do środka i można bawić się w biwakowanie nad ziemią. Niestety małżonka stwierdziła ze to nie zabawa dla niej wiec nie używany i mam na sprzedaż.