.png)

.png)
.png)
ovinj posiada 3 mariny położone leżące nad ciągnacym się długim nadmorskim bulwarem.Przystań gdzie cumują statki wycieczkowe,przystań z maleńkimi lódeczkami w centrum,oraz położoną nieco dalej przystań dla jachtów.

.png)
.png)
woda w Rovinj czysta,natomiast widać już sporo jeżowców,których na kapielisku Vestar nie było wcale
a wodzie ciągły ruch,jak nie jachty to taxi wodne lub statki wycieczkowe
na wycieczkowych statkach panuje dość duży tłok, przecież każdy chce zobaczyć panoramę Rovinj z wody ,lub popłynąć do Kanału Limskiego.Ofert nie brakuje,stateczki tylko czekaja na turystów..png)
słynny łuk triumfalny Sergiuszów
Katedra Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny
Świątynia Augusta obok równie zabytkowego ratusza,którego tu nie widać
antyczny amfiteatr największa atrakcja Puli (wst 20 HRK)
pełno tu tajemniczych uliczeki zakamarków,przy głównych uliczkach duża ilość restauracji i sklepików z pamiatkami
klimat miasta widać na każdym kroku.png)
pomnik poświęcony partyzantom
cała Pula.png)
widoki po drodze
wspaniały kolor wody ,skały zapraszaja do kąpieli( woda jest tu głęboka i raczej nie dla dzieci,za to po drugiej stronie półwyspu zatoczki z łagodnym zejściem do morza choć skalistym )
drogi przypominają tu safari,terenówka byłaby wskazana,niemal w każdy punky można dojechać samochodem,fajne kampery parkowały tuz nad stromymi skałami
Latarnia morska Porer oddalona 2,5 km od lądu(można w niej równiez spędzić urlop)
mały był zachwycony skaczącymi konikami i motylami
żegnamy RT Kamenjak prawie u kresu dnia
.png)
w sercu nadmorskiego centrum,tu cumuja statki wycieczkowe w niemal każdy okoliczny zakątek, do Dubrownika ,no i oczywiscie do Wenecji,pełno tu biur podróży i kantorów wymiany walut.Atrakcję stanowia statki ze szklanym dnem,oblegane przez niemieckich turystów
fajnie że uliczki są równe i można pojeździć wózkiem,na "kocich łbach" mały dostaje "warjackiej wibracji"
nadmorski bulwar jest dość długi
marina jest dość duża,obok niej cumują małe łódki[/img].png)
po cisanych uliczkach kręci sie wielu turystów,w sklepiku z pamiątkami robimy zakupy pani sprzedająca bierze nas za Rosjan,mówiac że kiedyś tego języka sie uczyła.Dokonujemy wiec zakupów klecąc zdania po rosyjsku z czego przesympatyczna dziewczyna jest bardzo zadowolona
stojac na portowym nabrzeżu naprzeciw widzimy Wyspę św.Mikołaja,na którą co kilka minut pływa taxi wodne koszt 20-30 HRK.png)
nie podobały mu się nasze oględziny,drapał swoimi długimi pazurami ,machał ogonem i próbował gryźć,"ależ bestia mi się trafiła"
żółw odstawiony w bezpieczne miejsce ,ależ był zadowolony zmykajac w krzaki

Powrót do Nasze relacje z podróży
