Ile kosztuje urlop w Chorwacji - dyskusja i komentarze

Ceny ze stycznia 2022 r. Pytanie drogo czy znośnie.

Przeciętne wynagrodzenie w Chorwacji to podobno ok 4000 tyś brutto, to jak oni tam żyją skoro, tak drogo??

Skąd w tym filmie srednia pensja w PL wynosi 4220? Według danych w Polsce jest 6644,39 zł brutto (dane za grudzień 2021) a w Chorwacji 4456,10 zł - 7333 kuny.
w kwestii cen najlepiej wejść na stronę chorwackiego Lidla i porównać...albo stację paliw, w Chorwacji dochodzi do 7 zł a dziś tankowałem w zachodniopomorskim w Jastrowiu na Orlenie po 5,27 zł

Tuti napisał(a):w Chorwacji to podobno ok 4000 tyś brutto

Aż tak dużo to na pewno nie.
Prędzej 4 tys.

amatus1 napisał(a):a dziś tankowałem w zachodniopomorskim w Jastrowiu na Orlenie po 5,27 zł

Akurat cen, gdzie tymczasowo obniżyło się stawkę VA,T nie powinno się ze sobą porównywać. Fakt, że dla przeciętnego Kowalskiego jest różnica i to cieszy. Jednak cała akcja jest tymczasowa.

amatus1 napisał(a):Skąd w tym filmie srednia pensja w PL wynosi 4220? Według danych w Polsce jest 6644,39 zł brutto

Pewnie chodzi o bardziej miarodajną średnią czyli medianę zarobków. Wg ostatniego komunikatu GUS z pazdziernika 2020 wynosiła ona około 4700 brutto, czyli 3400 netto. Dziś pewnie jest z tysìąc więcej brutto, więc statystyczny Kowalski zarabia jakieś 4000 zł netto.

empire13 napisał(a):

Tuti napisał(a):w Chorwacji to podobno ok 4000 tyś brutto

Aż tak dużo to na pewno nie.
Prędzej 4 tys.

amatus1 napisał(a):a dziś tankowałem w zachodniopomorskim w Jastrowiu na Orlenie po 5,27 zł

Akurat cen, gdzie tymczasowo obniżyło się stawkę VA,T nie powinno się ze sobą porównywać. Fakt, że dla przeciętnego Kowalskiego jest różnica i to cieszy. Jednak cała akcja jest tymczasowa.

Akurat co obniżono w Chorwacji to nie wiem, możliwe ze tam również sa jakieś tarcze, pomoce, obniżki vat itp i cena gdyby nie to była by wyższa...ja porównuję cenę jaką widzę na dystrybutorze podczas tankowania a mój Chorwat pisał mi około tydzień temu o czym pisałem w jednym z wątków, że jest ponad 11 kun pb95

Tuti napisał(a):Przeciętne wynagrodzenie w Chorwacji to podobno ok 4000 tyś brutto, to jak oni tam żyją skoro, tak drogo??

Nie siej zamętu, kto Ci powiedział że 4 tyś brutto?

amatus1 napisał(a):Skąd w tym filmie srednia pensja w PL wynosi 4220? Według danych w Polsce jest 6644,39 zł brutto (dane za grudzień 2021) a w Chorwacji 4456,10 zł - 7333 kuny.

O następny... przecież to oczywiste, że w filmie prezentują ceny netto.

victoo napisał(a):

Tuti napisał(a):Przeciętne wynagrodzenie w Chorwacji to podobno ok 4000 tyś brutto, to jak oni tam żyją skoro, tak drogo??

Nie siej zamętu, kto Ci powiedział że 4 tyś brutto?

amatus1 napisał(a):Skąd w tym filmie srednia pensja w PL wynosi 4220? Według danych w Polsce jest 6644,39 zł brutto (dane za grudzień 2021) a w Chorwacji 4456,10 zł - 7333 kuny.

O następny... przecież to oczywiste, że w filmie prezentują ceny netto.

Ceny netto...czyli wychodzi ze w Chorwacji maja bardzo niskie podatki? Jeśli u nich brutto jest 4456 zł a na rękę w filmie maja tyle samo a w Polsce brutto jest 6444 a podają w filmie 4200 ( tu by sie zgadzało u nas) to wychodzi, że u nich nie ma podatku. W necie wyczytałem ze u nich podatek od dochodu jest w granicy 24-36%...

Trajgul napisał(a):Wg ostatniego komunikatu GUS z pazdziernika 2020 wynosiła ona około 4700 brutto, czyli 3400 brutto

Jeśli przy pisaniu i możliwości przeczytania oraz sprawdzenia tego, co się napisało, wychodzą takie błędy,
to należy przyjąć z dużą dozą prawdopodobieństwa, że na filmiku też bezbłędnie nie jest.

To nie jest post do Trajgula, tylko ogólnie do dyskutantów.
Chciałem tylko pokazać, jak łatwo można się słownie przeżonglować.

Poza tym: drogo czy tanio, to pojęcie względne.

Dla mnie Chorwacja jest tania.
Z jednym małym wyjątkiem: rybie carpaccio z truflami na Kornatach.
Choć i tu może nie rzekłbym "drogo", ale poczułem się jakby wśród rzezimieszków.
A chciwości nienawidzę tak samo jak głupoty.

boboo napisał(a):

Trajgul napisał(a):Wg ostatniego komunikatu GUS z pazdziernika 2020 wynosiła ona około 4700 brutto, czyli 3400 brutto

Jeśli przy pisaniu i możliwości przeczytania oraz sprawdzenia tego, co się napisało, wychodzą takie błędy,
to należy przyjąć z dużą dozą prawdopodobieństwa, że na filmiku też bezbłędnie nie jest.

Faktycznie, już poprawiam, pisałem z telefonu, zajęty czymś innym. Ale wiadomo, że to tylko błąd pisarski.

Szwagry wybierają się pierwszy raz do HR i oczywiście pierwsze pytanie jakie padło to ile kasy zabrać (ile będzie kosztować ich wyjazd); pytanie niby proste, ale u nas każdy z kilkunastu wyjazdów rządził się innymi prawami, czytaj również kosztami; najtańszy na 7dni był za 2500zeta na dwoje; najdroższy ~8tys. I weź im doradź. Do tego oni zalegają cały dzień na plaży, budzą się dopiero na wieczór i piją zdecydowanie więcej mocniejszych trunków.

Powiedziałem zatem krótko: na wszystkim doliczyć 20% kosztów więcej niż w PL plus alkohol osobno i niech sobie liczą.

te kiero napisał(a):Szwagry wybierają się pierwszy raz do HR i oczywiście pierwsze pytanie jakie padło to ile kasy zabrać (ile będzie kosztować ich wyjazd); pytanie niby proste, ale u nas każdy z kilkunastu wyjazdów rządził się innymi prawami, czytaj również kosztami; najtańszy na 7dni był za 2500zeta na dwoje; najdroższy ~8tys. I weź im doradź. Do tego oni zalegają cały dzień na plaży, budzą się dopiero na wieczór i piją zdecydowanie więcej mocniejszych trunków.

Powiedziałem zatem krótko: na wszystkim doliczyć 20% kosztów więcej niż w PL plus alkohol osobno i niech sobie liczą.

Zgodzę się z Toba całkowicie, nie ustrzelisz ile wydasz i naprawdę u nas było to różnie, wszystko właściwie zależało od nas...ja do znajomych mówię podobnie w kwestii wydatków jednak biorę większy bufor i mówię dolicz 30%:) więcej kosztów niż w PL ( za wyjątkiem apartamentów).

Jeśli ktoś wybiera się z budżetem "na styk" (moim zdaniem do cen polskich należy doliczyć co najmniej 30 %, a jeszcze lepiej więcej), to powinien poważnie się zastanowić czy jechać.

naszastruga napisał(a):Jeśli ktoś wybiera się z budżetem "na styk" (moim zdaniem do cen polskich należy doliczyć co najmniej 30 %, a jeszcze lepiej więcej), to powinien poważnie się zastanowić czy jechać.

Moich kilka pierwszych wyjazdów było na styk i jakoś się nie zastawiałem czy jechać czy nie. Miałem koszty stałe, czyli dojazd i apartamenty i po odliczeniu tego od budżetu wiedziałem ile mogę wydać. Z drugiej strony ile sobie zostawić zapasu żeby nie być z budżetem "na styk"?

dids76 napisał(a):

naszastruga napisał(a):Jeśli ktoś wybiera się z budżetem "na styk" (moim zdaniem do cen polskich należy doliczyć co najmniej 30 %, a jeszcze lepiej więcej), to powinien poważnie się zastanowić czy jechać.

Moich kilka pierwszych wyjazdów było na styk i jakoś się nie zastawiałem czy jechać czy nie. Miałem koszty stałe, czyli dojazd i apartamenty i po odliczeniu tego od budżetu wiedziałem ile mogę wydać. Z drugiej strony ile sobie zostawić zapasu żeby nie być z budżetem "na styk"?

Każdy jeden wyjazd mamy "na styk" - nie mam możliwości przekroczyc z góry bardzo dokładnie wyliczonego budżetu i jakoś nie odczuwam dyskomfortu z tego powodu i nie jest to powód do rezygnacji z wyjazdu