Ile godzin na przejazd . Uczciwie bez popisów .

wielbiciel napisał(a):

dids76 napisał(a):...Przejechane 1020 km w 14 i pół godziny, średnia z jazdy wg kompa 82km/h.

piotrulex napisał(a):W temacie średnich
Jadąc do NOCĄ miałem
1331km w 15:45h, ze średnia 84km/h i 5,0l/100km
Po powrocie w całości było
2666km w 31:21h, ze średnią 85km/h i 5,3l/100km

Pozwólcie że zapytam jaką prędkość utrzymujecie w czasie podróży że macie takie średnie.
Ja osobiście na krajówkach jadę +10km/h, autostrady przepisowo i średnią mam około 95km/h.
Chodzi mi o to jak styl jazdy na danym odcinku (ach) wpływa na średnią.

Na autostradzie 130km/h +/- 10. Na zwykłych drogach w Austrii i Słowenii zgodnie z ograniczeniami. Na D1 w Chorwacji w terenie zabudowanym zgodnie z ograniczeniem, poza szybciej .średnia mi sporo spadła przez granicę i Lučko.

Czechy i Austria przepisowo, Słowenia w zabudowanym przepisowo, poza trochę naginam.W Cro na autostradzie do 20 ponad limit, w zabudowanym przepisowo.Wyszło średnio 87km/h i 5.3/100 km...średnia prędkość obniżona przez spore korki w drodze do Cro
W Polsce w zabudowanym przepisowo, poza, szczególnie w nocy około 20 szybciej...

wielbiciel napisał(a):
Pozwólcie że zapytam jaką prędkość utrzymujecie w czasie podróży że macie takie średnie.
Ja osobiście na krajówkach jadę +10km/h, autostrady przepisowo i średnią mam około 95km/h.
Chodzi mi o to jak styl jazdy na danym odcinku (ach) wpływa na średnią.

Ja bez szaleństwa mam średnią podobną do twojej,
prawde mówiąc kilka kilometrów wyższą, 100 km/h

Na autostradach jadę 140 i nikt się nie doczepił z mandatem.
Miejscowi jadą jeszcze szybciej, niż pozwalają przepisy i policja to toleruje, tylko wtedy jak na autostradzie nie ma ograniczenia prędkości z powodu robót drogowych czy terenu zabudowanego


W Austrii, Chorwacji, Słowenii, Czechach, na Węgrzech i na Słowacji mało kto przestrzega maksymalnej prędkości 130 na autostradach i 90-100 drogach krajowych.
Robią to niektórzy Polacy, prawdopodobnie ci sami, co w Polsce jadą jak wariaci.
Za granicą są bardzo spanikowani.

Ograniczeń prędkości z powodu robót drogowych czy terenu zabudowanego przestrzegam, tam są często fotoradary stałe i mobilne szuszarki
Szczególnie w terenie zabudowanym jedzie się zgodnie z przepisami, 50 jest 50

Nie wyobrażam sobie stałej jazdy na tempomacie 120-130.
Na autostradzie jest zwykle duży ruch, jadąc stale z tempomatem wyłączamy myślenie i koncentrację
Właczam tempomat, jak chcę, żeby noga odpoczęła, na chwilę

dids76 napisał(a):

wielbiciel napisał(a):

dids76 napisał(a):...Przejechane 1020 km w 14 i pół godziny, średnia z jazdy wg kompa 82km/h.

piotrulex napisał(a):W temacie średnich
Jadąc do NOCĄ miałem
1331km w 15:45h, ze średnia 84km/h i 5,0l/100km
Po powrocie w całości było
2666km w 31:21h, ze średnią 85km/h i 5,3l/100km

Pozwólcie że zapytam jaką prędkość utrzymujecie w czasie podróży że macie takie średnie.
Ja osobiście na krajówkach jadę +10km/h, autostrady przepisowo i średnią mam około 95km/h.
Chodzi mi o to jak styl jazdy na danym odcinku (ach) wpływa na średnią.

Na autostradzie 130km/h +/- 10. Na zwykłych drogach w Austrii i Słowenii zgodnie z ograniczeniami. Na D1 w Chorwacji w terenie zabudowanym zgodnie z ograniczeniem, poza szybciej .średnia mi sporo spadła przez granicę i Lučko.

Czyli wybór trasy jest bardzo istotny, chociaż jechałem w ciągu dnia zwykłą D1 do Karlovaca (Murter-Benkovac-Plitvice) i przez 86 (pięć wahadeł-2015), to średnia jest wyższa niż po autostradach, wniosek : nie warto płacić tyle kasy za postoje, lepiej bokiem bo szybciej.

Nie ma jednej recepty, sytuację na trasie trzeba oceniać na bieżąco.
Zwykle autostradami jest szybciej i wygodniej.
Ale jak autostrada "stoi" na przejściu granicznym lub na bramce

Wtedy nie warto stać w korkach
Lepiej jechać objazdem niż stać.
Nawet jak czasowo wyjdzie na to samo, to człowiek mniej się denerwuje i mniej zmęczy

Mam wrażenie, że na forum wypowiadają się W TYM DZIALE
głównie ludzie, którzy stale coś kombinują, wymyślają, są kreatywni

Belvoir napisał(a):Nie ma jednej recepty, sytuację na trasie trzeba oceniać na bieżąco.
Zwykle autostradami jest szybciej i wygodniej.
Ale jak autostrada "stoi" na przejściu granicznym lub na bramce

Wtedy nie warto stać w korkach
Lepiej jechać objazdem niż stać.
Nawet jak czasowo wyjdzie na to samo, to człowiek mniej się denerwuje i mniej zmęczy

Mam wrażenie, że na forum wypowiadają się W TYM DZIALE
głównie ludzie, którzy stale coś kombinują, wymyślają, są kreatywni

Po to jest forum by sprzedać pozytywne info, jedynie od czytającego zależy czy je wykorzysta.
Zresztą sam tylko raz od 1999 roku stałem w maga korku na Istrii w maju ubiegłego roku (na własne życzenie), a parę razy udało się go uniknąć, prędzej planując alternatywę ominięcia problematycznych miejsc. Zasady są proste i podane na tacy, tylko trzeba umieć skorzystać z tej wiedzy.

Zgadzam się
Ja również raz stałem w korku i również na Istrii
Nie chciało mi się w sobotę wybrać sprawdzoną wcześniej trasę omijająca korki.
Miałem wrażenie, że tym razem ruch na autostradzie jest bardzo mały i na pewno korka nie będzie. Tak się fajnie jechało autostradą.
Miałem korek na własne życzenie.

Teraz są takie możliwości jak bieżące śledzenie natężenia w ruchu w mapach google,
że tylko z tego skorzystać
Kiedyś jechało się naprawdę w ciemno

Dobra, ale o korkach jest inny wątek, tu tylko czas i odległość są istotne.

trasa 1640km ,czas z przerwami 22h ,niestety w drodze powrotnej nie wszyscy szczęśliwie dotarli do domu, [antenazadar.hr/clanak/2016/08/prometna-nesreca-kod-naplatne-postaje-zadar-2-sudar-7-automobila ] ,w tym 2 polskie auta , jeden lekko obtarty ,drugi poważnie rozbity

Belvoir napisał(a):(...) Nie wyobrażam sobie stałej jazdy na tempomacie 120-130. (...)
jadąc stale z tempomatem wyłączamy myślenie i koncentrację (...)

1. No to coś słabo z wyobraźnią.
2. Pisz za siebie w I. osobie liczby pojedynczej.

Belvoir napisał(a):A w czyim odczuciu miałbym pisać
Każdy pisze w swoim odczuciu, moje odczucie to mój podpis

Belvoir napisał(a):jadąc stale z tempomatem wyłączamy myślenie i koncentrację (...)

skomentuje "słynną" i popularną emotikoną

boboo napisał(a):2. Pisz za siebie w I. osobie liczby pojedynczej.

pierwszy odcinek trasy za kilka dni, 750km, tyle chciałbym przejechać w około 10godz. - m.in. dla zmniejszenia spalania, ale średnia będzie niska jak łatwo obliczyć, jednak coś za coś, w sumie na urlopie nigdy nie zamierzam się śpieszyć

boboo napisał(a):

Belvoir napisał(a):(...) Nie wyobrażam sobie stałej jazdy na tempomacie 120-130. (...)
jadąc stale z tempomatem wyłączamy myślenie i koncentrację (...)

1. No to coś słabo z wyobraźnią.
2. Pisz za siebie w I. osobie liczby pojedynczej.

Nie musisz się ze mną zgadzać
Piszę, jak chcę i nic ci do tego

Pamiętajcie o zmniejszeniu prędkości przed tunelami, żeby nie było jak temu rodakowi się przytrafiło wczoraj
http://www.antenazadar.hr/clanak/2016/0 ... tociklist/
Konsekwencje i problemy spore.

Jechał stale na tempomacie

Belvoir napisał(a):Nie musisz się ze mną zgadzać
Piszę, jak chcę i nic ci do tego

Ależ to nie ma nic wspólnego ze zgadzaniem się.

Chciałem tylko ukazać płyciznę twojej wyobraźni.
Tudzież zwrócić uwagę na to, iż I. osoby liczby mnogiej używali drzewiej władcy, a dziś pośledniego sortu politycy.
Normalny człowiek bez obsesji i schizofrenii pisze i mówi za siebie. "Pojedynczego" siebie.
Ewentualnie opisuje przygody rodziny/znajomych jako "związanej" grupy. Wtedy "MY".

Przy okazji pytanie:
Nie konsultujesz przypadkiem swoich poglądów ze starostą powiatowym?

Że wyprzedzę ewentualne niejasności:
Nie, nigdzie nie napisałem, że Belvoir ma obsesję lub schizofrenię;
Jeśli czyjaś wyobraźnia nie pozwala na "obraz jazdy" na tempomacie, to niestety - jest płytka.
Dodam, że moja wyobraźnia też nie jest najgłębsza - wciąż nie potrafię sobie wyobrazić 10-wymiarowej czasoprzestrzeni.