Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Uparci, chciwi właściciele apartamentu

Apartament czy hotel? Ile to kosztuje, co warto wybrać, na co zwracać uwagę. Jeżeli szukasz odpowiedniego miejsca noclegowego, pisz tutaj. [Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Regulamin działu
Prosimy nie umieszczać w tym dziale żadnych postów zawierających treści, które mogą zostać uznane za reklamę. Moderatorzy zastrzegają sobie prawo do usunięcia postów w tym dziale bez podania przyczyn - proszę nie wysyłać następnych postów z pytaniem "co się stało z moim wątkiem". Nieprzestrzeganie powyższych postanowień grozi banem.

[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
kammaj
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 200
Dołączył(a): 22.05.2009
Uparci, chciwi właściciele apartamentu

Nieprzeczytany postnapisał(a) kammaj » 22.06.2010 09:04

Witam szanownych forumowiczów. Od jakiegoś czasu borykam się ze strasznie upartymi właścicielami apartamentu, który zabukowałem na tegoroczne wakacje.
Ale od początku. W grudniu zeszłego roku zabukowałem sobie apartament w Primosten na 14 dni. Już na początku zauważyłem straszną nieustępliwość co do negocjacji ceny. Wyszło 1000euro z małym haczykiem, no to zaproponowałem coby ten haczyk uszczknąć od ceny, ale gdzie tam nie było mowy. Pomyślałem trudno, stać mnie. Wpłaciłem 150euro zadatku. Niestety moja sytuacja finansowa uległa zdecydowanemu pogorszeniu i wakacje wisiały na włosku. Jakiś tydzień temu sytuacja wyklarowała się na tyle, że wróciłem do myślenia o wakacjach.
Napisałem do Chorwatów jak sprawy stoją i ,że chciałbym skrócić pobyt do 8 dni. I tu się zaczęło. Oni na to, że mają komplet i pozostałe dni apartament będzie pusty i że stracą pieniądze...
Zaproponowali inny apartament ale na 10 dni i w przeliczeniu na dzień było drożej. Sprawdziłem apartament w internecie i odpisałem, że ok ale chcę tylko 8 dni. No to oni, że ten apartament jest na 10 dni i znowu to co z poprzednim, że będą mieli 2 dni dziury i stracą pieniądze itd. Zaproponowali, że za jeden z tych 2 dni oni zapłacą a drugi ja. Ja im na to, że jak mam zapłacić to zostaję ten dzień dłużej. No to oni, że jak zostaję dzień dłużej to ten drugi dzień dostanę za połowę ceny.
Niestety nie mogę zostać już dłużej i muszę wracać do pracy. A oni, że rozumieją ale będą mieli dziurę i to co poprzednio...
Napisałem. że nie będę płacił za coś z czego nie korzystam.
Co za wyrachowani ludzie.
Dotychczas Chorwaci byli zawsze mili, pomocni, można się było potargować. Kryzys im uderzył do głowy? Słyszałem, że dużo ludzi rezygnuje z wakacji i apartamenty stoją puste. Powoli odechciewa mi się tam do nich jechać i zastanawiam się czy nie olać tej zaliczki 150euro i nie jechać w ciemno do kogoś bardziej otwartego na klienta.
Ciekawi mnie wasze zdanie na ten temat.
Ostatnio edytowano 23.06.2010 19:46 przez kammaj, łącznie edytowano 1 raz
Bocian
zbanowany
Posty: 24103
Dołączył(a): 21.03.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bocian » 22.06.2010 09:18

Moje zdanie na ten temat jest takie, że każdy liczy swoją kasę. I Ty i oni. Z drugiej strony nigdy się nie spotkałem z upartymi i chciwymi Chorwatami... Inna sprawa , że ja się nie targuje. Jak zrezygnujesz to przepadnie Ci 150 ojro, nie wiem czy znajdziesz coś na tyle taniego, żeby to sobie zrekompensować. Nie uogólniał był tej chciwości na wszystkich Chorwatów, zawsze trafi się ktoś kto jest inny od ogółu.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 22.06.2010 09:21

Ciekawy opis...według mnie olać zaliczkę i jechać w inne miejsce
w ciemno...w ciemno najlepiej i naprawde wiele możesz utargować
o czym już niejednokrotnie mówione było w wątku " w ciemno "...
1000 euro za 14 dni 8O ...
I pomyśleć, że ja najwięcej do tej pory za 14 dni płaciłem 450 euro...
kammaj
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 200
Dołączył(a): 22.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) kammaj » 22.06.2010 09:44

Broń Boże nie uogólniam tego zachowania na innych Chorwatów. Pisałem, że zawsze spotykałem się życzliwością.
jotem
Croentuzjasta
Posty: 411
Dołączył(a): 17.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) jotem » 22.06.2010 10:13

A ja zawsze spotykałam się z większą lub mniejszą życzliwością podszytą niezmiennie realizacją własnego dobrze pojętego interesu :) gospodarza.
Nie dziwi mnie to zresztą wcale - wszak przecież oni z wynajmu żyją, muszą "wyciągnąć" ile wlezie, sezon, mimo, że dłuższy niż np nad Bałtykiem, jednak nie trwa cały rok.

450 euro za 14 dni... hmmm, a można wiedzieć gdzie i KIEDY??? No i za jaki apartman?

Ja zauważyłam inne "ciekawe" zjawisko - otóż w wymianie mailowej (o ile do takiej dochodzi, bo zdecydowana większość maili nie dostaje odpowiedzi wcale :evil: ) pierwsza odpowiedź jest ciepła i zachęcająca, w miarę stawiania następnych - konkretnych pytań (niewygodnych - np o odległość ruchliwej drogi??) odpowiedzi stają się w brzmieniu kategoryczne, a czasem wręcz średnio uprzejme.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 22.06.2010 10:22

Oczywiście, że możesz wiedzieć...
lipiec - apartament ( sypialnia z dwójką ) łazienka, kuchnia z tv i całym wyposażeniem, balkon - 32 euro doba... Rogoźnica
sierpień - pokój studio - pokój z balkonem - naturalnie z widokiem na morze, łazienka, aneks kuchenny i lodówka...Orebić
Niejednokrotnie już o tym pisałem...to moje przetarte szlaki i z pewnościa tam jeszcze wrócę ale póki co - co roku inna miejscowość.
Naturalnie, zarówno w jednym jak i drugim miejscu parking.
jotem
Croentuzjasta
Posty: 411
Dołączył(a): 17.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) jotem » 22.06.2010 10:41

Masz jakies fotki tych miejscówek? Jak daleko do plaży było? Klima w cenie? raczej chodzi o apartament - miejsca typu studio odpadają.
W sierpniu drożej niż w lipcu? Sorry za OT

Pytam, bo rajd po stronach www apartamentów w Rogoznicy ...pokazuje ceny od 50-75/80euro za dobę w 2+2 - nie wszystkie mają klimę, odległośc od plaży różna.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 22.06.2010 10:54

Co do cen w internecie wypowiedziałem się już w wątku " w ciemno "...
W necie zawsze są zawyżone a ja jeżdżę w ciemno i targuję się na miejscu...klima tam była ale płatna dodatkowo...
Mnie klima nie była potrzebna...inaczej nie pchałbym sie na urlop
w szczycie sezonu...
Sprawdziłem już kiedyś - napisałem do gościa, to nawet myśleć nie chciał o zejściu z ceny poniżej 40 euro...
Po przyjeździe w ciemno - wypytał na ile itd. ustaliliśmy kwotę 32 euro...
Naturalnie nie mówiłem mu, że drogą elektroniczna był nieustępliwy... :D
Nigdy nie zaglądam w internet przed wyjazdem jeżeli chodzi
o kwatery..po prostu pakuję się i jadę nie wiedząc jeszcze dokładnie dokąd...
Leszek Skupin
Weteran
Posty: 14062
Dołączył(a): 23.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leszek Skupin » 22.06.2010 11:03

Wydaje mi się że dość dobrym szukaniem kwatery na miejscu w ciemno może być wstąpienie do pierwszej lepszej karczmy, gospody, knajpy, restauracji, pizzerii i zagadnięcie obsługi o takową z jednoczesnym zamówieniem piwa ;)

Przepraszam za OT, ale ci ludzie mogą naprawdę dużo wiedzieć ... szczególnie w małych miejscowościach ;)
Katarzyna Głydziak Bojić
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5488
Dołączył(a): 11.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katarzyna Głydziak Bojić » 22.06.2010 12:33

Kammaju, spróbuj się tylko postawić w sytuacji właścicieli apartamentów... Wyobraź sobie, że zajmujesz się jakimś "sezonowym biznesem".. np. sprzedajesz cięte choinki... przed sezonem zbierasz zamówienia i zadatki... jakis gość wpłaca zaliczkę na "x" choinek... a potem 23 grudnia mówi Ci, że jednak weźmie tylko połowę tego, co zamawiał... czyli Ty zostajesz z towarem, którego raczej już nie sprzedasz (w każdym razie masz na to niewielkie szanse) i "jesteś w plecy".
Każdy pilnuje swojego interesu i nie ma w tym nic złego (bo od tego zależy jego byt); nie nazywałabym tego chciwością... dogadaliście się, "umowę" przypieczętowałeś zaliczką, zatem dla drugiej strony termin i pozostałe warunki były pewne i nienaruszalne... To Ty zmieniasz warunki, zatem musisz liczyć się z konsekwencjami.. bez urazy.
Na drugi raz, jeśli nie jesteś pewny na 100%, nie "baw się" w rezerwacje i zaliczki... jedyna rada.
Pozdrawiam
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 22.06.2010 12:41

jotem napisał(a):Ja zauważyłam inne "ciekawe" zjawisko - otóż w wymianie mailowej (o ile do takiej dochodzi, bo zdecydowana większość maili nie dostaje odpowiedzi wcale :evil: ) pierwsza odpowiedź jest ciepła i zachęcająca, w miarę stawiania następnych - konkretnych pytań (niewygodnych - np o odległość ruchliwej drogi??) odpowiedzi stają się w brzmieniu kategoryczne, a czasem wręcz średnio uprzejme.


U nas jak pójdziesz na targ, to też sprzedawcy są tam po to, aby sprzedać towar o nie o nim ciągle opowiadać... :lol: :wink:

Jak zacznie się człek dopytywać "a ile te pomidory już leżą", a czy były pryskane?" to w końcu pada odpowiedź: "No to kupuje pani czy nie?!" :twisted:

Tyle że zamawiać apartman prawie w ciemno, to nie to samo co go widzieć na miejscu.
kammaj
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 200
Dołączył(a): 22.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) kammaj » 22.06.2010 12:47

Ja wszystko rozumiem ale chyba lepiej spuścić trochę z tonu i mieć klienta niż nie mieć go wcale i zostać z zaliczką. Apartament to nie choinka jak stoi pusty to się nie traci a ewentualnie nie zarabia. W grudniu byłem pewien na 100%, inaczej bym nie rezerwował, jednak życie czasem płata figle.
jotem
Croentuzjasta
Posty: 411
Dołączył(a): 17.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) jotem » 22.06.2010 12:49

Raz jeden.... uznałam, że dociekanie byłoby zbyt natarczywe.... a pytałam o bliskość Jadranki, odpowiedzi były wymijające, nie chcąc byc natarczywą, zaprzestałam pytań. Na miejscu okazało się, że Jadranka biegnie jakies 10 metrów od domu, tuż na głowami w sypialni..... Właściciel nie czuł się zupełnie zażenowany, gdy mu przypomnieliśmy jego odpowiedzi w mailach.
Od tej pory - pytam do skutku. Trudno. Raz się dałam zrobić, frycowe zapłacone. Więcej już się nie dam wykpić.

Sprzedawca pomidorów najczęściej wcale nie wie nic o ich pochodzeniu - jest handlarzem i tyle. [Choć czasem mógłby wiedzieć - dobry handlowiec wie skąd i jak...]
Natomiast gospodarz chyba wie czy do plaży jest stromo i trzeba niemal na linach się przemieszczać :wink: czy nie, czy droga tuz za ogrodzeniem itp W końcu to jego dom (nie piszę tu o agencjach)
Troche inna sytuacja.
EOT? :)
Dziadek Maciek
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5013
Dołączył(a): 31.01.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dziadek Maciek » 22.06.2010 12:52

U mnie jak klient coś rezerwuje, np wypożyczenie boxa na ferie, to ja ten box muszę dla niego trzymać i nieważne jest, że mam innych klientów. Umowa, rzecz święta. Gdy coś się wydarzy i mam czas na wynajęcie tego boxu komuś innemu, jest możliwość zwrotu zaliczki, ale gdy klient przyjeżdża już w ostatnim możliwym terminie, to trudno, zaliczka zostaje u mnie, box zresztą też :( Czas na jego powtórne wynajęcie minął.
Część klientów to rozumie, część próbuje straszyć i awanturują się 8O , niby ja mogę stracić, mnie na to stać, a oni nie będą dokładać do mnie. Wystarczyłoby wcześniej powiadomić, dać kilka dni na wypożyczenie i po sprawie.

Do Cro w ciemno staram się jechać :D
chitua
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 55
Dołączył(a): 19.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) chitua » 22.06.2010 13:14

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):To Ty zmieniasz warunki, zatem musisz liczyć się z konsekwencjami.. bez urazy.
Na drugi raz, jeśli nie jesteś pewny na 100%, nie "baw się" w rezerwacje i zaliczki... jedyna rada.
Pozdrawiam


Oj przykro trochę to słyszeć, bo choćbym nie-wiem-jak-ważnym biznesmenem się stał, to takie sprawy nie powinny przysłaniać NORMALNOŚCI. Takie moje zdanie.

Nie przesadzajmy, Kammaj ani się nie wymiguje, ani nie rezygnuje z połowy, a sytuacje nieprzewidziane przytrafić się mogą każdemu. Bądźmy ludźmi, Ci właściciele ewidentnie mają z tym problem.

Pozdro!
Następna strona

Powrót do Apartamenty, hotele, pokoje



cron
Uparci, chciwi właściciele apartamentu
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone