Fiordy, Alpy Julijskie i Jadran - mix nieplanowany:)

Z wielką przyjemnością popatrzyłem na Stavanger na Twoich zdjęciach .
Będę śledził relację .

Urocze te białe domki, nawet ten RedBull ujdzie

Przed laty jeździliśmy po Stavanger rowerami - wypożyczonymi za darmo. Wyłącznie ta cena skłoniła nas do skorzystania z tego patentu.

Pozdrawiam,
Wojtek

Jakie wspaniałe wakacje ..

olkas napisał(a):Jakie wspaniałe wakacje ..

były wspaniałe, nie zaprzeczę:)

Franz napisał(a):Przed laty jeździliśmy po Stavanger rowerami - wypożyczonymi za darmo. Wyłącznie ta cena skłoniła nas do skorzystania z tego patentu.

niestety nie mieliśmy takiej opcji, kilkugodzinne wypożyczenie roweru to spory wydatek dla dwóch osób w norweskich warunkach ale z bezpłatną opcją też byśmy nie pogardzili

Powiem Ci szczerze, że zazdroszczę takich służbowych wyjazdów. Że mnie szef nie wysyła do Norwegii
Mogłabym chociaż liznąć, a tak muszę zadowolić się oglądaniem relacji. Bo nieprędko raczej będziemy mogli pozwolić sobie na taki wypad
Zatem chłonę Norwegię u Ciebie
Pięknie jest

tony montana napisał(a):Urocze te białe domki, nawet ten RedBull ujdzie

komponował się jako tako

Nefer napisał(a):Z wielką przyjemnością popatrzyłem na Stavanger na Twoich zdjęciach .
Będę śledził relację .

miło mi i zapraszam na dalszy ciąg

AniaJ. napisał(a):Powiem Ci szczerze, że zazdroszczę takich służbowych wyjazdów. Że mnie szef nie wysyła do Norwegii
Mogłabym chociaż liznąć, a tak muszę zadowolić się oglądaniem relacji. Bo nieprędko raczej będziemy mogli pozwolić sobie na taki wypad
Zatem chłonę Norwegię u Ciebie
Pięknie jest

Skorzystałam z okazji i bardzo się cieszę że ją miałam...jeszcze rok temu nie sądziłam że tak szybko uda mi się być w tym kraju...

życzę żeby szybko nadarzyła się i Tobie taka okazja

... jakie śliczne te meduzy ... ... my podobne upolowaliśmy w duńskim Vejle ... ...
Pozdrawiam.

Jak zawsze fajne zdjęcia, dzięki za norweskie klimaty
Widzę, że pogodę na Preikestolen mieliście jak na zamówienie

kataryniarz napisał(a):Jak zawsze fajne zdjęcia, dzięki za norweskie klimaty
Widzę, że pogodę na Preikestolen mieliście jak na zamówienie

o tak...nie będę ukrywać, udało nam się jak...

zaraz wkleję relację z tej wyprawy:)

kmichal napisał(a):... jakie śliczne te meduzy ... ... my podobne upolowaliśmy w duńskim Vejle ... ...
Pozdrawiam.

nigdy nie widziałam tyle na raz więc z ciekawością im się przyglądałam:)

Kolejne 2 dni spędzam raczej na odwiedzaniu tych samych miejsc, odpoczynku i pracy w oczekiwaniu na sobotni poranek kiedy mąż ląduje na lotnisku Sola.
Początkowo mieliśmy w planie wypad na Preikestolen w niedzielę ale ze wszelkich prognoz wynika, że sobota będzie lepszym dniem na to.

Kalkulujemy, że z lotniska autobus o 9.50 powinien męża dowieźć na 10.20 pod hotel więc zdąży na śniadanie w hotelu które w weekend jest do 11 ...po szybkim posiłku idziemy do portu i ładujemy się na prom do Tau.




Pogoda cudna...pierwszy raz podczas pobytu budzę się i widzę niebieskie niebo! Wygląda na to, że mamy szczęście!







Bilety na prom można kupić na pokładzie, my kupujemy w obie strony tzw. Combo bilet czyli prom+autobus który zawozi nas na początek szlaku.


Generalnie dotarcie do szlaku jest świetnie zorganizowane poprzez połączone bilety, zsynchronizowane odjazdy autubusów i promów itd.





















Docieramy do Preikestolhytta, gdzie mieści się parking i stacja Norweskiego Towarzystwa Turystyki Górskiej. Tutaj rozpoczyna się szlak wiodący na platformę. Ma ok. 3,8 km długości i pokonuje 350 m różnicy poziomów.

Trasa zajmuje 1,5-2h ale przy dzisiejszej pogodzie a więc sporej liczbie osób raczej 2 h.





Mnóstwo turystów i tutejszych, spragnionych ładnej pogody i widoków





Początkowo idziemy w lesie przyjemną ścieżką, potem w bardziej otwartym terenie…po drodze oczka wodne, bagienka, urocze krajobrazy.






Powoli wychodzimy coraz wyżej i zaczynają się widoki…









Już jest pięknie…pogoda jak na zamówienie, aż sami nie wierzymy w to naprzeciw tego co było w ostatnich dniach…w planie mieliśmy iść nawet przy pochmurnej pogodzie ale tak jest o wiele lepiej niż się spodziewaliśmy:)





























W końcu odkrywają się nam takie widoki ale to jeszcze nie nasz cel…
















to już prawie jesteśmy...














hmmmm









Od razu zapewniam że tuż poniżej była spora półka skalna więc nic mi nie groziło!:)














Jesteśmy…dziki tłum niestety ale zaraz sobie znajdziemy zaciszne miejsce;)




Preikestolen czyli Pulpit Rock, ambona, półka skalna, platforma wznosi się na wysokość 604 m ponad niezwykle uroczym fiordem Lysefjorden jako efekt epoki lodowcowej.
Podobno w poprzek biegnie rysa która kiedyś zaskutkuje zawaleniem platformy ale według geologów nie nastąpi to w dającej się przewidzieć przyszłości










Nie ma tu żadnych zabezpieczeń więc należy bardzo uważać na siebie i innych...









Mąż trochę zestresowany że nas ktoś zepchnie…(może kojarzycie wypadek z ostatnich tygodni, studentka która spadła z innej takiej atrakcji norweskiej, z Języka Trolla??) więc wspinamy się wyżej i mamy inną perspektywę.











Jest niezwykle…natura jest niesamowita ale efekt pogodowy jest bardzo istotny, te kolory, ta przestrzeń...przy pochmurnym niebie nie prezentuje się pewnie tak niesamowicie...



Jesteśmy bez dzieci wiec kontemplujemy naturę, spokój, ciszę...





Znajdujemy sobie miejscówkę na małą drzemkę:)...znaczy mąż drzemie a ja fotografuję:)














[img]





























Po dłuższym relaksie zmuszamy się do startu w drogę powrotną...trudne to bo moglibyśmy tu tak siedzieć i podziwiać ale chcemy zdążyć na przedostatni odjazd autobusu żeby nie stresować się potem czy zabierzemy się z ostatnim.

To ruszamy...





























Docieramy do autobusu tuż przed odjazdem, sprawny przejazd do portu, czekamy może 10 minut na prom i płyniemy do Stavanger.















A w Stavanger kierujemy się do knajpki w której wczoraj jadłam dobrego łososia, niech mąż też spróbuje:)

Oczywiście idziemy kolorową trasą

Przepięknie!
Niesamowita ta Pulpit Rock

Bardzo chciałabym tam być.

Ostatnio zaczytuję się kryminałami norweskiego pisarza Jo Nesbo. Autor fajnie i szczegółowo opisuje głównie Oslo, ale i inne norweskie miasta i miasteczka, również Stavanger. I kombinuję, jak by tam w miarę ekonomicznie pojechać

Cudna, ale i trochę... przerażająca ta półka skalna.
Widoki wspaniałe, tylko pozazdrościć takiej miłej wyprawy .

maslinka napisał(a):Przepięknie!
Niesamowita ta Pulpit Rock

Bardzo chciałabym tam być.

Ostatnio zaczytuję się kryminałami norweskiego pisarza Jo Nesbo. Autor fajnie i szczegółowo opisuje głównie Oslo, ale i inne norweskie miasta i miasteczka, również Stavanger. I kombinuję, jak by tam w miarę ekonomicznie pojechać

No jak to...przecież Arli już opisała jak to zrobić ekonomicznie

Nesbo przeczytałam wszystko do tej pory, Bałwan -moja ulubiona część, znaczy "Pierwszy śnieg"

Arli, szczęściaro, nawet pogodę miałaś zaklepaną. Bosko Pięknie Ale na myśl o tym braku zabezpieczeń ciarki mnie przechodzą. Dobrze, że bez dzieci, spokojniej, chociaż jak widać niektórzy z dziećmi też się nie stresowali