Jak długo Jadran to wytrzyma?!

Filmik dotyczy akurat Simuni na Pagu - ale czy tylko?
- od ok. 43 sekundy!

Jak długo Jadran wytrzyma takie praktyki?
Chcę wierzyć, że to nielegalne - ale z drugiej strony realne podejście każe sądzić, że nie jest to odosobniony przypadek. W ilu miejscowościach wakacyjnych nad Jadranem jest kanalizacja? Oczyszczalnia ścieków?
Ktoś widział wywożenie szamba?
Pag krąży mi po głowie, ale...zrobiło mi się niedobrze:( Z drugiej strony czy gdzie indziej jest inaczej? czy po prostu wolimy nie wiedzieć jak jest...?!

To i ja się podłączę z pytaniem. Gdzie załatwiają potrzeby fizjologiczne osoby przebywające na stałe na jachtach zakotwiczonych w zatokach ??

Z ciężkim sercem muszę odpowiedzieć że na jachtach,też się nad tym zastanawiałem bo mnie to troche bolało przecież ktoś jutro tam przypłynie a i ja zechce tam wrócić.O dziwo nie widzialem nieczystości na kotwicowiskach ani z łódki ani nurkując to coś musi się z "tym"dziać.Nie wiem jaki procent jachtów czarterowych jest wyposażonych w zbiorniki na nieczystości ale coś mi się obiło o uszy o przepisach że powinny i że opróżnia się je ileś tam mil od brzegu.Nie wiem czy to akurat ten wątek na ten temat ale Arek cenne spostrzeżenie.

O jachtach nie mam pojęcia.
Z ustnych opowiadań wiem, że stosowane są praktyki rur odprowadzających dnem nieczystości z miejscowości przybrzeżnych z dala od brzegu - pytanie ile to jest "z dala od brzegu"?
Na filmie widzimy niestety co innego:( - ani z dala od brzegu, ani po dnie. Zresztą odległości między lądem, a sąsiadującymi z nim wyspami nie są przecież wielkie... więc ?

Filmik przerażający. Chociaż po gigantycznych wysypiskach śmieci (największe chyba to Vir- po prostu gigantyczne Himalaje śmieci, przez które wiedzie droga), które widziałam w wielu miejscach w Cro, wcale nie dziwi mnie takie "lajtowe" podejście do pozbywania się nieczystości.

Strach się bać, w czym człowiek się moczy...

Stela napisał(a):Strach się bać, w czym człowiek się moczy...

Czytając ten temat Czy szczanie do morza jest normą? fakt strach się bać.....

To że ktoś zmiksował, kawałki reklamy campa z Pagu to, nie znaczy, że tam ten syf wylewali. To się nazywa walka o klienta.

boniek69 napisał(a):Z ciężkim sercem muszę odpowiedzieć że na jachtach,też się nad tym zastanawiałem bo mnie to troche bolało przecież ktoś jutro tam przypłynie a i ja zechce tam wrócić.O dziwo nie widzialem nieczystości na kotwicowiskach ani z łódki ani nurkując to coś musi się z "tym"dziać.Nie wiem jaki procent jachtów czarterowych jest wyposażonych w zbiorniki na nieczystości ale coś mi się obiło o uszy o przepisach że powinny i że opróżnia się je ileś tam mil od brzegu.Nie wiem czy to akurat ten wątek na ten temat ale Arek cenne spostrzeżenie.

Cóż, wynika to z tegorocznych obserwacji w Primošten. Kilka jachtów (głównie pod niemieckimi banderami, choć również była czeska, węgierska i chorwacka) stało zakotwiczone w zatoce wzdłuż ulicy Bana Josipa Jelačića. Problem się zaczął w momencie, gdy zaczął wiać wiatr od strony morza i do plaży zaczęły dopływać... ekhmm... kupy. Nie był to jednostkowy przypadek, następnego dnia powtórka z rozrywki. Musieliśmy się przenieść na plażę w zatoce Raduča.

Każdy jacht zgodnie z europejskimi przepisami, musi mieć zbiornik na ścieki.
Myślę, że większym problemem jest plaża w pobliżu domu, jeśli osiedle nie ma kanalizacji.
Szambo jest bardzo rzadko wykonany zgodnie z przepisami.

mirko napisał(a):Każdy jacht zgodnie z europejskimi przepisami, musi mieć zbiornik na ścieki.

Nie wątpię, że ma - tylko czy jest używany, a zawartość w sposób zgodny z przepisami utylizowana.

mirko napisał(a):Myślę, że większym problemem jest plaża w pobliżu domu, jeśli osiedle nie ma kanalizacji.
Szambo jest bardzo rzadko wykonany zgodnie z przepisami.

A ile wakacyjnych osiedli/wiosek/maleńkich miasteczek ma kanalizację?
Szambo niezgodne z przepisami.... czyli... nieszczelne?
Nie mam wątpliwości, że procedura usuwania nieczystości do morza jest na porządku dziennym (i nocnym), tyle, że dotychczas łudziłam się, że nie dzieje się to tak na żywioł i tuż przy brzegu.
Temat, jak widzę jest mocno niewygodny, bo wszystkim wygodniej wierzyć w "kryształowo czysty Jadran" - "woda kryształ"???!.
Akwen morski ma naturalne możliwości oczyszczania się - pytanie jak duże są to możliwości i .... ile jeszcze wytrzyma.
Czy jakieś służby publikują raporty dotyczące czystości wód w poszczególnych miejscach na wybrzeżu chorwackim i wyspach? Gdzie to można zobaczyć?

Jadran to wytrzyma bez problemu. Wytrzymuje już tyle czasu a pogorszenia czystości wody jakoś nie zanotowano. Dodatkowo jak już Chorwacja wejdzie do unii (zanim ta się rozpadnie ) to wpompowane zostaną znaczące środki na budowę oczyszczalni i kanalizacji tak jak to ma obecnie miejsce w Polsce. Tak więc należy się spodziewać polepszenia czystości wody w Jadranie na przełomie następnych kilku lat jeśli chodzi o zawartość ścieków. Bardziej się obawiam o stan plaż, szczególnie tych dzikich którymi mało kto się interesuje. Widać na nich coraz więcej syfu pozostawianego zarówno przez turystów jak i przez samych Chorwatów.

mirko napisał(a):Każdy jacht zgodnie z europejskimi przepisami, musi mieć zbiornik na ścieki.

Zbiornik na nieczystości być może jest tylko co z tego skoro nie ma go gdzie opróżnić. Pływam po chorwackich wodach od lat i zaręczam wam, że nieczystości są zawsze i bezzwłocznie usuwane do wody. Nie znam też ani jednej mariny która miałaby urządzenia do przyjmowania ścieków z jachtów. Chorwacja to pod tym względem trzeci świat i dopiero być może pod rządami Unii to się zmieni.