Euro Czy Forint-paliwo Węgry

napisał(a) **WIKTORIA1900** » 02.07.2008 12:43

Witam wszystkich użytkowników forum mam takie zapytanie,tankując na Węgrzech czy mogę na stacji paliw płacić w euro czy muszę mieć forinty.Bardzo proszę o podpowiedx na w/w pytanie z góry dziękuje

napisał(a) **Dr Seselj** » 02.07.2008 12:55

Najlepiej płacić kartą. Osobiście nie próbowałbym płacić w EUR, gdyż mogą próbować cię naciągnąć. Mi kiedyś chcieli policzyć 150 zamiast 250 forintów za EUR. A kłótnie z Węgrami nie należą do łatwych - szczególnie jak się zaprą i udają, że nie znają obcych języków.

napisał(a) **WIKTORIA1900** » 02.07.2008 12:59

właśnie każdy mi mówi żebym płaciła kartą ale ,w tym mam problem bo tydzień temu zorientowałam się że mam kartę do 4 lipca ważna (kobieta hehe)a wspaniały bank mnie też nie poinformował ani nie przesłał nowej karty i w tej sytuacji muszę taskać gotówkę

napisał(a) **Dr Seselj** » 02.07.2008 14:10

Zatankuj się do pełna w Polsce - powinno wystarczyc do Chorwacji czy Serbii.
A jeśli już musisz tankowac na Węgrzech, to radzę mieć forinty.

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 02.07.2008 15:42

Forinta trudno kupić za mniej niż 1,50 pl/100ft
Banki przeliczają w granicach 1,40 pln/100 ft czyli z samego kursu ponad 30 groszy w plecy na litrze.
Przy pełnym baku trochę się nazbiera.

napisał(a) **WIKTORIA1900** » 02.07.2008 15:44

Dziękuje ślicznie tak zrobię a nie wiecie ile mniej więcej jest kilometrów od poskiej granicy jadąc przez słowację i węgry do granicy z chorwacją

napisał(a) **Dr Seselj** » 02.07.2008 20:15

Z Cieszyna do Mursko Sredisce, przez Zylinę, Bratysławę i zachodnie Węgry (droga nr 86), jest ok. 500 km.

napisał(a) **kincior** » 30.07.2008 20:59

Za paliwo lepiej forinty lub karta. A jak najlepiej zapłacić za nocleg (3 noclegi konkretnie)? A jak z wypłatami ewentualnie forintów z bankomatu (VISA - PKOBP)? Nie chciałbym niepotrzebnie targać kilkudziesięciu tysięcy forintów.

napisał(a) **jdubowski** » 30.07.2008 22:37

kincior napisał(a): A jak najlepiej zapłacić za nocleg (3 noclegi konkretnie)? A jak z wypłatami ewentualnie forintów z bankomatu (VISA - PKOBP)?

Nocleg w hotelu zwykle daje się opłacić kartą, a jak nie to w hotelu jest kantor i nawet złotówki wystarczą (i kurs jest zwykle korzystny).

Wypłata forintów z bankomatu jest opłacalna (ale tyko dla kart debetowych) w przypadku większych kwot, bo zwykle pobierana jest prowizja od operacji w stałej kwocie. O szczegóły pytaj w swoim banku.

napisał(a) **fafikdog** » 31.07.2008 07:08

Po pierwsze: odradzam tankowanie na Wegrzech (duzo drożej).
Po drugie: jak już musisz to tylko forinty (na niektórych stacjach nie maja terminali).

napisał(a) **Kynio** » 31.07.2008 07:27

Bzdury piszesz i tyle. Bylem na Wegrzech kilkanascie razy i na kazdej normalnej, podkreslam normalnej, sieciowej stacji akceptuja karty. Poza tym w tym roku paliwo na Wegrzech jest tansze, niz w Polsce. Np. Pb95 kosztuje okolo 315 HUF/litr czyli okolo 4,40 pln. Na stacji przy Tesco widzialem po 304 HUF, czyli 4,24 PLN. Drozej bylo owszem ale dawniej.

napisał(a) **kincior** » 31.07.2008 09:06

A czy przypadkiem nie robią "schodów" przy płaceniu kartą za LPG?
Czy jednak wystarczy tylko spojrzeć na naklejkę na stacji, jakie karty honorują i lać do pełna?
Takie "schodki", z tego co wyczytałem mogę mieć w Czechach - będę wtedy zły na nich.[/b]

napisał(a) **fafikdog** » 31.07.2008 09:51

Sorka, dla mnie paliwo=LPG i to paliwo miałem na myśli.
1 litr LPG to ~3 PLN'y, tak wię "nieco" drożej niż u nas.
Nie wspomne o tym, że na jednej stacji gościu nie umiał mi zatankować

i musiałem jechać gdzie indziej (środek nocy) no i nie starał się zbytnio, żeby nalać tego gazu tylko rozłożył ręcę i cześć.

napisał(a) **Kynio** » 31.07.2008 09:56

Na kazdej stacji MOL jest z tylu, lub z boku LPG, cena okolo 180 HUF +/- 2,52 PLN. Karta da sie zaplacic na kazdym MOLU bez problemu za wszystko.

napisał(a) **fafikdog** » 31.07.2008 10:27

Kynio napisał(a):Na kazdej stacji MOL jest z tylu, lub z boku LPG, cena okolo 180 HUF +/- 2,52 PLN. Karta da sie zaplacic na kazdym MOLU bez problemu za wszystko.

No to jechałem przez jakies inne Węgry, bo na niewielu MOLach był gaz (taki do auta, nie w butlach).