EURO 2012,czyli resume...

Tomasz W napisał(a):

Sven napisał(a):A mógł być ćwierćfinał marzeń w Warszawie


balonik pękł, piłkoszał się skończył
nie wyrzucajcie flag na samochody, lusterka itd - przydadzą się już 11 listopada - czy już wtedy demonstrowanie polskości będzie bee ?

Ja nie wiem, czy jedenastego będzie tylu chętnych do przystrojenia samochodów i domów. Piłka nożna wywołuje o wiele większe emocje niż święta państwowe. Sport jest mimo wszystko bardziej czystą i klarowną dziedziną życia niż polityka, której pełno w czasie świąt państwowych.

odbiję od tematu, spróbuję w miarę konkretnie
zawsze się katuje społeczeństwo martyrologią i smutnymi rocznicami - jest świetna okazja zmienić podejście - cóż lepszego być może od odzyskania niepodległości
większe emocje piszesz zgoda, ale zapytam przewrotnie :
skoro jesteś w stanie określić swoją przynależność narodową z okazji meczu to chyba tym bardziej z okazji takiego wydarzenia ( oczywiście bezosobowo pisane )
a w temacie - u mnie na osiedlu na przemian "nic się nie stało" oraz "Legia Warszawa" - jeszcze przyjadą ci co zawsze i dzień jak co dzień

Raul73 napisał(a):Nie znam tych piłkarzy za dobrze

Nie mówię, że to jacyś wirtuozi ale młodzi i głodni sukcesu...za szansę w reprezentacji daliby się pokroić...nie uważam, że mogliby słabiej zagrać od tych orłów...

Złość opadła....jest smutek... To można było wygrać! Czego zabrakło........?

Jak zwykle więcej szumu niż grania. Może chłopcy chcieli ale trener do dupy-zawsze zaspany no i wygadany że cho-cho, wiec jak miał im powiedzieć o co mu chodzi-skoro nawet Polak nie wie dokładnie co on mówi...
Porażka jak zwykle....choć teraz liczyłem na ........
Ale co tu pisać dupa wielka Dupa>>>

Sven napisał(a): ...zawsze się katuje społeczeństwo martyrologią i smutnymi rocznicami - jest świetna okazja zmienić podejście - cóż lepszego być może od odzyskania niepodległości...

Toż właśnie o tym piszę. Zgoda. Jestem za...

MRK napisał(a):Złość opadła....jest smutek... To można było wygrać! Czego zabrakło........?

Trochę cwaniactwa, doświadczenia i szczęścia...

MRK napisał(a):Złość opadła....jest smutek... To można było wygrać! Czego zabrakło........?

BRAMEK.... jak to już wiadomo od dawna w piłce liczą się zdobyte bramki...
A tu lipa prawie prawie prawie i po zawodach.........

- W pierwszej połowie mieliśmy swoje okazje do zdobycia bramki, ale
niestety ich nie wykorzystaliśmy. Po przerwie sytuacja była taka, że wymagała od nas ataku i odkrycia się. A to stworzyło okazje na kontrataki dla Czechów i jedną z takich akcji wykorzystali - powiedział "na gorąco", jeszcze na murawie Błaszczykowski.

Albo ja inny mecz oglądałem, albo Kuba jeszcze nie ochłonął. Kiedy my w drugiej połowie atakowaliśmy i się odkrywaliśmy? Bo do bramki dla Pepików to piłki z własnej połowy nie umieliśmy wyprowadzić!

Tomasz W napisał(a):Trochę cwaniactwa, doświadczenia i szczęścia...

...i umiejętności przede wszystkim...

Raul73 napisał(a):piłki z własnej połowy nie umieliśmy wyprowadzić!

Zgadzam się...pepiki całkowicie nas zdominowali pokazując miejsce w szeregu...nawet Piszczek - najlepszy obrońca Bundesligi dawał ogrywać się jak szczeniak...

Janusz Bajcer napisał(a):Nie wyrzucam do końca mistrzostw Euro 2012 w Polsce trwa

Oczywiście, że tak. Na początku zawsze trzeba odrzucić najsłabszych po to, aby prawdziwy futbol mógł cieszyć.
Dopiero teraz powinniśmy pokazać światu jakimi jesteśmy kibicami!

No to miał rację od jutra taka będzie gadka ......
Chcieli, mogli, prawie się udało, ale............Czesi

Bundesliga to ina sprawa tam ma kto podawać,ma kto wyprowadzać i kto dośrodkowywać a u nas kto to ma robić ...........
Sam Lewy to se na lody może iść.......

PETERENZO napisał(a): Na początku zawsze trzeba odrzucić najsłabszych po to, aby prawdziwy futbol mógł cieszyć.

Wytłumacz mi, jak może cieszyć futbol prezentowany przez Greków? O ile to można w ogóle futbolem nazwać - z pięknem piłki to nie ma za dużo wspólnego.

Na szczęście pewnie już niedługo, bo w 1/4 nie zagra Karagounis, a to dla nich tak, jakby u nas zabrakło Lewego, Kuby i Piszczka naraz.

Nie byłem związany emocjonalnie z tą drużyną, ale mimo to jest mi smutno.

Upadł model budowania drużyny narodowej w oparciu o brak zasad i wartosci takiej drużynie należnej. Byle odnieść sukces za wszelką cene.
Upadł bo musiał upaść. Taka jest logika dziejów.

Sprawa awansu rozstrzygnęła się w meczu z Grecją, kiedy zamiast ich dobić oni dobili nas.

Piłkarsko najbardziej zawiodła trójka eksportowa do Niemiec, może za wyjątkiem Błaszczykowskiego w meczu z Rosjanami.
Murawski, reszta ? Zagrali jak umieli i jakiego mieli trenera. Nie ma się co nad nimi pastwić.

Świat się nie zawalił.

Ale histeria się skończyła. Zostaje piłka. I ci co i tak mieli zostać. Reszta pójdzie sobie do innych rozrywek. Jak nie dziś to zaraz po EURO.

Ja nie wiem, czy jedenastego będzie tylu chętnych do przystrojenia samochodów i domów. Piłka nożna wywołuje o wiele większe emocje niż święta państwowe. Sport jest mimo wszystko bardziej czystą i klarowną dziedziną życia niż polityka, której pełno w czasie świąt państwowych.

Wywieszenie flagi w świeto narodowe to nie jest polityka. Ani marsz, ani inna forma uczczenia tegoż. To wyraz szacunku dla własnego narodu i własnej historii.

A to co sie działo, dla tych dla których flaga ma znaczenie było smutne. A największym kurozium było dla mnie nie to, ze ktoś sprzedawał flagi, które z flagą Polski nie miały nic wspólnego (nie chodzi mi o tą tyskiego), tylko to, ze ktoś to kupował. Wyglada na to, ze pewna część społeczeństwa po prostu nie wie jak wyglada flaga i godło.