...ale Weldon, ja poważnie mówię, zastanówcie się z żoną nad dłuższym pobytem... bo Krakowa tak na chybcika się nie da... wiele stracicie...
W Muzeum Narodowym w Sukiennicach nie byłeś to już wiem i nie będziesz bo dopiero 3 września otwierają...
Ale tak z kopa co mi do głowy przychodzi to np. Dom Matejki zwiedziłeś? A Kazimierz widziałeś?... tam warto się wybrać i za dnia i wieczorem...
A na ul. Kanoniczej byłeś? (tam też kawiarnia Bona się znajduje - spodobałoby Ci się bo taka kawiarnio - księgarnia
A w kawiarni Ratuszowej na miodzie pitnym, a Jamie Michalika, Piwnicy pod Baranami...
A w Tyńcu byłeś? (można statkiem po Wiśle popłynąć)...
A jak już przyjeżdżacie to grzech nie zahaczyć o:
Grotę Łokietka, Jaskinie Nietoperzową, o Bramę Krakowska, do zamku w Pieskowej Skale (na płonącego pstrąga
Na 1,5 dnia to naprawdę nie poczujecie nawet klimatu... tu się trzeba trochę posnuć po knajpach itp
A na wystawę "Na znak świetnego zwycięstwa" zobaczyć rekonstrukcje 56 chorągwi krzyżackich pójdziesz?

.png)

.png)