Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Dylematy w wyborze - gdy pies najważniejszy

W Chorwacji jest mnóstwo wartych zobaczenia miejsc. Zwiedzanie lub wypoczynek, albo i jedno, i drugie? Byłeś gdzieś lub chcesz się dowiedzieć czegoś od innych? To właśnie tutaj możesz to zrobić.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Krzychooo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2922
Dołączył(a): 19.04.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krzychooo » 31.01.2012 01:10

WolfAtTheDoor napisał(a):Posiadanie psa to odpowiedzialność - jeżeli ktoś ma problem z zostawieniem zwierzęcia to powinien pochylić się nad tym zanim takowe nabędzie. Dla mnie dalekie podróżowanie ze zwierzętami jest wyrządzaniem im krzywdy i nikt mi nie powie że pies w bagażniku czy tam gdzieś na dywaniku gumowym na ziemi dobrze się czuje podróżując przez kilkanaście godzin


Posiadanie dziecka to odpowiedzialność - jeżeli ktoś ma problem z zostawieniem dziecka, to powinien pochylić się nad tym, zanim na takie się zdecyduje. Dla mnie dalekie podróżowanie z dziećmi jest wyrządzaniem im krzywdy i nikt mi nie powie, że dziecko w foteliku czy tam gdzieś na tylnym siedzeniu dobrze się czuje, podróżując przez kilkanaście godzin.

Głupie? Pewnie, że głupie. Zarówno dziecko, jak i psa można przecież przewozić "z głową".

Nie wiem, w jaki sposób wczuwasz się w rolę psa przewożonego w aucie. Skąd wiesz, co czuje, że mu źle itd. Posiadłeś jakąś tajemną moc rozmawiania ze zwierzętami? Kto powiedział, że nie można się częściej zatrzymywać (powiedzmy co 2 godziny) i dać psu pobiegać. Zwierzaki są różne, niektóre faktycznie mają chorobę lokomocyjną, inne podróże znoszą dobrze. Są też takie, które fatalnie znoszą rozłąkę ze swoim panem, czują się porzucone. W czasie urlopu właściciele mają więcej czasu dla psiaków, bez sensu byłoby je zostawiać.

Oczywiście właściciele psów muszą pamiętać o najważniejszych zasadach, m.in. jest akcja "Zwierzak bezpieczny w podróży": Klik, klik, klik, klik. Informacji na ten temat sporo. Weterynarze w żadnym wypadku nie zabraniają dłuższych podróży z pupilami. Trzeba po prostu robić to - raz jeszcze powtórzę - z głową.
Anitaanitamta
Podróżnik
Posty: 27
Dołączył(a): 10.03.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Anitaanitamta » 31.01.2012 10:41

Hejo, Dzięki obrońcom zwierząt maltretowanych w podróży przez zwyrodniałych właścicieli, póki co podróżujemy z psem i z dzieckiem- córa będąc małą rzucała pawia całą drogę, ale nie oddaliśmy jej z tego powodu do domu dziecka... pies za to jak widzi pakowanie walizek - z auta nie chce wysiąść , bo wie , że szykuje się wycieczka - i kima cała drogę - za to wrzaski małolaty na tylnym siedzeniu pamiętam do dziś :D - i nie bagażnik ani gumowy dywanik a tylna kanapa dużego auta(teraz są w handlu świetne pokrowce), klima , pasy ( też są specjalne dla piesków ) i jako świadomi kierowcy odpowiednio częste zmiany z noclegiem nad Balatonem - mnie za czasów " wczesnego Gierka " w gorszych warunkach na kolonie nad Bałtyk wożono... Pozdrawiam, szukam dalej odludzia na Hvarze
Anitaanitamta
Podróżnik
Posty: 27
Dołączył(a): 10.03.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Anitaanitamta » 31.01.2012 10:43

Acha, a jakby co to właściciel weterynarz. :wink:
Anitaanitamta
Podróżnik
Posty: 27
Dołączył(a): 10.03.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Anitaanitamta » 31.01.2012 13:28

Obrazek
Anitaanitamta
Podróżnik
Posty: 27
Dołączył(a): 10.03.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Anitaanitamta » 31.01.2012 13:33

Vinisce 2010. Maćka ( Alto ) kot syberyjski najbardziej lubił siedzieć przy sieciach ( wiadome zapachy ) i czekać na cuchnące resztki połowów - zawsze coś wycyganił... mimo trudów podróży podobało mu się w HR 8)
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 31.01.2012 13:43

Anitaanitamta - wybacz ale mało widać na tym zdjęciu...co tam jest/o co chodzi?
Anitaanitamta
Podróżnik
Posty: 27
Dołączył(a): 10.03.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Anitaanitamta » 31.01.2012 13:51

No sorki, to był mój pierwszy raz, do galerii mi się wgrało normalnej wielkości, a tu takie małe - może jak się skupię to to poprawię- to jest mój kot - po chorwacku "maćka" obwąchujący sieci dwa lata temu w Vinisce, no ale tu lupy trzeba... :oops:
WolfAtTheDoor
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 349
Dołączył(a): 16.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) WolfAtTheDoor » 31.01.2012 17:30

Krzychooo napisał(a):
WolfAtTheDoor napisał(a):Posiadanie psa to odpowiedzialność - jeżeli ktoś ma problem z zostawieniem zwierzęcia to powinien pochylić się nad tym zanim takowe nabędzie. Dla mnie dalekie podróżowanie ze zwierzętami jest wyrządzaniem im krzywdy i nikt mi nie powie że pies w bagażniku czy tam gdzieś na dywaniku gumowym na ziemi dobrze się czuje podróżując przez kilkanaście godzin


Posiadanie dziecka to odpowiedzialność - jeżeli ktoś ma problem z zostawieniem dziecka, to powinien pochylić się nad tym, zanim na takie się zdecyduje. Dla mnie dalekie podróżowanie z dziećmi jest wyrządzaniem im krzywdy i nikt mi nie powie, że dziecko w foteliku czy tam gdzieś na tylnym siedzeniu dobrze się czuje, podróżując przez kilkanaście godzin.

Głupie? Pewnie, że głupie. Zarówno dziecko, jak i psa można przecież przewozić "z głową".

Nie wiem, w jaki sposób wczuwasz się w rolę psa przewożonego w aucie. Skąd wiesz, co czuje, że mu źle itd. Posiadłeś jakąś tajemną moc rozmawiania ze zwierzętami? Kto powiedział, że nie można się częściej zatrzymywać (powiedzmy co 2 godziny) i dać psu pobiegać. Zwierzaki są różne, niektóre faktycznie mają chorobę lokomocyjną, inne podróże znoszą dobrze. Są też takie, które fatalnie znoszą rozłąkę ze swoim panem, czują się porzucone. W czasie urlopu właściciele mają więcej czasu dla psiaków, bez sensu byłoby je zostawiać.

Oczywiście właściciele psów muszą pamiętać o najważniejszych zasadach, m.in. jest akcja "Zwierzak bezpieczny w podróży": Klik, klik, klik, klik. Informacji na ten temat sporo. Weterynarze w żadnym wypadku nie zabraniają dłuższych podróży z pupilami. Trzeba po prostu robić to - raz jeszcze powtórzę - z głową.


Słuchaj, nigdzie nie napisałem że popieram transportowanie niemowlaków do Chorwacji. Ale jest to na pewno bardziej że tak ujmę "humanitarne" niż przewożenie psa - pies to nie dziecko, dziecko musi być karmione przez matkę i wiadomo że matka dziecka własnego komuś na czas urlopu nie odda - prędzej z niego zrezygnuje, natomiast pies to nie dziecko człowieka tylko zwierzę, a że niektórym się w głowach poprzewracało i nawet sypiają ze swoimi zwierzakami to już należy zaliczyć chyba pod dewiację i o takich przypadkach wolałbym tu nie dyskutować. Mówimy o zdrowej sytuacji w której człowiek ma zwierzę, i nie jest to sytuacja, w której człowiek nie może się rozstać na 10 sekund ze swym pupilem. Poza tym porównanie dziecka do zwierzęcia uważam za niemiarodajne w przypadku egzystencji w trakcie transportu. Czy pies powie właścicielowi że chce siusiu? Wątpię. Może daje jakieś znaki, ale czy zawsze zostaną właściwie zinterpretowane? Nie wiem czy w takiej sytuacji wyszkolony pies "będzie trzymał" nie chcąc zrobić źle swemu panu, czy po prostu oleje tapicerkę. Tego nie wiem - trzeba by zapytać właścicieli, ale ja mam nadzieję że mądry pies wybierze drugą opcję. Natomiast dziecko jedzie sobie wygodnie w pampersie i rodzicom na pewno kłopotów nie narobi.

Dlaczego podchodzę z taką dezaprobatą do tego tematu? Otóż nie chodzi tylko sprawę męczącego transportu. Nie będę ukrywał że wizja 'uśmiechniętego' nawet pieska na kąpielisku mnie nie przekonuje. Mnóstwo ludzi nie toleruje zwierząt w takich miejscach, nie tylko ja. I proszę mnie nie przekonywać argumentem że "znajdzie się miejsce gdzieś na uboczu" - równie dobrze w takim miejscu ktoś inny może szukać spokoju, również od psów i psich odchodów. I będąc zupełnie szczerym muszę przyznać, że takie scenki http://www.youtube.com/v/wCyhy4JUGMg">http://www.youtube.com/v/wCyhy4JUGMg&hl=de&fs=1&rel=0&hd=1" /> tylko w przełożeniu na psią turystykę.
Anitaanitamta
Podróżnik
Posty: 27
Dołączył(a): 10.03.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Anitaanitamta » 31.01.2012 19:17

Egzamin z czytania ze zrozumieniem jest obecnie po szóstej klasie podstawówki. Parolatki już podróżują bez pampersów i chcą siusiu w najmniej nieoczekiwanym momencie - chyba , że dziecko też mam jakieś dziwne. Ponoć 90 % właścicieli śpi ze swoimi zwierzakami- ale tylko 10% się do tego przyznaje (co niekoniecznie z seksem i dewiacjami się musi kojarzyć ). Nie każdy właścieciel zwierzęcia musi być prostym chamem, co to nie wie jak wygląda zestaw do sprzątania psich odchodów - i tak wolę wdepnąć w g... niż w rozbitą flaszkę po piwie :?
ania77
Croentuzjasta
Posty: 329
Dołączył(a): 17.04.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) ania77 » 31.01.2012 20:10

WolfAtTheDoor napisał(a): (...) Czy pies powie właścicielowi że chce siusiu? Wątpię. Może daje jakieś znaki, ale czy zawsze zostaną właściwie zinterpretowane? (...)


Znajomość psa jak widać co najwyżej teoretyczna. A nawet jeżeli praktyczna, to mocno zbliżona do teorii. Mnóstwo aspektów relacji międzyludzkich również przejawia się w zachowaniu a nie w jasno wyrażonych deklaracjach. Jedni potrafią to dostrzec, inni nawet jasnej głośnej wypowiedzi nie chwycą.
Skąd wiadomo, że ma ochotę na kawałek twojej pizzy? Składa pisemną deklarację z pięciostronicowym uzasadnieniem?

WolfAtTheDoor napisał(a): (...) Nie wiem czy w takiej sytuacji wyszkolony pies "będzie trzymał" nie chcąc zrobić źle swemu panu, czy po prostu oleje tapicerkę. Tego nie wiem - trzeba by zapytać właścicieli, ale ja mam nadzieję że mądry pies wybierze drugą opcję. (...)


Nawet gdyby olał to chyba nie twój problem. Zastanawiałeś się kiedyś jak często olewa otoczenie pies, który siedzi cały dzień wolno puszczony w ogrodzie i może do woli robić co chce? Myślisz, że rzeczywiście sika co 5 minut a co 15 robi kupę?

WolfAtTheDoor napisał(a): (...) I proszę mnie nie przekonywać argumentem że "znajdzie się miejsce gdzieś na uboczu" - równie dobrze w takim miejscu ktoś inny może szukać spokoju, również od psów i psich odchodów.(...)


Zdaje się, że praktyczna znajomość Chorwacji i jej plażowej oferty zamyka się w jakiejś Makarskiej w lipcu bądź sierpniu.
Krzychooo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2922
Dołączył(a): 19.04.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krzychooo » 31.01.2012 23:42

WolfAtTheDoor napisał(a):pies to nie dziecko człowieka tylko zwierzę, a że niektórym się w głowach poprzewracało i nawet sypiają ze swoimi zwierzakami to już należy zaliczyć chyba pod dewiację i o takich przypadkach wolałbym tu nie dyskutować. Mówimy o zdrowej sytuacji w której człowiek ma zwierzę, i nie jest to sytuacja, w której człowiek nie może się rozstać na 10 sekund ze swym pupilem.


A co Ciebie to obchodzi, czy ktoś sobie sypia z psem czy kotem. Jeśli od razu kojarzy Ci się to z jakąś zoofilią, to... dalsza rozmowa nie ma sensu.
Dlaczego manipulujesz faktami? Masz problem w odróżnieniu 10 sekund od dwóch tygodni?

WolfAtTheDoor napisał(a):Poza tym porównanie dziecka do zwierzęcia uważam za niemiarodajne w przypadku egzystencji w trakcie transportu. Czy pies powie właścicielowi że chce siusiu? Wątpię. Może daje jakieś znaki, ale czy zawsze zostaną właściwie zinterpretowane? Nie wiem czy w takiej sytuacji wyszkolony pies "będzie trzymał" nie chcąc zrobić źle swemu panu, czy po prostu oleje tapicerkę. Tego nie wiem - trzeba by zapytać właścicieli, ale ja mam nadzieję że mądry pies wybierze drugą opcję. Natomiast dziecko jedzie sobie wygodnie w pampersie i rodzicom na pewno kłopotów nie narobi.


Oj, narobi czasem, narobi. Zresztą przykład dziecka podałem tylko dla ilustracji pewnych podobieństw w transportowaniu dziecka i zwierzęcia (czy naprawdę musi to oznaczać, że stawiam między nimi znak równości?). I o dziecko, i o psa trzeba po prostu dbać. Jeśli opiekun jest odpowiedzialny i przestrzega najważniejszych zasad, to nie widzę żadnego problemu.

Nie podoba mi się koncepcja uszczęśliwiania innych na siłę mocą swoich marnych argumentów. Nie chcesz wozić psa, nie woź. Ale wara od kochających swoje pociechy właścicieli, którzy są w stanie dla pupila zrobić wiele, są zdolni do poświęceń, są nawet w stanie wytrzymać ten ewentualny mokry wypadek na tapicerce. Nie wiem, po co w tym aucie Twój wściubiony nos. Boli Cię to czy jak? Bo argument o znęcaniu się nad zwierzęciem poprzez jego przewożenie, wybacz, baaardzo kiepski. Zapytaj weterynarza, zna się trochę lepiej...

WolfAtTheDoor napisał(a):Mnóstwo ludzi nie toleruje zwierząt w takich miejscach, nie tylko ja. I proszę mnie nie przekonywać argumentem że "znajdzie się miejsce gdzieś na uboczu" - równie dobrze w takim miejscu ktoś inny może szukać spokoju, również od psów i psich odchodów.


Tjaaaaa. Przykro mi, tutaj już ocierasz się o absurd. Równie dobrze można by zabronić psom wchodzenia do parków, na łąki, do lasu, na chodniki, bo "może akurat w tym miejscu przechadzałby się ktoś, kto psów nie lubi". Przypomina mi to scenę z "Misia". Mam propozycję. Jedź na Hvar, znajdź jedną z dziesiątek kompletnie pustych plażyczek i sprawdź, czy przypadkiem się tam nie pałęta jakiś psiur. Podejdź i powiedz właścicielowi: "Nieładnie. A gdyby to właśnie w tej zatoczce chciał się wykąpać jakiś przeciwnik psów? Co wtedy, co wtedy, hę?".
ania77
Croentuzjasta
Posty: 329
Dołączył(a): 17.04.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) ania77 » 01.02.2012 12:54

http://wiadomosci.dziennik.pl/swiat/art ... aczce.html

To dziecko niewątpliwie miało wybitnie komfortowe wakacje w Cro.
WolfAtTheDoor
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 349
Dołączył(a): 16.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) WolfAtTheDoor » 01.02.2012 18:21

Krzychooo napisał(a):A co Ciebie to obchodzi, czy ktoś sobie sypia z psem czy kotem. Jeśli od razu kojarzy Ci się to z jakąś zoofilią, to... dalsza rozmowa nie ma sensu.
Dlaczego manipulujesz faktami? Masz problem w odróżnieniu 10 sekund od dwóch tygodni?


Nigdzie nie napisałem, że kojarzy mi się z zoofilią. Napisałem że podchodzi mi to pod dewiację - bo w mojej okolicy akurat nie znam nikogo kto całowałby psa czy z nim spał w łóżku. Raczej ludzie mają psy w celach ochronnych i ostrzegawczych a psiny mieszkają i śpią w swoich budach.

"Dlaczego manipulujesz faktami? Masz problem w odróżnieniu 10 sekund od dwóch tygodni?"
Piszę raczej luźnym językiem, który nie zawsze jest precyzyjny - celowo. Zamień sobie "sekund" na "dni" w mojej wypowiedzi i wówczas może przestaniesz szukać jakichś dziur w całym.


Krzychooo napisał(a):Oj, narobi czasem, narobi. Zresztą przykład dziecka podałem tylko dla ilustracji pewnych podobieństw w transportowaniu dziecka i zwierzęcia (czy naprawdę musi to oznaczać, że stawiam między nimi znak równości?). I o dziecko, i o psa trzeba po prostu dbać. Jeśli opiekun jest odpowiedzialny i przestrzega najważniejszych zasad, to nie widzę żadnego problemu.

Jeżeli wskazujesz na podobieństwa to sam sobie odpowiedz czy porównanie jest precyzyjne - bo nieprecyzyjne porównania są do niczego szczerze mówiąc.


Krzychooo napisał(a): Nie podoba mi się koncepcja uszczęśliwiania innych na siłę mocą swoich marnych argumentów. Nie chcesz wozić psa, nie woź. Ale wara od kochających swoje pociechy właścicieli, którzy są w stanie dla pupila zrobić wiele, są zdolni do poświęceń, są nawet w stanie wytrzymać ten ewentualny mokry wypadek na tapicerce. Nie wiem, po co w tym aucie Twój wściubiony nos. Boli Cię to czy jak? Bo argument o znęcaniu się nad zwierzęciem poprzez jego przewożenie, wybacz, baaardzo kiepski. Zapytaj weterynarza, zna się trochę lepiej...

Aleś ty skromny ;)
Nic nie mam do właścicieli, którzy dobrze traktują swoje zwierzęta. Ale powiedz mi, skąd właściciel wie że takiej psinie lepiej jest w Chorwacji po ciężkiej podróży niż w domu na działce czy w ogródku? Zacytowałbym którąś z twych powyższych prześmiewczych wypowiedzi ale nie chcę mi się już sprzeczać na temat rzekę pt. "skąd człowiek wie którą drogę pies sam by wybrał"

Krzychooo napisał(a):
Tjaaaaa. Przykro mi, tutaj już ocierasz się o absurd. Równie dobrze można by zabronić psom wchodzenia do parków, na łąki, do lasu, na chodniki, bo "może akurat w tym miejscu przechadzałby się ktoś, kto psów nie lubi". Przypomina mi to scenę z "Misia". Mam propozycję. Jedź na Hvar, znajdź jedną z dziesiątek kompletnie pustych plażyczek i sprawdź, czy przypadkiem się tam nie pałęta jakiś psiur. Podejdź i powiedz właścicielowi: "Nieładnie. A gdyby to właśnie w tej zatoczce chciał się wykąpać jakiś przeciwnik psów? Co wtedy, co wtedy, hę?".


Z tego co wiem psy po mieście, po chodnikach i w innych miejsach publicznych mają obowiązek chodzić w kagańcach, lub na smyczy, a ewentualne zanieczyszczenia mają obowiązek posprzątać właściciele.
Cóż - nie taki widok zastałem na wodospadach Krka - bo pies pływał między ludźmi i łaził gdzie chciał a właściciel stał na brzegu i robił mu zdjęcia.

"Podejdź i powiedz właścicielowi: "Nieładnie. A gdyby to właśnie w tej zatoczce chciał się wykąpać jakiś przeciwnik psów? Co wtedy, co wtedy, hę?" Jakby był tam pierwszy to nie robiłbym problemów. Jednak w sytuacji w której to ja bym się rozłożył w takim odludnym miejscu a przypałętałby mi się ktoś z psem to z pewnością usłyszałby coś takiego.
Krzychooo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2922
Dołączył(a): 19.04.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krzychooo » 01.02.2012 18:52

WolfAtTheDoor napisał(a):Aleś ty skromny ;)


Pisząc o kochających psy właścicielach, nie miałem na myśli siebie. Ja psa nie posiadam. Ale znam takich, którzy mają i zabierają w podróż, równocześnie będąc troskliwymi i odpowiedzialnymi właścicielami, którzy nie unikają poświęceń dla swego pupila. Dlatego zarzut o to, że znęcają się nad swoimi pociechami, budzi mój sprzeciw.

WolfAtTheDoor napisał(a):Ale powiedz mi, skąd właściciel wie że takiej psinie lepiej jest w Chorwacji po ciężkiej podróży niż w domu na działce czy w ogródku?


Odpowiem pytaniem. A skąd Ty wiesz, że tej psinie w Chorwacji jest gorzej? Właściciel przynajmniej zna swojego psiaka i pewne reakcje potrafi właściwie zinterpretować...

Nie chcę się już sprzeczać. Ani Ty mnie nie przekonasz, ani ja Ciebie. Piszesz, że gdyby ktoś w odludnym miejscu zakłócił Twój spokój, pałętając się z psem, to byś zaprotestował. Cóż, wydaje mi się, że ma on takie samo prawo, by tam przebywać, jak Ty.
WolfAtTheDoor
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 349
Dołączył(a): 16.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) WolfAtTheDoor » 01.02.2012 19:33

Krzychooo napisał(a):
WolfAtTheDoor napisał(a):Aleś ty skromny ;)


Pisząc o kochających psy właścicielach, nie miałem na myśli siebie. Ja psa nie posiadam. Ale znam takich, którzy mają i zabierają w podróż, równocześnie będąc troskliwymi i odpowiedzialnymi właścicielami, którzy nie unikają poświęceń dla swego pupila. Dlatego zarzut o to, że znęcają się nad swoimi pociechami, budzi mój sprzeciw.

WolfAtTheDoor napisał(a):Ale powiedz mi, skąd właściciel wie że takiej psinie lepiej jest w Chorwacji po ciężkiej podróży niż w domu na działce czy w ogródku?


Odpowiem pytaniem. A skąd Ty wiesz, że tej psinie w Chorwacji jest gorzej? Właściciel przynajmniej zna swojego psiaka i pewne reakcje potrafi właściwie zinterpretować...

Nie chcę się już sprzeczać. Ani Ty mnie nie przekonasz, ani ja Ciebie. Piszesz, że gdyby ktoś w odludnym miejscu zakłócił Twój spokój, pałętając się z psem, to byś zaprotestował. Cóż, wydaje mi się, że ma on takie samo prawo, by tam przebywać, jak Ty.


Nie odwracajmy kota ogonem - żaden własciciel nie jedzie na wakacje bo pies tak chce... to działa w druga stronę - właściciela ciągnie na wakacje i nie mając wyboru zabiera biednego zwierzaka.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Regiony i miejscowości turystyczne


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Dylematy w wyborze - gdy pies najważniejszy - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone