Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Dolomity - skalne twierdze

We Włoszech znajduje się najstarszy na świecie uniwersytet, jest nim założony w 1088 roku Uniwersytet Boloński. Na terenie Włoch znajdują się 2 słynne wulkany: Etna i Wezuwiusz. We Włoszech trzykrotnie odbywały się igrzyska olimpijskie w latach 1956, 1960 i 2006. We Włoszech znajduje się 50 obiektów światowego dziedzictwa kultury UNESCO. Modena we Włoszech to prawdziwa stolica samochodów sportowych, mieści się w niej 5 fabryk luksusowych samochodów sportowych: Ferrari, Maserati, Lamborghini, Pagani i De Tomasso.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 58951
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 21.04.2010 00:34

(Link do mapki na poprzedniej stronie.)

Rano żegnam się z Tomkiem i jego żoną i ruszam w swoją stronę. Jadę na południe przez Palafaverę i dalej przez Passo Duran do Agordo, skąd przez Frassene i Passo di Cereda w kierunku Tonadico. Kilka kilometrów przed nim skręcam w boczną, odchodzącą na północ drogę, która zagłębiam się w Valle dei Canali. Jestem w kolejnej grupie Dolomitów.
Pale di San Martino. Nazwa grupy jest skracana często do samego słowa "Pale" lub "Pala". W liczbie pojedynczej słowo to oznacza po prostu śmiałą turnię skalną. Pale di San Martino to najrozleglejsza grupa w Dolomitach, składająca się z płaskowyżu o iście księżycowym krajobrazie, obrywającego się ostymi krawędziami wszędzie tam, gdzie nie jest on otoczony strzelistymi turniami i graniami.

Najwyższym szczytem jest Cima Vezzana (3192m), a na sąsiedni, tylko o kilka metrów jej ustępujący Cimon della Pala (3184m) poprowadzono piękną ferratę Bolver-Lugli. W grupie tej poprowadzono kilka innych ferrat o różnym stopniu trudności, w tym również na Monte Agner, uchodzącą za jedną z najtrudniejszych w Dolomitach. Rzeczywiście, nie jest trywialna. Będzie jednak musiała na mnie jeszcze poczekać do kolejnej wizyty w Pali - tym razem mam w planie kilka innych ferrat, w tym wymienioną przed chwilą kalsyczną drogę Bolver-Lugli.

W dolinie Canali wszędzie widzę tylko parkingi płatne i zakaz parkowania poza nimi. Skręcam wąską dróżką w dolinę Pradidali i w miejscu, gdzie się kończy możliwość jazdy, zostawiam wóz na darmowym parkingu, który tworzy małe rozszerzenie drogi. Przygotowuję plecak na parę dni i ruszam w górę doliny.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po wyjściu ponad górną granicę lasu ogarnia mnie świat turni i... chmur. Przetaczają się one przez wierzchołki, opatulają podnóża skalnych iglic i zaglądając do wąskich, miniaturowych czasem żlebów, przewijają się wokół potężnych cokołów.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Początkowo ścieżka wiedzie jeszcze miejscami trawiastym terenem, później już mam pod nogami drobny piarg. Nade mną przebiega lina kolejki towarowej do schroniska Pradidali, w którym mam zamiar zanocować tego dnia.
Schronisko już blisko a przede mną Pala Canali.

Obrazek

Niestety, okazuje się, że schronisko jest w remoncie i nie ma możliwości noclegu. Siadam chwilę nad mapą i szybko dostosowuję plany do zmienioneych realiów.
Decyduję się na dojście do do schroniska Rosetta (Pedrotti). A więc najpierw stromo na Passo di Ball, ale wcześniej, tuż ponad schroniskiem, robię sobie piknik.

Obrazek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 58951
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 21.04.2010 00:36

Krótko po tym, jak minąłem przełączkę, zdaję sobie sprawę, że zostawiłem na kamieniu rękawiczki. Ot, podłożyłem sobie pod zadek, żeby nie dostać wilka. Cóż... zostawiam plecak przy ścieżce i wracam po nie. Rękawiczki - cenna rzecz.

Obrazek

Obrazek

Ścieżka trawersuje kolejne turnie, od Cima Pradidali po Pala di San Martino. Po lewej otwiera się czasem widok na Val Cismon. W przedzie wzrok przyciąga Punta Figlio della Rosetta.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przede mną rozłożysta Cima di Roda.

Obrazek

Niestety, ktoś zdecydował się wykręcić chmury nade mną, niczym mokrą szmatę. Na szczęście ścieżka jest dosyć łatwa, a ubezpieczona w miejscach, gdzie trawersuje się po gładkich płytach.

Obrazek

Obrazek

Pozdrawiam,
Franz
http://wfs.freehost.pl
http://wfs.cba.pl
trinity
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 421
Dołączył(a): 07.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) trinity » 21.04.2010 13:32

Franz napisał(a):Jako, że zmieniamy teren działania, przypominam link do mapki poglądowej: http://cro.pl/forum/viewtopic.php?p=450606#450606
Ciąg dalszy na kolejnej stronie. :)

Dzięki tej mapce udało się namierzyć kolejne "zdobycze" :D
a co do nieczynnego schroniska, to przyznam, że to trochę niebezpieczne :?
bo co by było, gdyby nastawał już wieczór :?:
pozdrawiam :wink:
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 58951
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 22.04.2010 13:32

trinity napisał(a):Dzięki tej mapce udało się namierzyć kolejne "zdobycze" :D

Pilnuję teraz, by każdorazowo przy zmianie terenu działania, dać link do tej mapki. :)

trinity napisał(a):a co do nieczynnego schroniska, to przyznam, że to trochę niebezpieczne :?
bo co by było, gdyby nastawał już wieczór :?:
pozdrawiam :wink:

No cóż, powinienem był sprawdzić w internecie przed wyjazdem, czy schronisko jest aktualnie czynne. Nie zrobiłem tego.
W najgorszym wypadku musiałbym wrócić do wozu, co by zupełnie krzyżowało plany, gdyż następnego dnia nie byłbym w dogodnym miejscu startu. Na szczęście, mogłem tak zmodyfikować plany, by z niczego nie rezygnować, tylko zmienić kolejność tras.

Pozdrawiam,
Wojtek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 58951
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 27.04.2010 15:52

Po przejściu skośnych, śliskich w deszczu płyt skalnych, znów pojawia się wygodna ścieżka, trawersująca ścianę. Przede mną Figlio della Rosetta.
Chmury nie ustępują, ale zmieniają konfigurację. Deszcz nie jest intensywny, ale trochę grabieją dłonie w przedwieczornym chłodzie.

Obrazek

Obrazek

Dochodzę do miejsca, skąd ścieżka pokonuje zakosami próg płaskowyżu. Za mną widoczny trawers.
Po osiągnięciu krawędzi Altipiano delle Pale (Płaskowyżu Pale), widzę już bliskie schronisko Rosetta. Nad nim ginie w chmurach Cima Corona.

Obrazek

Obrazek

W schronisku panuje ogromny ścisk. Jeszcze kursuje kolejka z San Martino Castrozza, której górna stacja znajduje się nieopodal.
Z trudem znajduję sobie kawałek miejsca na ławie. Zauważam gniazdko, do którego wpinam się z ładowarką akumulatorka. Tymczasem za oknem zachodzą zmiany w pogodzie.

Obrazek

Obrazek

Zostawiam graty w schronisku i wychodzę na zewnątrz. Deszcz ustał.

Obrazek

Obrazek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 58951
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 27.04.2010 15:55

Na niebie zaczyna się nie tak znowu częste zjawisko. Przewalają się chmury, które podświetlane zachodzącym słońcem, prezentują niesamowite kształty i kolory.

Obrazek

Obrazek

Przechodzę na zachodni skraj płaskowyżu, na Passo di Rosetta. Próbuję zajrzeć na mój jutrzejszy cel - Cimon della Pala. Niestety, tkwi wciąż w chmurach.

Obrazek

Obrazek

Przechodzę w kierunku wschodnim, nie zagłębiając się jednak zbytnio w Altipiano. Przyznaję, taką grę świateł bardzo rzadko zdarza mi się zobaczyć.

Obrazek

Obrazek

Nie wiem, co mi wróży ta pogoda. Czuję respekt przed jutrzejszą drogą. Jeśli pogoda nie dopisze, może być krucho. Zastanawiam się, czy nie zrezygnować.

Obrazek

Obrazek

Wracam do schroniska, w którym teraz panuje ciepła, sympatyczna atmosfera, pozbawiona poprzedniego zgiełku i harmideru. Kolejkowiczów już nie ma - ostatni zjazd zabrał resztę.
Pytam o prognozy. Podobno ma być całkiem ładnie następnego dnia. Oby. Nastawiam sobie budzik na 5:45.

Obrazek

Pozdrawiam,
Franz
http://wfs.freehost.pl
http://wfs.cba.pl
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 27.04.2010 18:19

O której zwykle zaczynasz zdobywać górę ? chodzi mi o początek trasy.
Są w tych Dolomitach miejsca, które przypominają Monument Valley na styku Arizony i Utah.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 58951
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 28.04.2010 20:32

Crayfish napisał(a):O której zwykle zaczynasz zdobywać górę ? chodzi mi o początek trasy.

Różnie bywa. Ja lubię spać, ale trasa musi się zmieścić w świetle dziennym (co nie zawsze się udaje). Często się też zdarza, że po południu mogą wystąpić burze, więc lepiej drogę przejść do godziny rzędu 14:00.
Swoje trasy na ogół planuję na większą część dnia, mając nadzieję, że jednak burzy nie będzie. Tak czy owak - warto starować wcześnie.
W Dolomity z reguły jeżdżę na przełomie lata i jesieni, kiedy dzień trwa około 12 godzin. Staram się wychodzić w góry około szóstej rano.

Crayfish napisał(a):Są w tych Dolomitach miejsca, które przypominają Monument Valley na styku Arizony i Utah.

Przy odrobinie dobrej woli można się doszukać jakichś podobieństw. :)

Odbierasz Hessen Rundfunk? Dziś o 22:45 jest 'Das steinerne Meer'. To tak a propos naszej rozmowy o Wysokim Królu i jego sąsiedztwie.

Pozdrawiam,
Wojtek
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 28.04.2010 21:17

Franz napisał(a):Przy odrobinie dobrej woli można się doszukać jakichś podobieństw. :)


Hehe. Oczywiście. Same szczytowe wzniesienia tych gór wydały mi się podobne.

Franz napisał(a):Odbierasz Hessen Rundfunk? Dziś o 22:45 jest 'Das steinerne Meer'. To tak a propos naszej rozmowy o Wysokim Królu i jego sąsiedztwie.


Szczerze mówiąc pierwszy raz słyszę nazwę, nie mam TV-SAT, ewentualnie jak znajdę na internecie to chętnie luknę.
Uczyłem się szprechać 9 lat w szkole ale dalej kiepsko mi idzie.
Mam niestety ścisły umysł i umiejętności lingwistyczne przychodzą mi strasznie opornie.

Co do tego Króla, to chyba zacznę od tego: Maria Alm - Riemannhaus
Jak się wdrapię to może połażę po tym Morzu Kamieni.
A jak sobie dobrze poradzę z ekspozycją to zaatakuję tego twojego Króla.

Bardzo dziękuję za odpowiedź Wojtek. Pozdro.

PS. Strasznie mi się podobają fotki z chmurami na wysokości fotografa albo poniżej.
Do tej pory tylko na Łomnickim Szczycie udało mi się przebywać ponad puchową kołdrą. Reszta przypadków, jak już była to akurat cholera w chmurze. Ale wtedy to raczej kiepskie warunki obserwacyjne.
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 28.04.2010 23:14

Zdążyłem na seans.
Był na stronie: hr-online

Leciało online. Ładny dokument.

Tuż przed emisją znalazłem stronę z archiwami programów o górach w języku niem. (pewnie ją znasz)
Góry po niemiecku

Dzisiejszy film:
Zdjęcia zrobione z niemieckiej strony gór. Ale Morze Skał robi wrażenie. To zdecydowanie większy obszar jak sobie wyobrażałem podróżując tylko po GoogleEarth. To kilometry. Zdałem sobie sprawę, że to "wędrowanie po morzu skał" to nie jest duperelka.

Ładnie pokazali Morze Królewskie, chociaż statek i ta trąbka na jeziorze w górach z echem to mi już mocnym wyłudzeniem kasy za sam fakt obcowania pachnie. Takie Morskie Oczko. No i wiem że nie rozumiem niemieckiego w tym tempie (poza liczebnikami i bezokolicznikami pewnymi).

W archiwum tej stacji o Dolomitach też się coś znajdzie.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 58951
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 30.04.2010 17:13

Crayfish napisał(a):Mam niestety ścisły umysł i umiejętności lingwistyczne przychodzą mi strasznie opornie.

A mnie mówiono, że dlatego nie mam dużych problemów z językami bo mam umysł ścisły. :lol:

Crayfish napisał(a):Tuż przed emisją znalazłem stronę z archiwami programów o górach w języku niem. (pewnie ją znasz)
Góry po niemiecku

Nie byłem u nich na stronie. Dzięki za podpowiedź. Programy staram się oglądać na bieżąco - lecą co tydzień o tej samej porze. Ale może w archiwum znajdę to, czego obejrzeć nie mogłem.

Moja TV nadaje najczęściej po niemiecku. Polskiej prawie nie oglądam. Dzięki temu mam też wiadomości w czasie, gdy zdaniem polskich mediów nic przez cały tydzień się nie dzieje.

Crayfish napisał(a):Ładnie pokazali Morze Królewskie, chociaż statek i ta trąbka na jeziorze w górach z echem to mi już mocnym wyłudzeniem kasy za sam fakt obcowania pachnie. Takie Morskie Oczko. No i wiem że nie rozumiem niemieckiego w tym tempie (poza liczebnikami i bezokolicznikami pewnymi).

Ale przystanek na żądanie na jeziorze - to mi się podoba. :)

Pozdrawiam,
Wojtek
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 04.05.2010 00:19

Crayfish napisał(a):PS. Strasznie mi się podobają fotki z chmurami na wysokości fotografa albo poniżej.
Do tej pory tylko na Łomnickim Szczycie udało mi się przebywać ponad puchową kołdrą. Reszta przypadków, jak już była to akurat cholera w chmurze. Ale wtedy to raczej kiepskie warunki obserwacyjne.


Tak się jakoś składa, że i ja na Łomnicy miałem najpiękniejsze morza mgieł poniżej. Było to najpiękniejsze z możliwych ukoronowanie mojej zimowej wspinaczki (4.01.1998) na ten ładny szczyt. Do dzisiaj pamiętam te łany chmur a potem paciorki światełek po zmierzchu w dole i... emocjonujący ostatni zjazd kolejką w ciemnościach, ze świadomością, że poniżej tańczącego na silnym wietrze wagonika jest próżnia.... 8O :roll: :wink:

Takich rzeczy się nie zapomina, bo teatr natury rzadko gra najlepsze sztuki.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 58951
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 04.05.2010 16:17

Fatamorgana napisał(a):Tak się jakoś składa, że i ja na Łomnicy miałem najpiękniejsze morza mgieł poniżej.

Moje najpiękniejsze morze chmur, to grudniowa Mała Fatra w czasach, gdy jeszcze nie pstrykałem fotek.
Ale wybiegając nieco w przód, to i w Dolomitach spotkałem karawele na morzu chmur. ;)

Obrazek

Pozdrawiam,
Wojtek
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 04.05.2010 16:36

... o ... to to to ....
... śliczna pierzyna !
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 58951
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 05.05.2010 19:03

Crayfish napisał(a):... o ... to to to ....
... śliczna pierzyna !

Ta fotka pochodzi z kolejnego wypadu w Dolomity. Zaprezentuję jeszcze kilka takich, gdy dotrę tam w tych wspomnieniach. :)
A teraz - Pale di San Martino.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Włochy - Italia


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Dolomity - skalne twierdze - strona 25
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone