Czy Bałtyk to konkurencja dla Adriatyku w dobie autostrad?

Dziś na "równoległym" forum przeczytałem, że w Chorwacji obecnie nie za dużo turystów. Ile w tym prawdy - nie wiem. Wiadomo, ceny żywności itd. Czyżby Bałtyk i All był coraz większą konkurencją dla Adriatyku? Ja pomimo wywindowanych cen w Chorwacji ponownie wybrałem kierunek nad Jadranem.

Ja mam spory brzuch, lubie piwo, klapki tez mam jakieś niedrogie, za to pięty mam ładne. Mimo wszystko jade do Cro

sito_zabrze napisał(a):Ja mam spory brzuch, lubie piwo, klapki tez mam jakieś niedrogie, za to pięty mam ładne. Mimo wszystko jade do Cro

Możesz, bo Januszom "piętami" nie dorastasz.

Ludzi, tj turystów w Chorwacji jest sporo, a ponieważ jeżdżę w podobnych terminach od 10 lat mam porównanie, z roku na rok jest nas coraz więcej, zwłaszcza Polaków. Skąd tyle ludzi, moim zdaniem podróżujemy ogólnie, coraz więcej, coraz częściej, coraz dalej. Coraz mniejsza barierą są języki, drogi coraz lepsze no i portfel grubszy, co sprawia, że mimo podwyżek cen Cro jest równie populara, jak nie popularniejsza niż w latach minionych

Podgląd z kamery na Baśka Voda. Ludzi sporo jak zwykle. Dziś godzina 13:20

Wikol Napisał to pewnie w formie żartu, a został za to po uszach. Przecież każdy z nas widział czy to nad Bałtykiem czy innym akwenem Janusza z brzuchem w klapkach . Przecież pośmiać się można.

Trajgul napisał(a):Wikol Napisał to pewnie w formie żartu, a został za to po uszach. Przecież każdy z nas widział czy to nad Bałtykiem czy innym akwenem Janusza z brzuchem w klapkach . Przecież pośmiać się można.

Pewnie. Z dzieciaków w korekcyjnych okularach, z odstającymi uszami i jąkających się tym bardziej ...

A jak jeszcze byłby rudy i piegowaty to obowiązkowo

Widzisz różnice między śmianiem się z kogoś w "klapkach" a w "klapkach za 10zł'?

Na końcu mojego zdania jest "oczko" więc trochę więcej dystansu do otaczającego świata

Jeżeli mam do dyspozycji 2 tygodnie urlopu, który chcę przeznaczyć na plażing, smażing czy kąpieling, a nad Bałtyk mam 700 km, to sorry, ale nie będzie on nigdy konkurencją dla Jadranu, nawet w dobie teleportacji, a co dopiero autostrad.
Oczywiście ma swój niezaprzeczalny urok, ale z powodów o których wspomniałem powyżej w wakacje tam nie jadę.

Ostatnio jak byłem (w 2008) płaciłem 50 zł za osobę, za spanie, pomieszczenie stanowiące wspólną kuchnię z drugim "apartmanem", wspólną łazienką z czterema innymi i grillem na podwórku przez który tylko nogi z kurczaka nie przelatywały (drut bodajże 6-tka, w odstępach pięciocentymetrowych).
Kasę musiałem podać babce zaraz po przyjeździe przez płot, bo ani myślała mnie wcześniej wpuścić, żebym sobie obejrzał to "cudo" które wynająłem.
Za Chorwatem chodzę przez tydzień i się proszę żeby w końcu wziął ode mnie te pieniądze.
Ot, taka różnica w podejściu do klienta.

Ponadto nie interesuje mnie woda mineralna w cenie 5zł/ l, piwo za 8 zł/ 0,5 l czy ryba smażona w łoju, który jest zalewany pewnie koło maja i służy do końca sezonu, jak i ceny w knajpach, które pewnie niewiele różnią się od tych konobianych (dawno nie byłem więc zgaduję).
Rozwodzenie się nad parawanami i ich rezerwacją od 5-tej rano już sobie daruję.

Ok. 950 km mam na Pag, za apartmana płacę 10-15 E od osoby.
Wybór jest oczywisty.

Nad Bałtyk pewnie kiedyś jeszcze wrócę.
Ale na pewno nie w sezonie.
Tak się przejadę na spacer i po jod.

Anakin, podpisuję się pod tym co napisałeś dwoma rękami. A co tam! Dwoma stopami w klapkach.

Ja tak sie zraziłem do Bałtyku ze nawet gdybym jechał tam 2h kontra 12h do Cro to i tak wybiore Chorwację

Pomijając argumenty wyżej ja lubie to ze oni mają zawsze czas, robią wszystko powoli, w sklepie nikt napiera na mnie wózkiem.

No i mimo ze miasteczka wyglądają jakby były budowane bez pozwoleń, dom jeden przy drugim, wyglądają klimatycznie. Jasna elewacja, ten sam kolor dachu. Do tego troszke roślin.

W Cro tez dostałem frytki ze starego oleju.... ale był to jednostkowy przypadek.

Niektórzy nie lubią jechać autem 1500km przez kilkanaście godzin. Wolą mieć wszystko na gotowe i wygodniej samolotem. Znam ludzi którzy boją się jechać tak daleko ze względu na stary samochód. Nic przyjemnego stanąć na środku autostrady z dzieciakami na +35st.
Znam też ludzi którzy byli w CRO 4-5 razy i już im się nie chce jechać n-ty raz.
Wszystko zależy od wielu czynników.

Ja w tym roku skusilem sie i na Bałtyk, i na All, i na CRO...
Jednak w domu NAJ...

pozdrawiam

robertms napisał(a):Ja w tym roku skusilem sie i na Bałtyk, i na All, i na CRO...
Jednak w domu NAJ...

...TANIEJ

wikol napisał(a):Podgląd z kamery na Baśka Voda. Ludzi sporo jak zwykle. Dziś godzina 13:20

Z ciekawości wszedłem na obraz z kamery z Mielna
Po ubiorach na plaży widać ze pizga tam jak w Kielcach na dworcu