Czy Bałtyk to konkurencja dla Adriatyku w dobie autostrad?

Baldini napisał(a): ceny na pewno niższe niż nad Adriatykiem.

To się trochę zdziwisz....

Dokładnie jest tak jak piszesz: pojadę, przeżyję, wyciągnę wnioski. Ale czytając forum od kilku lat stwierdzam, że jednak Chorwacja nie jest tańsza w porównaniu do Bałtyku.

marekkowalak napisał(a):

Baldini napisał(a): ceny na pewno niższe niż nad Adriatykiem.

To się trochę zdziwisz....

Jeśli możesz, to podaj trochę przykładów cen. Szczególnie jeśli chodzi o stołowanie się w knajpkach (obiady, kolacje). Bo jestem właśnie na etapie (na razie w czarnej d...) wyliczenia, ile kasy (kun/euro) zabrać ze sobą.

Baldini napisał(a):

marekkowalak napisał(a):

Baldini napisał(a): ceny na pewno niższe niż nad Adriatykiem.

To się trochę zdziwisz....

Jeśli możesz, to podaj trochę przykładów cen. Szczególnie jeśli chodzi o stołowanie się w knajpkach (obiady, kolacje). Bo jestem właśnie na etapie (na razie w czarnej d...) wyliczenia, ile kasy (kun/euro) zabrać ze sobą.

Tegorocznych cen jeszcze nie znam, bo wyjazd dopiero przede mną.

Natomiast z lat poprzednich wiem, że ceny w Chorwacji są porównywalne do tych w Polsce (max. 20% wyższe) - oczywiście porównując miejscowości turystyczne, a nie w głębi kraju. W restauracjach potrawy kosztują tak średni od 70 do 150 kun - w tym przedziale można się dobrze najeść praktycznie wszędzie (oczywiście 1 osoba) - z naciskiem na dobrze, czyli świeże owoce morza. Wychodzi jakieś 40-90 zł. To nad naszym "morzem" też w takich cenach są "świeże" rybki - prosto z mazowieckich hurtowni.

W tym roku mam na razie tylko porównanie noclegów. Teście pojechali (teraz są) do Łeby - po raz 5 w to samo miejsce, a więc dostali zniżkę dla stałych klientów - i za w miarę fajny pokój z łazienką i kuchnią, jakieś 600-700 m od plaży. płacą 185 zł/dobę. W czerwcu - a więc jeszcze przed sezonem!
Ja w Orebiciu w środku lipca (czyli high season) wynająłem fajny apartament, 250m od plaży, bez żadnych zniżek i targowania - za 190 zł/dobę.

Jak dla mnie to ten Orebić jest tańszy.

Baldini napisał(a):(...) podaj trochę przykładów cen. Szczególnie jeśli chodzi o stołowanie się w knajpkach (...) Bo jestem właśnie na etapie (na razie w czarnej d...)

Daj, podaj...
A poszukaj sam.
Ale dam wskazówkę:
Na googlemaps znajdziesz restauracje i konoby.
Wiele z nich ma na zdjęciach cennik. I to aktualny.

marekkowalak napisał(a):

Baldini napisał(a):

marekkowalak napisał(a):

Baldini napisał(a): ceny na pewno niższe niż nad Adriatykiem.

To się trochę zdziwisz....

Jeśli możesz, to podaj trochę przykładów cen. Szczególnie jeśli chodzi o stołowanie się w knajpkach (obiady, kolacje). Bo jestem właśnie na etapie (na razie w czarnej d...) wyliczenia, ile kasy (kun/euro) zabrać ze sobą.

Tegorocznych cen jeszcze nie znam, bo wyjazd dopiero przede mną.

Natomiast z lat poprzednich wiem, że ceny w Chorwacji są porównywalne do tych w Polsce (max. 20% wyższe) - oczywiście porównując miejscowości turystyczne, a nie w głębi kraju. W restauracjach potrawy kosztują tak średni od 70 do 150 kun - w tym przedziale można się dobrze najeść praktycznie wszędzie (oczywiście 1 osoba) - z naciskiem na dobrze, czyli świeże owoce morza. Wychodzi jakieś 40-90 zł. To nad naszym "morzem" też w takich cenach są "świeże" rybki - prosto z mazowieckich hurtowni.

W tym roku mam na razie tylko porównanie noclegów. Teście pojechali (teraz są) do Łeby - po raz 5 w to samo miejsce, a więc dostali zniżkę dla stałych klientów - i za w miarę fajny pokój z łazienką i kuchnią, jakieś 600-700 m od plaży. płacą 185 zł/dobę. W czerwcu - a więc jeszcze przed sezonem!
Ja w Orebiciu w środku lipca (czyli high season) wynająłem fajny apartament, 250m od plaży, bez żadnych zniżek i targowania - za 190 zł/dobę.

Jak dla mnie to ten Orebić jest tańszy.

ma


Hmmm. Napiszę tak. Ceny jak stwierdziłeś są troszkę wyższe. Ale jeśli jakość jest na dobrym poziomie, to może się okazać, że są takie same jak u nas (albo nawet niższe) Za miesiąc sam się przekonam

boboo napisał(a):

Baldini napisał(a):(...) podaj trochę przykładów cen. Szczególnie jeśli chodzi o stołowanie się w knajpkach (...) Bo jestem właśnie na etapie (na razie w czarnej d...)

Daj, podaj...
A poszukaj sam.
Ale dam wskazówkę:
Na googlemaps znajdziesz restauracje i konoby.
Wiele z nich ma na zdjęciach cennik. I to aktualny.

Sorki, ale z tą poradą to trochę pojechałeś. Owszem, zdjęcia są, ale w 99% jeszcze nie z tego roku. I troszkę więcej luzu proponuję

A to przepraszam. Odniosłem - wygląda na to, że mylne - wrażenie, iż jest ich więcej niż 1na 100.
Ale przeglądałem zdjęcia tyko tych, które mnie interesują.

Spoko Wygląda na to, że tam gdzie pojadę, to jeszcze sezon nie otwarty

Widzę, że temat ciągle żywy.

Jeśli ktoś chce wydać dużo nad polskim morzem, to wyda.

Ja jem obiad przy plaży z piwem itp za kasę dla mnie do zaakceptowania.

Ale ja jestem stąd.

Drink Whisky sour na plaży w Gdańsku, na leżaku 28 zł, czy to dużo ?
Można otworzyć restaurację na plaży, opłacić dzierżawę, zatrudnić pracowników i rozdawać te drinki za darmo !

Ludzie prowadzą działalność, chcą zarobić, te knajpy, o których piszę, ok godz 18 są pełne, więc rynek decyduje o cenach.

Ostatni raz w Cro byliśmy w 2014 roku i pamiętam jakiego szoku dostałem zamawiając drinka w tej samej knajpie co 6 lat wcześniej, 2 razy w górę.

Pokój, który wynajmowaliśmy w Dubrowniku za 80 zł w 2001 roku, w 2014 kosztował 90 funtów.

Tanio już było.

kaszubskiexpress napisał(a):Drink Whisky sour na plaży w Gdańsku, na leżaku 28 zł, czy to dużo ?

Drink już kilka lat temu nie na samej plaży w Cro to był koszt min. 50 kn....

kaszubskiexpress napisał(a):Tanio już było.

Otóż to.

kaszubskiexpress napisał(a):Pokój, który wynajmowaliśmy w Dubrowniku za 80 zł w 2001 roku, w 2014 kosztował 90 funtów.

Aż strach pomyśleć ile kosztuje teraz .

Owszem, tani już było ,jak wszędzie zresztą i ze wszystkim, ceny zawsze będą szły w górę, nie wyobrażam sobie żeby apartman w Dubrowniku ktory w 2001 roku kosztował 80 zl.20 lat później nadal kosztował 80zl.

Cały ten wątek to próba porównywania rzeczy nieporównywalnych! Dyskusja bezcelowa, szczególnie wplatając w nią to, ile i co gdzie kosztuje! Można sobie porównywać Władysławowo do Mielna albo Zadar do Splitu ale nie polskie wybrzeże do chorwackiego! Wybierając urlop czy to nad polskim morzem czy w Chorwacji, zawsze wiedziałem dokąd chcę jechać i nie zastanawiałem się do ostatniej chwili, który wybór jest lepszy czy gorszy albo tańszy lub droższy. Po prostu - chcę Bałtyku, to biorę go na klatę z całym dobrodziejstwem inwentarza. Chcę Adriatyku, to robię dokładnie tak samo. Jedno wiem na pewno - urlop zagraniczny nigdy nie wyjdzie taniej od tego w kraju i nie czarujcie, że może być odwrotnie!

ŁukaszCiupa napisał(a):Cały ten wątek to próba porównywania rzeczy nieporównywalnych! Dyskusja bezcelowa, szczególnie wplatając w nią to, ile i co gdzie kosztuje! Można sobie porównywać Władysławowo do Mielna albo Zadar do Splitu ale nie polskie wybrzeże do chorwackiego! Wybierając urlop czy to nad polskim morzem czy w Chorwacji, zawsze wiedziałem dokąd chcę jechać i nie zastanawiałem się do ostatniej chwili, który wybór jest lepszy czy gorszy albo tańszy lub droższy. Po prostu - chcę Bałtyku, to biorę go na klatę z całym dobrodziejstwem inwentarza. Chcę Adriatyku, to robię dokładnie tak samo. Jedno wiem na pewno - urlop zagraniczny nigdy nie wyjdzie taniej od tego w kraju i nie czarujcie, że może być odwrotnie!

Pieknie napisane. Bedac pierwszy raz w Chorwacji nie powinno sie wogole porownywac Adriatyku do Baltyku. Jezeli ktos mieszka w poludniowej Polsce to mysle, ze kierunek moze byc tylko jeden chyba, ze ktos chce jechac nad Baltyk i szuka tego co nasze morze oferuje. Szerokie piaszczyste plaze i morskie fale.

ŁukaszCiupa napisał(a):Cały ten wątek to próba porównywania rzeczy nieporównywalnych! Dyskusja bezcelowa

I to powinien być ostatni wpis w tym wątku.