Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Lubię wracać do miejsc, które znam, czyli czerwcowa Makarska

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
megidh
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4683
Dołączył(a): 03.04.2014
Re: Lubię wracać do miejsc, które znam, czyli czerwcowa Maka

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 20.12.2016 19:16

14 czerwca 2016

Na plaży w Makarskiej

Dzień 14 czerwca powitał nas pięknym słońcem. Po wczorajszym dłuuugim spacerze zdecydowaliśmy dzisiaj poleżeć na plaży, tym bardziej, że to już ostatni dzień naszego pobytu w Makarskiej i trzeba nacieszyć się kąpielą słoneczną i wodną na cały rok, aż do przyszłych wakacji.
Na plaży ogarnęło nas słodkie lenistwo i przez godzinę nie robiłam nic, tylko leżałam na moim dmuchanym foteliku mocząc się w Jadranie. Po tej godzinie już zaczęło mi się nudzić. Wzięłam do ręki kamerę i zaczęłam coś kręcić. Na wodzie jest dosyć spory ruch. Co chwila śmigają po wodzie skutery i motorówki. Natomiast na niebie śmieje się do nas "pełną gębą" czasza spadochronu od parasailingu.
Bardzo chciałam pofrunąć tym spadochronem, ale niestety moje towarzystwo nie podzielało tych chęci. :(
Nie i nie. Namawiałam, prosiłam i nic nie mogłam wskórać. Patrząc w niebo dojrzewała we mnie decyzja, że jak nie chcą, to polecę sama. Na razie jednak dalej siedziałam na plaży, rozkoszując się cudowną atmosferą tego miejsca.

janka.mik.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1437
Dołączył(a): 20.05.2016
Re: Lubię wracać do miejsc, które znam, czyli czerwcowa Maka

Nieprzeczytany postnapisał(a) janka.mik. » 21.12.2016 10:37

No tu śliczny kolor wody :hearts: i chmury też fajne :wink:
Oglądałam Twój zipline, więc zakładam, że pofrunęłaś SAMA :oczko_usmiech:
janka.mik.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1437
Dołączył(a): 20.05.2016
Re: Lubię wracać do miejsc, które znam, czyli czerwcowa Maka

Nieprzeczytany postnapisał(a) janka.mik. » 22.12.2016 08:36

Gosiu! Czekam na filmik z Twojego parasailingu, jestem pewna, że widoki będą cudowne - Jadran, Biokovo i cała śliczna Makarska przy pięknej pogodzie, to będzie wisienka na torcie :smo:
pozdrawiam :papa:
Janka
megidh
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4683
Dołączył(a): 03.04.2014
Re: Lubię wracać do miejsc, które znam, czyli czerwcowa Maka

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 22.12.2016 22:51

14 czerwca 2016

Makarska - Parasailing

janka.mik. napisał(a):No tu śliczny kolor wody :hearts: i chmury też fajne :wink:
Oglądałam Twój zipline, więc zakładam, że pofrunęłaś SAMA :oczko_usmiech:

Widać jestem bardzo przewidywalna. Janka dobrze zgadła, że pofrunęłam, ale nie sama. Udało mi się wreszcie namówić Gośkę, żeby mi towarzyszyła w tych podniebnych wojażach. Mój mąż zdecydował się iść z nami do plaży Buba Beach, bowiem to właśnie stamtąd wypływała motorówka z tym obserwowanym przeze mnie przez kilka godzin spadochronem z uśmiechniętą mordką.
Tak przedstawiały się ceny parasailingu, które uzależnione są od ilości frunących osób oraz od długości liny. Im dłuższa lina, tym lot trwa dłużej.
01.jpg

Ja z Gośką zdecydowałyśmy się na najdłuższą linę, tj. 500 metrów i w związku z tym zapłaciłyśmy razem 600 kun.

Pomyliłam się z ceną. Zapłaciłyśmy razem 450 kun, bo leciałyśmy we dwie, a nie w trzy osoby. Czyli wyszło po 225 kun od osoby. :oops:

Aby wsiąść do motorówki trzeba było przejść do niej po wodzie.
Ponieważ nie było więcej osób chętnych na lot, zapytałam, czy mój mąż może wsiąść do motorówki i razem z nami popłynąć. Nie było problemu, więc do motorówki weszliśmy we trójkę.
02.jpg

03.jpg

Pani pomogła prawidłowo zapiąć nam uprzęże.
04.jpg

Następnie odpaliła silnik motorówki i zaczęliśmy się oddalać od brzegu.
05.jpg

W międzyczasie Pan przygotowywał spadochron i zaprosił nas na tył motorówki, gdzie przymocował nas do spadochronu.
06.jpg

Pomachałyśmy do tych, co zostali w motorówce i ruszyłyśmy w górę.
Ależ to jest fantastyczne uczucie tak lecieć.
07.jpg

08.jpg

09.jpg

10.jpg

11.jpg

Zdjęcie000026.jpg

Zdjęcie000027.jpg

Motorówka stawała się coraz mniejsza.
Zdjęcie000032.jpg

Z wrażenia to nawet moja kamera się spociła i zdjęcia są trochę zaparowane z jednej strony.
Zdjęcie000034.jpg

Jesteśmy coraz wyżej, ale jeszcze nie jest to 500 metrów.
Widoki zapierają dech w piersiach. Rewelacja.
Zdjęcie000037.jpg

Zdjęcie000040.jpg

Zdjęcie000046.jpg

W pierwszym dniu pobytu w Makarskiej w tym miejscu wyskakiwałyśmy z rowerku wodnego i kąpałyśmy się nad tą głębią.
Zdjęcie000052.jpg

Zdjęcie000057.jpg

Na górze ogarnął nas spokój, którego nie jestem w stanie opisać. Takiej ciszy jeszcze nigdy nie doświadczyłam.
Żaden dźwięk do nas nie dochodził. Nawet ptaki fruwały pod nami. Cudowne wrażenia.
Zdjęcie000066.jpg

Zdjęcie000072.jpg

Ci z motorówki nas nie widzą, jesteśmy już bardzo wysoko.
Zdjęcie000077.jpg

W oddali widać Tučepi.
Zdjęcie000080.jpg

Zdjęcie000082.jpg

O, chyba coś jest nie tak, jak powinno.
Zdjęcie000090.jpg

Uciekamy przed chmurami.
Zdjęcie000094.jpg

Zdjęcie000097.jpg

Ale jednak te chmury nas dopadły. Nagle zrobiło się kilka stopni chłodniej a widok zaszedł lekką mgłą. Frunęłyśmy w chmurach.
Zdjęcie000100.jpg

Zdjęcie000102.jpg

Chmura przysłoniła piękny kolor wody.
Zdjęcie000105.jpg

Zdjęcie000108.jpg

Zdjęcie000110.jpg

No, już wyleciałyśmy z tej chmury.
Zdjęcie000115.jpg

Zaledwie dzień wcześniej spacerkiem pokonywaliśmy to wybrzeże, które jest teraz pod nami.
Zdjęcie000118.jpg

Zdjęcie000123.jpg

Czas się kończy. Motorówka zawróciła i skierowałą się w stronę plaży Buba Beach. No i zaczęli nas ściągać.
Zdjęcie000130.jpg

Zdjęcie000135.jpg

Na motorówce wszystko już przygotowane na nasze lądowanie.
Zdjęcie000140.jpg

Zdjęcie000141.jpg

Zdjęcie000142.jpg

To chyba obowiązkowa atrakcja, czyli spacer po Jadranie.
Zdjęcie000144.jpg

Zdjęcie000149.jpg

Zaliczyłyśmy idealne lądowanie.
Zdjęcie000153.jpg

Teraz trzeba ściągnąć spadochron.
Zdjęcie000156.jpg

Zdjęcie000157.jpg

Zdjęcie000159.jpg

Zdjęcie000161.jpg

Mój mąż zadowolony (czyżby dlatego, że wylądowałam szczęśliwie ?)
Zdjęcie000163.jpg

Dopływamy do brzegu. I to już niestety koniec imprezy. Szkoda, że to tak krótko trwa.
Zdjęcie000169.jpg


Ostatnio edytowano 25.12.2016 12:40 przez megidh, łącznie edytowano 1 raz
janka.mik.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1437
Dołączył(a): 20.05.2016
Re: Lubię wracać do miejsc, które znam, czyli czerwcowa Maka

Nieprzeczytany postnapisał(a) janka.mik. » 23.12.2016 14:40

Gratuluje odwagi!Ja bym się nigdy na to nie zdobyła :( Widoki z góry, faktycznie bezcenne :lol:
Edi1012
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 56
Dołączył(a): 23.12.2014
Re: Lubię wracać do miejsc, które znam, czyli czerwcowa Maka

Nieprzeczytany postnapisał(a) Edi1012 » 23.12.2016 19:46

W 90% plażowaliśmy na tym cyplu przy buba beach...prawie codziennie patrzyłem jak ktoś decyduje sie na parasailing a ja niestety nie gdyz moje kochanie nie chciało a sam uznałem ze nie polece. Gdybym tylko wiedział że szukasz kompana na lot byłbym pierwszy w kolejce :)
megidh
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4683
Dołączył(a): 03.04.2014
Re: Lubię wracać do miejsc, które znam, czyli czerwcowa Maka

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 25.12.2016 12:08

janka.mik. napisał(a):Gratuluje odwagi!Ja bym się nigdy na to nie zdobyła :( Widoki z góry, faktycznie bezcenne :lol:

Dzięki za uznanie. A widoki faktycznie bezcenne. Z poziomu ziemi i morza też są piękne, ale te z góry to już górna półka. :hearts:

Edi1012 napisał(a):W 90% plażowaliśmy na tym cyplu przy buba beach...prawie codziennie patrzyłem jak ktoś decyduje sie na parasailing a ja niestety nie gdyz moje kochanie nie chciało a sam uznałem ze nie polece. Gdybym tylko wiedział że szukasz kompana na lot byłbym pierwszy w kolejce :)

Już wcześniej w mojej relacji pisałam, że szkoda, żeśmy się nie umówili na spotkanie podczas pobytu w Makarskiej. :)
Może wtedy doszłoby do naszego wspólnego lotu.
megidh
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4683
Dołączył(a): 03.04.2014
Re: Lubię wracać do miejsc, które znam, czyli czerwcowa Maka

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 25.12.2016 12:43

Właśnie odkryłam błąd, który popełniłam przy podaniu ceny za parasailing.
Podana przeze mnie kwota 600 kun dotyczyła lotu w trzy osoby, a my leciałyśmy dwie, więc zapłaciłyśmy 450 kun.
:oops:
ewula91
Cromaniak
Posty: 629
Dołączył(a): 06.09.2012
Re: Lubię wracać do miejsc, które znam, czyli czerwcowa Maka

Nieprzeczytany postnapisał(a) ewula91 » 25.12.2016 12:55

dhmegi napisał(a):Właśnie odkryłam błąd, który popełniłam przy podaniu ceny za parasailing.
Podana przeze mnie kwota 600 kun dotyczyła lotu w trzy osoby, a my leciałyśmy dwie, więc zapłaciłyśmy 450 kun.
:oops:

Właśnie dziwiłam się tej cenie, nie pasowała mi ale uznałam, że doliczyli męża za to, że płynął z Wami :D Widoki z góry piękne, chociaż nie wiem czy nie zdecydowałabym się na nieco krótszą linę? Może byłoby widać wyraźniej szczegóły. Choć z drugiej strony nie byłoby znów takiego "zasięgu" wzroku ;)
megidh
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4683
Dołączył(a): 03.04.2014
Re: Lubię wracać do miejsc, które znam, czyli czerwcowa Maka

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 25.12.2016 14:12

14 czerwca 2016

Makarska

Po podniebnych wrażeniach trochę zgłodnieliśmy. Do obiadokolacji było jeszcze trochę czasu, więc zdecydowaliśmy się iść na pizzę. Nie zdecydowaliśmy się jednak na pizzę w żadnej knajpce na deptaku przy plaży. Jakoś nie bardzo nam się podobały te małe trójkąciki pizzy po 10-15 kun, wystawione pod szybą w lodówkach, które najpewniej przed podaniem trafią do mikrofalówki w celu podgrzania. Pizza musi być świeżo wyjęta z pieca, aby była chrupiąca, a nie sflaczała po mikrofalach.
Udaliśmy się do hotelu zostawić nasze plażowe akcesoria i poszliśmy na poszukiwanie jakiejś pizzerii.
Czytałam na forum o piekarni w Makarskiej, w której oferują pyszną pizzę, więc zdecydowałam, że tam się udamy. Od naszego hotelu jest to jednak kawałek drogi a upał był nieziemski, więc wlekliśmy się po zacienionych stronach ulic noga za nogą.

Po drodze natrafiliśmy na taką fajną mapę Chorwacji, którą ktoś ułożył sobie w ogródku.
DSC_2430.jpg

Doszliśmy do tego skrzyżowania i tutaj konsternacja, gdzie ta piekarnia, przecież powinna być tutaj.
Przecież wiedziałam, gdzie ona jest. Sprawdzałam to na mapach google. Widziałam ją na własne oczy z autobusu, gdy dzień wcześniej wracaliśmy z Baškiej Vody. A teraz jej nie ma. To chyba ten upał tak mnie zamroczył, że pomyliłam skrzyżowania. Po późniejszym sprawdzeniu okazało się, że powinniśmy przejść główną ulicą jeszcze kawałek do następnego skrzyżowania.
Ale w tej chwili zrezygnowaliśmy z dalszego szukania tej piekarni i wróciliśmy w stronę centrum Makarskiej.
Po drodze mijaliśmy jakieś restauracje, ale nie zdecydowaliśmy do nich wejść, bowiem nie było w nich żadnych ludzi.
Dopiero po dojściu do dworca autobusowego trafiliśmy na pizzerię "Domina", do której zdecydowaliśmy się wejść.

I to była bardzo dobra decyzja.
DSC_2436.jpg

DSC_2437.jpg

Usiedliśmy przy stoliku w zewnętrznym ogródku. Oprócz nas w ogródku było jeszcze kilku Chorwatów.
Kelnerka podeszła do nas bardzo szybko i podała nam menu. Zastanawialiśmy się nad wyborem pizzy, ale nie pamiętam jak nazywała się pizza, którą wybraliśmy. Były na niej szynka, pieczarki i ser. Większym problemem był dla nas wybór rozmiaru pizzy, czy wziąć trzy mniejsze czy jedną większą. Nie wiem jak Gośka, ale my z mężem nie chodzimy na pizzę (bo robię ją sama w domu), więc rozmiary pizzy w pizzeriach są dla mnie wielką niewiadomą. W menu była pizza jumbo, więc stwierdziliśmy, że chyba w trójkę się nią najemy i zamówiliśmy ją. Oprócz tego poprosiliśmy o piwo.
Piwo dostaliśmy od razu, ale na pizzę czekaliśmy około pół godziny, więc chyba była świeżo pieczona.
Ja siedziałam tyłem do wejścia, którym kelnerka wnosiła naszą pizzę, ale jak zobaczyłam minę Gośki i mojego męża, to się zaraz odwróciłam w tę stronę, w którą oni patrzyli. Właśnie kelnerka niosła naszą pizzę i prawie płakała ze śmiechu widząc nasze miny. :o
Żeby postawić pizzę na stole, to musieliśmy wszystko z niego zdjąć, bo inaczej by się nie zmieściła. Zajęła cały stół. Taka to była pizza JUMBO.

Dopiero jak kelnerka postawiła ją na stole, to na rogach mogliśmy postawić piwo.
Zdjęcie000001.jpg

Zdjęcie000002.jpg


Nie wiedzieliśmy, jak się za nią zabrać. Chorwaci mieli z nas polewkę. :lol:
Ale pizza była pyszna.
Oczywiście nie zjedliśmy jej całej, bo byśmy pękli. Kelnerka zapakowała nam prawie połowę tej pizzy do pudła, które zabraliśmy ze sobą. W hotelu pokroiłam ją na małe kawałki i spakowałam do pudełek "kanapkowych", które włożyłam do lodówki. Mieliśmy zimny prowiant na drogę powrotną. Pizza na zimno również smakowała wyśmienicie.

Płatności dokonałam kartą. Pizza kosztowała jedynie 70 kun a piwo po 14 kun. Limun był droższy o 1 kunę, czyli 15 kun.

Pizzę można zamawiać na wynos.
DSC_2440.jpg


Dowożą ją takim autkiem.
DSC_2438.jpg


Doszliśmy do wniosku, że jedzenie w tej pizzerii jest dobre, bowiem jej gośćmi w zdecydowanej większości są Chorwaci, a nie turyści.
Obok pizzerii znajduje się biurowiec i w czasie, który spędziliśmy na konsumpcji widzieliśmy, jak kelnerka kilka razy wchodziła z tacą wypełnioną jakimś jedzeniem właśnie do tego biurowca.

Jeśli będziecie w Makarskiej, to polecam pizzerię DOMINA.
megidh
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4683
Dołączył(a): 03.04.2014
Re: Lubię wracać do miejsc, które znam, czyli czerwcowa Maka

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 25.12.2016 14:26

ewula91 napisał(a):
dhmegi napisał(a):Właśnie odkryłam błąd, który popełniłam przy podaniu ceny za parasailing.
Podana przeze mnie kwota 600 kun dotyczyła lotu w trzy osoby, a my leciałyśmy dwie, więc zapłaciłyśmy 450 kun.
:oops:

Właśnie dziwiłam się tej cenie, nie pasowała mi ale uznałam, że doliczyli męża za to, że płynął z Wami :D

Trzeba było nie uznawać, tylko alarmować, że jest jakaś nieścisłość. :oczko_usmiech:
Tak to jest, gdy relację pisze się pół roku od pobytu. Fakty zacierają się w pamięci.

ewula91 napisał(a):Widoki z góry piękne, chociaż nie wiem czy nie zdecydowałabym się na nieco krótszą linę? Może byłoby widać wyraźniej szczegóły. Choć z drugiej strony nie byłoby znów takiego "zasięgu" wzroku ;)

Ja nie zastanawiałam się nad tym, że przy krótszej linie szczegóły mogą być bardziej widoczne. Nie przyszło mi to w ogóle do głowy. Ja chciałam zobaczyć ziemię z największej wysokości, poczuć się trochę jak ptak (a ptaki i tak fruwały pod nami). Jak dla mnie ta wysokość była rewelacyjna.
Jestem tylko zła na siebie :evil:, że nie sprawdziłam przed lotem stopnia nagrzania kamery i nie ostudziłam jej. Było gorąco, więc miała prawo się nagrzać i zaparować w obudowie, o czym doskonale wiem, a tutaj z wrażenia zapomniałam o tym i ujęcia są trochę zaparowane.
janka.mik.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1437
Dołączył(a): 20.05.2016
Re: Lubię wracać do miejsc, które znam, czyli czerwcowa Maka

Nieprzeczytany postnapisał(a) janka.mik. » 29.12.2016 10:19

Pozdrawiam po świętach :papa:
czekam na cd :)
tyniolek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 850
Dołączył(a): 30.12.2014
Re: Lubię wracać do miejsc, które znam, czyli czerwcowa Maka

Nieprzeczytany postnapisał(a) tyniolek » 29.12.2016 12:45

Parasailing <3 super sprawa! Ale... Pamiętam, jak po naszym lataniu pochwaliliśmy się naszemu gospodarzowi, a on nam na to, że dzień wcześniej jakaś Włoszka spadła do morza i się zabiła :O znając tą historię wcześniej nie wiem, czy bym się odważyła ...
janka.mik.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1437
Dołączył(a): 20.05.2016
Re: Lubię wracać do miejsc, które znam, czyli czerwcowa Maka

Nieprzeczytany postnapisał(a) janka.mik. » 29.12.2016 13:44

tyniolek napisał(a):Parasailing <3 super sprawa! Ale... Pamiętam, jak po naszym lataniu pochwaliliśmy się naszemu gospodarzowi, a on nam na to, że dzień wcześniej jakaś Włoszka spadła do morza i się zabiła :O znając tą historię wcześniej nie wiem, czy bym się odważyła ...

8O straszne! Zawsze jak oglądałam te latające uśmiechnięte parasole zadawałam sobie to pytanie: czy to jest w stu procentach bezpieczne? Ale zaraz znajdą się tacy, co powiedzą, że jazda samochodem czy autokarem też nie jest na sto procent bezpieczna... samo życie...
słoma79
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2166
Dołączył(a): 29.11.2015
Re: Lubię wracać do miejsc, które znam, czyli czerwcowa Maka

Nieprzeczytany postnapisał(a) słoma79 » 29.12.2016 19:56

chyba muszę wrzucać więcej 5 do puszki na Cro...miał być ZipLine, bo w tym roku nie dałem rady, a tu jeszcze parasailing kusi :mrgreen:
a wypadki się zdarzają wszędzie i trzeba się z tym niestety liczyć...
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Lubię wracać do miejsc, które znam, czyli czerwcowa Makarska - strona ...
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone