Re: czarna lista apartamentów w chorwacji!
napisał(a) Robert Perkov » 06.04.2015 20:31
Pozdrowienia!
Witam, jestem Robert Perkov z Chorwacji , o którym negatywnie pisze jedna z turystek w komentarzu z 2013 r., ale dowiedziałem się o nim dopiero kilka miesięcy temu od moich gości. Wpis nie do końca przedstawia prawdziwy obraz wydarzeń, dlatego chciałbym wyjaśnić, co rzeczywiście się wtedy stało.
W istocie, Państwo zarezerwowali apartamenty za moim pośrednictwem. Najpierw zarezerwowali dwa apartamenty i wysłali zaliczkę bezpośrednio do właściciela, a w e-mailu potwierdzającym rezerwacje napisali, że przesłali 2x100 euro zaliczki za dwa apartamenty. Sprawa trzeciego apartamentu pojawiła się później, ale ponieważ na jego poczet nie przesłali żadnej zaliczki, uznałem, że zmienili plany i nie zajmowałem się już tą kwestią.
Dzień przed przyjazdem pani Agata skontaktowała się ze mną i powiedziała, że będą korzystać z trzech apartamentów. Sądząc, że doszło do nieporozumienia, powiedziałem „przyjeżdżajcie, coś zorganizujemy”. Gdy przyjechali, miałem już dla nich trzeci apartament do wyboru w pięciu lokalizacjach u moich sąsiadów, tych, których znam, i których nie znam. Starając się rozwiązać tę sytuację, próbowałem nawet znaleźć dogodny apartament poprzez centrum informacji turystycznej (małe biuro turystyczne). W związku z tym jestem przekonany, że nie ponoszę winy za zaistniałą sytuację, ponieważ to pani Agata po prostu nie zapłaciła zaliczki za trzeci apartament, i zgodnie z wszelkimi zasadami w tym biznesie uznałem, że nie było moim obowiązkiem zapewnić tej kwatery.
A zatem nie ma żadnych podstaw, by oskarżać mnie, że szukam kwater tylko tam, gdzie mam interes, bo to po prostu nieprawda. Żaden z pięciu proponowanych apartamentów dla rodziców tych Państwa nie został przez nich zaakceptowany, w każdym znajdowali jakieś wady. Wtedy podsunąłem myśl, że mogą wziąć teściów pani Agaty do swojego apartamentu, zauważając, iż 60-metrowe mieszkanie jest całkiem wygodne dla 6 dorosłych osób za tę samą cenę. Ich w sumie byłoby 5 osób, czworo dorosłych i dziecko, ale pani Agata nie chciała o tym słyszeć, ponieważ nie chciała dzielić z teściami łazienki. Nawet jej przyjaciele, słysząc o tym powiedzieli, że nie było to miłe z jej strony odmówić teściom, choć mieszkanie do tego się nadawało. Gdy wyjechałem, by załatwić swoje sprawy, Państwo znaleźli sobie apartament w domu, który nie leży przy głównej ulicy, i o którym po prostu zapomniałem.
Co do grillowania, to większość moich sąsiadów nie zgadza się, aby turyści codziennie gościli swoich znajomych na takich spotkaniach, ale nie ma problemu, jeśli zdarzy się to raz czy dwa. Ja osobiście nie robię z tego kwestii, ale chciałem tylko ich poinformować o tym w imieniu właściciela apartamentu, który nie mieszka na miejscu. Wtedy się wściekli i nie rozmawialiśmy już do ostatniego dnia ich pobytu, gdy przyszedłem się z nimi pogodzić. Mąż pani Agaty przyjął zgodę, dlatego jestem naprawdę zaskoczony tym ostrym i tendencyjnym komentarzem, który napisali, aby celowo we mnie uderzyć. Co więcej, dzień po ich wyjeździe sąsiadka, u której byli ich przyjaciele, oskarżyła mnie, że zmusiłem ich (dosłownie) do zapłacenia sobie 300 euro, bo tak jej powiedziała pani Agata i jej mąż, ale to absurd i kompletne kłamstwo.
W każdym biznesie popełnia się błędy i czasem mnie także się one zdarzają, ale nigdy nie robię ich specjalnie. A w tym wypadku autorka komentarza przedstawiła cały ciąg nieprawd. Znam wielu turystów z Polski i oni znają mnie, i wiedzą jakim jestem człowiekiem. Wiedzą, że traktuję ich uprzejmie i z szacunkiem, a nigdy arogancko. Oni wiedzą, jak działam i jak o nich dbam, i dają mi tego dowody, dlatego jestem pewny, że poznają również, kto w tym wypadku mówi prawdę.
Pozdrowienia dla wszystkich!