Co was dzisiaj ucieszyło, co zasmuciło?

Proszę ten temat zostawić moderacji forum a wątpliwości zgłaszać na PW modom lub adminom.

Kapitańska Baba napisał(a):A mnie zasmuciło pojawienie się kolejnego trola na forum. Tego zaśmiecania identycznymi komentarzami nie daje się wytrzymać

Nie wiem czy czytałaś to:
anglia-i-walia-t39961-1635.html
Była dyskusja z autorem tych relacji na temat osób, które mu je podbijają.
Swoje zdanie na ten temat wyraziłem tam ja, jak również kilka innych osób. Nie możemy nikomu zabronić pisania w czyichś relacjach.Możesz sobie zaprosić całe osiedle, które będzie Ci komentowało, nabijając licznik. Czemu to ma służyć? Nie wiem, trzeba by takiego np.Franza zapytać. Też mi się to nie podoba i napawa mnie wręcz.......dopisz sobie.
Niemniej jednak, jakkolwiek by to nie wyglądało nie ma podstaw do jakiejkolwiek interwencji. Jakość tych komentarzy nie podlega ocenie, ich ilość również. A ponieważ autor ewidentnie życzy sobie tam ich obecności, co wg Ciebie/Was powinienem zrobić i na jakiej podstawie? To nie są zdublowane konta (klony) autora relacji.
Jedynym sposobem na ich ominięcie jest po prostu zaprzestanie czytania tych relacji.
Ja już dawno przestałem właśnie w związku z powyższym.

kulka53 napisał(a):To że moderatorzy pozwalają na coś takiego już od dawna było co najmniej żenujące. Teraz kolejny, czwarty już zdaje się klon, bo chyba nikt nie ma wątpliwości że ten człowiek sam sobie te komentarze w wątkach tworzy. Jednakowe w stylu, treści, pojawiające się o określonych porach. Ciekawe czy będzie jakaś reakcja, prawdę mówiąc wątpię bo niektórzy "z góry" nawet go bronili. Ewentualnie dostaniemy po ostrzeżeniu czy banie.
Na początku to było nawet zabawne , ale co za dużo to niezdrowo .

Żenujący to jest Twój wpis w tym temacie.
Przeczytaj co napisałem powyżej - to nie są klony
To, że masz ( lub miałeś ) jakiś konflikt z Franzem nie upoważnia Cię do jechania po moderacji czy administracji.
Pytam - kto "z góry" go bronił
Czytałeś choćby moje wpisy w temacie, który podlinkowałem wyżej
Wysil się więc choć trochę zanim zaczniesz ferować wyroki.

marze_na napisał(a):Trudno mi zrozumieć takie działania. W myśl zasady "moje na górze" ciekawe niegdyś relacje stały się zupełnie niestrawne.
Smuci mnie, że wpływa to również na odbiór całego "niechorwackiego" działu forum.

Jak już napisałem mnie to się też nie podoba.
Jakiś pomysł?
Bo zgodnie z Regulaminem nie ma tam podstaw do interwencji (przynajmniej ja nie widzę).

Oczywistym jest, że nikt mu nie udowodni, że to jego znajomi (bo niby jak?)
Prawnie jest więc wszystko w porządku, moralnie......niech każdy sobie sam dopowie.

kulka53 napisał(a):Kiedyś już dawno temu proponowaliśmy utworzenie osobnego działu dla tego człowieka i jego wątków. Skoro jest tak zasłużony i takie ma znaczenie dla tego forum i jego klikalności należałoby go być może specjalnie uhonorować... a i swoboda działania w tym miejscu byłaby bez ograniczeń. Odzewu nie było.

Utworzysz mu dział dla VIP-ów? I za chwilę pojawią się pretensje, bo być może jeszcze wiele innych osób chciałoby mieć swój "dział"? I dlaczego by mieć nie mogli, skoro ON ma?
Jak to rozwiążesz?

Kapitańska Baba napisał(a):Ale chyba Modom pasuje sztuczny ruch na forum

kulka53 napisał(a):Prawdopodobnie tak. Pamiętam przed laty jak administrator "kajał się" i przepraszał wiadomą osobę gdy wskutek jakiejś awarii? zniknęła z serwera część fotek. Innym też zniknęła a takiej reakcji nie było.

Poproszę o uzasadnienie.
Im większy ruch na forum, zwłaszcza w wątkach tzw.konfliktowych , tym częstszej wymaga on naszej uwagi, czyli im więcej piszą - tym częściej muszę w takim wątku "pracować".
Gdzie tu sens i logika?
Jeszcze raz Cię proszę - przestań rzucać oskarżenia, które nie mają nijakiego pokrycia w rzeczywistości.

Co o tym wszystkim sądzę już powiedziałem.

Teraz czekam na ewentualne propozycje rozwiązania problemu.

anakin napisał(a):

Kapitańska Baba napisał(a):A mnie zasmuciło pojawienie się kolejnego trola na forum. Tego zaśmiecania identycznymi komentarzami nie daje się wytrzymać

Nie wiem czy czytałaś to:
anglia-i-walia-t39961-1635.html
Była dyskusja z autorem tych relacji na temat osób, które mu je podbijają.
Swoje zdanie na ten temat wyraziłem tam ja, jak również kilka innych osób. Nie możemy nikomu zabronić pisania w czyichś relacjach.Możesz sobie zaprosić całe osiedle, które będzie Ci komentowało, nabijając licznik. Czemu to ma służyć? Nie wiem, trzeba by takiego np.Franza zapytać. Też mi się to nie podoba i napawa mnie wręcz.......dopisz sobie.
Niemniej jednak, jakkolwiek by to nie wyglądało nie ma podstaw do jakiejkolwiek interwencji. Jakość tych komentarzy nie podlega ocenie, ich ilość również. A ponieważ autor ewidentnie życzy sobie tam ich obecności, co wg Ciebie/Was powinienem zrobić i na jakiej podstawie? To nie są zdublowane konta (klony) autora relacji.
Jedynym sposobem na ich ominięcie jest po prostu zaprzestanie czytania tych relacji.
Ja już dawno przestałem właśnie w związku z powyższym.

Czytałam, również wypowiadałam sie w cytowanym wątku.
Nie czytam tych relacji bo ich poziom....dopowiedz sobie.
Po prostu w wątku odpowiednim napisałam co mnie dziś z rana zasmuciło.
A że jak widać nie jestem w odczuciach odosobniona...cóż.....
Przepraszam za wywołanie niepotrzebnego zamieszania

anakin napisał(a):Czytałeś choćby moje wpisy w temacie, który podlinkowałem wyżej

Tak, czytałem. Podobnie jak cały ten wątek od tego momentu gdy powstała w nim dyskusja, co prawda trochę po fakcie ale jednak.
Oczywiście znam Twoje zdanie w tej sprawie.
Przyznaję, byłem pozytywnie zaskoczony Twoją postawą.
Może faktycznie niefortunnie napisałem o administracji jako całości.

Przyznam również że myliłem się co do Ciebie przed laty. Nie było okazji i miejsca by o tym wspomnieć, więc zrobiłem to teraz.

A kto bronił? Teraz w podlinkowanym wątku nikt "z góry". Miałem na myśli czasy wcześniejsze.

W porządku.

Problem nie tkwi w Nas czy w Was.
Tkwi w zupełnie kimś innym.
Obawiam się jednak, że my temu w żaden sposób nie zaradzimy.

greenrs napisał(a):

lew napisał(a):...ciekawostką jest to , że kolega 'paktcośtam ' zamierza uczyć gwary ,osobę której przodkowie, byli rylami od pokoleń i nie mieszkali za granicą.

Nie wiem skąd jesteś i jacy są Twoi przodkowie ale widzę, że szacunku to raczej do nich nie masz żadnego. Sam pochodzę z górniczej rodziny ale nigdy nie nazwałbym swoich przodków (i siebie) rylami, bo skoro jesteś Ślązakiem to zapewne dobrze wiesz, że jest to bardzo obraźliwe określenie. Pomijam tu dzisiejsze znaczenie tego zawodu i całej branży ale równocześnie mam szacunek dla samego zawodu górnika, jak zresztą każdego.
A żeby zakończyć ten bezsensowny temat... uwierz mi - w gwarze śląskiej nie ma określenia motlik.
No i jeśli nie chce Ci się przepisywać czyjegoś nicku to wystarczy przepisać imię. Będzie milej

.....tak "ryla" też nie ma? Dziadek mówił ,że był rylem , więc jakoś mu to nie przeszkadzało i nie tobie kolego ocena szacunku do moich przodków i zawodu górnika. Myślę ,że kolega wie, w jakiej części Polski były zlokalizowane kopalnie i czego granicą jest Przemsza , to odnośnie skąd jestem . Ponadto ja po pierwsze to jestem Polakiem.PS Nic na to koledze poradzić nie mogę , że "komara" nazywaliśmy motlikiem, choć nikt "na szychta nim nie jyżdżoł "z powodów wiadomych. Są to określenia gwarowe, więc nie ma dla kich kanonów poprawności; ja temat dawno zakończyłem, wy go podgrzewacie.

pääkäyttäjä napisał(a):

lew napisał(a):...zgadzam się z kolegą w całej rozciągłości. Mógłbym użyć "motywów" na poziomie kolego 'paktcośtam', pytanie tylko po co?
Chciałbym tylko zauważyć ,że ktoś najpierw musi to do google wpisać,a drugą ciekawostką jest to , że kolega 'paktcośtam ' zamierza uczyć gwary ,osobę której przodkowie, byli rylami od pokoleń i nie mieszkali za granicą.

Nie no, ubawiłeś mnie setnie. Jestem Hanysem z dziada pradziada a nie żaden krojcok z Altrajchu jak być może Ty. W domu była motorynka, Romet i Komar i choćby nie wiem co, to dziadek, ojciec i reszta rodziny godała na to moplik a nie motlik.

Widzisz, drogi Lwie, mieszkanie za granicą poszerza horyzonty językowe - wydawało się mi, że może ja czegoś nie wiem i chętnie się dowiem ale Ty nadal nie potrafisz podać m etymologię słowa motlik poza tym "że u nas się tak mówiło". To nie jest uczenie kogoś gwary, wręcz przeciwnie - chęć poznania czegoś nowego (bo widzisz, w Brnie nauczyłem się hantec, na ostrawsku doszlifowałem godkę 'po našymu" co by z tubylcami się lepiej porozumiewać).

......reasumując - brak merytorycznych argumentów , więc zostały użyte inwektywy; nie jesteś "drogi interlokutorze" partnerem do wymiany poglądów.
PS Taki "ślązak z ciebie" , że nie wiesz co oznacza "mieszkanie za granicą" ( więc w ogóle nie ten poziom)

Proponuję zmianę tematu.
Zmiana na coś w temacie tego wątku czyli na co mnie zasmuciło a wręcz wkurzyło jak nie mocniej.
Mam pewną przeprawę z jednym sprzedającym na allegro. Sytuacja jest bardzo ciekawa, sam nie wierzyłem, że w dzisiejszych czasach wręcz możliwa.
Tym sprzedającym jest Adidas Poland Sp.z.o.o. i ich oficjalne konto na allegro o nazwie: adidasPP
Córka znalazła sobie u nich buty na allegro i poprosiła mnie o zakup, było to 1 stycznia, oczywiście zamówienie od razu opłacone, wiadomo był nowy rok, potem trzech króli czyli trzeba było poczekać. Jednak po ponad 2 tygodniach od czekania na cokolwiek/jakiekolwiek info zacząłem pisać do sprzedającego co z zamówieniem, oczywiście bez odpowiedzi. Po kilku dniach stwierdziłem, że zrobię to oficjalnie przez dyskusje na allegro, dalej cisza i jakieś wymijające odpowiedzi, że sprawdzają status. Po tygodniu sprawdzania dalej cisza i dalej zero konkretnych odpowiedzi, allegro też olali. Postanowiłem odstąpić od umowy, bo w sumie nawet jej nie ma... nie wysłali towaru. Dalej cisza, liczne zdecydowane monity, próby wpłynięcia na jakiekolwiek info stanęły na niczym, dalej sprawdzają status tym razem w księgowości i przepraszają . Mija już blisko 20 dni od odstąpienia od umowy a ja dalej bez kasy, towaru niczego (córce kupiłem nowe buty tym razem marki Nike ). Powiedzcie mi jak to możliwe, że taki gracz taka renomowana marka tak sobie leci... w głowie mi się to nie mieści. Traktuje ich teraz już jako oszuści i wyłudzacze aczkolwiek nic na nich takie argumenty nie robią. Tak naprawdę nie ma bata/narzędzi na takie podmioty, teraz muszę napisać wezwanie do zapłaty, wysłać do nich... odczekać swoje, może iść na Policję, założyć sprawę... i to wszystko z takim podmiotem jak Adidas Polska, kwota jest poniżej 500zł i pytanie czy w ogóle dostanę z powrotem pieniądze.
Zobaczcie sobie na google w opiniach o tej marce jak wielu ludzi oszukują i okradają nie zwracając pieniędzy.
https://www.google.com/search?client=fi ... 488aa3,1,,,

Prawdziwa Niemiecka jakość... pewnie na wzór VW

Dzięki za informację. Rzeczywiście z tym polskim przedstawicielstwem firmy dzieje się coś złego. Jak widać po opiniach i pytaniach od dawna naciągają ludzi.
Szok.
Chyba trzeba napisać do centrali.

yzedef napisał(a):Mam pewną przeprawę z jednym sprzedającym na allegro. Sytuacja jest bardzo ciekawa, sam nie wierzyłem, że w dzisiejszych czasach wręcz możliwa.

Miałem bardzo podobną przeprawę w tym samym okresie z PL producentem odzieży damskiej
Fajna stronka, żona pierwszy raz zdecydowała się na zakup odzieży przez neta i od razu zonk.
Brak reakcji na maile, godzinę wisisz na infolinii i Cię rozłącza. Kasa wpłacona i co teraz.
Zdecydowałem się na dziwny sposób perswazji... wysłałem którejś nocy ~100 jednakowym maili.
Wiem spamowanie itd. Jednak efekt, poskutkowało: zaraz z rana mail wyjaśniający i wybór: zwrot kasy albo oczekiwanie. Wybrałem zwrot kasy. Po tygodniu oczekiwania znów musiałem wyperswadować, podobnie ~50 mailami, ale kasa na drugi dzień.
Ciekawe ile osób odpuściło we współpracy z nimi i ile ta firma otrzymała "darowizn". Mnie się udało

Przepraw z różnymi mniejszymi sprzedawcami miałem kilka, zawsze jednak udawało się wcześniej lub później odpowiednimi pismami ich przekonać i wyegzekwować prawo. Tutaj jednak mamy do czynienia z globalnym koncernem notowanym w topie światowych marek, który tak lekceważy ludzi i ich oszukuje. Najgorzej, że portal pośredniczący czyli allegro nic nie pomaga a sytuację w poważaniu. Od kilku lat robię drobne zakupy na aliexpress i tutaj allegro jest za nimi przysłowiowe 100 lat za murzynami. Miałem nie raz problemy ze sprzedającymi i zawsze aliexpress działało wzorcowo, szybko i zdecydowanie pacyfikując takich Panów po przedstawieniu dowodów i argumentów. Pieniądze wracały na konto w kilka dni... no ale cóż na allegro dbają bardziej o kaskę z prowizji od sprzedaży niż o to że ktoś kogo oszukał na ich podwórku.

Dzisiaj pojechałem ze służbowa Octavią na przegląd po 60tys km. Po wszystkich formalnościach przed oddaniem auta do serwisu podeszliśmy do auta żeby spisać stan licznika i mieli zabrać auto na warsztat. Gościu odpala auto i... zapala się kontrolka EPC, silnik pracuje nierówno i po chwili zapala się kontrolka silnika.
Po trzech godzinach telefon że mogę odebrać auto.... zastępcze
Najprawdopodobniej uszkodzone przepustnica No cóż na szczęście w ASO Skody a nie w trasie

Ale "piękna" sadza

Jedziem jutro w góry

Noga wyleczona czas walczyć o pieniążki na części rowerowe Rozpoczęta rehabilitacja w sumie nie wiem po co noga mnie nie boli ruchomość jest. Zabawne, że Pani rehabilitantka zachęcała mnie do jazdy na rowerze na salce rehab. Mimo iż tłumaczyłem, że od 2 miesięcy jeżdżę na swoim rowerze. W końcu dała spokój. Z drugiej strony wahadła trzeba dzisiaj zapłacić OC