Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Chorwacko-czarnogorskie relacje Krakusow.

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
U-la
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2268
Dołączył(a): 10.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) U-la » 05.07.2006 12:58

Co znaczy "może Was zainteresują"?! Oczywiscie, że nas interesują! Piszcie, piszcie! Czekamy!!! :D
krakuscity
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 7912
Dołączył(a): 11.08.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) krakuscity » 06.07.2006 01:20

Petrovac na moru to małe miasteczko, z góry tak wyglądaObrazek, naprzeciwko miasta leżą dwie skaliste wysepki:ObrazekKatić i Sv. Nedjelja na której marynarze z Petrovacza wybudowali małą cerkiewObrazek
. Plaż jest dwie: jedna miejska znajduje się w centrum wzdłuż promenadyObrazekObrazekdruga jest za wzgórzem w głębi to Lućice. Na plaży są drobne kamyczki więc często wbijają się w stopy, jeżowców przy niej nie ma ale w porcie już widziałem.Obrazek Jest tu wiele apartamantów połozonych tuż nad morzem, Obrazekpodobnie jak w Chorwacji, w kilku widziałem basenyObrazeki wiele, wiele knajpek. W tej akurat można posiedziećObrazek
i się opalaćObrazek
, wieczorem odbywają sie tu dancingi więc można też potańczyć, codziennie spiewali "Kako je dobro..." :wink: Za tymi skałamiObrazek znajduje się druga plaża.
W Petrovaczu praktycznie zabytków nie ma, kiedys Wenecjanie wybudowali twierdzę Castel Lestua, teraz pozostały tylko fragmenty, obok jest port i kilka restauracji miedzy innymi z rosyjską kuchnią.W nocy wszystko jest ładnie podswietlone.ObrazekBlisko centrum jest cerkiew świętego EliaszaObrazek W środku wyglada tak:ObrazekObrazekObrazekObrazek

c.d. może nastapi :wink:
Jolanta M
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4523
Dołączył(a): 02.12.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jolanta M » 06.07.2006 02:14

Co znaczy "cd. może nastąpi :wink: "?! Oczywiście, że ma nastąpić! Piszcie, piszcie! Czekamy!!! :D
U-la
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2268
Dołączył(a): 10.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) U-la » 06.07.2006 13:50

:D :D :D
czekamy nadal! :D

A te puste plaże robią porunujące wrażenie!!! Znaczy się - czerwiec to ta chwila, kiedy jest tam pusto :D
krakuscity
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 7912
Dołączył(a): 11.08.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) krakuscity » 06.07.2006 20:40

Ciąg dalszy opowieści czarnogórskich.

Po dwóch dniach byczenia się w Petrovaczu postanowiliśmy coś zobaczyć.
Wybór padł na Budvę, która znajduje się 17 km od Petrovacza jadąc na zachód.
Po drodze mijamy, a właściwie przepuszczamy stadko kóz, które bez strachu i pośpiechu przemierzają jadrankę.Obrazek
I tak dojeżdżamy do Budvy. Przed wjazdem do centrum duże utrudnienia komunikacyjne, obok budowanego olbrzymiego kompleksu hotelowego, trwają prace przy przebudowie drogi. Tak więc lekki korek, trochę kurzu i mnóstwo klaksonów.
Budva.
Duże miasto, tętniące życiem, dla tych, którzy lubią zgiełk, tłumy ludzi. Warto tu jednak przyjechać, aby poczuć oddech dawnych czasów.
Stare Miasto znajduje się na cyplu, otoczone jest murami obronnymi, można się do niego dostać poprzez dwie bramy: lądowa i morską. My wchodzimy lądową. Starówka to labirynt bardzo wąskich uliczek i placów, podobnych do tych w miastach Chorwackich. Kierujemy się w stronę górującej nad starówka Cytadeli. Po drodze mijamy ( niestety zamknięte ) Katedrę św. Jana, dwór biskupi, dzwonnicę.Obrazek
Zatrzymujemy się obok cerkwi św. Trójcy tez zamkniętej ( w pamięci mamy opisy cerkwi Kira).Obrazek
Obrazek


Wspominała Ania Krakusowa (wcześniejsze posty pisał Krakus)
C.D.N. coś w kompie nawaliło
wiolak3
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 808
Dołączył(a): 28.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiolak3 » 06.07.2006 20:52

Ah, jak miło se popatrzeć, powspominać i pomyśleć, że za miesiąc.... :D
krakuscity
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 7912
Dołączył(a): 11.08.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) krakuscity » 06.07.2006 21:36

Postanawiamy pójść na Cytadelę i nie żałujemy, bo z jej murów rozciąga się piękny widok na Budvę.ObrazekObrazek
Obrazek

( wejście do Cytadeli kosztuje 2 euro/osoby zwiedzanie murów + wejście do galerii, gdzie w jednej części można oglądnąć m.in. makiety okrętów Obrazek
Obrazek
a w drugiej stare księgiObrazek
, dokumenty itp.) Naprzeciwko portu widoczna jest wyspa św. Nikola.
Tak na marginesie - nasi znajomi z Krakowa byli w Czarnogórze na wczasach z biurem turystycznym i przewodniczka opowiadała im, że zarówno wyspa św. Stefana jak i wspomniana św. Nikola zostały sprzedane. Podobno azjatom z Singapuru.
Po spacerze po Starówce kierujemy się przez Bramę Morską na miejska plażę Budvy. Nad Bramą piękna ikona fresk św. Piotra.Obrazek

Wzdłuż plaży znajduje się niezmierzona ilość restauracji, barów itp. Wszyscy serdecznie zapraszają do środka. Po drodze widzimy dziwne zjawisko. Rybki pod prąd wpływają z morza do sadzawki na zapleczu jednej z knajpek.Obrazek

Na plaży dość dużo ludzi, jest kolorowo i gwarno. Z wielką ulgą wchodzimy na zacieniony deptak gdzie na ławkach odpoczywają turyści i mieszkańcy Budvy.
Na parkingu podchodzi do nas straszy pan i po polsku wita się. Na moje pytanie skąd tak dobrze zna polski język, odpowiada jestem Polakiem. Okazuje się jednak, że jest mężem Polki, ma na imię Mamo, żona Milena i mieszkają w Sutomore. Wymieniamy numery telefonów, może dojdzie do spotkania ( niestety nie doszło ).
Opuszczamy gorącą Budvę i kierujemy się w stronę domu czyli Petrovacza. Po drodze mijamy Rafailovici typową miejscowość letniskową ( wiele hoteli, apartamentowców), wyspę św. Stefana ( wejście 7 euro/osobę + parking 5 euro )Obrazek
, dojeżdżamy do znaku z napisem monaster Rezevici. Wjeżdżamy na parking, gdzie jest bardzo dużo samochodów osobowych na lokalnych rejestracjach. Na krużgankach klasztoru widzimy dużo ubranych na czarno kobiet i mężczyzn zarówno świeckich jak i zakonników.Obrazek
Wchodzimy do cerkwi, za nami wchodzi młody człowiek i obserwuje co tez robimy, A my robimy zdjęcia, trochę filmujemy, oglądamy piękne ikony, ikonostas, freski na sufitach.Obrazek
Obrazek
Obrazek
Po chwili zadumy i wyciszenia wychodzimy przed cerkiew. Na tarasie widokowym obok cerkwi widzimy gromadkę popów, okazuje się, że niektórzy rozmawiają przez komórki.
Z tarasu jest piękny widok na morze, w dole w zatoczce trwa budowa najpewniej jakiegoś kompleksu hotelowego.
Lekko zmęczeni wycieczką ( + 35 o C) wracamy do domu. Nasz dom ( jak to ładnie brzmi ) położony jest ok. 150 m od morza. Z tarasu widać port i morze oraz wysepki Katić i śv. Nedelja ( o których było wcześniej ). Drugiej strony domu znajdują się ruiny kościółka chyba św. Tomy ?ObrazekObrazek

. Zamknięty na głucho kościółek jest bardzo zniszczony, obok znajduje się trochę materiałów budowlanych, więc może będą go odbudowywać?
Nasza gospodyni urocza starsza, bardzo schorowana ( dializowana co trzy dni ) Pani jest z wykształcenia farmaceutą, właścicielką apteki w Podgoricy. Dom w Petrovacu należał do Jej męża, który kilka lat temu umarł. Dom ma kilkadziesiąt lat, widać, że nie ma prawdziwego gospodarza, wymaga na pewno remontu. Ale ma również swój niepowtarzalny urok, drewniane, skrzypiące schody, piękne lampy z motywami wschodu, w kuchni abażur lampy zrobiony na szydełku. Coś pięknego!!!Obrazek

Na ścianach obrazy Teodory naszej gospodyni. W ogrodzie, pod kłączami kiwi Obrazek
przepiękna sprawna fontanna, niestety wyłączona.Obrazek
Jak nam powiedziała Teodora zamierza dom sprzedać, gdyż nie ma sił i zdrowia, aby się nim zająć. Zdaje sobie sprawę, że dom niszczeje i potrzebuje gospodarza. Wielka szkoda, bo na prawdę dom ma swój urok.
Wspominała Ania Krakusowa
C.D.N.
krakusowa
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6442
Dołączył(a): 08.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) krakusowa » 07.07.2006 14:59

:D :lol:
Ostatnio edytowano 18.07.2006 14:26 przez krakusowa, łącznie edytowano 1 raz
krakuscity
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 7912
Dołączył(a): 11.08.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) krakuscity » 07.07.2006 18:34

Trudno powiedzieć kiedy, ale będzie. Dziś jest gorąco więc czas się ochłodzić.Obrazek
:D
slawek66
Cromaniak
Posty: 1521
Dołączył(a): 24.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) slawek66 » 07.07.2006 18:56

calkowicie sie z toba zgadzam
Obrazek
krakuscity
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 7912
Dołączył(a): 11.08.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) krakuscity » 08.07.2006 13:01

Dziś też jest gorąco więc będzie kilka zdjęć i mało opisów. Ale za to szykuje sie prawdziwy hit, bo już wkrótce popłyniemy statkiem po Zatoce kotorskiej, będzie to wycieczka całodniowa . Teraz jeszcze kilka słów o Petrovaczu i praktycznie o nim zakończymy już pisać. Na spacery przeważnie chodziło się do portu i na cytadelę, widok stamtąd był na całe miasteczko i okolice.Obrazek[/url]Obrazeka stąd młodzi ludzie skakali do wody, troche ryzykowali, może chcieli się popisać bo część przypadkowych ludzi biło im brawo.Obrazek W Czarnogórze podobnie jak w Chorwacji jest wiele kotów, można je spotkać prawie na każdym miejscu, siedzą i wygrzewaja sie na słoneczkuObrazekObrazek A kwiaty są przepiękneObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
a wieczorkiem można sobie było oglądnąć rybkiObrazeklub zjeść, takie też duże serwowano w restauracji.Obrazek

Wieczorkami w Petrovaczu chodzimy na spacery, wszędzie w kafejkach wystawione są telewizory, dużo osób ogląda mecze. Wystawione też są jadłospisy oraz propozycje całodziennego wyżywienia. Śniadanie 2 euro, obiad i kolacja po 3.5 eura czyli w sumie 9. Jeżeli skorzysta się z tygodniowego całodziennego wyżywienia to dają jeszcze 10% rabatu. Nie wiem jakie są zestawy, na pewno bez picia bo za to należy ekstra zapłacić. Cena kusząca, ale my nie skorzystamy bo mamy własne . Na promenadzie stoi młody człowiek i namawia na wycieczki po Czarnogórze, jest ich kilka, dajemy się namówić na całodzienny rejs po Zatoce Kotorskiej , wpłacamy zaliczkę po 3 euro od osoby, resztę po 17 zapłacimy już na statku. Jednak na wycieczkę musimy poczekać 3 dni, jak się później okazało było warto.

C.D.N.
krakuscity
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 7912
Dołączył(a): 11.08.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) krakuscity » 09.07.2006 15:45

Wycieczka zaczyna się o 8.30 na parkingu hotelu. Jedziemy autobusem do Tivatu, tam przesiadamy się na statek, który będzie naszym środkiem transportu po zatoce. Na statku wita nas przewodnik Miłosz( Serb) po rosyjsku i angielsku. Trochę z nim rozmawiamy, pyta skąd jesteśmy, z rozmowy wnioskujemy, że nie za bardzo lubi unię europejską. Natomiast bardzo dobrze wypowiada się o Rosji i Rosjanach. Wiadomo dlaczego.
Na statku przeważają Rosjanie, jest też dwóch Niemców, 3 Francuzów i 4 osoby mówiące po angielsku. Oprócz nas jest jeszcze małżeństwo z Wrocławia z dwoma córkami.Obrazek
Rejs rozpoczyna się poczęstunkiem, do wyboru rakija , wino lub sok. Wybieramy rakiję na dobry początek. Potem napitki można kupić w bufecie. Mały kubeczek wina 1 euro, piwo puszkowe 0,33l 1 euro, sandwicz ( dwie grube kromki chleba z plastrem szynki i sera ) 2 euro.)Obrazek

Z Tivatu ( znajduje się tu lotnisko, stacjonuje tu też marynarka wojenna ) wypływamy do Herceg Novi.ObrazekObrazek
Tam w porcie czeka na nas przewodniczka, posługująca się językiem rosyjskim, Miłosz oprowadza turystów języka angielskiego. My tak trochę tu, trochę tam.
Herceg Novi nazywane jest miastem tysiąca schodów i kwiatów. Miasto leży u stóp masywu Ornej, przez najwyższy szczyt 1894 m npm przebiega granica z Bośnią i Hercegowiną. Nad miastem góruja dwie twierdze KANLI KULA ( obecnie teatr letni) i twierdza SPANJOLA
( ruiny)
Ruszamy schodami do placu Nikole Djurkovića,Obrazek
znajdującego się w sercu starego miasta. Jeszcze kilka schodków i stoimy obok wieży zegarowej Gradski toranj.Obrazek
Kiedyś dawno temu była to brama główna miasta. Przechodząc pod wieżą ( po prawej stronie widzimy figurke Matki Boskiej Dzieciątkiem ) wchodzimy na plac Stjepana Herceg. Na środku placu znajduje się cerkiew św. Michała Archanioła. ObrazekObrazek

Wchodzimy do środka, słychać cicha muzykę cerkiewną.ObrazekObrazek

Jak już pisaliśmy jest z nami dużo Rosjan, modlą się, pala świece. Cerkiew otoczona jest wysokimi palmami, obok niej znajduje się studnia. Idziemy dalej. Wąskimi uliczkami Obrazek
dochodzimy do placu Mića Pavlovića, tu stoi kościół św. Hieronima ( zamknięty ) i dzwonnica.Obrazek
Podczas wojny w 1914 wojska austro węgierskie przetopiło dzwon na pociski. Schodkami w dół dochodzimy do kościólka św. Leopolda,Obrazek
który został kanonizowany w 1983 r. przez naszego Papieża Jana Pawła II.Obrazek
Przewodniczka prowadzi nas już w stronę portu bo czas przeznaczony na Herceg Novi powoli mija. Przechodzimy przez piękny park, pośrodku fontanna z dość mętną wodą. Jak się dokładnie popatrzy w wodę widać jakieś ryby.
I tak po dwóch godzinach spaceru po mieście wracamy na statek.Obrazek
Nieopodal nas stoi statek PAJO, widać na nim eleganckich gości, gra zespół.Obrazek
Okazuje się ,że to goście weselni, czekają na młoda parę, wesele będzie na falach Jadranu. Odpływamy. Kierujemy się do zatoczki Żanjice, gdzie można wynająć motorówkę i popłynąć do jaskini Plava.

Wspominała Ania
krakuscity
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 7912
Dołączył(a): 11.08.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) krakuscity » 10.07.2006 13:53

Odpływamy. Kierujemy się do zatoczki Żanjice,Obrazek gdzie można wynająć motorówkę i popłynąć do jaskini Plava.
Przepływamy nieopodal granicy z Chorwacją, mijamy okrągłą twierdzę Mamula znajdującą się na wyspie Lastavica. Podczas I i II wojny światowej było tu więzienie ( takie bałkańskie Alcatraz). Obrazek
Obok druga na innej wysepce.Obrazek

Dopływamy do zatoki Żanjice, chętnych na popłynięcie łodzią do jaskini jest dużo, wsiadamy na łódź i odpływamy. Po drodze przypływa do nas inna łódź i dwie Angielki na środku morza przesiadają się do naszej łodzi.
Po drodze do jaskini mijamy jeszcze raz twierdze MamulaObrazek
, wysepkę Mala Gospa, na której stoi mała cerkiew ( w drodze powrotnej widzimy tam kilku mnichów) , dopływamy do jaskini Plava, do której prowadza dwa wejścia.Obrazek
Wpływamy łodzią przez jedno z nich.ObrazekObrazek
Obrazek

Woda w jaskini jest szmaragdowa, przepiękna. Kierujący łodzią ogłasza, że kto chce może się wykąpać. Jest kilku śmiałków ( w tym dwie panie ). Po dziesięciu minutach postoju wypływamy z jaskiniObrazek
do zatoczki Żanjice. Tam mamy jeszcze 10 minut przerwy i wypływamy dalej.Obrazek
Po drodze mijamy miejsca, gdzie jeszcze 30 lat temu remontowano okręty podwodne.Obrazek
Teraz od czasu do czasu odbywają się tu koncerty rockowe. Następnym etapem naszego rejsu jest wysepka naprzeciw miejscowości Perast z kościółkiem Matki Bożej na Skale.Obrazek

C.D.N. - Ania
krakuscity
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 7912
Dołączył(a): 11.08.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) krakuscity » 11.07.2006 09:02

Płyniemy w kierunku wysp, po drodze mijamy stocznie remontową, w której zobaczyłem statek z polską banderą. Na naszym statku wszystkich częstują małżami.
Wyspa Matka Boska na Skale została sztucznie zrobiona. Podpływamy do niej, wysiadamy Obrazek i Obrazekwchodzimy (bilet 1 euro) do katolickiego kościoła wzniesionego w 1630 roku. W kościele znajduje się marmurowy ołtarz, Obrazekna ścianach wiele malowideł. Oprowadza nas ksiądz, wszystko tłumaczy nasz pilot oczywiście na rosyjski. Potem wchodzimy do muzeum. ObrazekJest tu wiele przedmiotów codziennego użytku, obrazy, prawie wszystko zebrano w Peraście i okolicznych miejscowościach. Obrazek Obrazek Obrazek ObrazekW śród nich obraz, który jakaś kobieta haftowała przez 25 lat, używając do tego celu swoich włosów. Wychodząc z muzeum prosimy jednego z uczestników wycieczki o zrobienie nam zdjęcia. Obrazek Wypływamy, płyniemy obok wyspy Świętego Jerzego. ObrazekSą tam charakterystyczne wysokie cyprysy otaczające ruiny klasztoru Benedyktynów, ponoć znajdują się też tu groby miejscowych kapitanów. Nie możemy tego osobiście stwierdzić bo nie podpływamy do wyspy. Po drodze mijamy PerastObrazek i kilka innych mniejszych miejscowości.. Obrazek Obrazek Powoli dopływamy do Kotoru, nad miastem widać mury obronne i twierdzę. Obrazek Niestety nie będziemy mieli okazji tam podejść bo mamy zbyt mało czasu. Zresztą jest bardzo gorąco, temperatura przekracza 30 stopni. Opuszczamy statek, żegnamy się z kapitanem , jego załogą . Cały pobyt na statku był bardzo przyjemny, załoga miła, statek w sam raz na taką wyprawę. Idziemy zwiedzać z naszym przewodnikiem Kotor, szybko bo mamy tylko godzinkę czasu.

(może będzie c.d) :wink:
U-la
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2268
Dołączył(a): 10.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) U-la » 11.07.2006 13:54

Dalej, dalej! Bo te widoczki działaja na wyobraźnię :D !
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Chorwacko-czarnogorskie relacje Krakusow. - strona 4
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone