.png)
slawek66 napisał(a):woka napisał(a):Prosze sie zbytnio nie podniecać. W niektórych samochodach to nawet w nocy za bardzo nie widac czy mają światła włączone.Zuważcie np. 126p, włącza kierunkowskaz że skręca- mozna zauważyć jadąc za nim w odległości 2 m, jak dalej, nie zauważysz. To tylko przykład, takich "wyrażnych" samochodów jest więcej. Mogą mieć włączone wszystko co mają i tak pozostaną mało widoczni.
ciekawe jak oni przechodza przeglady rejestracyjne![]()
![]()
diagnosta powinien ich wypie...lic ze stacji na zbity pysk !!!
ps.
naprawa tekiej usteki to w najgorszym przypadku 2 godziny lekkiej pracy
.png)
.png)
.png)
Rysio napisał(a):woka napisał(a):Prosze sie zbytnio nie podniecać. W niektórych samochodach to nawet w nocy za bardzo nie widac czy mają światła włączone.Zuważcie np. 126p, włącza kierunkowskaz że skręca- mozna zauważyć jadąc za nim w odległości 2 m, jak dalej, nie zauważysz. To tylko przykład, takich "wyrażnych" samochodów jest więcej. Mogą mieć włączone wszystko co mają i tak pozostaną mało widoczni.
Woka - tylko przy starej, zaniedbanej instalacji - mam maluszka AD 1990 i wszystkie światełka działają perfekta to że komuś masa urdzewiała albo gniazda żarówek śniedzią zaszły to już na przeglądach powinni sprawdzać
.png)
bjur napisał(a):Lesiu nie pisz bdzur...

.png)
woka napisał(a):Rysio napisał(a):woka napisał(a):Prosze sie zbytnio nie podniecać. W niektórych samochodach to nawet w nocy za bardzo nie widac czy mają światła włączone.Zuważcie np. 126p, włącza kierunkowskaz że skręca- mozna zauważyć jadąc za nim w odległości 2 m, jak dalej, nie zauważysz. To tylko przykład, takich "wyrażnych" samochodów jest więcej. Mogą mieć włączone wszystko co mają i tak pozostaną mało widoczni.
Woka - tylko przy starej, zaniedbanej instalacji - mam maluszka AD 1990 i wszystkie światełka działają perfekta to że komuś masa urdzewiała albo gniazda żarówek śniedzią zaszły to już na przeglądach powinni sprawdzać
Podałem przykładowo. Do tego towarzystwa zaliczam w zasadzie wszystkie 10-latki i wzwyż, choć nie reguła. Moim zdaniem ( nie jestem fachowiec) to wina "kloszów lamp" , zabrudzone, może plastik już za stary. Tak czy siak, choć żarówka świeci w zasadzie jej nie widać, czy to wina żarówki, akumulatora - nie wiem. Dotyczy to szczególnie tyłu samochodu. Popatrz tylko na włączony kierunek z tyłu samochodu (126p), zaświeci powooollliiii, mrugnie raz na godzinę. Niczym zauważysz, że gość chce skręcać - można go walnąć i będzie jeszcze na Ciebie. Niezachowanie bezpiecznej odległości.Mam nadzieję, że teraz wszystkie te gnioty pójdą na zasłużony odpoczynek lub Policja IV RP
od właścicieli w postaci mandatów ściągnie niezłą kwotę.
.png)
JasioJasio napisał(a):http://orka.sejm.gov.pl/Druki5ka.nsf/wgdruku/1390
Można nawet wybrać format, pdf czy doc

.png)
bjur napisał(a):
Panu, któru nie widzi aut leśną drogą radzę odstawienie pojazdu i podróże PKP, ponieważ jeśli nie widzi on wystarczająco dobrze nadjeżdżających aut cóż dopiero grozić może naszym biednym grzybiarzom, rybiarzom i innym atrakcjom przydrożnym))
współczesne auta (pomijając Amerykę północną oraz częściowo Skandynawię) nie są dostosowane do "palenia" świateł w ciągu dnia
Palą się po pierwsze światła mijania - zamiast drogowych na obniżonym napięciu (co daje widoczność z daleka ponieważ światła drogowe są skierowane w miarę poziomo w odróżenieniu od skierowanych w dół świateł mijania) - po drugie zapala się podświetlenie deski oraz zmienia się na nocne podświetlenie zegarów - a z nowoczesnym podświetleniem optoelekronicznym nic w ciągu dnia z ustawieniem nocnym nie widać
Owszem może coś tam te światła mocherowcom dadzą ale przede wszystkim ich obsługa w znaczącym stopniu upierdliwia) posługiwanie się samochodem już nie mówiąc o ciągłych manipulacjach podświetleniem zegarów (nie mówimy tu o szrotach)
.png)

.png)
slawek66 napisał(a):woka napisał(a):Rysio napisał(a):woka napisał(a):Prosze sie zbytnio nie podniecać. W niektórych samochodach to nawet w nocy za bardzo nie widac czy mają światła włączone.Zuważcie np. 126p, włącza kierunkowskaz że skręca- mozna zauważyć jadąc za nim w odległości 2 m, jak dalej, nie zauważysz. To tylko przykład, takich "wyrażnych" samochodów jest więcej. Mogą mieć włączone wszystko co mają i tak pozostaną mało widoczni.
Woka - tylko przy starej, zaniedbanej instalacji - mam maluszka AD 1990 i wszystkie światełka działają perfekta to że komuś masa urdzewiała albo gniazda żarówek śniedzią zaszły to już na przeglądach powinni sprawdzać
Podałem przykładowo. Do tego towarzystwa zaliczam w zasadzie wszystkie 10-latki i wzwyż, choć nie reguła. Moim zdaniem ( nie jestem fachowiec) to wina "kloszów lamp" , zabrudzone, może plastik już za stary. Tak czy siak, c (wprawdzie niewielkim ale jednak może boleć)hoć żarówka świeci w zasadzie jej nie widać, czy to wina żarówki, akumulatora - nie wiem. Dotyczy to szczególnie tyłu samochodu. Popatrz tylko na włączony kierunek z tyłu samochodu (126p), zaświeci powooollliiii, mrugnie raz na godzinę. Niczym zauważysz, że gość chce skręcać - można go walnąć i będzie jeszcze na Ciebie. Niezachowanie bezpiecznej odległości.Mam nadzieję, że teraz wszystkie te gnioty pójdą na zasłużony odpoczynek lub Policja IV RP
od właścicieli w postaci mandatów ściągnie niezłą kwotę.
wystarczy czasem rozkrecic lampe i wytrzec z kurzu klosz i zarowke, trzymajac sie 126p to mozna za dyszke kupic nowy migacz z zarowka i wszystko widac, po prostu trzba chciec i tyle
.png)
.png)
bjur napisał(a):(Lesiu nie pisz bdzur o śniedzi albo o żarówkach
Nie wiem czy w ogóle rozumiesz, że to nie jest to clue, o które chodzi)
Panowie to Wasze pitolenie jest o niczym
Jeden po drugim, niczym bezmózgie barany, skupiacie się na oszczędności w żarówkach
Panu, któru nie widzi aut leśną drogą radzę odstawienie pojazdu i podróże PKP, ponieważ jeśli nie widzi on wystarczająco dobrze nadjeżdżających aut cóż dopiero grozić może naszym biednym grzybiarzom, rybiarzom i innym atrakcjom przydrożnym))
współczesne auta (pomijając Amerykę północną oraz częściowo Skandynawię) nie są dostosowane do "palenia" świateł w ciągu dnia
Palą się po pierwsze światła mijania - zamiast drogowych na obniżonym napięciu (co daje widoczność z daleka ponieważ światła drogowe są skierowane w miarę poziomo w odróżenieniu od skierowanych w dół świateł mijania) - po drugie zapala się podświetlenie deski oraz zmienia się na nocne podświetlenie zegarów - a z nowoczesnym podświetleniem optoelekronicznym nic w ciągu dnia z ustawieniem nocnym nie widać
Owszem może coś tam te światła mocherowcom dadzą ale przede wszystkim ich obsługa w znaczącym stopniu upierdliwia) posługiwanie się samochodem już nie mówiąc o ciągłych manipulacjach podświetleniem zegarów (nie mówimy tu o szrotach)
Jak to jest, że normalne kraje mają znakomicie rozwinięte gospodarki oraz pensje zaś Europa środkowo-wschodnia wynajduje sobie tematy zastępcze w postaci np. świateł. Co więcej grono wzajemnej adoracji wspiera się wzajemnie w twierdzeniu, że w lesie będzie lepiej widać
I nawet jeszcze, chcąc być dla mocherów uprzejmym, zgódźmy się na światła poza terenem zabudowanym, ALE w miastach![]()
![]()
)))
Powrót do Prawie Hyde Park, czyli wszystko oprócz polityki.
