Re: Bośnia i Hercegowina - slalom między minami
napisał(a) Franz » 29.04.2013 13:13
Następnie ostrożny zjazd pozostawiającą nieco do życzenia drogą i zatrzymuję się tuż nad wioską. Pora na kawkę. Przy tej okazji studiuję mapy dojazdu w ostatni rejon, na którym mi zależy podczas tego wypadu. Mam trochę drogi do zrobienia.
Składam graty i ruszam w trasę, która prowadzi przez Konjic, Sarajewo, potem przejazd pięknym kanionem Bistricy do Focy. Nie pierwszy raz tędy jadę i znów żałuję, że nie ma się gdzie zatrzymywać. Jakąś tam pociechą jest fakt, że już się ściemnia i światła coraz mniej. Po zmroku wjeżdżam na zbocza ponad Sutjeską, by następnie wyszukiwać w świetle reflektorów miejsca, gdzie powinienem z szosy zjechać. W Tjentiste skręcam, gdy widzę drogowskaz na Mrkali. Obawiam się jednak dziurawej drogi po nocy, zostawiam więc sobie dojazd już na następny dzień, a teraz parkuję po prostu przy samej drodze i układam do snu. To był piękny dzień - mam nadzieję, że kolejny również nie zawiedzie moich oczekiwań.