BiH - slalom między minami: maj 2023

korbaczik napisał(a):Kopara opada Franz!

Z tym zawsze trzeba uważać...

Pozdrawiam,
Wojtek

Pozwolę sobie zgodzić się z przedmówcami. Rewelacyjne krajobrazy, wspaniałe zdjęcia.

M.

MirekB235 napisał(a):Pozwolę sobie zgodzić się z przedmówcami. Rewelacyjne krajobrazy, wspaniałe zdjęcia.

Już znowu tęsknię do takich rejonów.

Pozdrawiam,
Wojtek

Ale jest pewna różnica. Ty tęsknisz do miejsc, gdzie byłeś a ja bo jeszcze nie byłem.

M.

MirekB235 napisał(a):Ale jest pewna różnica. Ty tęsknisz do miejsc, gdzie byłeś a ja bo jeszcze nie byłem.

Generalnie wolę zwiedzać miejsca, których jeszcze nie poznałem.

Pozdrawiam,
Wojtek

Zatrzymuję się na krótką chwilę, chłonąc roztaczające się stąd widoki, po czym schodzę ponad dwieście metrów w pionie na jego brzeg.

Wojtku witam. Napisz jak radzisz sobie z dalekimi wyjazdami w czasie pandemii. Opodal to wiem, ale czy było coś dalej.

te kiero napisał(a):Wojtku witam. Napisz jak radzisz sobie z dalekimi wyjazdami w czasie pandemii. Opodal to wiem, ale czy było coś dalej.

Jak sobie radzę?... Wspominam dawne dobre czasy i patrzę, jak mi brzuch rośnie...

W zeszłym roku mi się udało na samym początku pandemii wyskoczyć na Maderę, w drugiej połowie lata pochodziłem po Alpach austriackich i włoskich, ale bez jakiegokolwiek ryzyka, gdyż to było praktycznie obcowanie z naturą w stu procentach. W lipcu pojechaliśmy ponownie do północnej Hiszpanii, poczynając od Katalonii, a kończąc na Galicji - wtedy już śledziliśmy komunikaty o narastającej drugiej fali, żeby ewentualnie zdążyć uciec przed zamknięciem granic.
A w tym roku na razie nic...

Pozdrawiam,
Wojtek

Nawet jak byś powiedział na granicy że będziesz obcował tylko z naturą, to by Cię chyba nie przepuścili.

Franz napisał(a):

te kiero napisał(a):Wojtku witam. Napisz jak radzisz sobie z dalekimi wyjazdami w czasie pandemii. Opodal to wiem, ale czy było coś dalej.

Jak sobie radzę?... Wspominam dawne dobre czasy i patrzę, jak mi brzuch rośnie...

W zeszłym roku mi się udało na samym początku pandemii wyskoczyć na Maderę, w drugiej połowie lata pochodziłem po Alpach austriackich i włoskich, ale bez jakiegokolwiek ryzyka, gdyż to było praktycznie obcowanie z naturą w stu procentach. W lipcu pojechaliśmy ponownie do północnej Hiszpanii, poczynając od Katalonii, a kończąc na Galicji - wtedy już śledziliśmy komunikaty o narastającej drugiej fali, żeby ewentualnie zdążyć uciec przed zamknięciem granic.
A w tym roku na razie nic...

Pozdrawiam,
Wojtek

no to max pewnie macie zgodność co do podejścia do pandemii; w innych domach jest różnie; powodzenia i dzięki za opis

korbaczik napisał(a):Nawet jak byś powiedział na granicy że będziesz obcował tylko z naturą, to by Cię chyba nie przepuścili.

Nie mógłbym niczym poprzeć moich słów...

te kiero napisał(a):no to max pewnie macie zgodność co do podejścia do pandemii; w innych domach jest różnie

Nie ma między nami różnicy poglądów.
Jednak sporo wyjazdów mi odpadło. A ten rok nie będzie wcale lepszy.

Pozdrawiam,
Wojtek

Wiesz, to się fajnie czyta. Odpadło Ci sporo wyjazdów a wyliczasz tyle tych co się odbyły, że mało kto dałby radę tak wyjeżdżać w normalnych czasach bez covida.

M.

MirekB235 napisał(a):Wiesz, to się fajnie czyta. Odpadło Ci sporo wyjazdów a wyliczasz tyle tych co się odbyły, że mało kto dałby radę tak wyjeżdżać w normalnych czasach bez covida.

Zdaję sobie sprawę, że los się do mnie od dawna uśmiecha, niemniej ostatni rok był - w porównaniu z wieloma wcześniejszymi - marny.

Pozdrawiam,
Wojtek

Ja to bym tam posiedziała dłużej niż tylko krótką chwilę .........

elfik99 napisał(a):Ja to bym tam posiedziała dłużej niż tylko krótką chwilę .........

Zostawiłem sobie dłuższy odpoczynek na później.

Pozdrawiam,
Wojtek