Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

BiH - slalom między minami: maj 2023

Bośnia i Hercegowina to kraj, w którym obowiązują aż trzy języki urzędowe, czyli serbski, chorwacki i bośniacki. Państwo to nazywane jest Krainą w Kształcie Serca, ponieważ przy odrobinie wyobraźni i dobrych chęci właśnie taki kształt widać na mapie. Sahat Kula, czyli wieża zegarowa w Sarajewie, jest ostatnim zegarem w Europie, który pokazuje czas zgodnie z zegarem księżycowym.
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 04.11.2011 18:54

Franz napisał(a):Póki co, muszą Weldonowe wystarczyć. ;)

Jakby co, to mam gdzieś w zanadrzu jeszcze z jedną, czy dwie bramy otwierające się na las :D
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 04.11.2011 19:58

Franz napisał(a):
Obrazek

Całkiem spore to ucho ! 8)

... to i filiżanka pewnie spora ! :wink:

Pozdrawiam.
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 04.11.2011 20:10

mariusz-w napisał(a):... Całkiem spore to ucho ! 8)
... to i filiżanka pewnie spora ! :wink:


i pełna gorącego napoju - ... po dużej parze wodnej naokoło wnioskuję 8)
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 06.11.2011 20:34

Crayfish napisał(a):
mariusz-w napisał(a):... Całkiem spore to ucho ! 8)
... to i filiżanka pewnie spora ! :wink:


i pełna gorącego napoju - ... po dużej parze wodnej naokoło wnioskuję 8)


Oj tak. Parowała coraz bardziej...

Pozdrawiam,
Wojtek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 14.11.2011 15:12

Wracam do szlaku i ruszam dalej w kierunku wschodnim. Już po chwili widzę spory kopczyk kamienny z wetkniętymi weń tablicami. Na jednej z nich informacja, że Diva Grabovica osiągalna z tego miejsca w cztery godziny. Jest już po szesnastej, czyli przed zmrokiem nie zdążę. Jeszcze pytanie, w którą stronę ta Diva? Tablice można swobodnie wyjąć i wetknąć tak, by pokazywały dowolny kierunek. Ale od kopczyka prowadzi wyraźniejsza ścieżka w prawo, zdecydowanie sprowadzając z dotychczasowego kierunku. To na pewno będzie moja trasa - czeka mnie teraz bardzo długie zejście w dolinę.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po pierwszym, nieco dłuższym zakosie zaczyna się szereg krótszych. Trzeba przyznać, że po ostatnich doświadczeniach z hercegbośniackimi trasami, ten szlak jest wręcz idealny - nie dość, że ścieżka cały czas wyraźna i dosyć wygodna, to jeszcze w miarę gęsto pojawiają się czerwone kółeczka. Natomiast, pogoda psuje się coraz bardziej. Pułap ciężkich chmur stopniowo się obniża - do Hajduckiej vraty zdążyłem w ostatnim momencie; teraz już nade mną gęsta mgła. Słońce jeszcze znajduje maleńkie prześwity w chmurach, wysyłając przez nie krótkotrwałe snopy jaskrawego światła, ale wkrótce ten spektakl definitywnie dobiega finału. Zaś szlak kończy swój zygzakowaty pochód po stromym zboczu, wpadając w płytką, równie stromo opadającą dolinkę. Na tle skalnych ścian Wielkiego Niedźwiedzia po drugiej stronie Grabovicy widzę daszek budynku na krótkim, bocznym grzbiecie - domyślam się, że to musi być już Tise.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 14.11.2011 15:12

Jakoż i wkrótce - teraz nieco gorszą ścieżką, gdyż spod stóp obsypują się drobne kamienie - trafiam do rozstajów, skąd w pięć minut można dotrzeć do Tise, a stamtąd zapewne do biwaku, w którym byłem rano. Biegnie jednak stąd bezpośrednia trasa do Divy Grabovicy; zgodnie z informacją powinienem w niej być za dwie godziny. Zatrzymuję się tylko po to, by zrobić kilka łyków wody i już gnam dalej. Płynący dnem doliny potok Tise spada szybko kaskadami, a ścieżka stara mu się dorównać kolejnymi, niekończącymi się krótkimi zakosami. Potem przeprawiam się na drugi brzeg i znacznie już łagodniej docieram do małej kucy, gdzie na stryszku dałoby się od biedy przespać. To Żljeb.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Poświęcam mu jedynie chwilę uwagi i już podążam dalej, a ścieżka, przechodząca w rodzaj dróżki, prowadzi liściastym głównie lasem. Z wolna zapadają ciemności i gdy wychodzę z lasu, widzę po lewej pojedyncze światła Grabovicy. Z wioski dociera porządna droga, którą po chwili dochodzę do poznanej rano szutrówki z wywrotkami. Teraz panuje absolutna cisza i słyszę wyłącznie chrobot kamyków pod stopami, aż wreszcie zatrzymuję się przy samochodzie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Z niepokojem sprawdzam sms z prognozą pogody. Niestety, obawy się potwierdzają. Bea zapowiada dwa deszczowe dni. No, to mam z głowy górskie trasy. Jedyna dobra strona, to brak konieczności jazdy w dniu dzisiejszym. Nie muszę szukać noclegu w pobliżu punktu startu jutrzejszej wycieczki - nie będzie jutrzejszej wycieczki. Podjeżdżam tylko kawałek drogą w górę i skręcam w lewo, parkując na trawiastej, równej płasience. Tu dziś stanie mój hotel. Spoglądam na ciemne, mocno zachmurzone góry. Jestem zmęczony. Chyba jest mi smutno.
Joanka23
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1949
Dołączył(a): 10.05.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Joanka23 » 14.11.2011 23:10

Nie smuć się Franz...

W ostatnim momencie przed mgłą dotarłeś do Hajduckiej vraty - udało Ci się ją zobaczyć - nie zawaliła się! :wink: :lol: Nie musisz spać na tym paskudnym stryszku... - ja tam widzę same plusy! :D

Jeśli chcesz oglądać tęczę, musisz dzielnie znieść deszcz! :)


Pozdrawiam!
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 15.11.2011 09:39

Joanka23 napisał(a):Nie smuć się Franz...

W ostatnim momencie przed mgłą dotarłeś do Hajduckiej vraty - udało Ci się ją zobaczyć - nie zawaliła się! :wink: :lol: Nie musisz spać na tym paskudnym stryszku... - ja tam widzę same plusy! :D

To był taki nastrój chwili, kiedy zmęczenie dwóch długich dni nałożyło się na ponure prognozy pogody.
W sensie ogólniejszym - jasne, że muszę (zarówno teraz, jak i wtedy w głębi swiadomości) oceniać bardzo pozytywnie ten wyjazd i kolejne wycieczki.

Joanka23 napisał(a):Jeśli chcesz oglądać tęczę, musisz dzielnie znieść deszcz! :)

8)

Ale wiesz - zdarzało mi się oglądać tęcze, mimo iż żadnego deszczu nie było.

Pozdrawiam,
Wojtek
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 15.11.2011 09:51

Franz napisał(a):Ale wiesz - zdarzało mi się oglądać tęcze, mimo iż żadnego deszczu nie było.

Pewnie. Wystarczy trochę słońca przy fontannie czy innym wodotrysku ;)

Jak ogródek podlewam to sobie robię tęczę na przykład :D




Pozdrawiam
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 15.11.2011 13:30

weldon napisał(a):Pewnie. Wystarczy trochę słońca przy fontannie czy innym wodotrysku ;)

Właśnie takie tęcze miałem na myśli. Jakieś tęczowe wodospady znalazły się nawet na fotkach.

weldon napisał(a):Jak ogródek podlewam to sobie robię tęczę na przykład :D

Olewam. Lubię tę robotę.

;)

Pozdrawiam,
Wojtek
Joanka23
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1949
Dołączył(a): 10.05.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Joanka23 » 15.11.2011 19:42

O rety! 8O Trzeba mieć do Was cierpliwość... :wink:

Jako, że odcinek dość smutno się kończy, więc śpieszę "z sercem na dłoni" i wsparciem,
a Wy mi tutaj o wodotryskach i podlewaniu ogródków... :evil:

Mężczyźni! :roll:





Oczywiście, że o tęczę mi chodziło, taką jak np. bogini Nüwa :wink: stworzyła,
a nie jakieś podróbki.

:wink:

Pozdrawiam!
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 16.11.2011 11:11

Joanka23 napisał(a):Jako, że odcinek dość smutno się kończy, więc śpieszę "z sercem na dłoni" i wsparciem,
a Wy mi tutaj o wodotryskach i podlewaniu ogródków... :evil:

Nie zauważyłaś pozytywnego efektu Twojego "serca na dłoni"?
Od razu wszystko oceniłem w jaśniejszych barwach. ;)

Pozdrawiam,
Wojtek
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 16.11.2011 11:22

No to ... co robimy w tą kiepską pogodę ... ?
Idziemy gdzieś ? ...
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 16.11.2011 11:33

Crayfish napisał(a):No to ... co robimy w tą kiepską pogodę ... ?
Idziemy gdzieś ? ...

Chyba do ... Baru ;)
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 16.11.2011 14:01

Crayfish napisał(a):No to ... co robimy w tą kiepską pogodę ... ?
Idziemy gdzieś ? ...

Na razie korzystamy z dobroczynnego działania krzepiącego snu. Jeśli chcesz w międzyczasie kości rozprostować, to z czystym sumieniem mogę zaproponować ten spacer.

weldon napisał(a):Chyba do ... Baru ;)

Słyszałem, że "Bar wzięty". ;)

Pozdrawiam,
Wojtek
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Bośnia i Hercegowina - Bosna i Hercegovina


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
BiH - slalom między minami: maj 2023 - strona 25
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone