Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

A jak Alaska

Odkrycie Ameryki – popularne określenie faktu dotarcia Krzysztofa Kolumba do tego kontynentu, w 1492 roku. W rzeczywistości pierwszymi ludźmi, którzy dotarli do kontynentu amerykańskiego, byli członkowie społeczności łowieckich, przybyłych z Azji przez Beringię w czasie zlodowacenia, między 40.000 a 17.000 lat temu. Za pierwszego przedstawiciela cywilizacji europejskiej, który dotarł do Ameryki na początku XI wieku, uznaje się wikinga Leifa Erikssona.
Ewa 40
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 312
Dołączył(a): 10.10.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ewa 40 » 10.12.2008 00:48

I ja przysiadam się do czytania :D
Widoki przepiękne,ryby niesamowite i temat bardzo ciekawy :D
Czekam na dalszą relację.
-Yaro-
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1067
Dołączył(a): 01.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) -Yaro- » 10.12.2008 08:56

Wyprawa super no i zdjęcia wspaniałe - czekam na dalszy ciąg :papa:
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107679
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 10.12.2008 09:31

Tomek99 pewnie sobie zajadał taką porcyjkę halibuta :P

Obrazek

Ponieważ halibut jest dostępny w naszych sklepach

Obrazek

możemy sobie zaserwować halibuta po gdyńsku
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 10.12.2008 10:02

Ja zawsze jadam Halibuta w podgórskich smażalniach a w sumie to mam dwie sprawdzone...w okolicach Karpacza...Tomek jednak narobił mi niesamowitego smaka więc sobie przytulę ten przepis i zrobię sam... :twisted:
tomek99
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 188
Dołączył(a): 03.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) tomek99 » 10.12.2008 10:22

O ile się orientuję, to halibut zwykle występuje w naszych sklepach i smażalniach w postaci dzwonków i - rzadziej - filetów.
Mięso z halibuta:
Obrazek

Filety z halibuta to najpopularniejsze białe mięso rybie w ameryce.
Obrazek

Steki są nieco mniejsze, ale równie smaczne :)
Obrazek

Na koniec creme de la creme - policzki z halibuta. Tak wyglądają surowe...
Obrazek

... a tak przykladowo przyrządzone.
Obrazek

To jest właśnie najsmaczniejsze mięso z halibuta, niestety - u nas chyba nieosiągalne :(.
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 10.12.2008 11:09

tomek99 napisał(a):To jest właśnie najsmaczniejsze mięso z halibuta, niestety - u nas chyba nieosiągalne :(.


Jak to nieosiągalne...przecież mamy swoje Bałtyckie
halibuty :wink:
darek1
zbanowany
Posty: 9346
Dołączył(a): 27.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) darek1 » 10.12.2008 14:52

Najtańsze ryby morskie są w centrum Polski i w górach. Dlaczego nie wiem. Podobnie najtańsze paliwo jest w okolicach Radomia i wszedzie tylko nie w Płocku w którym jest najdroższe, dlaczego.
tomek99
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 188
Dołączył(a): 03.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) tomek99 » 10.12.2008 16:58

Nie chcemy spędzać kolejnego dnia w Seward, więc szybka decyzja - jedziemy na zachodnie wybrzeże półwyspu - nad rzekę Kenai - mekkę wędkarzy, znaną z połowów ryb łososiowatych. Mamy do przejechania blisko 150km, ale krajobrazy po drodze i spodziewane emocje podczas połowów powinny nam to wynagrodzić. Naszym celem jest miejscowość Soldotna, nieco większa od Seward, licząca ok 4 tys. mieszkańców.
Obrazek

Wyjeżdżamy z Seward i pierwszy parking z punktem widokowym mamy już po ok. 20 minutach jazdy.
Obrazek

Droga wije się wśrod gór - mijamy niewiele zabudowań, za to wszędzie widoczne są znaki ostrzegające o zwierzętach na drodze, a także o spadających kamieniach i zagrożeniu lawinowym (jest koniec maja 8) ). Kolejny przystanek W Cooper Landing - osadzie nad jeziorem Kenai. Było to jedno z dwóch albo trzech miejsc na całej 150km trasie, gdzie był jakiś sklep, mała stacja benzynowa i w ogóle jakakolwiek cywilizacja.
Do Soldotnej docieramy po ok. 3 godzinach od wyjazdu z Seward. Przy drodze znajduje się świetnie oznakowane centrum informacyjne dla turystów, gdzie uzyskujemy informacje na temat wędkowania. Przyznam się, że jestem pod wrażeniem zaanażowania, z jakim pracujący tam wolontariusze (w większości osoby starsze) pomagają turystom. Ponieważ okazało się, że wędkowanie z łodzi trzeba zamawiać nieco wcześniej, obsługujący nas pan zaproponował nam kawę i poprosił o cierpliwość. W ciągu 15 minut wykonał kilkanaście telefonów i w końcu znalazł RW's Fishing, dokąd mieliśmy się udać. Cała miejscowość jest doskonale przygotowana do obsługi wędkarzy. Jest całe mnóstwo firm i biur oferujących przeróżne usługi i pakiety dla wędkujących, a także dla ich rodzin. Można wędkować z brzegu, z pomostu, z łodzi, lecieć w górę rzeki samolotem lub śmigłowcem, wynająć domki lub miejsca na polu namiotowym. Dodatkowo można zamówić rafting, wycieczki po rzece, foto-safari, spływy kajakowe itd. Wszystko jest świetnie opisane w folderach, które są dostępne dosłownie wszędzie - w sklepach, hotelach, na stacjach beznynowych itd. Oczywiście do tego świetnie zaopatrzone sklepy ze sprzętem wędkarskim oraz firmy oferujące przetwórstwo ryb - mrózenie, pakowanie próżniowe i wysyłkę pod wskazany adres - podobnie jak w Seward.
Po 10 minutach jazdy docieramy do RW Fishing.
Obrazek

W biurze wynajmujemy łódź i wykupujemy licencję wędkarską. Mamy 4 godziny na wędkowanie. Schodzimy do pomostu, gdzie czeka na nas Sean - młody przewodnik i nasz sternik. Łódź jest zupełnie inna - płaskodenna, w wygodnymi fotelami obrotowymi dla 4 osób i całym niezbędnym osprzętem wędkarskim (wędki, podbieraki, a także sonar). Podobnie jak dzień wcześniej - najpierw krótkie omówienie zasad bezpieczeństwa i zachowania się na łodzi, a następnie kilkuminutowe omówienie techniki połowu oraz naszego celu - łososia.
King Salmon to w najprostszym tłumaczeniu łosoś królewski. Po bliższym rozpoznaniu okazuje się jednak, że w języku polskim ryba ta znana jest pod nazwą czawycza - gatunek łososia pacyficznego. Ryba ta jest znana również jako Tyee Salmon, Columbia River Salmon, Black Salmon, Chub Salmon, Hook Bill Salmon, Winter Salmon, Spring Salmon, Quinnat Salmon lub Blackmouth ;)
Czawycze występują od San Francisco aż do cieśniny Beringa, w wodach arktycznych Alaski, Kanady i Rosji - na Kamczatce i Wyspach Kurylskich. Mogą osiągać długość do 150cm i wagę do 60kg. Po wczorajszych wyczynach z halibutami - pikuś 8).
W końcu wyruszamy.
Obrazek

Płyniemy na północ, w dół rzeki. Na zdjęciu niżej widać naszą bazę - RW's, oraz białe ślady na rzece zostawiane przez łodzie z wędkarzami.
Obrazek

Co kilka minut zatrzymujemy się - Sean sprawdza na sonarze, czy mamy po co zarzucać, czy szukamy dalej. Ryb na razie nie widać, za to pojawiają się starzy znajomi znad Resurrection Bay :).
Obrazek
tomek99
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 188
Dołączył(a): 03.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) tomek99 » 11.12.2008 14:59

Stajemy w różnych miejscach, zarzucając wędki na kilkanaście minut, ale tym razem jednak nie mamy szczęścia. Pozostaje nam tylko obserwowanie rzeki i innych wędkarzy, którzy podobnie jak my co jakiś czas zmieniają miejsce połowu.
Obrazek

Przez ok. 3 godziny nie mieliśmy żadnego brania. Sean tłumaczy to prosto: nie wolno nęcić - sezon zaczyna się dopiero za kilka dni i wtedy będzie sporo łatwiej. Co więcej, przez dłuższy czas nie widzieliśmy żadnego brania na sąsiednich łodziach. Dopiero po dłuższym czasie na sąsiedniej łódce zaczęło się coś dziać...
Obrazek

Zasada jest taka, że kiedy jeden z wędkarzy na łodzi ma branie, wszyscy pozostali natychmiast wyciągają swoje wędki i składają do łodzi, aby nie splątać żyłek; poza tym walka z rybą na rzece wymaga ciągłego chodzenia wokół łodzi.
Obrazek

Po kilku minutach było po wszystkim - ryba jednak zerwała się i uciekła.
Pomimo nieudanego połowu humory w drodze powrotnej po Kenai dopisywały - przede wszystkim za sprawą kolegi Buda 8).
Obrazek


W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się ponownie w Cooper Landing - tym razem na krótką sesję zdjęciową Kenai Lake...
Obrazek

oraz w przydrożnym sklepie z lokalnymi pamiątkami (ręcznie wyrabiane noże) niedaleko przed Seward.
Obrazek

Postanowiliśmy również zobaczyć jeszcze lodowiec Exit, który znajduje się ok. 12 km przed miastem. Dojście do lodowca było zamknięte, więc pozostały nam tylko zdjęcia z oddali - a szkoda, bo wycieczka na niego to duża frajda http://www.exitglacierguides.com/galleryset.html
Obrazek

Następnego dnia (niestety) czeka nas powrót do Anchorage i dalsza część podróży.
Ostatnie zdjęcia po drodze nad zatoką Cooka (Cook's Inlet / Turnagain Arm) i opuszczamy Alaskę oraz - na kilka dni - USA.
Obrazek

Obrazek
Adam.B
Cromaniak
Posty: 4491
Dołączył(a): 12.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Adam.B » 11.12.2008 17:11

Świetna relacja :) :) Pozdrav Adas
Adam.B
Cromaniak
Posty: 4491
Dołączył(a): 12.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Adam.B » 11.12.2008 17:13

anjas napisał(a):Serial Cię wciągnie na bank :D taki fajny. :D i koniecznie opowiesz o swoich wrażeniach.
Do zobaczenia. :papa:



pasażer
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3391
Dołączył(a): 07.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) pasażer » 11.12.2008 17:25

darek1 napisał(a):Najtańsze ryby morskie są w centrum Polski i w górach. Dlaczego nie wiem.
.
Do grodu Popiela i Piasta przywożą świetne świeże wędzone makrele. Za całkiem dużą płacę w małym sklepiku jedyne 3zł. Nie tak pyszne jak z grilla w Chorwacji z ich cytrynką ale tylko 3zł i jest dobry obiadek w pracy :lol:
W ośrodku wypoczynkowym w Przyjezierzu, gdzie latem spędzam weekendy, smażone na starym oleju rybki po 50zł a w knajpce przy "wojskowej plaży" wędzone po ok 15zł.
Wszystko zależy gdzie kupisz. :wink:
pasażer
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3391
Dołączył(a): 07.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) pasażer » 11.12.2008 17:33

tomek99 napisał(a):Po kilku minutach było po wszystkim - ryba jednak zerwała się i uciekła.
Pomimo nieudanego połowu humory w drodze powrotnej po Kenai dopisywały - przede wszystkim za sprawą kolegi Buda 8).
...
w przydrożnym sklepie z lokalnymi pamiątkami (ręcznie wyrabiane noże) niedaleko przed Seward.

Na ryby nie chodzi się dla ryb, tylko dla łowienia :wink:
Ja z kolegami właśnie najwięcej wspominam te które się zerwały, chyba wtedy wyobraźnia najbardziej działa i można pogdybać ale to musiała być sztuka :lol:
Ciekawie wygląda ta ściana z nożami. Zapewne, gdy sklep zamykają to ich nie chowają... ;)



Ps. Podnieconych Przystankiem Alaska informuję, iż COMEDY CENTRAL właśnie zaczyna powtarzać ten serial.
Mnie on nie kręci ale proszę, podaję info.
Emisja: wtorek - czwartek godz. 20:20
nie wiem... nie widziałem... nie śledzę... :wink:
tomek99
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 188
Dołączył(a): 03.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) tomek99 » 11.12.2008 18:15

Popiel napisał(a):[...]
Ciekawie wygląda ta ściana z nożami. Zapewne, gdy sklep zamykają to ich nie chowają... ;)[...]


Nie chowają, bo nie ma takiej potrzeby... z bliska wyglądają mniej efektownie ;)

Obrazek
pasażer
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3391
Dołączył(a): 07.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) pasażer » 11.12.2008 19:27

Co jeszcze przykuło moją uwagę na tych zdjęciach? Flaga.
Na Alasce wiszą sobie pięknie, w Chorwacji też, choć niektóre brudne i poszarpane, ale są, a u nas hmm... Tu odpowiedź
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ameryka Północna

cron
A jak Alaska - strona 4
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone