20 dni na Bałkanach czyli góry i atrakcje turystyczne

napisał(a) **wajheczka** » 24.01.2021 15:08

Monika i z Albani Idą przede mną teren bardzo sypki i stromy. W pewnym momencie staje w wykroku w mało wygodnej pozycji mając przed sobą coś w rodzaju stopnia i głowę na wysokości tego stopnia. Słyszę ze z góry leci w dół kamień , spoglądam i widzę ze dość duży kamień nabiera prędkości i leci prosto na moją głowę . Jestem w takiej pozycji ze nie jestem w stanie szybko zmienić położenia ciała. Przez głowę przebiega mi myśl ze zaraz będzie głowa rozwalona na pól, chyba całe życie w sekundzie przemyka mi przed oczami . W końcu kamień zatrzymuje się pół metra przed moją głową . Uznaje to ca cud . Opatrzność Boża czuwała. Teraz już wiem co znaczą żółte gwiazdki na mapie. Idę dalej ale rozmyślam nad tym co by było jak by kamień się nie zatrzymał i jedno pewne jeżeli jeszcze kiedyś będę tędy szedł to kask obowiązkowy.

napisał(a) **wajheczka** » 24.01.2021 21:03

W końcu jesteśmy w miejscu gdzie jest duże nachylenie , a na dodatek na szlaku bardzo dużo śniegu , który jest roztopiony i grząski. Moża iść po tym śniegu ale mimo ze mamy raki to przyczepność żadna w każdej chwili można zjechać na dół mając czekan to i tak żadnego hamowania by nie było. Drugi wariant to obok ale trasa też dość ryzykowna. I tu jak by nie zbieg okoliczności to wycieczka by się zakończyła i trzeba by było kiedyś trzeci raz próbować. Będąc sam nie zdecydowałbym się iść dalej bo rozum by podpowiedział dość. Albańczycy mimo braku jakiegoś konkretnego sprzętu zaczynając od butów a kończąc na innym sprzęcie potrzebnym próbują iść po śniegu. W końcu przechodzą ten fragment wiec po krótkiej analizie za i przeciw ruszamy też , w razie nieszczęścia to przynajmniej będzie pomoc. A zbieg okoliczności to mam na myśli ze jak by taxi zawiozło nas do końca to bylibyśmy tu dużo przed Albańczykami czyli pewnie sami więc wtedy by był odwrót. My dla odmiany pójdziemy po prawej stronie czyli po skalach. Szlak prowadzi po śniegu.

napisał(a) **wajheczka** » 24.01.2021 21:14

Po chwili przechodzimy cali to newralgiczne miejsce, chwilami naciągając się jak struna żeby chwycić kamienie powyżej. Od razu przychodzi do głowy myśl ze jeszcze będzie trzeba trzeba wracać tędy . Ale to za jakiś czas. Końcówka podejście wiedzie po olbrzymich głazach , odsłaniają się też widoki.

napisał(a) **wajheczka** » 01.02.2021 15:57

Po 7 godzinach robię sobie na szycie foto. Widoki takie ze głowa boli i dwa zęby

napisał(a) **wajheczka** » 01.02.2021 16:01

Po krótkim pobycie musimy schodzić ponieważ grupa z Albani zaczyna schodzić a ze oni są naszym ubezpieczeniem wiec trzeba brać nogi za pas.

napisał(a) **aras519** » 01.02.2021 19:11

Dzień dobry. Mam pytanie do Państwa. Ile czasu zajmuje wejście na Maja e Jezerces z Vusanje? Będę jechał własnym samochodem i czy jest gdzie auto zostawić bezpiecznie? Czy to pozwolenie na przekroczenie granicy jest "konieczne", czy pójście bez niego jest ryzykowne?

napisał(a) **wajheczka** » 01.02.2021 19:47

44 strona jest parking --na trawie przy wodospadzie --- :mrgreen:

jak Ci krowa nie ugryzie auta to nic innego się z nim nie stanie.

nam zajęło 7 godzin trasę która przejechaliśmy autem to około godzinę dreptania, więc trzeba liczyć 8-9 godzin my raczej robili mało przerw jedyne co nas zatrzymywało to foty. Odnośnie pozwolenia to z tego co wiem to przeważnie każdy idzie bez. Czym to grozi to nie wiem ale zakładam ze tym samym co jak polska nie była w szengen i w uni czyli NPG- nielegalne przekroczenie granicy. Spotkanie tam strażnika to chyba graniczy z cudem. Bardziej dlatego załatwiliśmy sobie pozwolenie bo w razie jakiegoś zdarzenia losowego nazwijmy to tak to będąc po stronie Albańskiej mogły by być potem problemy. Zakładam ze miejscowi to na innych warunkach przechodzą tą granice, my jako ze mamy do niej ponad 1000 km :mrgreen:

to nas te zasady nie dotyczą.

napisał(a) **aras519** » 01.02.2021 20:29

Czyli Vusanje parking że zdjęcia- szczyt 8 godzin plus powrót 5 godzin. W sumie tam i powrót to około 12-13 godzin normalnego górskiego marszu bez pośpiechu, ale sprawnie. Dobrze szacuję?

napisał(a) **wajheczka** » 01.02.2021 20:52

jak się skończy asfalt to znaczy ze parking jest :mrgreen:

w dół nam zajęło 6 godzin na parking. Jak się zmieścicie z parkingu w 14- 15 godzinach to będzie bardzo dobrze. Bardziej bym się skłaniał do 15. kiedyś pytałem się o to samo to dostałem odpowiedz ze 16 . zakładając ze po drodze nie będzie dużo mokrego śniegu. Jak by się wam udało w 13 zrobić to napiszcie. Bardziej bym napisał ze pośpiesznie jak normalnie. Może i ja tego roku jeszcze raz tam zaglądnę.

napisał(a) **wajheczka** » 01.02.2021 21:05

w jedną stronę przeszliśmy prawie 15 km a z parkingu trzeba doliczyć jeszcze prawie 3 km z przewyższeń to zaczynamy z prawie z 1000m

napisał(a) **wajheczka** » 02.02.2021 13:07

jeżeli dojedziemy czołgiem :mrgreen:

na koniec drogi kamienistej to wtedy będzie około 8 km na szczyt i startujemy z około 1500m. Dodam ze będąc w Gusinje to warto się przejechać na stronę albańską Z tego co wiem to droga SH 20 na całej długości ma nowy asfalt oraz droga SH 21 tez ma do końca drogę asfaltową.

napisał(a) **wajheczka** » 02.02.2021 20:17

napisał(a) **wajheczka** » 05.02.2021 19:31

zbliżamy się nieuchronnie do tego miejsca którego lepiej żeby nie było na tym szlaku :mrgreen:

napisał(a) **wajheczka** » 05.02.2021 19:42

w końcu jesteśmy nad tym miejscem i obserwujemy co robi nasze ubezpieczenie :mrgreen:

idą znowu po śniegu . jak się jeden pośliźnie to wszyscy zjadą na dół a tam próg i przepaść a jak się dobrze wybiją z progu to daleko zalecą :mrgreen:

My też po chwili koncentracji :mrgreen:

i obmyślania którędy by tu podreptać decydujemy się iść ta samą droga którędy wyszliśmy. Na wskutek adrealiny sięgającej zenitu albo i wyżej nawet nie wiemy kiedy jesteśmy po drugiej stronie

napisał(a) **piotrf** » 05.02.2021 19:56

wajheczka napisał(a):jeżeli dojedziemy czołgiem na koniec drogi kamienistej to wtedy będzie około 8 km na szczyt i startujemy z około 1500m. Dodam ze będąc w Gusinje to warto się przejechać na stronę albańską Z tego co wiem to droga SH 20 na całej długości ma nowy asfalt oraz droga SH 21 tez ma do końca drogę asfaltową.

Co do SH 20 mogę potwierdzić - jest piękna i komfortowa ,

ale jesienią 2019 roku SH 21 asfaltem grzeszyła do punktu widokowego ,

za nim był wygodny szuter przez kilometr ( drobne problemy tylko przy wymijaniu :wink:

) ,

a potem konkretna wyrypa aż do Teth . Jest na YT sporo filmów z tej drogi :oczko_usmiech:

Jeżeli Albania przez rok zrobiła tam drogę asfaltową , to z jednej strony jestem pełen podziwu , a z drugiej strony troszkę mi żal - pewne "rzeczy" odeszły bezpowrotnie . . .

Sławku , czy to prawda że tam adrenalina prostuje włosy :?:

, wiesz , znajoma pytała :mrgreen:

Wiem że się powtarzam , ale napiszę to jeszcze raz : pogoda Cię lubi .

Pozdrawiam
Piotr