Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Sladoledy, lgnije i Karlovacko-chorwacki debiut w Rogoźnicy

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
morgana
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 519
Dołączył(a): 19.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) morgana » 01.08.2010 11:00

Kevlar, mikka to ta skałka na której roślinka rośnie, na drugim zdjęciu zbliżenie jest na mikkę. Tak przynajmniej mówi kolega, co chyba się zna :mrgreen: .
Kevlar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2125
Dołączył(a): 30.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kevlar » 01.08.2010 11:11

morgana napisał(a):Obrazek


Obrazek

.

A jak się nazywają te roślinki?
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 01.08.2010 11:15

Marina rzeczywiście duża, a statki i stateczki robią wrażenie.
Może w więcej cormaniaków się poskładamy na jakiąś małą łódkę :lol:, oczywiście na wspólny użytek :twisted:
morgana
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 519
Dołączył(a): 19.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) morgana » 01.08.2010 11:15

Kevlar napisał(a):A jak się nazywają te roślinki?

A to nie mam pojęcia, kolega jest geografem i raczej ma zainteresowania geologiczne, biologa nie mieliśmy z sobą, niestety :wink: .
morgana
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 519
Dołączył(a): 19.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) morgana » 01.08.2010 11:18

Roksa, ja od wczoraj właśnie zaczytuję się w relacjach "pływających" i coraz bardziej mi się to podoba. Gdybyż nie to, że ani ja, ani nikt z moich znajomych nie ma pojęcia o jednostkach pływających... :wink: . Ale czytałam też o rejsach zorganizowanych, z kapitanem, co się jachcikiem zajmuje... kto wie, kto wie... :mrgreen: .
nomad
Cromaniak
Posty: 656
Dołączył(a): 06.10.2009
Re: Sladoledy, lgnije i Karlovacko-chorwacki debiut w Rogoźn

Nieprzeczytany postnapisał(a) nomad » 01.08.2010 11:26

morgana napisał(a):Nie wiem, czy umiem relacjonować tak, jak tutejsi mistrzowie :wink: ...



Oj umiesz morgana umiesz. :)

Fajny chorwacki debiut, komentarze z przymróżeniem oczka(czasem). :wink:
Ciekawie pokazana marina w Rogoźnicy i tak wszechstronnie :) (w całej relacji do tej pory też różnorodnie).

Pozdrawiam.
morgana
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 519
Dołączył(a): 19.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) morgana » 01.08.2010 11:33

nomad, dzięki za miłe słowa.
Powinnam teraz spłonąć rumieńcem, ale że już dość dawno wyrosłam z tego wieku, to tylko się uśmiechnę szeroko w podzięce :D .

Duża w tej opowieści rola zdjęć, a te głównie nie moje. Choć, uczciwie muszę powiedzieć, że z kolegą fotografem często pomysły zdjęciowe podobne nam się zdarzały :wink: .
leszekmw
Croentuzjasta
Posty: 170
Dołączył(a): 14.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) leszekmw » 03.08.2010 12:32

morgana , mogła byś , tak bardziej z ciekawości , przytoczyć jakieś ceny w Californii? możliwe że zdecyduję się na wyjazd w okolice Rogoznicy , do Kalebovej Luci , a tam niestety niema nic , a Rogoznica jest najbliżej jej położona... . nie za bardzo mam ochote na stanie przy garnkach na wakacjach... :roll:
morgana
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 519
Dołączył(a): 19.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) morgana » 03.08.2010 13:54

leszekmw, jakoś niezbyt dokładnie pamiętam te ceny, najbardziej mi utkwiło, że Karlovacko było za 16 kun :mrgreen: . Generalnie danie obiadowe kosztowało w okolicy 60 kun chyba. Mam na myśli np. kalmary z frytkami, risotto, czy sznycel wiedeński :D . Za rybną platę, która była wyżej na zdjęciu, zapłaciliśmy 260 kun. A, co ważne, porcje były bardzo duże - kalmary z frytkami były dla mnie nie do zjedzenia w pojedynkę :mrgreen: .

Dziś wieczorem postaram się wrzucić kolejny kawałek relacji i fotki, tym razem same piękności widokowe :) .
morgana
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 519
Dołączył(a): 19.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) morgana » 04.08.2010 11:38

No dobra, zebrałam się w końcu... Ale ta zwłoka wynika z tego, że to już ostatnie podrygi relacji o Rogoźnicy :twisted: . Na pocieszenie dziś będzie ładnie i po chorwacku widokowo. Jak już pisałam, Chorwacja zachwyciła całą naszą trójkę. Krajobrazy urzekały, mimo iż każde z nas coś tam już widziało. Ja osobiście zakochana jestem w Barcelonie, ale już Costa Brava w sensie plażowym aż tak mnie do powrotu nie korci. W zeszłym roku urzekł mnie też Peloponez z jego niepowtarzalnym klimatem, ale już plażę zdecydowanie ładniejszą mieliśmy w Rogoźnicy. Jakby nie patrzeć, natenczas wygrywa Chorwacja :mrgreen: . A, jeszcze co do cen, o których trochę się naczytałam na forum... Rzeczywiście, tanio nie jest, ale... Ja mam taki sposób na wyjazdach, że zakładam sobie, ile mam do wydania na cały pobyt i tym gospodaruję. Nie przeliczam, ile to wychodzi na nasze, bo wtedy niczego bym nie zjadła ani nic bym nie kupowała :wink: . A tak mój budżet spokojnie wystarczył mi na ten tydzień, a na niczym specjalnie nie oszczędzałam. Czyli można :D .
Miały być widoczki, a ja tu marudzę :wink: . Jakoś nie porobiliśmy zdjęć apartamentu, nie wiadomo dlaczego. Ale z tarasu mieliśmy widoczki następujące:

Obrazek


Jak już pisałam, do plaży mieliśmy dosłownie rzut kamieniem. Była to plaża Sepurine, nie powiem, miała powodzenie wśród turystów, ale ten tłok nie był bardzo uciążliwy, bo rotacja była spora. Albo ktoś właśnie był w wodzie, albo poszedł na spacer, albo poszedł na obiad :wink: . Plaża w miejscu największego zagęszczenia wyglądała tak:

Obrazek

Obrazek

Kawałek dalej były już skałki i tam, jak ktoś miał potrzebę, to mógł się od ludzi oderwać i poplażować w samotności.

Obrazek

Ale plaża to pikuś (sorry, Pan Pikuś :mrgreen: ). Za to widoczki z plaży i skałek przedstawiały się zgoła cudnie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ale wszystko, co dobre... Nadeszła sobota, czyli dzień wyjazdu. Jako, że zgodnie z tradycją, doba apartamentowa kończy się o poranku, a my absolutnie chcieliśmy uniknąć jazdy w upale, postanowiliśmy wyjechać dopiero wieczorem. Początkowo plan być taki, że spakowaną Astrę zostawiamy na parkingu, a sami plażujemy cały dzień, potem prysznic plażowy i jedziemy... Ale, ponieważ okazało się, że do naszego apartamentu następni goście zjeżdżają dopiero w niedzielę, wykupiliśmy go sobie na jeszcze jeden dzień. Więc spokojniutko poszliśmy na plażę, aby tam spędzić nasz ostatni dzień w Chorwacji. W sobotę zerwał się silny wiatr, bardzo mocno wiało od morza, niebo się chmurzyło co jakiś czas. Fale były takie, że chwilami zalewało nam z całą mocą leżaki :mrgreen: . Nawet żartowaliśmy, że chorwackie niebo robi wszystko, żeby nam nie było aż tak przykro wyjeżdżać :wink: . Jadran pokazał, że może być groźnym morzem :wink: . Ale jakże przy tym pięknym:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Chmury też wyglądały pięknie.

Obrazek

Jeszcze tylko ostatnie zanurzenie się w Jadranie, wsłuchanie się w szum fal i... trzeba iść się pakować :evil: . Poszło nam to nader sprawnie, więc spacerowym krokiem udaliśmy się oststni raz (nienawidzę pożegnań...) do miasteczka, zahaczając po drodze o rogoźnicką marinę. Tam ostatnia kolacja, ostatnie zakupy i ostatni spacer...
Marek73
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 234
Dołączył(a): 28.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marek73 » 01.09.2010 22:28

A żałuj, że do Lozicy nie doszłaś :P

Obrazek

Obrazek
Elizasz
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 518
Dołączył(a): 05.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Elizasz » 03.09.2010 15:19

Piękne zdjęcia.............
relacja super :)
morgana
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 519
Dołączył(a): 19.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) morgana » 03.09.2010 22:48

Marek73 napisał(a):A żałuj, że do Lozicy nie doszłaś :P

Pewnie, że żałuję :) . Podobnie jak tego, że za chwilę miną dwa miesiące od mojego wyjazdu...

Elizasz, cieszę się, że się podobało :) .
Marek73
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 234
Dołączył(a): 28.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marek73 » 04.09.2010 10:33

morgana napisał(a):
Marek73 napisał(a):A żałuj, że do Lozicy nie doszłaś :P

Pewnie, że żałuję :) . Podobnie jak tego, że za chwilę miną dwa miesiące od mojego wyjazdu...



A co ja mam powiedzieć. Dopiero cztery dni od powrotu i wciąż mam wspomnienia żywe.... Za rok też tam wyląduję. Może nie na cały urlop ale na parę dni na pewno.

Obrazek

Chyba się sentymentalny przez tą Chorwację zrobiłem :D
morgana
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 519
Dołączył(a): 19.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) morgana » 07.02.2011 23:34

Marek73 napisał(a):Chyba się sentymentalny przez tą Chorwację zrobiłem :D

Mówisz coś o sentymentach? Właśnie zarezerwowałam apartament w Villi Klisovic na sierpień :mrgreen: . No jak zaczęłam wspominać rogoźnickie kalmary, to nie mogłam się opanować... Poza tym, muszę tych fig przy tarasie, które armar zachwalał, posmakować :mrgreen: .

Matko, całe pół roku... jak to przeżyć... :twisted:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Sladoledy, lgnije i Karlovacko-chorwacki debiut w Rogoźnicy - strona 3
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone