Chorwacja - pobyt z psem...

smoki3 napisał(a):Whisky na wakacjach. Tisno 08.2016.]

Rewelacja, cudna psica.

smoki3 napisał(a):Whisky na wakacjach. Tisno 08.2016.

A nie byłeś wczoraj w Murter na ul.Pod Raduć, daję głowę że takiego samego widziałem po południu na tej ulicy.

noyou napisał(a):dg najlepiej zadzwonic bo im sie zmienia co 5 minut
Ostatnio jak dzwonilem tydzien temu to mowili ze musze miec Urzedowie Swiadectwo Weterynaryjne, w tym tygodniu juz tylko Paszport.

Potrzebny jest tylko paszport z aktualnymi szczepieniami, min. 14 dni przed wyjazdem, lepiej 30 dni.
Mnie pierwszy raz w tym roku sprawdzali paszport przy wyjeździe ze Słowenii (przejście Mursko Srediće) a jestem trzeci raz z psem wciągu dwóch lat.

Moja FUNNY aktualnie na wakacjach.

Moja skromna uwaga dla osób, których pies kiepsko pływa. Nasz Boston Terrier pływa na Tytanika, tzn. głowa przez chwilę się unosi a reszta od razu zamiast w poziomie leci w pion. Kupiliśmy kamizelkę - kapok do pływania i muszę powiedzieć że rewelacyjnie się spisała. Nadaktywnego psa wybiegiwaliśmy w morzu. Aportował piłkę. Najwięcej radości z tego widoku mieli Chorwaci.

wielbiciel napisał(a):

smoki3 napisał(a):Whisky na wakacjach. Tisno 08.2016.

A nie byłeś wczoraj w Murter na ul.Pod Raduć, daję głowę że takiego samego widziałem po południu na tej ulicy.

Nie to niemy Ale widzieliśmy bardzo , bardzo podobnego psa Labradora będąc kilka dni temu w Murter. - Nasza jest dziewczynką

My w tym roku pierwszy raz z psem. Psa, a raczej suczkę wzięliśmy w lutym ze schroniska i nie wiedzieliśmy jak zniesie podróż i chorwackie upały. Zniosła bez problemu jedynie strasznie pilnowała auta (najprawdopodobniej ją ktoś kiedyś zostawił ). Wody raczej unikała, ale to wiedzieliśmy już wcześniej .

Jak to powiedział nasz gospodarz " to je pravy dalatynski pas, on cijely dan spava"
W przyszłym roku też ją bierzemy.

A ja jestem w kropce. Chcieliśmy pojechać na Ciovo. Ale przeszłam się "ludkiem" po mapie a tam przy wejsciu na każdą plażę tabliczka, że psom wstęp wzbroniony. A zależy nam na łagodnej plaży, bo na skałach to my z kolei nie wejdziemy do wody. No i teraz dylemat: jechać czy nie jechać z psem? Nie chcę jechać w miejsca gdzie są typowe plaże dla psów, bo my naszego nie spuszczamy ze smyczy a nie wyobrażam sobie rozkładania ręcznika pomiędzy biegajacymi psami. Będziemy go chcieli tylko od czasu do czasu "zwodować" by się schodził. A tak to siedzenie w cieniu drzewka i wypoczynek.

Ja też zastanawiam się czy zabierać ze sobą psiaka, nie będzie mu za gorąco? jak Wasze pupile znoszą upały w Chorwacji?

Spoko, Chorwaci też mają psy . Naszej upały nie przeszkadzały, podróż też zniosła bez problemu.

Witam serdecznie,we wrześniu planuję wyjazd z moim pupilem (golden retriever)do miejscowości Bratuš.Czy ktoś z Was orientuję się czy pieski mogą przebywać na plaży,czy są specjalnie wydzielone dla nich miejsca.

Tu jest temat o plażach dla psiaków, ja ze swoim "potworem" nie miałem żadnych problemów (Marusici), poza brakiem trawy
W większych miejscowościach i na zagospodarowanych plażach mogą być zakazy dla psów, ale wystarczy pójść kawałek dalej na "dziką" plaże i jest spokój dla nas i psa.

Witam
Mam 3,5 miesięcznego szczeniaka i chce z nim wyjechać do Chorwacji w końcu jest członkiem naszej rodziny a uwielbia podróże samochodem więc dla niej to super drzemka:D paszport już mamy od wczoraj oraz szczepienie na wściekliznę też od wczoraj. Weterynarz dał nam leki na chorobę lokomocyjną jakby a nóż miałaby sunia problemy. A wyjeżdżamy w sobotę 5. Czy polecacie coś czy jeszcze coś trzeba załatwić dla pieska bo poza chipem, wścieklizną i paszportem z rzeczy formalnych nic więcej nie załatwiałam a pan weterynarz wydaje mi się że za bardzo nie był w temacie.

Selena86_2007 napisał(a):Witam
Mam 3,5 miesięcznego szczeniaka i chce z nim wyjechać do Chorwacji w końcu jest członkiem naszej rodziny a uwielbia podróże samochodem więc dla niej to super drzemka:D paszport już mamy od wczoraj oraz szczepienie na wściekliznę też od wczoraj. Weterynarz dał nam leki na chorobę lokomocyjną jakby a nóż miałaby sunia problemy. A wyjeżdżamy w sobotę 5. Czy polecacie coś czy jeszcze coś trzeba załatwić dla pieska bo poza chipem, wścieklizną i paszportem z rzeczy formalnych nic więcej nie załatwiałam a pan weterynarz wydaje mi się że za bardzo nie był w temacie.

Jeśli nie ma chipa, to nie ma Odrobaczanie wbite do paszportu- naklejka , aktualne.

Jest problem odrobaczanie po 7 dniach od zastrzyku na wściekliznę.

Chip ma a o odrobaczeniu nic weterynarz nie mówił zawsze daje mi tylko leki i dał też teraz żeby dała po 7 sierpnia ale to już jak będzie za granicą