Zmiany ciąg dalszy – sierpień 2024.

napisał(a) **maslinka** » 19.03.2025 14:53

Miły gest taka podwózka

Super!

napisał(a) **megidh** » 19.03.2025 20:18

Kapitańska Baba napisał(a):Niestety musimy chwilę zaczekać.

Nasz oversize przyjeżdża jako ostatni.

W pierwszej chwili się wystraszyłam, że dotarł do Was taki rozbebeszony. Dopiero po chwili uświadomiłam sobie, że zdjęcie zrobiłaś później na jachcie.

Kapitańska Baba napisał(a):Kupuję bilety w automacie – tym razem od razu osiem – bo po co potem przepłacać u kierowcy?

I to jest bardzo słuszna koncepcja.

Kapitańska Baba napisał(a):Od razu idziemy na nabrzeże gdzie ma czekać na nas jacht.

Mamy podany numer miejsca więc naszą Linę odnajdujemy bez najmniejszego problemu.

A już myślałam, że ponownie będziecie pływać Paulą.

Kapitańska Baba napisał(a):Zaczekam na was i z zakupami zawiozę pod łódkę.

Super

Kapitańska Baba napisał(a):Dziewczyny upominają się o obiecanego SUPa.

Panos go przywozi, pompuje i mocuje na pokładzie.

Bardzo jestem ciekawa, jakie będą Wasze wrażenia z użytkowania tej jednostki pływającej. Ja nie miałam jeszcze przyjemności czymś takim pływać.

napisał(a) **wiola2012** » 19.03.2025 21:13

Zdążyłam wskoczyć na pokład chyba w ostatniej minucie :lool:

. Jeśli zapowiada się rejs po moim ukochanym Jońskim, to muszę z Wami płynąć

.

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 20.03.2025 08:40

te kiero napisał(a):Takiej wersji wypoczynku jeszcze nie uświadczyłem u znajomych bliskich i dalszych, czyli samolot - komunikacja miejska - łajba, ciekawe, ciekawe. Podziwiam.

Co Cię tak zaskoczyło?
Z moich obserwacji sporo osób tak wypoczywa.
Witaj na naszym greckim pokładzie :cmok:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 20.03.2025 08:43

maslinka napisał(a):Miły gest taka podwózka Super!

Bardzo! Panos nas uratował. W tym upale i wilgotności ok. 80% te zakupy chyba by nas przerosły. On wiedział co robi :hearts:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 20.03.2025 08:47

"megidh"]W pierwszej chwili się wystraszyłam, że dotarł do Was taki rozbebeszony. Dopiero po chwili uświadomiłam sobie, że zdjęcie zrobiłaś później na jachcie.

Nie, z torbą na szczęście było wszystko w porządku choć jak tak na nią czekaliśmy to czarne myśli pojawiały się w głowach.....

A już myślałam, że ponownie będziecie pływać Paulą.

Paula była super ale chyba w tym czasie była już wyczarterowana. Szukaliśmy łodzi dość późno, nie było już wielkiego wyboru ale trafiliśmy dobrze.

Bardzo jestem ciekawa, jakie będą Wasze wrażenia z użytkowania tej jednostki pływającej. Ja nie miałam jeszcze przyjemności czymś takim pływać.

Ja się do tego nie nadaję, boję się na nim stanąć. Za to nasze córy - opanowały technikę pływania do perfekcji. Tańczyły na mim makarenę, robiły jakieś śmieszne zawody. I cóż.....dostały własnego SUPa od Mikołaja :lol:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 20.03.2025 08:48

wiola2012 napisał(a):Zdążyłam wskoczyć na pokład chyba w ostatniej minucie . Jeśli zapowiada się rejs po moim ukochanym Jońskim, to muszę z Wami płynąć .

Musisz musisz i nie wiem dlaczego tak strasznie się spóźniasz :rotfl:

Cycasz karniaka jak nic :piwo:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 20.03.2025 09:06

Jest już zbyt późno żeby ruszyć się z mariny.

Poza tym jutro musimy jeszcze zatankować łódkę – zbiornik paliwa nie jest pełny a musi taki być – a dziś stacja już nieczynna.

To nic.

Posiedzimy tutaj, pójdziemy coś zjeść.

Dziewczyny już wcześniej były na jakimś posiłku bo biedne padały z głodu.

My musieliśmy wszystko porobić z check in-em i dopiero można było zająć się sobą.

Najpierw jednak toast za szczęśliwy rejs.

Po 21-szej w końcu idziemy do miasta coś przekąsić.

Córy zostają na pokładzie a my wędrujemy.

W końcu widzimy jakaś knajpkę.

Siadamy.

Zamawiamy na szybko dwie pity i zimne piwo.

Kufle do piwa z zamrażarki, do tego zimny napój – przywracają nasze mocno nadwątlone dziś siły.

Pity są pyszne, akurat na szybką kolację.

Szybko zjadamy, płacę rachunek – 10 euro – i wracamy do siebie.

Nasze wejście do mariny wygląda tak:

Typowa Grecja.

Pod naszą nieobecność dziewczyny rozpakowały torby, pościeliły nam łóżko.

Siedzimy jeszcze chwilę w kokpicie ale w końcu padamy.

Śpi się źle bo jest przeraźliwie gorąco i lepko.

Duża wilgotność nie ułatwia snu.

Śpimy prawie na golasa, bez przykrycia a i tak jest nam za ciepło.

Tylko Ewie lepiej bo ona prawie cały rejs spała na zewnątrz w kokpicie.

Trzeba się będzie przyzwyczaić jakoś do tej wilgoci w powietrzu.

W końcu zasypiamy ale i tak z gorąca wiele razy się przebudzamy.

Ale powoli, powoli zmęczenie podróżą odchodzi.

Jutro płyniemy i na wodzie będzie lepiej!

Dobranoc!

napisał(a) **wiola2012** » 20.03.2025 14:32

Kapitańska Baba napisał(a):Cycasz karniaka jak nic

Oczywiście! Z przyjemnością poddaję się karze :mg:

Kapitańska Baba napisał(a):Najpierw jednak toast za szczęśliwy rejs.

Przyłączam się

. Za szczęśliwy rejs! :piwo:

Kapitańska Baba napisał(a):Pod naszą nieobecność dziewczyny rozpakowały torby, pościeliły nam łóżko.

Kochane dzieci :hearts:

Kapitańska Baba napisał(a):Śpi się źle bo jest przeraźliwie gorąco i lepko.
Duża wilgotność nie ułatwia snu.

Czemu taka wilgoć była?

napisał(a) **piotrf** » 20.03.2025 22:51

Dobrze że nie musiałem wpław za Wami płynąć :oczko:

, łódź potrzebuje balastu :mg:

Pozdrawiam
Piotr

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 21.03.2025 09:22

"wiola2012"]
Oczywiście! Z przyjemnością poddaję się karze

Przyłączam się . Za szczęśliwy rejs!

Kochane dzieci

O tak

Kochane i wiedzą jak i kiedy pomóc :hearts:

Czemu taka wilgoć była?

Nie wiem. Nasz młody Grek Panos mówił, że takiego lipca jak był w tamtym roku to jeszcze nie widział. Podobno wilgotność była jak w tropikach, nawet miejscowym ciężko było funkcjonować. Dla nas pierwsze noce to był istny koszmar :rotfl:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 21.03.2025 09:23

piotrf napisał(a):Dobrze że nie musiałem wpław za Wami płynąć , łódź potrzebuje balastu

Pozdrawiam
Piotr

Gdzie Ty się Piotrze podziewałeś? Żeby mój stały Załogant tak się spóźniał :rotfl:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 21.03.2025 09:52

Niedziela, 18-go września – pora wstawać, dochodzi dziewiąta.

Uzupełniamy zapas wody w zbiorniku i już pojawia się nasz starszy Grek z informacją, że stacja benzynowa już otwarta.

Gdy to mówił i był dosłownie w połowie zdania z łódki obok wybiegł niemiecki skiper z pretensjami i krzykiem, że ma jakiś problem.

Mówił zupełnie nie zwracając uwagi, że to my właśnie rozmawiamy ze starszym panem.

Reakcja Greka na tę sytuację – bezcenna!

Nawet bez odwracania głowy syknął tylko: nie widzisz że rozmawiam? Skończę to wtedy zajmę się Tobą.

Brawo!!! :verryhappy:

Zatem płyńmy do stacji skoro już otwarta!

To dosłownie dwa kroki, cumujemy, dotankowujemy paliwo pod korek i nareszcie opuszczamy marinę!

Płyniemy wyznaczonym torem wodnym i zaraz za nim skręcamy w prawo – na południe.

Nasza deska rozdzielcza.

Po wyjściu z toru już widać stolicę wyspy – Korfu.

A właściwie wycieczkowce przesłaniające horyzont stojące przy nabrzeżu.

Dobrze, że molochy nie przysłoniły tej pięknej jednostki.

Na jednym z gigantów dziewczyny wypatrują niezłe zjeżdżalnie.

Już widać twierdze.

Mijamy fajną skałę z okienkiem.

napisał(a) **pomorzanka zachodnia** » 21.03.2025 16:08

Daleko nie odpłynęliście, więc jeszcze się załapię. Ciekawa jestem południowych wysp. :papa:

napisał(a) **Dawigs** » 23.03.2025 14:01

Kapitańska Baba napisał(a):
Na jednym z gigantów dziewczyny wypatrują niezłe zjeżdżalnie.

Toż to kilka pięter zjazdu :!:

Robi wrażenie.