Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Zanim zdziadziejemy: Rumunia 2011

Niepodległość od Imperium Osmańskiego Rumunia uzyskała 9 maja 1877 roku. Połowa ludności Rumunii zginęła w II wojnie światowej. W Rumunii w 1917 roku wydano najmniejszy na świecie banknot o nominale 10 bani (10 groszy) - ma on 2,75 cm szerokości i 3,8 cm długości. Timisoara było pierwszym europejskim miastem, które wprowadziło konne tramwaje w 1869 roku i elektryczne oświetlenie ulic w 1889 roku.
darek1
zbanowany
Posty: 9346
Dołączył(a): 27.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) darek1 » 12.10.2011 20:39

Cóż, koleżance Dangol można tylko zazdrościć pomysłowości, zasobów finansowych, wolnego czasu i zdrowia. "Taka to pożyje". :cry: :cry: :cry:
Ostatnio edytowano 12.10.2011 22:29 przez darek1, łącznie edytowano 1 raz
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 12.10.2011 21:20

W zasadzie to, kolego Darku, nawet lubię Twoje poczucie humoru :wink:
Jak tak sobie czytam, co piszesz, od razu czuję się bogatsza 8) i zdrowsza :D , nawet młodsza :wink:.
Natychmiast pojawia się przypływ energii niezbęnej do wymyślania kolejnych podróży :D i organizowana odpowiedniej ilości urlopu 8) niezbęnego do zrealizowania bogatych planów .

Pozdrawiam serdecznie wiernego Czytelnika :D 8)
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 12.10.2011 21:30

Niemalże zaraz za tamą, wjeżdżamy na tereny Parku Narodowego Retezat.

1
1-P9120206.JPG

Znajduje się tu szlaban, o którym wspominał Wojtek. Jest otwarty :) . Obok tabliczka informująca o opłatach (bez zmian : 7 RON za auto + po 5 RON od osoby), ale :o nie ma chętnego poborcy. Ponieważ w Retezacie mamy zamiar spędzić dwie kolejne noce, bardzo chcemy :wink: uiścić stosowną opłatę, jednakże w domku stojącym na stoku powyżej szlabanu, żywego ducha. Chociaż nie... jest tam pies, na szczęście zamknięty :lol: .

No więc, jedziemy sobie nielegalnie :wink: górskim szuterkiem. Owszem, :roll: niezbyt szeroko, miejscami :mrgreen: kamienisto i kałużasto, tuż obok mocno wcięta dolina z jedną z odnóg Lacul Gura Apei, ale jest dosyć dobrze :) ! Tyle, że baaaaaardzo wolno... Nie wygląda :( na to, że jeszcze dziś uda nam się wybrać na jakąś dłuższą pieszą wycieczkę...

Siedem kilometrów, jakie jest od zapory do Cabana Rotunda , ciągnie się i :roll: ciągnie... A to przecież tylko mniejsza część trasy, jaką mamy przejechać :!:

2-P9120208.JPG


W Rotundzie :roll: też bez życia, nawet psa dziś nie ma :wink: . A ponoć to bardzo sprawnie funkcjonujące schronisko! Nie, żebyśmy chcieli tu dłużej zabawić :wink: , ale ciekawie byłoby zaglądnąć tam, gdzie przez prawie dwie dekady, czasami wypoczywała rodzina Ceauşescu...

Jedziemy dalej, na razie jeszcze całkiem niezłą drogą :) .

3-P9120209.JPG


Jednakże :roll: coraz częściej i bardziej zdecydowanie odczuwamy brak terenowego autka, nasze wehikuły :? zupełnie inaczej reagują na Retezat, niż na piaszczyste drogi kaszubskich lasów... No tak, ale tu oprócz coraz bardziej kamienistego podłoża (momentami droga biegnie chyba :x łożyskiem wyschniętego potoku?), dochodzi :roll: pokonywanie wysokości, od zapory to jakieś 600 metrów... Niby tego nie widać, bo rozkładają się na sporą ilość kilometrów, ale jednak się czuje :wink: . Pomimo tego :idea: wciąż jesteśmy dobrej myśli - damy radę!
Ostatnio edytowano 28.10.2021 10:00 przez dangol, łącznie edytowano 2 razy
darek1
zbanowany
Posty: 9346
Dołączył(a): 27.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) darek1 » 12.10.2011 22:30

dangol napisał(a):W zasadzie to, kolego Darku, nawet lubię Twoje poczucie humoru :wink:
Jak tak sobie czytam, co piszesz, od razu czuję się bogatsza 8) i zdrowsza :D , nawet młodsza :wink:.
Natychmiast pojawia się przypływ energii niezbęnej do wymyślania kolejnych podróży :D i organizowana odpowiedniej ilości urlopu 8) niezbęnego do zrealizowania bogatych planów .

Pozdrawiam serdecznie wiernego Czytelnika :D 8)


:D :D :D :D :D :roll:
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18320
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 12.10.2011 22:44

dangol napisał(a):

Pomimo tego icon_idea.gif wciąż jesteśmy dobrej myśli - damy radę!



Droga z Twojego ostatniego zdjęcia jest super 8) - prawie autostrada . . .

Nam się trafiła droga o nachyleniu 25% z wydartą przez spływającą wodę bruzdą . . . wspinaliśmy się naszą żółtą sypialnią na pierwszym biegu , zjeżdżaliśmy również na pierwszym , ale z zablokowanymi hamulcem tylnymi kołami :lol: Daliśmy radę
:wink:


Pozdrawiam
Piotr
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 13.10.2011 08:26

Super dla Kangoora :wink: i jeszcze kilku innych aut :arrow: przez caluśką trasę. U nas początkowo też było super 8), pomimo że autom nie do końca się to podobało :wink: .
O :roll: wydartych przez wodę bruzdach będzie wkrótce...
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 13.10.2011 21:06

Niestety, trafiamy na miejsce, które :evil: jest od nas silniejsze! Ford by przejechał (ma odpowiedni napęd i spory prześwit, nie zawadzi o kamienie), ale :roll: cała reszta?

Grzesiek pierwszy podejmuje próbę, tyle że :? bez efektów. Cały czas liczy na to, że jednak się uda. Droga nie dość że trochę stroma, to jeszcze :roll: mocno wyżłobiona przez wodę. Nasypane kamienie w celu wyrównania tego i owego, nam raczej nie pomagają :( ... Na zdjęciach aż tak bardzo zagrożenia nie widać, ale musicie mi uwierzyć - łatwo nie jest!

1-P9120210.JPG


2-P9120211.JPG


Mamy w aucie saperkę, może przekopać to i owo, podsypać gdzie niegdzie? Tylko :roll: ile czasu by to zajęło? Na dodatek, nasze Volvo może by w końcu dało radę (choć pewności :? nie ma), ale mała Honda (wzięta w zastępstwie za to większe, zepsute tuż przed wyjazdem) szans nie ma :cry: . Zawieszenie ma jeszcze niższe, niż u nas... I tak dobrze, że dała radę aż dotąd!
I jeszcze jedno, co się ciśnie... Jaka jest pewność, że nawet jak się uda pokonać ten zakręt i podjazd, za chwilę nie trafimy na coś :mrgreen: jeszcze gorszego?

3-P9120213.JPG


4-P9120214.JPG


Honda czeka jeszcze przed feralnym zakrętem, ciut poniżej podjazdu, a my myślimy co dalej...

5-IMG_6758.JPG


Z wielkim żalem, postanawiamy odpuścić :x ...
Kto wie, może :idea: po kolejnym deszczu wszystko znów ułoży się jak trzeba :) i następni tędy jadący, nie będą mieli naszego problemu! Teraz jednak wolimy się nie przekonywać, czy podjechałaby po nas jakakolwiek laweta :wink: .
Jedno jest pewne, z Retezatem musimy się kiedyś rozliczyć :wink: . Tyle, że wówczas dotrzemy tu bardziej przygotowani :) . Nie wiem, czy do tego czasu uda się nam wymienić auto na terenówkę, raczej :roll: szanse marne. Może przyturlamy się tutaj pożyczoną od naszej dzieciarni Nysą? Powinna podołać, przecież dała radę na dwóch Złombolach, rok temu dojechała do Stambułu bez jakichkolwiek komplikacji, w tym roku nad Loch Ness też dotarła na czas :) . Trochę pokomplikowało się w drodze powrotnej, ale most ma już wymieniony :wink: , więc na kamienie Retezatu jak znalazł :lol: .
W grę wchodzi też inna opcja :arrow: Zabranie ze sobą normalnych plecaków, a nie tylko wersji spacerowej :wink: . Zostawienie auta na gdzieś na obrzeżach gór, a w Retezat na dni kilka, z pełnym rynsztunkiem. Kondycję trzeba więc ćwiczyć od zaraz :) !

Hmmm... a w tym roku zamiast Retezatu :idea: może jeden pieszy dzionek po innych górkach? Dzisiejszy dzień, jeden z dwóch zaplanowanych na piesze wycieczki w tej części wyprawy, jest już niestety stracony...
A co w takim razie dziś??? Cóż począć z tak pięknie 8) rozpoczętym dniem? Zanim zjedziemy do normalnej drogi, trochę czasu jeszcze minie... Nie ma sensu więc przemieszczać się już dzisiaj w inny region. Po zjechaniu, znajdziemy sobie jakieś noclegowe miejsce na którejś z nadrzecznych polanek :) ...
Póki co, PIESZO przejdziemy ten fragment drogi, która pokonała nasze auta :wink:

6-P9120215.JPG


7-IMG_6760.JPG
Ostatnio edytowano 28.10.2021 10:16 przez dangol, łącznie edytowano 3 razy
darek1
zbanowany
Posty: 9346
Dołączył(a): 27.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) darek1 » 14.10.2011 08:01

Widzę, że koleżanka Dangol dość intensywnie spędza urlop w podróżach zagranicznych. Jak nie na jachcie pełnomorskim po Adriatyku płynąc z jednego portu do drugiego i goszcząc się w nadmorskich Tawernach to proszę bardzo w górach też. Rzeczywiście zwiedzanie gór wymaga od zwiedzajacych dużo wysiłku, dobrego sprzętu specjalistycznego, zabrania ze sobą żywności energetyzujacej (nie kupionej w Biedronce czy Żabce tzw. czekoladopodobnej) nie mówiąc już o dobrych samochodach terenowych marki Volvo czy Honda, którymi wszędzie można jeżdzić czy to po błocie, rzece czy wąwozach skalnych. Napewno takie spędzanie urlopu to wielka frajda. Trzeba tylko spełnić jeden podstawowy warunek - posiadać złotą kartę bankomatową :cry: . Życzę koleżance Dangol przyjemnych podróży. Pozdrawiam, z wyrazami szacunku pilny czytelnik Darek1 :D
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 14.10.2011 08:19

Również pozdrawiam pilnego Czytelnika :D i mam nadzieję, że życzenia się spełnią :wink: i następnym razem Volvo i Honda zamienią się z terenowe cuda, którym nic nie przeszkodzi 8).
A co do żywności energetyzującej, to musimy się w tym zakresie przeszkolić...Zupełnie nie wiemy, co aktualnie jest na topie (wszystko przez te tawerny :wink: ), a na Retezat mieliśmy zabranie dania obowiązujące w górach 30 lat temu :lol:
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 14.10.2011 12:24

dangol napisał(a):Niestety, trafiamy na miejsce, które :evil: jest od nas silniejsze! Ford by przejechał (ma odpowiedni napęd i spory prześwit, nie zawadzi o kamienie), ale :roll: cała reszta?
Grzesiek pierwszy podejmuje próbę, tyle że :? bez efektów. Cały czas liczy na to, że jednak się uda ...
Droga nie dość że trochę stroma, to jeszcze :roll: mocno wyżłobiona przez wodę. Nasypane kamienie w celu wyrównania tego i owego, nam raczej nie pomagają :( ...
Na zdjęciach aż tak bardzo zagrożenia nie widać, ale musicie mi uwierzyć - łatwo nie jest!



Trzeba było przenieść albo dobrze popchnąć :wink: To oczywiście żart. Tak dokładnie skończyła się jedna nasza przygoda z podjazdem szutrowa drogą. Pomogli nam Rumunii wydostać się z głębokiej koleiny - pułapki.

Wypatruję na Twoich zdjęciach śladów opon. To one zawsze są dla nas wskazówką czy ktoś dalej pojechał i którędy. Nie zastanawiamy się jakim autem ale czy ktoś jechał autem czy traktorem. Niestety, czasami wnioski ( zaledwie kilka razy) były mylące i musieliśmy się wycofać.
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12172
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 14.10.2011 12:37

dangol napisał(a):za chwilę nie trafimy na coś :mrgreen: jeszcze gorszego?

Obrazek

A już maska wygląda jakoś dziwnie. 8O :D

Melduję, że jadę z Wami.

pzdr :wink:
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 14.10.2011 13:20

longtom napisał(a):
dangol napisał(a):za chwilę nie trafimy na coś :mrgreen: jeszcze gorszego?

Obrazek

A już maska wygląda jakoś dziwnie. 8O :D

Melduję, że jadę z Wami.

pzdr :wink:


Nigdzie nie jedziesz, Danusia napisała, że dalej poszli PIESZO.
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12172
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 14.10.2011 13:26

Lidia K napisał(a):
longtom napisał(a):
dangol napisał(a):za chwilę nie trafimy na coś :mrgreen: jeszcze gorszego?


A już maska wygląda jakoś dziwnie. 8O :D

Melduję, że jadę z Wami.

pzdr :wink:


Nigdzie nie jedziesz, Danusia napisała, że dalej poszli PIESZO.


Ja zostaję, popilnuję aut. A jak wrócą to pojadę z nimi w dalszą drogę. :lol:
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 14.10.2011 13:55

Tomku, strasznie długo czekać nie będziesz musiał, bo daleko nie pójdziemy :wink: :( ...
A co do dziwnie wyglądającej maski, to (brawo za spostrzegawczość :) ) na szczęście efekt innych działań :wink: , niż próba przejechania przez kamieniste bruzy...

Małgosiu, nie mamy niestety takiego jak Wasze dośwsiadczenia w przejazdach górskimi szutrami, stąd czasem dmuchanie nawet na zimne :wink: .
W tym przypadku decyzja była jednak słuszna, a ewentualne ślady opon mogły nas tylko niepotrzebnie podniecić :wink:. Niezależnie od faktu, że byli szczęśliwcy, dla których ten podjazd nie był niczym strasznym :wink:, co dla nas było tylko dodatkowym powodem do żalu, że nam się nie udało :(

O przenoszeniu dobytku też myśleliśmy :lol: , ale byłoby tego za dużo :wink:.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 14.10.2011 19:32

Szkoda, że się Wam nie udało dotrzeć wozem do parkingu. To jest rewelacyjny punkt startu. Ja go użyłem do dwóch kolejnych wycieczek.

Pozdrawiam,
Wojtek
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Rumunia - România



cron
Zanim zdziadziejemy: Rumunia 2011 - strona 11
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone