Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Zakochani w Chorwacji...

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 01.08.2009 22:02

Następnego dnia wstaję wczesnym rankiem, by nacieszyć się ciszą i wypić kawę na tarasie. Spać i tak nie mogę, bo S chrapie niemiłosiernie. Całą noc spędziłam na gwizdaniu, kopaniu męża w plecy, łagodnym przemawianiu do sumienia. Nic nie dało.

Obserwuję morze i błyszczące w świetle wschodzącego słońca domy naprzeciw. Z uliczki w dole macha do mnie Jakob. Schodzę. Mówi: "Patrz, patrz" i wskazuje ręką na wodę, po czym rzuca kawałek chleba. Woda nagle się mąci, podpływają duże ryby i skubią chleb. Jest ich mnóstwo. Ale nie o ten widok Jakobowi chodziło. Rzuca następną kromkę w innym kierunku. Przy niej gromadzą się małe rybki. Gdy duże zauważają chleb, szybko podpływają, a drobnica wyskakuje w górę z wody, tworząc mieniącą się barwami tęczy fontannę. "E!" mówi Jakob zadowolony, że jestem zachwycona widokiem.

Potem pędzi do domu i przynosi oliwę w butelce. Macha ręką, bym szła za nim. Schodzimy nad brzeg, a on skrapia wodę oliwą i wypatruje czegoś na dnie. "Oktopus"- stwierdza. Nie wiem, o co mu chodzi, ale po chwili orientuję się, że w ten sposób wywabił ośmiornicę.
Przed domem staje Milenka. Zaprasza mnie na kawę. Skarżę się, że nie spałam. Gospodarz gdzieś znika i wraca z łóżkiem polowym i pościelą. Rozstawia to na naszym tarasie i mówi: " S chrczy. S tu spawa. W noc toplo". W ten sposób pozbyłam się chrapacza z łóżka, a mieszkańcy Zavalaticy słuchali przez następne dni, jak S "chrczy". S był zachwycony pomysłem.

Po dniu spędzonym na plaży i tradycyjnej sjeście udajemy się do Korculi, gdzie podobno urodził się Marco Polo. Zwiedzamy port, włóczymy się po wąskich, urokliwych i, niestety, zatłoczonych uliczkach. Miasto urocze, zachwycające, a w blasku zachodzącego słońca sprawiające wrażenie nierzeczywistego, jakby poprawionego w photo shopie (czy jak to się tam pisze). Targujemy się ze sprzedawcą zabawek i kupujemy Antkowi koparę. Targi o obniżenie ceny torebki dla M nie udają się. M prawie płacze, ale rozumie, że nie możemy jej kupić torebki z plastiku (podróbka Prady) za 50 euro. Potem lody i do domu.

Następny dzień jest szczęśliwy dla Antka. Poznaje na plaży Petera - 6 letniego chłopca z Czech. Dzielą się zabawkami, budują zapory z kamieni. Rodzi się przyjaźń. Późnym wieczorem Antoś analizuje poranne wydarzenia i stwierdza, że jego kolega miał nawet takie same rozczochrane włoski, jak on i zasypia z imieniem Petera na ustach.

A my zapraszamy naszych gospodarzy na kolację. Gotuję bigos (Przezorny zawsze ubezpieczony : kapusta kiszona przez teściową ze słoika, wekowane mięsko ze słoika, "Kiełbasa ze słoja", tylko grzybków brak. Ale od czego polska pomysłowość! Znajduję sos pieczarkowy z papierka. Jeszcze przecier pomidorowy. Bigos palce lizać.) Do tego sałatka z tuńczyka z kukurydzą i kolacja gotowa. Goście zjadają po trzy talerze bigosu, głaszczą się po brzuchach. Smakuje im. Nie muszę chyba wspominać, że popijamy to białym i czerwonym winkiem i ziołową rakiją (której nie jestem w stanie przełknąć).

Wymieniamy informacje o naszych krajach, a Jakob zaskakuje nas świetną znajomością geografii i historii Polski. Wypytują nas o to, co uprawia się w Polsce i przekonująco opowiadają o figach, brzoskwiniach i winogronach. Sielanka. Rozumiemy się coraz lepiej i już ręce tak nie bolą od konwersacji jak na początku.

Obrazek
Ostatnio edytowano 04.02.2011 00:27 przez Użytkownik usunięty, łącznie edytowano 1 raz
marta.78
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 47
Dołączył(a): 03.02.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) marta.78 » 01.08.2009 22:49

Swietne...aTwöj S. to doslownie jak möj luby-tez S(opisane zachowania i teo "chryczenie") :lol: .Moze ta literka cos w sobie ma...Antek jest rewelacyjny .Czekam na jeszcze i duuuzo.... :lool: :coool:
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107679
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 01.08.2009 23:37

agnieszka-bg napisał(a):A my zapraszamy naszych gospodarzy na kolację. Gotuję bigos (Przezorny zawsze ubezpieczony : kapusta kiszona przez teściową ze słoika, wekowane mięsko ze słoika, "Kiełbasa ze słoja", tylko grzybków brak. Ale od czego polska pomysłowość! Znajduję sos pieczarkowy z papierka. Jeszcze przecier pomidorowy. Bigos palce lizać.)


"Bigos palce lizać" lepszy od najlepszej pizzy :P :D
majeczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3842
Dołączył(a): 04.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) majeczka » 02.08.2009 11:41

agnieszka-bg napisał(a):Jakob zaskakuje nas świetną znajomością geografii i historii Polski. Wypytują nas o to, co uprawia się w Polsce i przekonująco opowiadają o figach, brzoskwiniach i winogronach. Sielanka. Rozumiemy się coraz lepiej i już ręce tak nie bolą od konwersacji jak na początku.


Świetna relacja i zdjęcia...
Przypadek Agnieszko sprawił, że jedziemy w to samo miejsce i do tych samych gospodarzy. Komunikowaliśmy się telefonicznie z Ivanem jedynie po angielsku, który doskonale zna, Milenka i Jakob, niestety tylko chorwacki.
Jeśli znajdziesz chwilę czasu odezwij się na pocztę, podaję emaila adres e-mail widoczny tylko dla zalogowanych na cro.pl
Pozdrawiam :papa:
martita
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 273
Dołączył(a): 27.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) martita » 02.08.2009 12:03

suuuuuper relacja!
piszę, coby nie zgubić i zaglądać i czytać dalej :)
Jacek 206
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2822
Dołączył(a): 30.04.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jacek 206 » 02.08.2009 12:12

agnieszka-bg napisał(a): Spać i tak nie mogę, bo S chrapie niemiłosiernie. Całą noc spędziłam na gwizdaniu, kopaniu męża w plecy, łagodnym przemawianiu do sumienia. Nic nie dało.

Po pierwszym wyjeździe do Chorwacji, zawsze zabieram ze sobą stopery. :lol:
Agnieszko-bg fajna relacja. :lol:
Goniaa
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 559
Dołączył(a): 03.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Goniaa » 02.08.2009 12:25

Agnieszko, super się czyta. Gratuluję zdolności pisarskich:)
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 02.08.2009 23:24

No dobra, hej ho, hej ho. Niedziela. Odwiedziła nas Ciocia Zosia i należało popróbować chorwackiego winka, więc wybaczcie, jeśli będę ujawniać bardziej niż zwykle swe skłonności grafomańskie. Po za tym wyprałam dywany i kanapy, więc mnie zmogło.

Tak na marginesie - pamiętacie zdjęcie "Kociara"?
No właśnie, M, jak zwykle, dopięła swego i w jej pokoju zamieszkał rudasek, taki jak z Korculi, tylko malutki. Nie mamy dla niego imienia, więc może pomożecie? "Piórek" odpada - Antek tak wymyślił, ale M się nie zgadza, nie chcąc robić z kota idioty.

Na czym to ja skończyłam? Acha, na rozmowach.

Następnego dnia rezygnujemy z wyprawy na "Plażę Dziecka", czyli Żitną. Dzieci postanawiają nurkować tuż przy domu, bo i woda cieplejsza, i hałas mniejszy, i do domu dwa kroki.
Ogarnia mnie trwoga. Jak ja wejdę do wody, skoro przy drabince 2 m , a ja mam 176 cm? Utopię się jak nic albo usmażę jak frytka. Jestem białą kobietą herbu Prus III i każda nadmierna dawka słońca jest dla mnie niemal śmiertelna. Takie są konsekwencje urodzenia się w rodzinie łamag, uważających, że sport wyciąga białko z mózgu. Nie umiem pływać, na rowerze jeżdżę tylko do przodu (nie skręcam), a prawko zrobiłam w 40. wiośnie życia.

Jasna dupa. Udaję, że wszystko ok, ale ukradkiem czytam warunki ubezpieczenia, w razie gdyby.... I czy M wystarczy po moim zgonie na studia na architekturze albo na korki z matematyki. S to całkiem co innego. Dobraliśmy się jak w korcu maku : karate, kajakarstwo, pływanie wyssane z mlekiem matki.... i ojca. Wnuk olimpijczyka w boksie. Nie rozumie, jak jakiś lebiega może bać się wody.Dlatego właśnie zapisałam M na lekcje pływania. Antoś będzie pływał na basenie z Babcią Gosią- pływaczką.

Ad rem. M wskakuje do wody, W pożycza od Antka okulary i nurkuje, S - bez komentarza, Antek w kapoku na plecach S. Ja.... na brzegu. Patrzę w dół, cholerka głęboko. Pot zalewa mi oczy i na dodatek, jakiś mały Chorwat rozkłada swój ręcznik koło naszego. Kiedy wskakuje do wody i płynie na drugi brzeg zatoczki, postanawiam przeprowadzić pierwszą próbę zanurzenia. Schodzę, schodzę ble, oślizgła od glonów drabinka. A może gdzieś jest jeżowiec????

Wychodzę, wychodzę, wychodzę.

Zamoczony kuper waży chyba więcej. Nerwy mi drgają napiętą struną...Słabe ręce, Muszę poćwiczyć. Rodzina się bawi i pokrzykuje. S woła : Agnisiu, ciepła woda, wskakuj!!! Wskakuj, wskakuj....nienawidzę wskakiwać. Idę do sklepu. Z mokrym kuprem. Kupuję koło dmuchane za kun 10, bo pływaczki droższe - 11 i nie wiadomo, czy na łapę mi wejdą. Wracam z kołem. Moja wierna córka pomaga mi wepchnąć się w kółko z delfinkiem, ale biust mi przeszkadza. Upuszczamy więc powietrza z kółka i M nadmuchuje je na mnie. Scena jest tak komiczna, że ryczymy ze śmiechu.

Woduję, ale kółko wrzyna mi się boleśnie pod pachy i .... ewidentnie ośmiesza przed widzami oglądającymi scenę z drogi. Usiłuję płynąć, ale histeryczny napad śmiechu odbiera mi siły. Wyłażę na brzeg po drabince. Kuper jeszcze cięższy. M uwalnia mnie z koła. No nie, ja nie dam rady?

Złażę po drabince, moczę tylną część ciała i.....rzucam się w otchłań, tzn. do wody. O matko! Umiem pływać! Pływam!!!!! Co prawda krążę w pobliżu naszego kajaka i drabinki, ale PŁYWAM! Cud czy co? Kółko przejmuje Antoś i od tego dnia pływa jak rybka, tzn. przebiera nóżkami pod wodą jak na rowerku i posuwa się z dużą prędkością. Morze jest cudowne.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano 03.02.2011 22:57 przez Użytkownik usunięty, łącznie edytowano 1 raz
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107679
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 02.08.2009 23:54

agnieszka-bg napisał(a):Złażę po drabince, moczę tylną część ciała i.....rzucam się w otchłań, tzn. do wody. O matko! Umiem pływać! Pływam!!!!! Co prawda krążę w pobliżu naszego kajaka i drabinki, ale PŁYWAM! Cud czy co?


Czy zobaczymy ten pływacki cud :?:
Jolanta M
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4523
Dołączył(a): 02.12.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jolanta M » 03.08.2009 00:10

Muszę się napić chorwackiego winka... :!: Kurcze... nie mam! :( No to chociaż może jakiś dywan wypiorę... :idea: Dywan mam, nawet kilka. :lol: Ale nie wiem, czy mi to coś pomoże. Bo to talent trzeba mieć. :D


Agnieszko, spłakałam się jak bóbr!!! :lol: :lol: :lol:
Tekst o pływaniu wejdzie do forumowej klasyki. 8) :D
REWELACJA!!! :!: :D


Serdecznie pozdrawiam
Jola
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 03.08.2009 00:34

Jolu, myślę, że i bez prania dywanu dałabyś radę. Bardzo nas rozbawiłaś swoim postem. Pozdrawiam.

Januszu, pływackiego cudu nie zobaczysz, bo rozmiar jego czterdzieści i cztery i nie pozwoliłam na fotografowanie ( ze względów estetycznych). Pozdrawiam.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 03.08.2009 00:56

Zauważyłam, że ja ciągle o tym winku i rakiji, a w sumie wypiłam przez 10 dni pół litra białego i to z wodą, bo w upale mi nie smakuje, S też nie pije, choć uprzejmie degustował i oceniał, jaki gatunek ichniej wódeczki czy tam bimberku przywieźć do domu , żeby poczęstować przyjaciół.

To tak na marginesie....
:lol:
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18320
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 03.08.2009 08:51

:lol: Pływanie cudem jest i basta :lol:
Pozdrawiam :D
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 03.08.2009 09:06

Napiszę tylko, że czekam na c.d. z wielką ciekawością :)
Katrina
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 132
Dołączył(a): 02.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katrina » 03.08.2009 09:28

Relacja- rewelacja!!!
Świetne poczucie humoru - gratuluję.
:D
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
Zakochani w Chorwacji... - strona 4
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone