Zakochani w Chorwacji...

agnieszka-bg napisał(a):Aleście mnie podbudowali.
Pozdrawiam, a za rok będę na miejscu prowadziła notatki, coby niczego nie uronić.
Idę podlewać trawnik i gotować grochówkę dla rodzinki.

Aga po 26.08., bardzo chętnie dostarczę Ci nowych wrażeń i innowacji... W tej chwili Wszystkich pozdrawiam. jutro właśnie wyruszam m/n do Jakoba i Milenki, czyli do do Zavalaticy, ale również nie omieszkam podczas swojego pobytu na Korculi odwiedzić i Prigradicy... W razie czego uzupełnię Twoje posty i relacje....

Agnieszko! I ja musze sie dolaczyc do wszystkich "ochow" i "achow" i powtorze za przedmowcami- Relacja-rewelacja
Dziewczyno! Masz ogromny talent i nie marnuj go! Troche jakbym czytala Grochole...Swietnie!
Pozdrawiam serdecznie i biegne dalej pakowac rzeczy.Jutro wieczorem wyjazd Oczywiscie Cro. Po raz 10-ty.Wiec jubileusz.

Ju z koniec szkoda, tak fajnie sie czytało.

agnieszka-bg napisał(a): Zza płotu, z bezpiecznej odległości teściowa udziela "praktycznych" porad, więc atmosfera robi się nieznośna. Tylko Antoś konwencjonalnie grzebie patykiem w błocie...

agnieszka-bg napisał(a):Wita nas mamusia (moja teściowa) i wskazuje na wanienkę pełną ogórków. "Agnisiu, trzeba je natychmiast włożyć do słoików, i ubierz pościel, bo wyprałam, i nie kładź tych bagaży tutaj, i wycięłam z płotu ten bluszcz"

No cóż - samo życie.

Te fragmenty mnie rozwaliły.
Zaglądam jeszcze raz, aby przekonać się, że to niestety koniec.
Może w przyszłym roku kolejna część opisu Waszych wakacji.
Świetnie się czytało.
Dziękuję za relację.
Może i mnie w przyszłym roku po 5 letniej przewie wreszcie się uda odwiedzić CRO.

Pozdrowienia

popłakałam się i posikałam ze śmiechu

relacja niesamowita a my w sobotę tez będziem w CRO

Aga, nie potrafię się oderwać... Nawet nie zjadłam śniadania Piszesz cudnie Gratuluję świetnej relacji
(Chyba jednak coś zjem, bo strasznie mi burczy w brzuchu, a potem zaraz wracam do Waszych przygód). Barwny opis i niesamowita rodzina

Pozdrawiam serdecznie

chyba niedługo będziesz musiała się oderwać i iść "na chwile" do pracy:)

Agnieszka-bg - rewelacja !!! Dopiero dołączyłem i nie mogłem się oderwać. Przyznam szczerze, przewijałem wszystkie komentarze i zatrzymywałem się dopiero przy kolejnych częściach relacji. No i teraz ja mam problem. Zacząłem przybierać się do swojej relacji z Hvaru i ........ muszę zrewidować swoją koncepcję hehehehe.
Pomyśl o pisaniu książek na tym można podobno nieźle zarobić - będzie jak znalazł na dokładne zwiedzenie Chorwacji

relacja bombowa, uśmiałam sie jak ....

Agnieszko dopiero dotarłam do Twojej relacji - rewelacji , "wciągłam" ją nosem, a co się naśmiałam , super piszesz, takie relację lubię

P.S.
Oczywiście jestem w pracy i jak ktoś wchodzi do pokoju witam go uchachaną gębą, niektórzy są zdziwieni , inni się też uśmiechają

Pozdrawiam

Oj, dawno tu nie zaglądałam. Cieszę się, że komuś zrobiło się weselej...jesień idzie, nie ma na to rady. Ale już za rok!!!!!!! KORCULA.

Musimy tam jechać, bo Antoni zostawił piżamkę, a ja kilka całkiem dobrych słoików typu twist off. Wyjaśniłam naszej gospodyni, Milence, że za karę, że nam tak opowiadali o cudownym smaku fig, zostawiam słoiki, a kiedy wrócę powinny być wypełnione "marmeladą" . Bardzo się śmiała i obiecała, że zrobi. Umowa to umowa, jechać trzeba. Po odbiór słoików, rzecz jasna...

a gdzie obiecane zdjęcia ???????????????????????
jestem nie pocieszony ale relacja super
pozdrawiam
Martiniso

Dobry wieczór
Dotarłem do Twojej relacji dopiero dzisiaj... . Przeczytałem jednym tchem, choć miałem zupełnie inne plany na wieczór . Genialnie napisane Dawno tak się nie uśmiałem, oplułem monitor przy kompie dziecka (mój niestety się zepsuł). Teraz muszę już iść spać, bo rano trzeba do pracy wstać , ale jutro poczytam jeszcze raz

pozdr

P.S. Moja żona czasami karze mi przed snem 'inhalować' się jakimś świństwem, bo podobno chrapię... (oczywiście są to pomówienia, ja nigdy nie słyszałem żebym chrapał... ).
P.S. 2. Zaraz, zaraz, ale co ze zdjęciami

Były na 3 stronie. http://www.chorwacja.mtm.org.pl

Pozdrowienia dla nocnych marków....