Sara76 napisał(a):Mi też przypadł do gustu ten cmentarz, z zewnątrz trudno się domyślić co się kryje za murami
Byliśmy pozytywnie zaskoczeni

Idąc za ciosem, zapraszam na ostatni odcinek z Zagrzebia. Później będzie jeszcze coś z drogi powrotnej
3 maja (sobota): Pożegnanie z ZagrzebiemWieczór spędzimy oczywiście w centrum stolicy. Przyjeżdżamy tramwajem na trg Jelačića, a stąd już tylko parę kroków na Tkalčę

Dojdziemy tam okrężną drogą - najpierw przez targ Dolac. Pomnik Kumicy Baricy

:
Puste targowisko:
i miejscowa twórczość:
Trafiamy do naszej ulubionej knajpki. Žuja je zakon!

Zjadamy pyszny obiadek, a na deser robimy zakupy. Kupujemy pamiątkowe kufle (z napisem Ožujsko) i koszulkę dla mojego męża (niestety małych rozmiarów nie było

)
Później idziemy w stronę placu, na którym są organizowane jarmarki staroci czy kiermasze książek. Niestety Britanski trg dzisiaj jest bardzo pusty i wygląda dosyć smętnie:
Dużo ciekawiej prezentuje się dzielnica willowa na północ od tegoż placu. Trafiamy tu przypadkiem i bardzo nam się podoba. Jedna z uliczek - Vladimira Nazora:
Tu bym mogła mieszkać

Blisko do centrum, a jednocześnie na uboczu

Chodzimy teraz po nieturystycznych szlakach

Pora się "przedrzeć" w bardziej popularne miejsca, np. takimi malowniczymi schodami

Docieramy do Ilicy (głównej ulicy) w okolicy (cóż za rymy!

) pomnika Andrija Kačića:
Pewnie coś Wam przypomina ten pomnik... Podobny stoi w Makarskiej, zresztą na placu imienia tego zakonnika i poety.
Następna uliczka odchodząca od Ilicy to pokazywana już tutaj Tomićeva z Uspinjačą:
Wchodzimy w jedno z podwórzy naprzeciw i trafiamy przed budynek satyrycznego teatru Kerempuh:
Może następnym razem, jak jeszcze podszkolimy nasz chorwacki

Włóczymy się trochę bez celu i znowu lądujemy na Cvjetnim trgu:
Tym razem zaglądamy do serbskiej cerkwi. Jej wnętrze jest przepiękne:
Do tego bardzo ładnie tu pachnie - jakimiś kadzidłami

Dzień i cały pobyt w Zagrzebiu kończymy ponowną wizytą na Tkalčy (coś nas tu ciągnie

), niestety znowu deszczowej:
Później już nie robimy zdjęć, bo leje. Wieczorem wracamy do naszego pensjonatu i oglądamy "Kac Vegas" z chorwackimi napisami

Jeszcze parę dni z chorwacką telewizją (i filmami z "subtitles") i sporo byśmy się nauczyli

Świetna sprawa!
Nasz pobyt w Zagrzebiu powoli się kończy. Jutro rano opuścimy to piękne miasto. Szkoda, że pogoda w pełni nie dopisała, ale przecież mogło być gorzej

Ale to jeszcze nie koniec zwiedzania. Wracając do Polski, zatrzymamy się w dwóch ciekawych miejscach w Austrii i w jednym w Czechach

I zaświeci słoneczko

