kropelka napisał(a):czekam na relacje maslinki z Samoboru..bardzo mnie interesuje

Najpierw jeszcze trochę nocnego Zagrzebia
2 maja (piątek): Zagreb by night - part 2Zmierzamy w stronę Gornjiego Gradu. Idziecie z nami?

:
Sklep z krawatami

:
Już zamknięty, więc krawata nie kupiliśmy. No dobra, nie dlatego

Przez Kamienną Bramę:
przechodzimy do górnej części miasta. Oczywiście zmierzamy w stronę kościoła św. Marka. Niestety jest słabo oświetlony:
Generalnie Gornji Grad tonie w ciemnościach, co być może dodaje mu aury tajemniczości i romantyzmu, ale z drugiej strony utrudnia focenie
Przed wyjazdem czytałam, że Górne Miasto jest oświetlane 270 latarniami gazowymi. Można ponoć nawet wyruszyć na wieczorną wycieczkę, towarzysząc latarnikom w ich codziennej pracy - zapalaniu lamp. Jednak będąc w Zagrzebiu, zupełnie o tym zapomniałam i nawet nie przypatrzyłam się owym latarniom
Uliczki Gornjiego Gradu:
Nawet strażnik pilnujący siedziby prezydenta załapał się na fotę

:
Włócząc się urokliwymi uliczkami, docieramy do wieży Lotrščak:
Trochę nam się rozmyła

Górna stacja Uspinjačy:
Kolejka jeszcze chodzi, chyba do 22:00.
Kilka nocnych widoczków spod wieży:
Alejką spacerową, zwaną Strossmayerovo šetalište, zmierzamy powoli w stronę... Tkalčy
Deptak, który podobno latem jest gwarny i wypełniony ludźmi, dzisiaj zieje pustką. Trudno się dziwić - jest dosyć zimno, wieje mocny wiatr, a do tego właśnie zaczyna padać deszcz...

Jeszcze pamiątkowa (tym razem wieczorna) fotka z Antunem Gustavem Matošem:
parę pstryków w stronę katedry:
i zmykamy w stronę innych atrakcji

Wieczór spędzamy w sympatycznych wnętrzach restauracji "Nokturno" (w środku, bo niestety pada), w towarzystwie ciemnego Tomislava

Black&white

:
Jutro będzie zupełnie inny dzień... Wyruszymy poza Zagrzeb, ale po stolicy też się jeszcze pokręcimy

