Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Zadar - Kornati statkiem

Nie każdy musi podróżować swoim samochodem. Autokar, pociąg, samolot ... możliwości jest wiele. W tym dziale także tematyka promów.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
TomcioPaluch
Autostopowicz
Avatar użytkownika
Posty: 4
Dołączył(a): 21.08.2008
Zadar - Kornati statkiem

Nieprzeczytany postnapisał(a) TomcioPaluch » 23.08.2008 10:21

Wybralismy sie na rejs z Zadaru na archipelag Kornati. Lodka nazywa sie POLARIS. Naganiacze zapewniaja o limicie pasazerow.
Mialo nas byc tylko 70 osob. Naprawde napakowali 175. O miejsca trzeba bylo walczyc do upadlego. Napoje oprocz piwa i coca-coli mialy byc za darmo,
okazalo sie ze tylko do posilku. Rakije podali w mikroskopijnych kubeczkach plastikowych.
W ramach rekompensaty za brak miejsc dla naszej grupy w drodze wyjatku dostalismy 3 kolejki.
Inni nie mieli tego szczescia. Ryba z kapusta i chlebem to caly posilek i kanapki z metalicznym posmakiem w reklamówce.
Sama wycieczka statkiem nawet sympatyczna, tylko braklo informacji obok czego przeplywamy, co bedzie widac.
3 godziny widoczkow i caly program. W lagunie, do ktorej doplynelismy, ludzi tyle, co na basenie w miescie.
Po godzinie powrot na statek i 3 godziny drogi powrotnej. W sumie oszustwo od poczatku do konca.
Nie dajcie sie nabrac naganiaczom na nabrzezu, obiecaja wam wszystko byle zlapac klienta.
Najlepiej wybrac sie na nadbrzeże o 8 rano i obejrzec sobie jak odplywaja stateczki. Wtedy widac ile ludzi biora na poklad. Zrobiliśmy aferę już po powrocie, ale nie warto się denerwować.
Odstraszyliśmy tylko kilka potencjalnych ofiar z Polski.
Ostatnio edytowano 04.09.2008 12:49 przez TomcioPaluch, łącznie edytowano 1 raz
madzia1981
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1901
Dołączył(a): 29.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) madzia1981 » 23.08.2008 12:05

Trzy lata temu dzięki "naganiaczowi" na plaży też kupilismy bitety na fishpiknik na Kornati.
Wypływaliśmy z wyspy Murter, niestety spoźnilismy się na nasz statek ( w którym miała płynąć większość Polaków) i popłyneliśmy z większą ilością Włochów i Francuzów. Wycieczka bardzo udana, każdy miał swoje miejsce. Rakiję też lano w małe kubeczki, ale sorki kto to pije na litry?
Dopływaliśmy do wyspy z piękną plażą na której była tylko jedna restauracja. Obiadek pyszny (makrela, surówki, chleb).
Minusem w tej wyprawie było brak przewodnika, któryby coś opowiedział o mijających wyspach....
Mimo wszystko bardzo mile wspominam ten fishpiknik.
Renatka66
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 306
Dołączył(a): 04.11.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Renatka66 » 23.08.2008 18:01

Przykro,że TomcioPaluch tak źle trafił.
My byliśmy na Kornatach dwa lata temu i właśnie dzięki "naciągaczowi" z plaży.
Płynęliśmy tak jak madzia z wyspy Murter. Statek był duży,każdy miał miejsce siedzące i był przewodnik. Wprawdzie nie mówił po polsku, ale po angielsku i rosyjsku można było się dogadać. Obiadek nam odpowiadał,na każdym stole( 4-5 osobowym)była butelka wina, dzieci mogły pić sok do woli.
Dzięki " naciągaczowi" zapłaciliśmy dużo mniej, niż gdybyśmy chcieli wykupić bilety w porcie ( sprawdziliśmy).
Plaża na której zatrzymaliśmy się była tylko do naszej dyspozycji, tylko woda była trochę zimna ( to jedyny minus, który poszedł w niepamięć, bo to co było w wodzie... cudo).
Podsumowując, mamy super wspomnienia z tego fishpikniku.:D :D
Natomiast nasi znajomi w tym roku również byli na Kornatach, ale płynęli właśnie z Zadaru i nie byli zachwyceni ( że długo płynęli, nie widzieli tego co my, nie było przewodnika itp). :(
damiangres
Croentuzjasta
Posty: 380
Dołączył(a): 14.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) damiangres » 23.08.2008 18:57

My plynęliśmy dwa razy, rok temu i dwa lata temu.
Dwa lata temu porażka - z Biogradu prom Sangulin, masówa, dno i siedem metrów mułu.
Rok temu ze znajomym kolesia, u którego się zatrzymaliśmy, z Sukosanu. Cód, miód, no może z wyjątkiem nassanych na koniec wycieczki na maksa Czechów, próbujących coś tam śpiewać.
Co gadać - rynek, jak każdy - są firmy lepsze i gorsze.
pozdrowienia
--
damian
kapitan_statku
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 225
Dołączył(a): 02.04.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) kapitan_statku » 08.04.2009 12:05

Przepraszam, ze przypominam temat. W 2008 również byłem an rejsie po Kornatach. Wycieczka ta była organizowana chyba samozwańczo przez rybaka z Pakostane i rejs odbył się właśnie na jego kutry, którym poza sezonem turystycznym wypływał na połów. Do kutra wrzucono ze 20 krzeseł. Reszta wycieczkowiczów porozkładana została na matach w miejscu dowolnym. Pomimo prymitywności organizacyjnych rejs ten był cudny

Z głośników leciała chorwacka muzyka. Częstowanie rakiją i winem oczywiście w standardzie i w ilości naprastkowej. Jednakże po usilnych błaganiach piękniejszej części pasażerów dostaliśmy tego więcej. Kapitan błagania wysłuchał i obiecał, że poczestuje jeszcze raz jeśli zaśpiewają piosenkę chorwacką z nim. Kobietom zaczęli wtórować później wszyscy pasażerowie i pomino braku już później trunku, śpiewy trwały przez większośc rejsu. Po drodze mieliśmy również przyjemność pooglądać delfiny. :D

Celem rejsu była wyspa Kornati - najdalej wysunięta z archipelagu. Tam krótka przerwa, potem posiłek, zwiedzanie, marsz nad jeziorko (mega słone) i spowrotem na rejs. W drodze powrotnej bawiliśmy się piratów. Teraz śmiesznie się o ty mopowiada, ale w tamtej chwili nie było nam do śmiechu. Jakaś motorówka wpłynęła za szybko do mariny i zrobiłą fale. W skutek tej fali statki stojące koło siebie się poobijały. W naszym kutrze coś tam odpadło. No to kapitan nas na statek i w pogoń za sprawcą :twisted:

Na koniec kapitan zatrzymał kuter marzo pomiędzy wyspami, zarzucił kotwice i urządził konkurs skoków z relingów do wody. Mniej odważnych wypychał za burtę. Kompać się na środku morza bezcenne :).

Powró był pod koniec dnia. Wszyscy zmarnowani.
damiangres
Croentuzjasta
Posty: 380
Dołączył(a): 14.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) damiangres » 08.04.2009 12:27

A tak, bo sterylnie i czysto - nie znaczy, że największa zabawa :)
To tak jak z dziećmi - mówią, że dzielą się na te czyste i te szczęśliwe :)
pozdrawiam
--
damian
Heterka
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 461
Dołączył(a): 21.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Heterka » 08.04.2009 12:45

Byliśmy dwa razy na rejsie po Kornatach.
Pierwszy raz w 2001 roku z Murteru - obiadek na jakiejś wysepce, owoce, rakija i winko, skoki do wody na pełnym morzu ( jeśli ktoś chhciał). W semie było super.
Drugi raz w 2006 roku - znajomy naszego gospodarza miał łódkę i wynajęliśmy go aby popłynął z nami na Kornaty ( sami swoi ok. 20 osób ).
Obiadek, winko, soczki - i też było super.
el_guapo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1536
Dołączył(a): 08.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) el_guapo » 08.04.2009 13:08

TomcioPaluch napisał(a):Wybralismy sie na rejs z Zadaru na archipelag Kornati. Lodka nazywa sie POLARIS.


Też płynąłem z Zadaru. Nazwy jednostki nie pamiętam, ale przypomina mi się że miała 2 pokłady. W cenie miało być wino i rakija oraz poczęstunek.
Zaraz po wejściu na pokład dostaliśmy kanapki i po naparstku rakiji - kanapki całkiem niezłe. W trakcie rejsu o choćby odrobinę wina trzeba się było kłócić, a większa część wycieczki na winie chciała oprzeć bilans płynów tego dnia :wink:. Sam rejs był bardzo monotonny; zanim statek skierował się na przesmyk pomiędzy Ugljan i Pasman zawijaliśmy chyba jeszcze do 3 przystani po 2-3 osoby. W sumie atrakcyjne punkty tej wycieczki mógłbym zliczyć na palcach jednej ręki: pionowe ściany wysp zachodniej strony archipelagu, kąpiel w lagunie (stanowczo za krótka, przewidywana 1h minęła b.szybko), ciekawą wyspę w kształcie głowy łabędzia...Na kąpiel w lagunie mieliśmy tylko 1h i pomimo tego że wróciliśmy punktualnie na pokład, nie starczyło dla wszystkich obiadku (ryba, chleb, surówka). W zasadzie na pełny obiad załapały się tylko osoby, które nie zeszły z pokładu.

W drodze powrotnej zaczął b.wiać wiatr i nawet nasz kapitan miał nietęgą minę - nieszczęśnicy z dolnego pokładu byli cali mokrzy, a i nam na górnym się trochę dostało.

Wycieczka na Kornaty z Zadaru - jestem na NIE.
kokos0
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 332
Dołączył(a): 24.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) kokos0 » 18.04.2009 20:56

Nie wiem czy nie płyneliśmy tym samym statkiem, z twoich opowiadań o sztormie i dwóch pokładach wnioskuję że to był ten sam statek. Tylko ze wsiadaliśmy w Sukosan, ale wina to nie żałowali. :D
czebodek
Autostopowicz
Posty: 1
Dołączył(a): 19.09.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) czebodek » 19.09.2014 12:03

Nasza wycieczka statkiem Svetiante była udana :hut: Kosztowała 230 kuna od osoby po małej negocjacji. Dzieci płyną gratis. Na statku nie było ciasno, bo wrzesień to ostatek sezonu. Na pewno trzeba pamiętać o zabraniu ze sobą ciepłej odzieży, bo gdy statek płynie, to okropnie wieje i jest chłodno nawet gdy jest ładna pogoda. Start o 8:30. Na początek poczęstunek w postaci suszonej figi i domowej roboty rakiji zaprawionej sokiem, która bardzo nam posmakowała. Później pokaźna kanapka. Po jakimś czasie kelnerka omówiła plan wycieczki indywidualnie z każdą grupą siedzącą przy każdym stoliku. Gdy dotarliśmy do Parku Kornati i pokręciliśmy się pomiędzy wyspami około godziny 11 otrzymaliśmy wodę mineralną, domowej roboty wino i był obiad w postaci smażonego mięsa, ryby, surówki z świeżej kapusty i chleba. Następnie przycumowaliśmy w pieknej zatoczce przy wyspie Otok Levrnaka na dwugodzinną przerwę, gdzie woda miała błękitny kolor i było widać mnóstwo ryb. Po przejściu przez górkę naszym oczom ukazała się plaża w wspaniałym otoczeniu, ciepłą jak się później okazało wodą, w której było piaszczyste podłoże. Tu można zobaczyć satelitarne zdjęcie https://maps.google.pl/maps?q=Otok+Levr ... rnaka&z=16. Wracając poczęstowano nas arbuzem. Z baru można było dobierać dodatkowe wino i rakie. Darmowy był również sok. Kawa kosztowała 10 kuna. Była jeszcze półgodzinna przerwa w miejscowości Kukljica. Do portu w Zadarze wróciliśmy o 18:30. Jednym z organizatorów jest Ivan, który dwa lata mieszkał w Polsce i dobrze mówi po polsku. Mówił, że niektóre statki oferują wycieczkę do parku, a tak naprawdę tam nie płyną. Nabierają turystów i trzeba uważać. Ogólnie jak na wycieczkę za 140 zł, to było bardzo dobrze. Statek nie był luksusowy ale dał radę ;) Dorzucam zdjęcie, więc możecie ocenić sami :papa:
Załączniki:
statek2.JPG
Tak wyglądał statek którym płyneliśmy. Przycumowany w miejscu, gdzie mieliśmy przerwę.
sdolas
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1855
Dołączył(a): 30.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) sdolas » 06.02.2015 11:07

Płynął ktoś może z okolic Vodic ?
Zdecydowanie bliżej niż z Zadaru.
Opinie powinny być bardziej pozytywne :)

Powrót do Alternatywne środki lokomocji



cron
Zadar - Kornati statkiem
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone