Wyspy Kanaryjskie

Wojtek, jestem i ja, i coraz szerzej oczy ze zdziwienia otwieram Są jeszcze miejsca, w jakie nie dotarłeś? Mykonos, wiem, ale jeszcze jakieś? Bo mam wrażenie, że niewiele...
Jestem pod ogromnym wrażeniem. Twojej wrażliwości (widać to z każdym zdjęciu), Twojej wiedzy (rys historyczny, który nadajesz swoim relacjom jest powalający, i nie nudny, a to rzadkość!) i Twojego głodu podróżniczego z ogromną miłością do gór (co bardzo dobrze rozumiem jeżdźąc na plaże ). Szacunek. Wielki. Jestem Twoją wielką fanką. Amen.

mariusz-w napisał(a):Już z powrotem ? ! ... szybko przeleciało !

Jeśli czas płynie miło, to zawsze zbyt szybko przeleci.

mariusz-w napisał(a):Co do żółtej łodzi, to taką w Hurgadzie rafę wizytowaliśmy !
Gdzieś nawet zdjęcia mam ... ale jeszcze analogowe !
I certyfikat z nurkowania otrzymaliśmy.

Ja nie mam - nie nurkowałem. Rekompensuję sobie certyfikatem z latania balonem.

mahadarbi napisał(a):Wojtek, jestem i ja, i coraz szerzej oczy ze zdziwienia otwieram Są jeszcze miejsca, w jakie nie dotarłeś?

Na szczęście, jest takich miejsc mnóstwo.

mahadarbi napisał(a):Jestem pod ogromnym wrażeniem.

Dziękuję Ci za przemiłe słowa.
Ja się z kolei cieszę, jeśli swoimi fotkami, opisami potrafię kogoś zainspirować do odwiedzenia któregoś kąta naszego, pięknego globu.

P.S.
Polecam wątek "Po obu stronach Pirenejów". Wprawdzie zaczyna się od sporej dawki gór, ale Ty je lubisz. Zaś po zejściu z gór można znaleźć prawdziwe klejnociki północnej Hiszpanii. W późniejszym terminie pojawią się jeszcze francuskie atrakcje z zamkami katarów w jednej z głównych ról.

Pozdrawiam,
Wojtek

Cześć.

Franz napisał(a):Już padły na forum stwierdzenia, że nie przeszkadza ciągnięcie równoległe zbliżonych wątków. Ba! Ponoć nawet pomaga, stanowiąc często uzupełnienie, rozszerzenie.

Dzięki Wojtek.
Teneryfa przedstawiona wielotorowo też może pokazać jej kolejne oblicze.

Franz napisał(a):Poza tym - nasze wspomnienia różnią się istotnie...

Wojtek tylko z pozoru.
Przewiduję przecięcie się paru ścieżek i nie tylko w miejskiej dżungli.

Przewiduję też Twój spryt odgadywania ze zdjęć sytuacji i miejsc, więc proszę nie spal mi opowiadanej historii i pewnej oprawy, która odsłoni kolejne karty pobytu, ok.
Pozostałych sprytnych dedektywów też proszę o cierpliwość.
Wszelkie zagadki zostaną w odpowienich chwilach wyjaśnione.

Oczywiście jak najbardziej oczekuję na to jak Ty patrzysz na Teneryfę.
Ty też zawsze czymś zaskoczysz z każdego miejsca.
Teneryfa to następna kotwica rzucona w kolejnym porcie Twoich podróży (a podobno wody nie lubisz ).

Niby człowiek gór a żeglarz zarazem.

Pozdrawiam.

nomad napisał(a):Przewiduję też Twój spryt odgadywania ze zdjęć sytuacji i miejsc, więc proszę nie spal mi opowiadanej historii i pewnej oprawy, która odsłoni kolejne karty pobytu, ok.

Jako że nie wiem na ten temat nic, pozytywnie rozpatrzę Twój wniosek.

nomad napisał(a):Teneryfa to następna kotwica rzucona w kolejnym porcie Twoich podróży (a podobno wody nie lubisz ).

Fakt, lubię wyspy - może dlatego, że w naturalny sposób wyznaczają granicę zwiedzanego terenu.

nomad napisał(a):Niby człowiek gór a żeglarz zarazem.

Tak żeglarz pofałdowanych przestworzy.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):

mahadarbi napisał(a):Jestem pod ogromnym wrażeniem.

Dziękuję Ci za przemiłe słowa.
Ja się z kolei cieszę, jeśli swoimi fotkami, opisami potrafię kogoś zainspirować do odwiedzenia któregoś kąta naszego, pięknego globu.

P.S.
Polecam wątek "Po obu stronach Pirenejów". Wprawdzie zaczyna się od sporej dawki gór, ale Ty je lubisz. Zaś po zejściu z gór można znaleźć prawdziwe klejnociki północnej Hiszpanii. W późniejszym terminie pojawią się jeszcze francuskie atrakcje z zamkami katarów w jednej z głównych ról.

Gdyby nie permanentny brak czasu, byłabym obecna symultanicznie we wszystkich Twoich wątkach, ale ponieważ jestem ciut poukładana, chcę podążać jednym tropem. Potem kolejnym, a potem jeszcze innym Z obietnicą, że dotrę w każde miejsce, w którym byłeś

Pozdrawiam,
Anka

mahadarbi napisał(a):Gdyby nie permanentny brak czasu, byłabym obecna symultanicznie we wszystkich Twoich wątkach, ale ponieważ jestem ciut poukładana, chcę podążać jednym tropem.

Jakoś poszedłem po linii językowej, więc mi się Kanary z Hiszpanią skojarzyły.

Brak czasu rozumiem doskonale. Wydawałoby się, ze ja akurat mam go wiele, a stale mi go brakuje...

Pozdrawiam,
Wojtek

Właściwie Ci się skojarzyły Mam na myśli jednak Twoje BiH, Sardynię, Korsykę i masę innych miejsc, na które muszę się 'zasadzić'...

Pozdrawiam,
Anka

mahadarbi napisał(a):Właściwie Ci się skojarzyły Mam na myśli jednak Twoje BiH, Sardynię, Korsykę i masę innych miejsc, na które muszę się 'zasadzić'...

W takim razie trzymam kciuki za odpowiednią ilość Twjego wolnego czasu.

Pozdrawiam,
Wojtek

Opuszczamy Puerto de Mogan, kierując się szosą wzdłuż wybrzeża. W dole zostaje szkuner - a może to bryg - oraz wejście do portu.





Trasa prowadzi jedną z półek - odpowiednio w tym celu poszerzoną - w spadającym do oceanu obrywie wyspy.
W głębokich załomach brunatnych i czerwonawych skał można dojrzeć fragmenty luksusowych posesji z palmami i idealnie zielonymi trawnikami.







Wychylamy się maksymalnie daleko, ale samych willi nie udaje się dostrzec.





Linia brzegowa biegnie w kierunku wschodnim z niewielkim odchyleniem południowym. Jeszcze ostatnie skalne atrakcje, a już wkrótce krajobraz zmieni się diametralnie.

No i jest jeszcze Mała Wenecja na Mykonos, nie zapominaj
Madera mnie powaliła na łopatki. Kiedy będzie relacja? Bo apetyt mi się zaostrza

Pozdrawiam,
Anka

mahadarbi napisał(a):No i jest jeszcze Mała Wenecja na Mykonos, nie zapominaj

Z Mykonos mam jeden mały problem. O ile lubię wyspy, bo w naturalny sposób ograniczają teren zwiedzania, to jednak wolę nieco większe wyspy. Gdyby tak zwiedzać po jednej wyspie Morza Egejskiego na rok, to życia by na jedno morze brakło...

mahadarbi napisał(a):Madera mnie powaliła na łopatki. Kiedy będzie relacja? Bo apetyt mi się zaostrza

Mnie też tylko zaostrzyła apetyt.
Pod względem pogody to był mój najgorszy w życiu wyjazd. Nie zrealizowałem nawet jednej piątej planów.

Relacja - kiedyś będzie. Może zdążę do tego czasu zawitać na Maderę ponownie.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):Z Mykonos mam jeden mały problem. O ile lubię wyspy, bo w naturalny sposób ograniczają teren zwiedzania, to jednak wolę nieco większe wyspy.

To i tak największa z cykladzkich No ale przy Twoich możliwościach i apetycie na zdobywanie ciut większych, doskonale to rozumiem.

Franz napisał(a):Mnie też tylko zaostrzyła apetyt.
Pod względem pogody to był mój najgorszy w życiu wyjazd. Nie zrealizowałem nawet jednej piątej planów.
Relacja - kiedyś będzie.

Ale kiedy?!

Pozdrawiam,
Anka

mahadarbi napisał(a):To i tak największa z cykladzkich

Mykonos?? Przecież prawie każda z jej sąsiadek większa jest.

mahadarbi napisał(a):Ale kiedy?!

Policzyłem liczbę aktualnie ciągniętych przeze mnie tematów. Potrzebowałem do tego palców obu dłoni.
Więc Madera musi poczekać.

Z drugiej strony - niektóre wątki przestały się cieszyć popularnością. Może by je zawiesić do czasu, gdy kogoś znów zainteresują...

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):

mahadarbi napisał(a):To i tak największa z cykladzkich

Mykonos?? Przecież prawie każda z jej sąsiadek większa jest.

No właśnie nie! Reszta to popierdółki przy niej, choć nie mniej urokliwe.

Franz napisał(a):Policzyłem liczbę aktualnie ciągniętych przeze mnie tematów. Potrzebowałem do tego palców obu dłoni.
Więc Madera musi poczekać.

Nie wiem, jak to robisz, ale zakładam, że to Twój zawód?

Pozdrowienia,
Anka

mahadarbi napisał(a):No właśnie nie! Reszta to popierdółki przy niej, choć nie mniej urokliwe.

Wiesz... musiałem zajrzeć do literatury. Na listę dziesięciu największych wysp cykladzkich Mykonos się nie załapała.

mahadarbi napisał(a):Nie wiem, jak to robisz, ale zakładam, że to Twój zawód?

Mówisz o pisaniu relacji z wyjazdów? Niech by Cie moja polonistka z ogólniaka usłyszała!..
Nieee... ja ogólnie niepisaty jestem. A może... byłem?..

Pozdrawiam,
Wojtek