MarianiEwa napisał(a):stachan napisał(a):markid napisał(a):Autostrada A4 faktycznie jest miejscami w nienajlepszym stanie ale tu akurat nie to było powodem wypadku.
Uff... Śledczym będzie teraz łatwiej badać to zdarzenie.
Jak często jechałeś ta A4?
markid napisał(a):MarianiEwa napisał(a):stachan napisał(a):markid napisał(a):Autostrada A4 faktycznie jest miejscami w nienajlepszym stanie ale tu akurat nie to było powodem wypadku.
Uff... Śledczym będzie teraz łatwiej badać to zdarzenie.
Jak często jechałeś ta A4?
Ze 20 razy w ostatnich 10 latach
markid napisał(a):MarianiEwa napisał(a):stachan napisał(a):markid napisał(a):Autostrada A4 faktycznie jest miejscami w nienajlepszym stanie ale tu akurat nie to było powodem wypadku.
Uff... Śledczym będzie teraz łatwiej badać to zdarzenie.
Jak często jechałeś ta A4?
Ze 20 razy w ostatnich 10 latach
ApropoDefacto napisał(a):Poza tym, wystarczył jeden tragiczny wypadek, żeby odkryć na naszym forum rzeszę specjalistów od: czasu pracy kierowcy, stanu technicznego pojazdu, organizmu ludzkiego, budownictwa w sektorze autostrad i zabezpieczeń, wieku emerytalnego czy organizacji imprez turystycznych. Niektórzy również śmiało mogliby wyjaśniać przyczyny katastrof na podstawie tego co zobaczą w tv, więc niejako mogą zastąpić prokuratora i śmiało wydać oświadczenie w jego imieniu o przyczynach wypadku.
"Biuro podroży 'U Brata Józefa', które zorganizowało tragiczną w skutkach wycieczkę do Medjugorie, działało bez wymaganego prawnie wpisu do rejestru organizatorów turystyki – ustalił urząd marszałkowski województwa mazowieckiego. Oznacza to, że klienci biura nie są objęci gwarancją ubezpieczeniową, jaka przysługuje turystom korzystającym z usług zarejestrowanych biur podróży. Urząd marszałkowski skierował sprawę do organów ścigania" – przekazało w czwartek biuro prasowe kancelarii marszałka woj. mazowieckiego."
Polska Agencja Prasowa poprosiła o wyjaśnienia w sprawie zarzutów kierowanych pod adresem przedsiębiorcy prowadzącego działalność gospodarczą o nazwie "U Brata Józefa" Jarosława Miłkowskiego.
- Posiadam umowę agencyjną od 2017 roku z biurem Motyl S.A. w Lublinie i od tego czasu z nimi podróżuję – powiedział Miłkowski. Zapewnił, że "biuro podróży ma do tego pełne uprawnienia". Wyjaśnił, że "działa na zasadzie agenta". - Ja generalnie zbieram ludzi – dodał.
Podkreślił, że "ten wyjazd był zupełnie inny, organizowany przez samą siostrę". Potwierdził, że był to wyjazd zorganizowany nie przez biuro, ale osobę prywatną. - Ja tylko pomagałem w ubezpieczeniu i w zorganizowaniu autokaru – oznajmił.
stachan napisał(a):Nigdy tą trasą nie jechałem, ale nawet gdybym tamtędy podróżował każdego dnia, to nigdy nie pozwoliłbym sobie, aby wykluczyć stan barier ochronnych, jako przyczyny wypadku...
stachan napisał(a):Nie twierdzę, że to bariery były przyczyną wypadku. Wskazuję jedynie, że nie można na podstawie przywołanej powyżej obserwacji (czytaj: bez szczegółowej specjalistycznej analizy stanu technicznego) wykluczyć ich pośredniego wpływu na przebieg wypadku.
stachan napisał(a):Nigdy tą trasą nie jechałem, ale nawet gdybym tamtędy podróżował każdego dnia, to nigdy nie pozwoliłbym sobie, aby wykluczyć stan barier ochronnych, jako przyczyny wypadku...
Horvat przypomniał, że najwięcej wypadków powodujących śmierć ich uczestników wynika w Chorwacji z uderzeń samochodów w betonowe elementy infrastruktury lub zjazdów w przydrożne rowy.
Nie podejmuje się żadnych kroków, by takie miejsca zabezpieczyć. Potrzebne jest ustawienie stalowych barier drogowych o podwyższonym poziomie powstrzymywania H2 lub nawet H3.
Bariera H2 może zatrzymać 13-tonowy pojazd uderzający w nią pod kątem 20 stopni przy prędkości do 70 km na godzinę, bariera H3 zatrzyma z kolei pojazd o wadze do 16 ton
stachan napisał(a):Widzę, że jesteś nastawiony konfrontacyjnie, bo uparcie drążysz temat o przyczynie samego wypadku
Powrót do Rozmowy o turystyce i nie tylko