Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

W wyżu czy niżu, spacery i leniuchowanie na Ižu (2013)

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
marze_na
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8859
Dołączył(a): 12.08.2010
Re: W wyżu czy niżu, spacery i leniuchowanie na Ižu (2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) marze_na » 16.10.2013 11:25

te kiero napisał(a):
marze_na napisał(a):Mój mąż byłby przeszczęśliwy, że nikt w kadr nie wchodzi :D .


ja zatem również, jest to naprawdę irytujące :evil:


Bardziej zirytowana jestem chyba jednak ja niż on :lol: . Przez to czekanie aż wszyscy sobie pójdą i kadr będzie "czysty" :roll: :wink: .
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13513
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: W wyżu czy niżu, spacery i leniuchowanie na Ižu (2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 16.10.2013 16:57

Żeby Was pocieszyć :arrow: czasami jednak ktoś w kadr wchodził... Tyle, że nam w tym roku nigdzie się nie śpieszyło :) , więc mogliśmy czekać, o irytacji mowy być nie mogło.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13513
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: W wyżu czy niżu, spacery i leniuchowanie na Ižu (2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 16.10.2013 18:15

Przyszła pora na poznanie :idea: miejsca, w którym spędziliśmy kolejnych sześć nocy. Do centrum wioski było stamtąd blisko, na plaże jeszcze bliżej :) .

Obrazek

Jednocześnie dom stał na uboczu na tyle, że był tam święty spokój 8), w każdym bądź razie pod koniec września. Jedynym jego zakłóceniem był wieczór, gdy w pobliskiej restauracji „Lanterna“ (okna z naszego „salonu“ wychodziły na jej tyły) na uroczystą kolację zebrało się :roll: 130 uczestników regat, w jakich uczestniczyli przedstawciele węgierskiego biznesu...

Obrazek

Lokalizacja naszego apartamentu z dużym prawdopodobieństwem :? nie jest cicha w pełni lata, gdy prężnie działa pobliski spory hotel „Korinjak“.
Hotel nastawiony jest na spcjalistyczne programy ekologiczne i holistyczne, wegetariańską kuchnię oraz na specyficznych gości... Nie mam nic przeciwko takiemu sposobu na życie, ale odmor za duśu wolę jednak osiągać nieco inaczej (co nie znaczy, że wszystkimi elementami terapii bym pogardziła). Wypoczywając w pełni lata na Ižu, raczej nie miałabym ochoty na ciągłe i bardzo głośne międzynarodowe „Hare Kriszna“... Ponoć latem bardzo często słychać je w całej wiosce! Na szczęście w ostatnim tygodniu września było już po :) hotelowym sezonie.

Fotka z netu: Obrazek

Na tyłach hotelu jest camping (ale nie wiem, czy dostępny dla wszystkich, czy :roll: tylko dla uczestniczących w zdrowotno-filozoficznych programach „Korinjaka“), ładnie położony (aczkolwiek trochę zaniedbany ) wśród drzew, z widokiem na morze w stronę Ugljana.
Przez teren campingu (we wrzśniu stała tam na uboczu tylko jedna opuszczona przyczepa) przechodziliśmy codziennie, skracając sobie drogę :) na naszą ulubioną plażę. Oczywiście ulubioną z tych, które Veli Iž mógł zaoferować, lepsze miejca były bowiem dalej od miejscowości.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13513
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: W wyżu czy niżu, spacery i leniuchowanie na Ižu (2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 16.10.2013 18:23

Rozpisałam się na temat hotelu, a przecież ważniejszy :) jest nasz 2-osobowy apartament, nowy (to był bodajże drugi sezon od wybudowania) i dobrze wyposażony. Tyle, że :? nie nad sama wodą, no i ewidentnym minusem był :mrgreen: brak tarasu – jakiegokolwiek, nawet bez widoku na morze...
W tym samym domu znajdował się jeszcze apartament 4-osobowy (ten jakiś tarasik miał), a dwa kolejne czekały na wykończenie...
Płaciliśmy po 15 euro od głowy za noc, przy tym standardzie cena była przyzwoita. Przy wynajęciu apartamentu czteroosobowego, przy pełnej obsadzie byłoby od głowy po 10 euro.

Mieliśmy do dypozycji taką oto część kuchenno-wypoczynkową...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

... łazienkę

Obrazek

oraz sypialnię.

Obrazek

Obrazek

Na dzień dobry dostaliśmy michę pełną winogron (a w trakcie pobytu - granaty) oraz po butli oliwy z oliwek, maraški i czerownego winka (uzupełnionego w międzyczasie o kolejną flaszkę, do domu też jedną dostaliśmy :) ). Wszystko domowe i przepyszne, zwłaszcza wino :P . Trzeba przyznać, że nasz gospodarz Hrvoje zna się na rzeczy :) .

Obrazek

W mieszkaniu gospodarzy wisiał portret Hrvoje jako Iškiego kralja , ale zwróciliśmy na to uwagę dopiero przy opuszczaniu lokum, nie było więc okazji aby pogadać na ten temat. Nie wiemy więc, w którym roku pełnił tę zaszczytną funkcję – i czy wogóle, bo może to tylko portret marzeń :wink: ?
Już w domu, poczytałam sobie trochę o tej wyspiarskiej tradycji :). Otóż, nawiązując do pradawnych zwyczajów, co roku odbywa się Iška fešta z udziałem mieszkanców ubranych w tradycyjne stroje. Przy tańcach i śpiewach, na rok czasu wybiera się króla Ižu. Nowo wybrany król przypływa potem na rybackiej łodzi z małej przystani Drage do głównego veloiškiego portu.
Szans na zaobaczenie tego nie mieliśmy, gdyż święto od kulkudziesieciu lat odbywa się pod koniec lipca. Zapewnie ze względu na turystów, których wówczas na wyspie jest sporo, gdyż dawniej ponoć wybór miał miejsce w drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia, podczas uroczystej mszy w kościele perafialnym.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13513
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: W wyżu czy niżu, spacery i leniuchowanie na Ižu (2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 16.10.2013 19:09

Resztę niedzieli postanowiliśmy spędzić w błogim lenistwie, wzmocionym łyczkami tego, co nam zostawili gospodarze. Zabraliśmy więc ze sobą winko i nasze niezniszczalne czasze, a także cały majdan do wodnego wypoczynku. No i ruszyliśmy na plażę :) .

Obrazek

Plaża przy campingu to tak naprawdę fragment betonowej promenady spacerowej do sąsiedniej zatoczki Drage. Mało kto jednak tamtędy przechodził, więc mieliśmy ten kawalatek brzegu tylko dla siebie :) .

Obrazek

Beton :? nie jest wprawdzie wymarzonym miejscem do plażowania, ale w połączeniu z absolutnym brakiem innych plażowiczów, sprawdzał się doskonale :D .

Do morza schodziło się kamiennymi schodkami, w wodzie było mnóstwo kamieni, żyjątek trochę też... Te ostatnie jednakże pozwoliły się oglądać głównie Grześkowi, gdyż całkiem do brzegu nie były skłonne przypływać :wink: . Aparatu podwodnego nie mamy :( , więc Grzesiek nie uwiecznił swojego bliskiego spotkania z ośmiornicą (szybka była i nie dała się pojmać) czy jakimiś rybami wielkości mało-patelnianej... Niektóre „zdobycze" dostarczał jeednak na brzeg, abym mogła się im przyglądnąć :) , a potem znów oddać morzu :D .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Woda była krystaliczna 8) , ale rześka aż za bardzo :mrgreen: . Przy moim braku umiejętności pływania, nie wytrzymywałam zbyt długiego moczenia, ale i tak dość często korzystałam z wodnej terapii.
Niż leczyłam jednak przede wszystkim widokami 8) i wsłuchiwaniem się w szum fal. Największe były w tych momentach, gdy do wioski przypływał prom pasażerski, a więc zbyt często się to nie zdarzało :) .

Obrazek

Minusem naszej ulubionej plaży było to, że :roll: bardzo szybko spowijał ją cień campingowych drzew. W połączeniu z zimną morską wodą, nie dawałało to odpowiedniego dla wakacji komfortu...
Tak więc, jeśli nie realizowaliśmy po południu innego planu na wypoczynek, to :idea: przenosiliśmy się na główną plażę z widokiem na port.

Obrazek

Też :? betonową, ale słońce świeciło tam do późnego popołudnia :) , a woda w zatoce była o wiele cieplejsza, niż od strony otwartego morza. Od portu było na tyle daleko, że na stopień czystości wody nie można było narzekać.
Sami oczywiście nigdy tu nie byliśmy, ale o tłumie :wink: też nie było mówić. Tamtej niedzieli było chyba najludniej...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 19689
Dołączył(a): 26.07.2009
Re: W wyżu czy niżu, spacery i leniuchowanie na Ižu (2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 16.10.2013 23:04

Nie . . . no , te niedzielne tłumy :roll:

:lol:

To prawie tak , jakby każde z Was miało po czterech Piętaszków 8O



Pozdrawiam
Piotr
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13513
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: W wyżu czy niżu, spacery i leniuchowanie na Ižu (2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 17.10.2013 17:11

Gdy się zaczęło ściemniać, zamieniliśmy plażowanie na spacer po nabrzeżu i patrol w marinie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zapadła też decyzja, aby tego wieczora skorzystać z gościnności jakiejś konoby :) . Zupełnie przypadkowo zdecydowaliśmy się na „Galiję“, nie mając pojęcia o tym, o czym niedawno wspomniał Marsallah.

Obrazek

Uliczka wiodąca do konoby (fotka z innego dnia, dlatego tak jasno :wink: ):

Obrazek

Na wybór miejsca w naszym wypadku wpłynął przede wszystkim przytulny wystrój 8) i to, że konoba nie zalicza się do dużych.
Było sympatycznie i swojsko, tego wieczora byliśmy jedynymi gośćmi.
Oczywiście nie wykluczam, że pojawił sie ktoś jeszcze, jak już nas tam nie było...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Nie byliśmy mocno głodni, dlatego nie wybraliśmy peki z ośmiornicą (ba, gdybym wcześniej wiedziała, że to słynna specjalność lokalu, to zamówilibyśmy :) i najwyżej popękalibyśmy :wink: z przejedzenia), lecz symbolicznie – :arrow: ośmiorniczkową sałatkę i gavuni. Nie zawiedliśmy się, wszystko było pyszne. :P

Obrazek

Obrazek

Obrazek

No a potem jeszcze kolejna dawka wieczornego spaceru...

Obrazek

... i posziśmy sprawdzać, czy mamy wygodne łóżko :) .
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13513
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: W wyżu czy niżu, spacery i leniuchowanie na Ižu (2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 17.10.2013 17:28

Jeszcze krótka wzmianka (bez jakiejkolwiek chronologii zrobionych fotek) o innych miejscach gastronomicznych... Tyle, że my na tych wakacjach jakoś tak :roll: mało konobowi byliśmy, więc nie mogę Wam powiedzieć, czy warto tam przysiąść i na co?

Kawkę pijaliśmy zawsze w barze „More", raz wpadliśmy na lody (oferuje je „Slanac" znajdujacy się tuż za pomnikiem ofiar wojenych, przy uliczce wiodącej w stronę cmentarza) .
Na konkrety poza niedzielną „Galiją“ wybraliśmy się jeszcze tylko raz, do „Mandrača“ usytuowanego tuż obok parafialnego kościoła. Coś niecoś o tym obiadku później wspomnę...

O „Lanternie" już kilka słów było...

Fotka z netu (w tle widać okna naszego salonu i łazienki):

Obrazek

Przy nabrzeżu promu jest bar „Riva“...

Obrazek

Przy wejściu na teren mariny znajduje się pizzeria „Porat", jakiś przybytek kulinarny jest jeszcze w narożniku portu w pobliżu boiska (na pewno rano można tam wypić kawkę, czy potem można się najeść, to nie wiem...).

W jednej z uliczek (na tyłach kościoła i sklepów) znajduje się konoba „Luzarija":

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wyżej, całkiem niedaleko „Galiji“, ale przy główniejszej uliczce, jest konoba „Rajko":

Obrazek

Obrazek
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13513
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: W wyżu czy niżu, spacery i leniuchowanie na Ižu (2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 17.10.2013 17:36

Poniedziałek, 23 września

Obowiązujący plan poranków ustalił się sam :wink: , po tym pierszym poniedziałkowym. Śniadanie jedliśmy u siebie (godziny stałej nie było, ale mieściała się w granicach rozsądku), a potem szliśmy do portu na kawkę i obserwacje :wink: .

Obrazek

Obrazek

Czasem w porcie siedziało nam się dość długo :lol: , dlatego na wszelki wypadek zabieraliśmy sobie coś do czytania. W międzyczasie zaglądaliśmy do piekarni, czasem do sklepu...

Każdego ranka (po południu czasami też) natykaliśmy się na auto doktora, który też lubił wyspić sobie rano kawkę w porcie :wink: . Tyle, że upodobał sobie stoliczki niedaleko boiska, więc :roll: nie wiem, jaką kawę pijał najczęściej.
Jak widać na załączonych fotkach, doktor różnił się :wink: zwyczajami od większości Ižan – :arrow: nie oszczędzał na rejestracji swego pojazdu, chyba że nie są to legalne tablice?

Obrazek

Obrazek

Poranne godziny były także najlepsze, jeśli chciało się upolować jakąś świeżą rybę :) .
Wieczorem wydawało się, że problemu z tym być nie powinno, gdyż sporo rybackich łódek wypływało w morze. W praktyce kupienie ryby :? nie było takie łatwe, trzeba było mieć farta, żeby trafić na :idea: człowieka z taczką . Ale taką ze skrzynkami morskich stworów, bo częściej taczki wypełnione były butlami z gazem :wink: .
W poniedziałek nam się poszczęściło :) , gdyż trafiliśmy na dziadka-rybaka akurat dobijającego do nabrzeża i wyciagającego do taczki skrzynię ze złowionym skarbem.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kupiliśmy sobie po doradzie (za dwie znośnych rozmiarów wyszło 60 kun) :D .

Obserwacje z kolejnych dni upewniły nas, że lepsze od polowania na pełną taczkę jest :idea: umówienie się dzień wcześniej na poranną dostawę tego, co w nocy (nad ranem?) można było złowić. Na przykład któregoś wieczora jeden z rybaków powiedział , że :idea: rano będą sardele... No i faktycznie, w taczkach mieli tylko takie rybki :) .
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13513
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: W wyżu czy niżu, spacery i leniuchowanie na Ižu (2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 18.10.2013 16:29

Po leniwej niedzieli, poniedziałek postanowiliśmy spędzić trochę aktywniej :) . Zamiast moczenia się przy naszej plaży, postanowilliśmy poszukać sobie jakiegoś intymnego miejsca w północnej części wyspy. Zapakowaliśmy więc w plecaki nasze ręczniki i kapielówki, Grzesiek zabrał płetwy i maskę, a ja buty do wody. No i w drogę :D !

Obrazek

Jako że dokładnej mapy Ižu :roll: nie mieliśmy, a ciągłe przewijanie zdjęć w aparacie (aby odszukać fotę z mapą z tablicy stojącej w porcie :wink: ) byłoby kłopotliwe, skopiowałam sobie na telefon kilka zgooglowanych fragmentów interesujacych nas części wyspy. Dostępne w apatamencie wi-fi przynajmniej na coś się przydało :wink: .

Obrazek

Szybko dotarliśmy do portu i przy pomniku bohaterów Ižu skręciliśmy w prawo w uliczkę z lodziarnią.
Uliczką tą (zgodnie z drogowskazem) powinniśmy dojść do cmentarza... Takoż się stało już wkrótce, ale chociaż lubię oglądać nekropolie, ta jakoś mi nie przypadła do gustu.

Obrazek

Obrazek

Naprzeciwko wejścia na cmentarz znajduje się kolejny pomnik ...

Obrazek

Na murkach przy dróżce co jakiś czas widniały „tejemnicze znaki turystów“ (czerwona kropka szlaku, który ...wiódł :roll: nie wiadomo dokąd). Dróżka aczęła się lekko wspinać, toteż szybko odczuliśmy fakt, że :roll: w przeciwieństwie do temperatury morkiej wody, ta w powietrzu wciąż była wysoka :) .

Wkrótce doszliśmy do (stojącej na małym pagórku ponad osadą Drage należącą do miejscowości Veli Iž) kaplicy św. Rocha zbudowanej w 1658 r.

Obrazek

Obrazek

W 1980 r. kaplica została zdewastowana, a ocalałą figurę św. Rocha (początek XIX w.)przeniesiono do kościoła parafialnego. W 2000 r. kaplicę odrestaurowano i wówczas wróciła doń odnowiona drewniana figura świętego. Na netowej stronce o świątyniach arcybiskupstwa zadraskiego wyczytałam, że figurę odnowilii polscy konserwatorzy, a proboszczem Veli Ižu był w tym czasie nasz rodak :) .

Fotka z netu: Obrazek

Ponoć stoi ona wewnątrz kaplicy na ołtarzu z 1754 roku, ale nie udało się mi tego zobaczyć na własne oczy, gdyż kaplica była zamknięta.

Widok sprzed kaplicy:

Obrazek
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12228
Dołączył(a): 17.02.2010
Re: W wyżu czy niżu, spacery i leniuchowanie na Ižu (2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 18.10.2013 17:28

dangol napisał(a):
Obrazek


Te z niebieskim brzuszkiem to pirka (hr), strzępiel pisarz po polsku. W Grecji też je widzieliśmy. :D
W wodzie jednak ładniej wyglądają.

pzdr :wink:
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13513
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: W wyżu czy niżu, spacery i leniuchowanie na Ižu (2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 18.10.2013 18:58

Może uda mi się zapamiętać :) , chociaż... z nazwami rybek będzie :roll: jeszcze trudniej, niż z rozpoznawaniem roślinek, a już z tym słabo sobie radzę.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13513
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: W wyżu czy niżu, spacery i leniuchowanie na Ižu (2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 18.10.2013 19:15

Mieliśmy nadzieję, że czerwone kropki :wink: doprowadzą nas na szczyt Korinjaka, ale znaki szlaku wkrótce 8O zniknęły, a żadna ścieżka odchodząca w stronę szczytu :? nie rzuciła się nam w oczy. Specjalnie as to nie zmatrwiło :wink: , ponieważ upałd się wzmagał i najbardziej marzyła nam się jakaś zatoczka :D . A że od szosy schodzącej do Drage (odgałęzia się ta szosa przy wyspypisku śmieci pomiędzi Mali i Veli Iž, okrąża wzgórza Mali i Veli Opačac a potem przebiega powyżej zabudowań Veli Iž) odchodziła wygodna szutrowa i w znacznej części zacieniona 8) droga w kierunku północnego krańca wyspy, toteż sobie nią poszliśmy :) .

Momentami mieliśmy widoki na położone w dole Drage oraz odległe brzegi wyspy Ugljan...

Obrazek

Wkrótce jednak do podziwiania była jednakże tylko wyspiarska flora. Fakt, dość różnorodna :) , nawet u schyłku lata było na co popatrzeć i co powąchać 8) , zwłaszcza tymianku było mnóstwo. Szkoda, że nie mogę się wykazać pefekcyjną znajomością roślinek ...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Chróścina jagodna (w wikipedii – pisana przez „u“ ) - :arrow: tego było zatrzęsienie, aż było mi żal, że kolorowych kuleczek w żaden sposób nie przetworzymy. Ponoć można to robić, ale jeszcze nie eksperymentowaliśmy.

Obrazek

Wokół latało mnóstwo motyli, ale za nic nie chciały zapozować do zdjęcia... Za to modliszka się aż napraszała :wink: .

Obrazek

Obrazek
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13513
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: W wyżu czy niżu, spacery i leniuchowanie na Ižu (2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 18.10.2013 19:40

No i gdy tak sobie szliśmy...

Obrazek

... w penym momencie koniec Ižu był coraz bliżej :) , a na horyzoncie zaczęły się pojawiać kolejne wyspy zadarskiego archipelagu.

Obrazek

Obrazek

Gdybyśmy poszli główną drogą do końca...

Obrazek

Obrazek

... to osiagnęlibyśmy małą zatoczkę (? Tomasovac), tuż przed cyplem Osiljinac stanowiącym koniec wyspy.

Tyle, że specjalnie nam na tym nie zależało :wink: .

Obrazek

Gdy więc zobaczyliśmy kamieniste odgałęzienie w lewo, oznaczone kopczykiem...

Obrazek

... uznaliśmy, że kopczyk nie znalazł się tam bez powodu :wink:.

Może warto sprawdzić, co jest celem tej dróżki?
Długo się nie zastanawialiśmy, no bo przecież zachęcający był już sam widok w stronę wyspy Dugi Otok oraz poprzedzajacych ją mniejszych wysepek Veli (na niektówrych mapach figuruje jako Beli), Sridnji i Mali Otok (przy dwóch mniejszych znajdują się hodowle ryb).

W zasadzie powinniśmy się spodziewać, że będzie :roll: stromo, no bo przecież wcześniej szliśmy dość długo (i prawie płasko) grzbietem wyspy... Może nie było to zbytnio wysoko (pewnie jakieś 100 m n.p.m., nie więcej), ale teraz musieliśmy na krótkim dystansie obniżyć się do poziomu morza... Prawie jak górska wycieczka :wink: .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W oliwnym gaju, troszkę tylko powyżej morskiej toni przesmyku Luka Oslijinac, znajdowała się :o rozpoczęta budowa jakiegoś domku. Materiał zapewne dowożony jest tam łódką i potem przenoszony w miejsce budowy? Jakoś nie wyobrażam sobie, aby dźwigać to wszystko na plecach od grzbietowej szutrówki... Kto to jednak wie, może ktoś ma tyle samozaparcia?

Obrazek

Obrazek
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13513
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: W wyżu czy niżu, spacery i leniuchowanie na Ižu (2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 18.10.2013 19:43

Na tarasiku pomiędzy wodą a trwajacą budową, stała prowizoryczna sypialnia :) ...

Obrazek

Obrazek

Fajnie byłoby zaszyć się tu na kilka dni, miejsce bardzo sympatyczne :) .

Obrazek

Obrazek

No i ... święte :!:

Obrazek

A czyściutkie morze tuż obok :D .

Obrazek
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
W wyżu czy niżu, spacery i leniuchowanie na Ižu (2013) - strona 7
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone