W wyżu czy niżu, spacery i leniuchowanie na Ižu (2013)

dangol napisał(a):

Taką czerwoną, tylko raz na Losinju widzieliśmy.

pzdr

Tylko raz Aż dziwne, bo w Cro widywaliśmy czerwone podczas każdego z wyjazdów.
Na Iżu było ich dużo, na dodatek dużych . Ja oczywiście widziałam tylko kilka, ale nie mam podstaw aby nie wierzyć w opowieści Grześka..

Nieco później wybraliśmy się na spacer – trochę poznawczy , głównie jednak pożegnalny …



W ramach poznawania, ponownie ruszyliśmy na drugą strone wyspy, początkowo drogą znaną z wycieczki nad Soline.





Korinjak – nie tak dawno kluczyliśmy gdzieś pomiędzy widocznymi białymi skałkami…



Tym razem do obranego celu wiedzie wygodna droga .

Fotka z netu:

Zatoczka Radoljina - woda w niej była fantastyczna No i byliśmy tam tylko my . Potem żałowaliśmy, że nie spędziliśmy w tym miejscu znacznie więcej czasu…





















W pobliżu była jeszcze jedna zatoczka (Starinsko) do której wiodła droga , ale tam nie poszliśmy. Zdecydowalismy się bowiem na inne miejsce, położone już za schodzącym do morza pagórem.

Wróciliśmy do wyraźnej krzyżówki, gdzie odbiliśmy w prawo, szuterkiem wśród oliwkowych zagajników.

Stamtąd przyszliśmy…



… a cel na kolejne plażowanie widać w dole Jurinje.



Pierwsza wysepka to Kudica, za nią niewiele większa Filija, a pomiędzy nimi kolejna hodowla ryb:



Zanim jednak zeszliśmy nad wodę, za trzymaliśmy się przy dorodnym rozmarynie, aby narwać sobie trochę gałązek do wysuszenia.





Zejście do poziomu morza trochę sobie skróciliśmy, wypatrzywszy nikłą ścieżynkę miedzy oliwkami, a potem kłującymi krzaczkami. Wyprowadziła ona na szerszą drogę schodząca do morza tuż przed ostatnią „serpentynką”. Po chwili naszym oczom ukazał się maleńki porcik.



Wybraliśmy nadmorską ścieżkę wiodącą w lewo, jak się okazało – do jakiegoś małego samotnego domku, do którego jakiś czas po nas dotarli jego mieszkańcy. Przewidując to, że tak fajne miejsce z pewnością nie będzie opuszczone, rozlokowaliśmy się nieco wcześniej, w cieniu oliwek . Mieliśmy stamtąd trzy kroki do brzegu i małego zniszczonego pomostu, obok którego były dobre zejścia do wody.

dangol napisał(a):... rozlokowaliśmy się nieco wcześniej, w cieniu oliwek

No taaaak, tylko dlaczego plecaki nadal nierozpakowane?

Jak to nierozpakowane? Przecież piwko wyjete .

A cała reszta opściła plecki tuż potem

lubię taką dzicz i dziury, baaardzo fajny spacerek i miejsca...

dangol napisał(a):Stamtąd przyszliśmy…

Iž bardzo podobny do Pašmana. Wasze spacery bardzo przypominają mi nasze "pašmańskie" sprzed dwóch lat.
Fajnie tam było...

pzdr

Witam, bardzo fajna relacja - lubię jak są dziesiątki albo i setki fotek

myślę, że bardzo dobra decyzja co do wyboru miejsca - w stosunku do Dugiego Otoku...

Byliśmy na campingu Kargita w Czerwcu - a rezerwację zrobiliśmy dosłownie 2-3 godziny po uruchomieniu strony campingu z danymi kontaktowymi.... Ceny dość wysokie ale to się akceptuje lub nie - ale większym problemem był absolutny brak miejsca. Podczas meldowania się, Pani właścicielka (bardzo mili ludzie) pokazała nam kalendarz rezerwacji na 2013 - i już ok 18 czerwca cały wrzesień miała zajęty i miała też już rezerwacje na 2014 rok - takie było zapotrzebowanie na camping w tym miejscu.... - a sam obiekt wyszedł im super, do tego lokalizacja wiadomo jaka (widziałem Wasze fotki spod latarni - nic się tam nie zmieniło )

aby nie zaśmiecać - mam pytanie czy macie jakieś info o tym "dziwnym" "campingu" na Izu? - ulotkę, stronę www, czy jakiś kontakt ? w ciemno tam nie pojedziemy - wyglądał on na czynny w sezonie czy totalnie opustoszały ?

te kiero napisał(a): lubię taką dzicz i dziury

A więc mamy zbliżone upodobania .

longtom napisał(a): Iž bardzo podobny do Pašmana

Blisko są, więc podobieństwo nie dziwi.

maarec napisał(a): Byliśmy na campingu Kargita w Czerwcu - a rezerwację zrobiliśmy dosłownie 2-3 godziny po uruchomieniu strony campingu z danymi kontaktowymi

Witaj Marku , zaskoczyłeś mnie tym tłokiem pod latarnią! Jak nie było campingu, pusto i cicho tam było... Być może za jakiś czas we wrześniu będzie mniej ludno na campie, a skoro wciąż jest tam tak pięknie , to pomysł Dugiego Otoku powróci .

Fajnie byłoby, gdybyś pokusił się o relację z Waszego pobytu na wyspie – na croplece o Dugim Otoku nie jest ich zbyt wiele...

Co to campingu na Iżu pod koniec września był wprawdzie opustoszały, ale nie sądzę aby było tam pusto w pełni sezonu.
Camping należy do hotelu Korinjak, który latem działa intensywnie, jak dla mnie (z tego co słyszałam) aż za bardzo, abym chciała w tym czasie wypoczywać tuz obok. Niewykluczone, że nocowanie na campingu jest tylko dla tych, co korzystają z wyżyweinia oraz oferowanych przez hotel niektórych atrakcji (osobiście nie cierpię takich powiązań!). Tak mi to wygląda, jak patrzę na cennik (trochę sobie liczą !) na stronie hotelu Korinjak. Najlepiej zapytać bezpośrednio u nich, czy opcja samego noclegu z własną przyczepą/namiotem też wchodzi w grę

odnośnie mojej relacji z Dugiego Otoku - będzie, pisze się - ale na moim blogu...jak będzie skończona cała Chorwacja 2013 to dam linka - wiele nie będzie, gdyż byliśmy na wyspie chyba 3 nocki..

Dzięki za linka do hotelu - fajnie to wygląda - czyli 240 zł pary za miejsce na kempingu ze śniadaniem i obiadokolacją... może da się z tego zrezygnować, może to kiedyś sprawdzę

pozdrawiam

maarec napisał(a): wiele nie będzie, gdyż byliśmy na wyspie chyba 3 nocki

Nawet jeśli niewiele, to fajnie będzie zobaczyć - czekam więc na tego linka