tomas_l napisał(a):Zastanawiam się tylko, czy dysponując wydębionym od "gospodarza" prawie na siłę rachunkiem, znając jego dokładny adres, widząc nasze wpisy w jego książce meldunkowej, nie napisać do "Turisticki Ured" w Ninie pisma w sprawie uprawianego procederu. (mam wszystkie namiary) Co wy na to?
Jeszcze raz dzięki za odpowiedzi. Pozdrawiam
Nie bardzo rozumiem. Na jaką sumę opiewa Twoje potwierdzenie? Rozumiem, że na inną, niż Ty się zgodziłeś na początku - przy kwaterowaniu, a umówioną na gębę. To nie jest podstawą do reklamacji (nie do udowodnienia). A jakie to wpisy w książce meldunkowej wspominasz?
A jeśli chodzi o koligacje rodzinne... To musisz się przyzwyczaić
Plumek

.png)
.png)