napisał(a) margaret-ka » 30.01.2015 20:53
W pierwszej wersji zakładałam dojazd drogą 99 od południowego zachodu do Yosemite NP, zahaczając po drodze o Sequoia NP, z noclegem gdzieś jeszcze przed San Francisco. Plan był bardzo napięty, ale miałam nadzieję zobaczyć chociaż jednego mamutowca i wodospad Welon Panny Młodej w dolinie Yosemite.
Niestety, musiałam ustąpić , bo niektórym droga od wschodu wydała się krótsza i szybciej miała nas doprowadzić do upragnionego San Francisco. Nie wzięliśmy tylko pod uwagę, że przełęcz Tioga o tej porze będzie jeszcze nieprzejezdna z powodu śniegu. Innego wjazdu do Yosemite od wschodu nie ma, a na powrót do południowego wejścia, gdzie kierował nas zagadnięty strażnik, nie było już szans. Powiedział jeszcze, że drogę otworzą już w piątek

Nie pozostało nam nic innego jak gnać do przodu, dopóki damy radę.

- Posterunek graniczny na wjeździe do Kalifornii, pytali czy nie wwozimy świeżych warzyw i owoców
Ostatnio edytowano 30.01.2015 21:20 przez
margaret-ka, łącznie edytowano 1 raz