Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Ukraina bezdrożami czyli offroad w pięciu po Gorganach

Ukraina to prawdziwy raj dla miłośników górskich wędrówek. Górzyste i wyżynne tereny rozciągają się niemal przez cały kraj. Tradycyjnym ubiorem Ukrainek i Ukraińców jest wyszywanka czyli koszula (zwykle biała) pokryta folkowym haftem. Na Ukrainie znajduje się jeden z geograficznych środków Europy – w niewielkiej wsi Diłowie, która położona jest w pobliżu Rachowa. Wielkanocne, kolorowe pisanki pochodzą właśnie z Ukrainy.
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107677
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 19.11.2008 14:38

Dzięki Leszku na relację - warto było czekać na ostatni "kęsek" :P :P :P
jorgus111
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3080
Dołączył(a): 08.01.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) jorgus111 » 19.11.2008 14:56

Janusz Bajcer napisał(a):Dzięki Leszku na relację - warto było czekać na ostatni "kęsek" :P :P :P


I ta końcówka wyprawy... :)
to był dopiero prawdziwy "off-road" :devil:
gosku24
Croentuzjasta
Posty: 234
Dołączył(a): 07.04.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) gosku24 » 19.11.2008 15:00

Leszkugratuluje :!: Z wielką przyjemnością przeczytałam Twoja relację.Przeżyłeś przygodę jakich mało :lol:
Na pewno zostanie Ci na długo w pamięci,a granice to zapamiętasz jak nic.
Ja do tej pory pamiętam moje przejście w Medyce,i kontrol osobistą-nawet wkładki z butów mi powyrywali-mimo,że minęło 20 lat.Widać,że podejście do ludzi mają nadal takie samo jak dawniej .
Leszek Skupin
Weteran
Posty: 14062
Dołączył(a): 23.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leszek Skupin » 19.11.2008 15:04

gosku24 napisał(a):...Ja do tej pory pamiętam moje przejście w Medyce,i kontrol osobistą-nawet wkładki z butów mi powyrywali-mimo,że minęło 20 lat....

No to widać, że największy hard core nas ominął 8O :?
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 19.11.2008 15:05

To nie na moje nerwy...
Ania W
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1993
Dołączył(a): 29.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ania W » 19.11.2008 15:11

Również dziękuję z podróż na Kresy.... Mimo przygód na granicy, sam pisałeś , że zwykli ludzie są mili. i uczynni. :-) A te "nawyki" na granicy, brrrr... - szkoda, że zostało im z epoki komunizmu :evil:
I tak chciałabym kiedyś wyjechać śladami moich przodków :D

:papa:
gosku24
Croentuzjasta
Posty: 234
Dołączył(a): 07.04.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) gosku24 » 19.11.2008 15:12

Leszek Skupin napisał(a):
gosku24 napisał(a):...Ja do tej pory pamiętam moje przejście w Medyce,i kontrol osobistą-nawet wkładki z butów mi powyrywali-mimo,że minęło 20 lat....

No to widać, że największy hard core nas ominął 8O :?

Grzebanie we włosach,czy aby nie ma się czegoś schowanego,rozcinanie nożem szwów w kurtce,...jak sobie przypomne ,to od razu bierze mnie ........ :evil:A ja tylko wrcałam z odwiedzin :)
Ostatnio edytowano 19.11.2008 15:19 przez gosku24, łącznie edytowano 1 raz
Leszek Skupin
Weteran
Posty: 14062
Dołączył(a): 23.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leszek Skupin » 19.11.2008 15:16

JacYamaha napisał(a):To nie na moje nerwy...

Tak Ci się tylko wydaje :devil:
anjas napisał(a):Również dziękuję z podróż na Kresy.... Mimo przygód na granicy, sam pisałeś , że zwykli ludzie są mili. i uczynni. :-) A te "nawyki" na granicy, brrrr... - szkoda, że zostało im z epoki komunizmu :evil:
I tak chciałabym kiedyś wyjechać śladami moich przodków :D

:papa:

Mimo całego zamieszania na granicach, wydaje mi się, że warto ;)
gosku24 napisał(a):
Leszek Skupin napisał(a):
gosku24 napisał(a):...Ja do tej pory pamiętam moje przejście w Medyce,i kontrol osobistą-nawet wkładki z butów mi powyrywali-mimo,że minęło 20 lat....

No to widać, że największy hard core nas ominął 8O :?

Grzebanie we włosach,czy aby nie ma się czegoś schowanego,rozcinanie nożem szwów w kurtce,...jak sobie przypomne ,to odrazu bierze mnie ........ :evil:A ja tylko wrcałam z odwiedzin :)

Taaaa to jest to o czym Piotrek pisał wcześniej ;) Czyli wrażenia do wykropkowania :evil:
Ja sie starałem ... bardzo sie starałem, żeby ta część relacji nie została wykropkowana :twisted:
Ostatnio edytowano 19.11.2008 15:17 przez Leszek Skupin, łącznie edytowano 1 raz
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 19.11.2008 15:17

Ależ przeżyliście tę granicę a ja z Wami. Zniechęcający horror. Tak się zastanawiam co z Ukrainy "opłaca się" przewozić, czego ich celnicy szukają. Jakiego szmuglu.

Wjazd do Uni może być mało przyjemny, to przeszukiwanie, macanie, wyciąganie bagażu. Na pocieszenie napiszę, że przeżyliśmy to jeden raz i to właśnie tego lata na granicy serbsko-węgierskiej. Dojechaliśmy do granicy około północy i zobaczyliśmy, że stoją dwa auta obok których krzątało się kilka osób. Zastanawialiśmy się co robią pasażerowie. A pasażerowie pakowali do aut swój dobytek. I chwilkę potem gdy podjechaliśmy do puściutkiej granicy robiliśmy to samo - wypakowywaliśmy i wpakowywaliśmy nasze wszystkie bagaże i z bagażnika i z wnętrza samochodu. Do tej pory gdy celnik widział moje górskie kijki po otwarciu bagażnika kończył odprawę. Tym razem to nie wystarczyło. Po bardzo dokładnym sprawdzeniu i przejechaniu tej granicy doszliśmy do wniosku, że celnicy przy tak pustej granicy muszą coś "robić" żeby nie usnąć. Oczywiście wszystko odbyło się bez żadnego incydentu. Musieliśmy tylko wysiąść z auta.

No ale za to długo będzie co wspominać. :D A to już jest bezcenne. :D
Leszek Skupin
Weteran
Posty: 14062
Dołączył(a): 23.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leszek Skupin » 19.11.2008 15:23

To i tak widzę, że mieliście w miarę kulturalną "rewizję" samochodu ;) przy naszej ukraińskiej. Nas Węgrzy nawet z samochodu nie wyciągnęli, jak przekraczaliśmy granicę serbsko-węgierską ;)
Dziadek Maciek
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5013
Dołączył(a): 31.01.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dziadek Maciek » 19.11.2008 15:35

Kilka lat temu, na granicy słoweńsko-austriackiej Austriacy postawili nas pod karabinami i rewidowali nasze Vito, odkręcali boczki, progi... Czuliśmy się strasznie niezręcznie, wiele aut spokojnie przejeżdżało przez granicę, a my pod tymi karabinami, niczym terroryści jacyś.
W przeciwieństwie do Leszka przygód granicznych, nasi dosyć szybko sprawę zakończyli oddając nam poskładane auto, ale bez słowa wytłumaczenia czy przeprosin.
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 19.11.2008 15:44

Leszek Skupin napisał(a):To i tak widzę, że mieliście w miarę kulturalną "rewizję" samochodu ;) przy naszej ukraińskiej. Nas Węgrzy nawet z samochodu nie wyciągnęli, jak przekraczaliśmy granicę serbsko-węgierską ;)


Jak najbardziej kulturalną mieliśmy "rewizję". Bez psów, prześwietlania, rozkręcania boczków, tablicy rozdzielczej. I nie czuliśmy się wyróżnieni, bo przecież inni przechodzili to samo. Wspominam to nawet z pewną sympatią.
zawodowiec
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3461
Dołączył(a): 17.01.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) zawodowiec » 19.11.2008 16:32

O kuuffffaaaaa...
Podziwiam cierpliwość...........
Chyba to jedyny sposób. Miałem parę upierdliwych kontroli i wykazywałem wręcz oślą cierpliwość i spokój ale to co opisujesz przechodzi wszelkie granice, nie wiem jak bym zareagował..........

Leszek Skupin napisał(a):"Dawaj dieńgi"

Spytał ktoś "a za co?"

gosku24 napisał(a):rozcinanie nożem szwów w kurtce,...

Nie ma na to żadnego paragrafu? Chyba przy nie znalezieniu niczego zakazanego mają obowiązek zwrócić przedmiot przeszukania w stanie nienaruszonym albo pokryć koszty zniszczenia?

maciek1956 napisał(a):Kilka lat temu, na granicy słoweńsko-austriackiej Austriacy postawili nas pod karabinami i rewidowali nasze Vito, odkręcali boczki, progi... Czuliśmy się strasznie niezręcznie, wiele aut spokojnie przejeżdżało przez granicę, a my pod tymi karabinami, niczym terroryści jacyś.
W przeciwieństwie do Leszka przygód granicznych, nasi dosyć szybko sprawę zakończyli oddając nam poskładane auto, ale bez słowa wytłumaczenia czy przeprosin.

Słyszałem o takich przypadkach z austriackiej granicy...
Znajoma co dużo jeździła przez różne granice jeszcze za głębokiej komuny zawsze mówiła - mnie się nigdzie nie śpieszy, chcecie to mi rozkręćcie auto do ostatniej śrubki ale jak nic nie znajdziecie to waszym psim obowiązkiem jest mi je oddać w takim stanie jak przed rozkręceniem. Często po tym odstępowali od czynności a jak chcieli dalej rozkręcać to czekała cierpliwie jak Lesiu z ekipą :)

Zielony - wielkie dzięki za całą relację :D
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13020
Dołączył(a): 14.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) FUX » 19.11.2008 16:36

Granica wprawiła mnie w osłupienie..... 8O :roll:
Leszek Skupin
Weteran
Posty: 14062
Dołączył(a): 23.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leszek Skupin » 19.11.2008 17:22

zawodowiec napisał(a):O kuuffffaaaaa...
Podziwiam cierpliwość...........
Chyba to jedyny sposób. Miałem parę upierdliwych kontroli i wykazywałem wręcz oślą cierpliwość i spokój ale to co opisujesz przechodzi wszelkie granice, nie wiem jak bym zareagował..........
...

A co mieliśmy zrobić :?: Dokopać wieprzkowi, skuć go własnymi kajdankami i zostawić w garażu :?: :devil: Wtedy to byśmy stamtąd wogóle nie wyjechali, a należało mu się na sam koniec :evil:
FUX napisał(a):Granica wprawiła mnie w osłupienie..... 8O :roll:

FUX, mnie też ... mnie też :lol:. Jakże bardzo się myliłem, myśląc, że to Europa :evil:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ukraina - Україна



cron
Ukraina bezdrożami czyli offroad w pięciu po Gorganach - strona 11
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone