Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Trochę humoru 2

Rozmowy na tematy nie związane z Chorwacją i turystyką. Tu można dyskutować rozrywkach, muzyce, sporcie itp. Można też prowadzić rozmowy "ogólnotowarzyskie". Zabronione są dyskusje o współczesnej, polskiej polityce.
Ale uwaga! Również tu obowiązuje przestrzeganie regulaminu forum i kulturalne zachowanie!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
bonar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2166
Dołączył(a): 18.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) bonar » 08.02.2008 10:16

j23 napisał(a):Polski Jozin (miód na serce Bonara)
http://www.tvn24.pl/2103609,0,0,0,1,wideo.html


Przypis zbyteczny :!: :evil: ,
Netykieta - http://www.bez-kabli.pl/viewtopic.php?t=1976
Niedopuszczalne zachowania ! pkt: 2. i 12. !



filmik super :!: :lol:
bonar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2166
Dołączył(a): 18.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) bonar » 08.02.2008 12:11

Bocian
zbanowany
Posty: 24103
Dołączył(a): 21.03.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bocian » 08.02.2008 14:45

Komentarze sportowe i Polski Jożin - cudo. Spłakałam się ze śmiechu.
"Trochę humoru..." to niezawodny lek na zły nastrój.
Pozdrawiam gorąco tych wszystkich, którzy dbają o dostarczanie solidnej dawki humoru i śmiechu:D .
Renata.
Leszek Skupin
Weteran
Posty: 14062
Dołączył(a): 23.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leszek Skupin » 08.02.2008 16:04

Leszek Skupin
Weteran
Posty: 14062
Dołączył(a): 23.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leszek Skupin » 08.02.2008 16:12

Na egzaminie zaliczeniowym na biologii zdaja student i studentka. Pytanie :
- Jaki narzad u czlowieka moze powiekszyc swoja srednice dwukrotnie ?
Student :
- Zrenica
Studentka :
- Penis
Profesor :
- Panu gratuluje zdanego egzaminu, a pani wspanialego chlopaka.

------------------------------------------------------------------------------------

W nadmorskim kurorcie panika.
Wszyscy się pochowali, bo z cyrku uciekły dwa lwy. Poszły na
plażę, usiadły nad brzegiem morza i jeden z nich mówi:
- Zupełnie nie rozumiem tych ludzi. Pełnia sezonu, a tu ani
żywej duszy!

------------------------------------------------------------------------------------

Lekarz do lekarza:
- Mam dziwny przypadek. Pacjent powinien już dawno zejść a on zdrowieje.
Kolega:
- Tak,... czasem medycyna jest bezsilna.

------------------------------------------------------------------------------------

Tony Blair i George W. Bush omawiają plany III wojny światowej. Podchodzi dziennikarz i pyta ich, co ustalili. Tony:
- Zabijemy 20 milionów islamistów i jednego dentystę.
- A czemu dentystę? - pyta dziennikarz.
Tony:
- Widzisz George, mówiłem ci, że nikt nie zapyta o te 20 milionów.

------------------------------------------------------------------------------------

Zajączek przychodzi do drogerii:
- Czy jest szampon?
- Tylko jajeczny.
- A to dziękuję, nie skorzystam. Chciałem się cały wykapać.

------------------------------------------------------------------------------------

- Na jakie trzy strefy okupacyjne zostanie podzielony Irak po wojnie?
- E 98, E 95 i Olej Napędowy.
Ostatnio edytowano 08.02.2008 16:57 przez Leszek Skupin, łącznie edytowano 1 raz
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13027
Dołączył(a): 14.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) FUX » 08.02.2008 16:56

Kabaret Pod Wyrwigroszem - Jozin z Bazin (Donald Marzy)


Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 08.02.2008 17:17

Żona do męża w 35 roczncę ślubu.
- Pamiętasz 35 lat temu? Mieszkaliśmy w małej klitce, telewizor czarno-biały i spaliśmy na dmuchanym materacu. A teraz willa, plazma, łóżko wodne....
- Taaak. Tylko, że dzisiaj śpię z 56-letnią, a wtedy z 21-letnią ...
- Jak chcesz, to możesz znowu spać z 21-letnią! Ale ja już się postaram, abyś znowu mieszkał w małej klitce, oglądał czarno-biały telewizor i spał na dmuchanym materacu

Żona do męża:
- Znalazłam u naszego syna pod łóżkiem "gazetę z sadomaso", co teraz z tym zrobimy ?
- Nie wiem ale klaps to napewno nie będzie dobre rozwiązanie.

- Wieża tu lot 453. Mamy awarie dwóch silników.
- Lot 453 Zrozumiałem. Skreślam


Młoda nauczycielka geografii rozpoczyna swoją pierwszą lekcję w ekskluzywnej szkole.
Najgorsza ze wszystkich klasa IV C nie reaguje jednak na jej wejście. Trwają krzyki, bójki międzyławkowe, bieganina. W ogólnym tumulcie nikt nawet nie słyszy jej słów. Załamana biegnie do dyrektora i wybucha bezradnym szlochem:
- Nie nadaję się na wychowawczynię takiej młodzieży, gotowa jestem złożyć natychmiastowe wymówienie.
- Niech Pani się nie martwi, koleżanko - mówi doświadczony pedagog. - Ja pani pokażę właściwe metody postępowania...
Wracają oboje do klasy, gdzie dyrektor uderza pięścią w katedrę, i mocnym, zdecydowanym głosem przemawia:
- Cisza, gnojki! Niech wstanie natychmiast ten, kto potrafi naciągnąć prezerwatywę na globus!
Zapada w klasie skonsternowana cisza. Po chwili wstaje najgorszy rozrabiaka Kowalski z "oślej ławki":
- Przepraszam, panie dyrektorze? - odzywa się drżącym głosem.- A co to takiego globus ?
- No właśnie, Kowalski ! - uśmiecha się triumfalnie dyrektor. - To jest wasza nowa pani od geografii, która wytłumaczy wam, na swojej pierwszej lekcji, jak wygląda globus.


Do domu klienta apteki dzwoni aptekarz:
- Dzień dobry, przepraszam, że pana niepokoję, ale zaszła pomyłka przy wczorajszym zakupie.
- Taaak? A co się stało ?
- Kupował pan tymianek dla teściowej, a my omyłkowo wydaliśmy cyjanek.
- No i jaka to różnica ?
- Cztery pięćdziesiąt.
Leszek Skupin
Weteran
Posty: 14062
Dołączył(a): 23.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leszek Skupin » 08.02.2008 17:19

Piotrek_B napisał(a):....
Do domu klienta apteki dzwoni aptekarz:
- Dzień dobry, przepraszam, że pana niepokoję, ale zaszła pomyłka przy wczorajszym zakupie.
- Taaak? A co się stało ?
- Kupował pan tymianek dla teściowej, a my omyłkowo wydaliśmy cyjanek.
- No i jaka to różnica ?
- Cztery pięćdziesiąt.

No rozwaliło mnie to :lool: :lool: :lool: :lool: :lool: :lool:
wojtek51
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 191
Dołączył(a): 18.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) wojtek51 » 08.02.2008 17:42

Koles do kolesia :
- wiesz bylem na weselu druzba
- no i jak bylo ?
- caly wieczor tanczylem z panna mloda
- caly ?
- tak , az przyszedl pan mlody i kopnal panne mloda w krocze
- uuuuu , to musialo bolec
- zebys wiedzial, s****ysyn zlamal mi trzy palce


Lew ustalił, że dosyć juz tego, żeby każdy futrzak gdzie chce las zanieczyszczał. Zarządził wybudowanie kibelka i zapodał, że jak który uzewnętzrni się gdzie indziej to się go zje. Wystawiły zwierzątka szykowna wygódkę, ale jak nastepnego dnia lew poszedł obejrzeć budowlę, to zobaczył, że jest wybite okienko. Trochę się zbełtał, zebrał wszystkie gadzinę na zbiórke i pyta:
- Kto to zrobił!?
Zgłosił się zajączek i mówi:
- Poniekąd ja...
- Jak to, poniekąd ! - lew się zapytowuje
- No przechodziłem obok budki, a tam w środku siedział miś. Nagle otworzył drzwi, złapał mnie. wytarł sobie i wyrzucił mnie przez okienko.
Lew sie obruszył, obrugał misia i zakazał takich niecnych praktyk.
Następnego dnia znów jedna w kibelku było wybite okienko.
Pyta lew na zbiórce zwierząt:
- Kto się odważył?
- Poniekąd ja...
Zgłosił się lisek i opowiedział, że jak przechodził obok kibelka rano to go złapał niedźwiedź, co jak raz wtedy stawiał klocka, wytarł nim pod ogonem i wywalił lisa razem z okienkiem. Lew się wkurzył i zapowiedział względem misia poważne konsekwencje.
Następnego dnia idzie obok budki, a tu cała budowla w drobny mak rozwalona. Zebrał lew kamandę z lasu i wydarł się:
- Który to!!!
A jeżyk mówi wtedy cicho:
- Poniekąd ja...

dwie panienki jadą windą.
- czujesz? ale spermą jedzie..
- no sorki... odbiło mi się.

Kobieta wchodzi do windy, za nia zamaskowany mezczyzna, ktory przystawia jej noz do gardla i mowi ; rob mi loda. Kobieta broni sie poczatkowo ale robi. Po wytrysku zamaskowany sciaga kominiarke i mowi ; widzisz kochanie, a mowilas, ze nie mozesz !
wojtek51
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 191
Dołączył(a): 18.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) wojtek51 » 08.02.2008 17:47

Żona pyta męża:
- Czy widziałeś kiedyś pogięty banknot 100 zł?
Mąż na to znudzonym głosem:
- Nie.
- To popatrz na to... - mówi żona i gniecie banknot 100 zł.
Po chwili znowu pyta męża:
- Czy widziałeś pogięty banknot 200 zł?
- Nie - ponownie odpowiada znudzonym głosem mąż.
- To popatrz na to... - mówi żona i gniecie banknot 200 zł.
Następnie pyta:
- A widziałeś pogięte 100 tys. zł?
Mąż na to zaciekwionym głosem odpowiada:
- Nie.
- To sobie zobacz, stoi w garażu...
wojan
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5548
Dołączył(a): 17.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) wojan » 09.02.2008 16:16

KLASYKA - list z wojska:

Droga Matulu, Drogi Tatku!

Dobrze mi tu. Mam nadzieję, że Wy, wujek Józek, ciotka Lusia, wujek Antoś,
ciotka Hela, wujek Franek, ciotka Basia, wujek Rysiek oraz Heniek, Stefan,
Garbaty Bronek, Mańcia, Rózia, Kachna, Stefa, Wandzia ze swoim Zenkiem i
mój Zdzisiek też zdrowi.

Powiedzcie wszystkim, że to całe wojsko to super sprawa. Nasze Rokicice
Górne się nie umywają. Niech szybko przyjeżdżają i się zapisują, póki są
jeszcze wolne miejsca.

Najpierw było mi trochę głupio, bo trza się w wyrku do 6-tej wylegiwać, że
aż nieprzyzwoicie człowiekowi... Żadnych bydląt karmić, doić, gnoju
wywozić, ognia w piecu rozpalać... Powiedzcie Heńkowi i Stafanowi, źe
trzeba tylko swoje łóżko zaścielić ( można się przyzwyczaić ) i parę
rzeczy przed śniadaniem wypolerować.
Wszyscy faceci muszą się tu codziennie golić, co nie jest jednak takie
straszne, bo -uwaga- jest ciepła woda. Zawsze!
Powiedzcie mojemu Zdziśkowi, że jedynie śniadania dają tu trochę śmieszne,
nazywają je europejskim. Oj cienko się musi w tej Europie prząść,
cienko...
Jedno jajeczko, parę plasterków szynki i serka. Do tego jakieś ziarenka,
co to by ich nasze kury nie ruszyły, z mlekiem. Żadnych kartofli, słoniny,
ani nawet zacierki na mleku!
Na szczęście chleba można brać ile dusza zapragnie.( Koledzy przezywają
mnie od tego Bochenek...)
Na obiad to już nie ma problemów. Wprawdzie porcje jak dle dzieci w
przedszkolu, ale miastowi to albo mało jedzą, albo mięsa wcale nie tkną...
Chore to jakieś czy co..? Tak więc wszystko czego nie zjedzą przynoszą do
mnie.
Ci miastowi to w ogóle dziwni jacyś są...Biegać to to nie potrafi. Bić się
też nie...
Mamy tu takie biegi z ekwipunkiem. No tak jak u nas, tylko nie z wiadrami.
Krótkie takie. Jak z kościoła do remizy. Po dobiegnięciu na miejsce to
miastowi tylko gały wybałuszają i dyszą jak parowozy. Nie wiadomo dlaczego
ale wymiotują przy tym, i to czasami z krwią. Po 5-ciu kilometrach i to
jeszcze w maskach ochronnych! A potem to trzeba ich z
powrotem do koszar ciężarówkami zawozić, bo się już do niczego nie nadają.
Na ćwiczeniach z walki wręcz to lekko takiego ściśniesz ...i już ręka
złamana! To z tej kawy co ją litrami chleją, i przez to mięso, co go to
nie jedzą...! Najsilniejszy jest u nas taki Kozłowski z Rembowic koło
Gałdowa, potem ja. No, ale on ma 2 metry i pewnie ze 120 kg, a ja 1,66 m i
chyba z 72 kg...bo trochę mi się ostatnio od tego wojskowego jedzenia
przytyło
A teraz uwaga, będzie najśmieszniejsze! Koniecznie powiedzcie o tym
wujkowi Ryśkowi, Garbatemu Bronkowi i mojemu Zdziśkowi. Mam już pierwsze
odznaczenie za strzelanie!!! A tak mówiąc szczerze, to nie wiem za co...
Ten czarny łeb na tej ich tarczy wielki jak u byka. I wcale się nie
rusza jak te nasze dziki i zające. Ani nikt nie strzela do ciebie nazad,
jak to u nas bracia Bylakowie, z tych ichniejszych wiatrówek.
Naboje - marzenie...i w dodatku nie trzeba ich samemu robić! Wystarczy
wziąć te ich nowiutkie giwery, załadować, i każdy co nie ślepy trafia bez
celowania!

Nasz kapral to podobny do naszej belferki Gorcowej z Rokicic. Gada,
wrzeszczy, denerwuje się, a i tak nie wiadomo o co mu chodzi. Trochę się z
początku na mnie zawziął i kazał biegać w samym podkoszulku, w deszczu, po
placu apelowym. Dostał jednak raz ode mnie szklankę tego
samogonu od wujka Franka i go o mało szlag nie trafił. Ganiał potem cały
czerwony na pysku po tym samym placu, a potem przez pół dnia nie wychodził
z kibla. Kazał mi następnego dnia rano butelkę tego frankowego samogonu do
samego dna wypić. Na ex. No i co? I nic! Normalny samogon,
taki jaki znam od dziecka. Kapral gapi się teraz na mnie podejrzliwie, ale
mam już święty spokój.
Powiedzcie wszystkim, że to całe wojsko to super sprawa. Niech szybko
przyjeżdżają i się zapisują, póki są jeszcze wolne miejsca.

Całuję Was wszystkich mocno ( a szczególnie mojego Zdziśka )
Wasza córka Marysia
wojan
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5548
Dołączył(a): 17.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) wojan » 09.02.2008 16:18

Było dwa razy 8O Sorry....
wojtek51
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 191
Dołączył(a): 18.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) wojtek51 » 09.02.2008 17:21

Dwaj mali chłopcy stoją przed kościołem, z którego wychodzą właśnie nowożeńcy.
Jeden mówi:
- Patrz jaki będzie teraz czad!
Po czym biegnie do pana młodego i wola:
- Tato, tato...


Warszawiak poluje na kaczki na Mazurach. Udało mu się ustrzelić jedną na polu należącym do najbogatszego we wsi chłopa. Ten, widząc jak "miastowy" oddala się z ptakiem, podbiega do niego i mówi:
- Panie, to moje pole i moja kaczka!
- Ale to ja ją ustrzeliłem! - protestuje warszawiak, odbezpieczając flintę.
- No dobra, musimy rozstrzygnąć ten problem zgodnie z chłopską tradycja - odpowiada sołtys.
- To znaczy jak? - pyta warszawiak.
- Kiedy chłopy się kłócą, to się kopia w czule miejsca. Ten, który wytrzyma więcej kopniaków - wygrywa - wyjaśnia kmieć.
- Zaczynaj! - mówi warszawiak i chłop kopie go z całej siły w jaja.
Warszawiak pada na ziemie, wyje z bólu i dopiero po kilku minutach, blady jak ściana, wstaje na nogi i szepce:
- Teraz... teraz chamie... chamie.... moja kolej!
- A bierz pan te kaczkę i spier*.



Jasio wszedł do sypialni rodziców w momencie, gdy ojciec zakładał prezerwatywę. Próbując ukryć swą erekcję ojciec położył się na łóżku i zagląda pod nie.
- Co ty robisz tato?
- Emmm... szukam kota, widziałem że wchodził pod lóżko.
- I co, chcesz go wyruchać?
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108904
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 09.02.2008 22:54

Pani w szkole pyta dzieci:
- Dzieci, kim chcecie być w przyszłości?
Mariola się zgłasza i mówi:
-No ja to bym chciała być lekarzem.
- A Ty Jasiu? - pyta pani.
- Pani profesor - odpowiada Jaś - ja będę badał obsesje seksualne.
- Jasiu, co Ty mówisz, obsesje seksualne, przecież Ty nawet nie wiesz, o czym mówisz... Czy Ty w ogóle wiesz, co to są obsesje seksualne?
- Proszę pani - odpowiada Jasiu - niech pani sobie wyobrazi taką sytuację. Idą trzy kobiety i każda z nich trzyma loda. Jedna go liże, druga go ssie, a trzecia gryzie. I jak pani się zdaje, która z nich jest mężatką?
Pani zrobiła się pąsowa, kazała przyjść Jasiowi na drugi dzień z ojcem lub z matką do szkoły. Na co Jasiu spokojnie tłumaczy:
- Niech pani się tak nie unosi, ja pani zaraz wszystko wytłumaczę.
Oczywiście mężatką jest ta, która nosi obrączkę, a to, o czym właśnie pani myśli, to są właśnie te obsesje seksualne, które będę badał.
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108904
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 10.02.2008 00:40

Pewien Chińczyk odkrył romans swojej żony.
Kochankowi postawił ultimatum: Jeśli nie zerwie tego związku, ześle na niego klątwę trzech chińskich tortur. Kochanek tylko się uśmiechnął i jeszcze tej samej nocy odwiedził żonę Chińczyka w jej sypialni na drugim piętrze.
Rano obudził go silny ból w piersiach. Otwiera oczy i widzi, że leży na nim wielki głaz. Coraz trudniej mu oddychać. Na głazie jest napisane:
"Chińska tortura nr.1". Mężczyzna tylko się uśmiechnął. Ponieważ był silny, uniósł głaz i wyrzucił go przez okno.
Wypuszczając kamień z rąk zauważył napis po jego drugiej stronie:
"Chińska tortura nr.2 - prawe jądro przymocowane jest do głazu".
Mężczyzna był bystry, więc natychmiast - chcąc uniknąć dramatycznych spustoszeń w swoim organiźmie - wyskoczył przez okno za głazem.
Mijając futrynę zauważył napis:
"Chińska tortura nr 3 - lewe jądro przywiązane jest do nogi łóżka".
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Prawie Hyde Park, czyli wszystko oprócz polityki.



cron
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone