Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Trochę humoru 2

Rozmowy na tematy nie związane z Chorwacją i turystyką. Tu można dyskutować rozrywkach, muzyce, sporcie itp. Można też prowadzić rozmowy "ogólnotowarzyskie". Zabronione są dyskusje o współczesnej, polskiej polityce.
Ale uwaga! Również tu obowiązuje przestrzeganie regulaminu forum i kulturalne zachowanie!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Torac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3874
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Torac » 15.11.2008 12:39

jaka jest różnica między "kochającym inaczej" a papugą.
Żadna . Jedno i drugie ma osrany patyk.
-Yaro-
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1067
Dołączył(a): 01.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) -Yaro- » 16.11.2008 13:12

Jeżyk wybrał się z Krecikiem na włam.
Wleźli do domku myśliwego no i po ciemku macają co warto skroić.
Krecik ma większego czuja i znajduje sporo fantów, ale Jeżyk też daje radę.
W pewnym momencie Krecik wymacał lufę od fuzji i włożył do środka głowę.
Traf chciał, że w tym samym czasie Jeżyk wymacał kolbę.
Nie trzeba długo tłumaczyć, że Jeżyk nacisnął spust... ...Huk, wystrzał....
Krecik leży bez głowy na podłodze i trzęsie się w konwulsjach. Podsuwa się Jeżyk, wymacał trzęsące się ciało Krecika i mówi:
Nie śmiej się, bo ja chyba ogłuchłem!
Ostatnio edytowano 16.11.2008 15:18 przez -Yaro-, łącznie edytowano 1 raz
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13027
Dołączył(a): 14.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) FUX » 16.11.2008 14:41

Może tak zmienić "poziom" cytowanych żartów... 8)
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 16.11.2008 16:48

FUX napisał(a):Może tak zmienić "poziom" cytowanych żartów... 8)

Proszę bardzo:

Przychodzi garbata baba do lekarza:
- Co pani jest?
- Ciąża pozamaciczna.
j23
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1004
Dołączył(a): 22.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) j23 » 16.11.2008 20:11

Dwóch sąsiadów spotyka się w parku. Jeden schludny, ogolony... Drugi jak by ze śmietnika wyszedł...
- Stefan, jak ty wyglądasz.
- A no wiesz, no stara mnie do domu nie wpuszcza i wiesz...
- A mnie to tam zawsze wpuszcza.
- A jak ty to robisz bracie?
- No wiesz, stoję pod drzwiami i rozbieram się do naga... no przecież nie pozwoli żeby sąsiedzi widzieli. No to dzwonie do drzwi bracie, ja te ciuchy sruu przez drzwi bracie i wchodzę za ciuchami bracie.
- Ty to ja też tak zrobię.

Dzień później... Jak był brudny tak jest...
- No i co?
- Nie udało się.
- A jak to zrobiłeś?
- No tak jak mi kazałeś bracie. Ja się rozbieram bracie, drzwi się otwierają bracie, ja te ciuchy sruu bracie, a tu dzwonek bracie, drzwi się zamknęły i tramwaj odjechał...

Klient restauracji patrzy na rachunek:
"Dwie wódki - 15PLN,
Sałatka - 8PLN,
Jeśli przejdzie - 15PLN,
Cztery piwa - 20PLN"
- Panie kelner, co to kurna jest: "jeśli przejdzie"?
- Ehh, no nie przeszło...

Na wiejskim weselu doszło do bijatyki. Wkrótce odbywa się proces sądowy.
Sędzia pyta jednego z gości obecnych na weselu:
- Niech pan opowie jak było.
- Tańczę sobie z panną młodą jeden taniec, drugi, trzeci, czwarty, piąty, zaczynamy się dobrze bawić, a tu nagle pan młody podchodzi zdenerwowany i mnie obraża. Odpaliłem mu, żeby się odwalił i tańczymy dalej... Nagle pan młody wziął zamach nogą i... jak nie kopnie pannę młodą między nogi!
Sędzia:
- Uuuu... To musiało boleć!
- Jeszcze jak, panie sędzio! Trzy palce mi połamał!

Blondynka zwierza się:
- Nie wiem co w tamtych czasach kobiety widziały w mężczyznach?
- W tamtych czasach, to znaczy kiedy?
- Zanim wynaleziono pieniądze...

zaklinacz wężą

http://www.filmiki.jeja.pl/4705,ukryta-kamera-zaklinacz-weza.html


Bar, zdołowani faceci siedzą przy ladzie i piją by zabić smutki. Jedni zalani, drudzy dopiero ich gonią. Wszystko tchnie upadkiem i rezygnacją.
Naraz wpada jakiś młody, przystojny facet. Zamawia setkę i wychyla ją dyszkiem.
- Panowie- krzyczy na całą knajpę- kocham i jestem kochany!
- Pogratulować- zgryźliwie odpowiada barman.
- Panie nie ma czego... to są dwie różne kobiety.
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13027
Dołączył(a): 14.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) FUX » 16.11.2008 20:17

j23
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1004
Dołączył(a): 22.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) j23 » 16.11.2008 20:29

Kiedy pięcioletnia córeczka zaczęła wypytywać mamę o to skąd się wzięła na świecie, ta delikatnie jej opowiedziała. Po paru dniach dziewczynka dalej zafascynowana nowo zdobyta wiedzą pyta mamę:
- A więc nasionko tatusia zapładnia jajeczko u mamy i mama nosi dziecko w w brzuszku?
- Właśnie tak to jest, kochanie - odpowiada mama.
- Ale jak nasionko dostaje się tam? - pyta córeczka - Czy mamusia je połyka?
Mama odpowiada:
- Tylko wtedy gdy chcę nową sukienkę...


Nauczycielka pyta dzieci:
- Jaki jest największy przedmiot, który można wziąć do buzi?
Dzieci mówią: gruszka, banan, pączek... Gdy przyszła kolej na Jasia, ten mówi:
- Lampa!
- Jak to, Jasiu? Chyba coś ci się pomyliło?
- Nie, proszę pani. Jak wieczorem mama idzie spać, to mówi do taty: Zgaś lampę, to wezmę do buzi


Wrócił facio z dość długiej wyprawy.
A początku cieszył się powrotem, a potem markotniał. Chodził bez celu i robił się nijaki. Żona widząc spadek jego samopoczucia, pyta się z troską:
- Czemu taki smutny chodzisz?
- Wiesz przecież, że goryl mnie zgwałcił - on rzecze.
- Ależ to już było tak dawno - dziwi się żona.
- No właśnie! A on ani nie napisze, ani nie zadzwoni!

Drużynowe Mistrzostwa Świata w robieniu loda!!! Zjechały się panie z całego świata. Oczywiście nie zabrakło prasy, radia, telewizji...etc.
Korespondent jednej z stacji TV przeprowadza wywiady z drużynami. Najpierw zaczyna rozmowę z amerykankami:
- Jak nastroje przed zawodami?
- Wszystko dopięte na ostatni guzik, ciężko trenowałyśmy w okresie przygotowawczym, morale doskonałe, wygramy!!! Jeżeli oczywiście w polskiej drużynie zabraknie Mani...
Podobne pytanie zadaje Francuzkom (nomen omen faworytom )
- Wszystko w najlepszym porządku, w końcu jest to nasza narodowa dyscyplina, od lat jesteśmy w czołówce, wygramy!!! Jeżeli oczywiście Mania nie przyjdzie....
I tak chodzi od nacji do nacji i wszędzie to samo: "Jeżeli Mania nie przyjdzie...."
Wreszcie nie wytrzymał i pyta:
- Co to za Mania??? Autorytet jakiś czy co???
- Autorytet nie autorytet ale kostkę Rubika w ustach układa...
Ostatnio edytowano 19.11.2008 14:36 przez j23, łącznie edytowano 1 raz
moondek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2336
Dołączył(a): 07.07.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) moondek » 17.11.2008 16:51

Nagły huragan zatopił okręt. Jeden z pasażerów obudził się na plaży sam, bez jedzenia, picia i narzędzi. Jednakże dookoła było mnóstwo owoców tropikalnych.
Jako że był to prawdziwy mężczyzna, przywykły do pięciogwiazdkowych hoteli, nie wiedział, co robić. Przez następnych kilka miesięcy jadł więc banany i popijał mlekiem kokosowym, rozmyślając nad urokami życia jakie prowadził do tej pory. Często chodził na plażę i godzinami wypatrywał w bezkresie oceanu jakiegoś statku.
Pewnego dnia zobaczył zwykłą łódź wiosłową, a w niej najpiękniejszą kobietę jaka zdarzyło mu się spotkać całym jego życiu.
- Skąd się tu wzięłaś? - spytał zdziwiony
- Z drugiej strony wyspy. Znalazłam się tam, gdy zatonął mój statek. - odpowiedziała
- Wspaniale! Nie wiedziałem, ze ktoś jeszcze przeżył! - krzyknął w zachwycie - Mów, ilu was tam jest? Miałaś szczęście ze zmyło cię z łodzią!
- Nie ma nikogo poza mną. I nie zmyło mnie z łodzią - odpowiedziała spokojnie dziewczyna.
- No... to... skąd masz łódź?... - spytał mocno strapiony
- Z materiałów, które są na wyspie.
- To niemożliwe! Jak ci się to udało? Nie masz przecież narzędzi!
- To było łatwe. Z mojej strony wyspy jest nietypowa skala. Odkryłam, że można wytapiać z niej żelazo, z żelaza robię narzędzia, których używam do robienia innych rzeczy. Ale dość tego. Gdzie mieszkasz?
- Ciągle na plaży - odpowiedział zakłopotany facet
- To płyńmy do mnie! - zaproponowała dziewczyna
Po kilku minutach wiosłowania dziewczyna przycumowała łódkę, facet zaś rozejrzał się wokół i mało nie wpadł do wody. Przed nim biegła kamienna droga prowadząca do eleganckiego domku pomalowanego na biało-niebiesko. Gdy szli, dziewczyna, krygując się lekko, powiedziała:
- To może nie jest wielkie, ale nazywam to domem.
Facet, ciężko oszołomiony, nic nie odpowiedział.
- Usiądź . Drinka? - powiedziała, podając mu cos do picia
- Nie, dziękuję. Mam dosyć mleka kokosowego - odpowiedział.
- To nie mleko kokosowe. Co powiesz na Pina Coladę?
Facet bez wahania wziął drinka i łyknął; na jego twarzy pojawił się wyraz zadowolenia. Usiadł na kanapie, powiedział dziewczynie swoją historię, potem wysłuchał jej.
Po jakimś czasie dziewczyna poszła się przebrać w coś wygodniejszego. Odchodząc zapytała, czy nie chciałby wziąć prysznica i się golić. Powiedziała też, że na górze, w łazience, jest brzytwa.
Facet, nic nie mówiąc i nie dając po sobie poznać jak bardzo jest zaskoczony, posłusznie poszedł na górę, umył się i ogolił. Kiedy zszedł na dół zobaczył dziewczynę ubraną w strategicznie rozmieszczone liście i cudownie pachnąca.
- Czy, będąc tu tak długo - mówiła, zbliżając się do niego - nie czułeś się samotny? Jestem pewna, że chciałbyś teraz zrobić coś, na co czekałeś od bardzo dawna, od miesięcy. No wiesz...
Długą chwilę patrzyła mu głęboko w oczy. Facet przez dłuższą chwile nie wierzył swym uszom.
- Nie no, nie pier***, że mogę tutaj sprawdzić swojego maila?!
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13027
Dołączył(a): 14.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) FUX » 17.11.2008 17:02

Bajka z morałem
BARDZO MĄDRA STARA CHIŃSKA BAJKA Z MORAŁEM:

Idzie Gepard przez dżunglę i słyszy wołanie:
- Na pomoc, help!
Patrzy, a tu Słoń wpadł do rozpadliny i nie może wyjść.
Słoń:
- Pomóż mi wyjść!...
Gepard:
- No dobra - podaje mu łapę i ciągnie. Ale Słoń jest za ciężki.
- Słuchaj, skoczę po mojego kumpla Jaguara to razem cię wyciągniemy.
No i polazł.
Przyszedł Gepard z Jaguarem i wyciągnęli Słonia.
Minął tydzień. Idzie Słoń przez dżunglę i słyszy wołanie o pomoc.
Patrzy, a tu Gepard wpadł do rozpadliny.
Gepard:
- Pomóż mi, Słoniu!...
Słoń:
- No jasne, mój przyjacielu! Podam ci mojego członka, złapiesz się go i cię
wyciągnę, OK?
Słoń podał członka Gepardowi.
Ten złapał się i wyszedł z dziury.
MORAŁ:
Jak masz dużego członka to niepotrzebny ci JAGUAR

:twisted:
J@nek
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 266
Dołączył(a): 01.04.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) J@nek » 17.11.2008 18:59

j23 napisał(a):Kiedy pięcioletnia córeczka zaczęła wypytywać mamę o to skąd się wzięła na świecie, ta delikatnie jej opowiedziała. Po paru dniach dziewczynka dalej zafascynowana nowo zdobyta wiedzą pyta mamę:
- A więc nasionko tatusia zapładnia jajeczko u mamy i mama nosi dziecko w w brzuszku?
- Właśnie tak to jest, kochanie - odpowiada mama.
- Ale jak nasionko dostaje się tam? - pyta córeczka - Czy mamusia je połyka?
Mama odpowiada:
- Tylko wtedy gdy chcę nową sukienkę...

Następne z kategorii: Seks » | Zobacz inne kategorie »
Seks - Dowcipy o seksie - kawały erotyczne dla dorosłych

Nauczycielka pyta dzieci:
- Jaki jest największy przedmiot, który można wziąć do buzi?
Dzieci mówią: gruszka, banan, pączek... Gdy przyszła kolej na Jasia, ten mówi:
- Lampa!
- Jak to, Jasiu? Chyba coś ci się pomyliło?
- Nie, proszę pani. Jak wieczorem mama idzie spać, to mówi do taty: Zgaś lampę, to wezmę do buzi
Wyślij dowcip | Ocena: 4.6 | Oceń!

Wrócił facio z dość długiej wyprawy.
A początku cieszył się powrotem, a potem markotniał. Chodził bez celu i robił się nijaki. Żona widząc spadek jego samopoczucia, pyta się z troską:
- Czemu taki smutny chodzisz?
- Wiesz przecież, że goryl mnie zgwałcił - on rzecze.
- Ależ to już było tak dawno - dziwi się żona.
- No właśnie! A on ani nie napisze, ani nie zadzwoni!
Wyślij dowcip | Ocena: 2.8 | Oceń!

Drużynowe Mistrzostwa Świata w robieniu loda!!! Zjechały się panie z całego świata. Oczywiście nie zabrakło prasy, radia, telewizji...etc.
Korespondent jednej z stacji TV przeprowadza wywiady z drużynami. Najpierw zaczyna rozmowę z amerykankami:
- Jak nastroje przed zawodami?
- Wszystko dopięte na ostatni guzik, ciężko trenowałyśmy w okresie przygotowawczym, morale doskonałe, wygramy!!! Jeżeli oczywiście w polskiej drużynie zabraknie Mani...
Podobne pytanie zadaje Francuzkom (nomen omen faworytom )
- Wszystko w najlepszym porządku, w końcu jest to nasza narodowa dyscyplina, od lat jesteśmy w czołówce, wygramy!!! Jeżeli oczywiście Mania nie przyjdzie....
I tak chodzi od nacji do nacji i wszędzie to samo: "Jeżeli Mania nie przyjdzie...."
Wreszcie nie wytrzymał i pyta:
- Co to za Mania??? Autorytet jakiś czy co???
- Autorytet nie autorytet ale kostkę Rubika w ustach układa...



J23!! Przy kopiowaniu wywalaj to co zbędne...
pieczara87
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 34
Dołączył(a): 30.09.2008
Parę takich

Nieprzeczytany postnapisał(a) pieczara87 » 17.11.2008 23:27

Facet przychodzi do baru z małą małpką na ramieniu i zamawia drinka. Po chwili małpka zaczyna skakać po całym barze, podkrada oliwki z baru i je zjada, potem bierze pokrojone cytryny i je również pałaszuje. Zaraz potem
wskakuje na stół bilardowy, bierze jedną bilę i ku zdumieniu wszystkich - połyka ją. Barman krzyczy do faceta:
- Widział pan, co zrobiła pańska małpa?!
- Nie, co?
- Właśnie zjadła jedną bilę z mojego stołu bilardowego!
- To mnie nie dziwi. Ona je wszystko w zasięgu jej wzroku. Przepraszam za moją małpkę, zapłacę za wszystko.
Facet kończy drinka, płaci i wychodzi z małpką. Dwa tygodnie później znów przychodzi do baru z małpką na ramieniu, zamawia drinka a małpa zaczyna znowu hasać po barze. Kiedy facet kończy drinka, małpka znajduje wisienkę na
talerzyku. Bierze ją, wsadza sobie w tyłek, wyjmuje, a następnie zjada. Barman jest wyraźnie zdegustowany:
- Widział pan, co zrobiła tym razem?!
- Nie, co?
- Wzięła wisienkę, wsadziła sobie w tyłek i zjadła!
- To mnie nie dziwi, ona je wszystko w zasięgu wzroku. Ale odkąd połknęła bilę, najpierw wszystko mierzy.

***
Noc poślubna
panna młoda poszła się przebierać
natomiast pan młody siedzi na łóżku bierze za nóż, tnie ręce i wyciera o prześcieradło
małżonka widzac to krzyczy do męza
-co robisz?? zwariowałeś??!!!
-cicho siedź honor ci ratuje!

***
Pani Stasia była organistką w kościele, miała już prawie 70 lat na karku i
była starą panną. Była podziwiana przez wszystkich parafian za swą dobroć i oddanie sprawom kościoła. Pewnego razu wpadł do niej ksiądz omówić szczegóły jakiejś kościelnej
uroczystości. Pani Stasia zaprosiła duchownego do pokoju gościnnego i zaoferowała mu
herbatkę. Ksiądz usiadł sobie wygodnie w stylowym fotelu, tak, że przed nim stały
stare organy Pani Stasi. Ku wielkiemu zdziwieniu księdza, na organach tych stała szklanka wypełniona wodą, a co jeszcze bardziej zaniepokoiło księdza to fakt, że w szklance tej pływała prezerwatywa. Jak Pani Stasia wróciła z herbatką zaczęła się rozmowa. Ksiądz chciał jakoś delikatnie zacząć rozmowę o szklance wody i kondomie w niej pływającym, ale mu się nie udawało, więc postanowił zapytać wprost:
- Pani Stasiu, bardzo bym był rad, gdyby mi pani to wytłumaczyła - tu wskazał na nieszczęsną szklankę.
- Ooo tak, dobrze, że ksiądz pyta... Czyż to nie wspaniałe? Szłam sobie raz
przykościelnym parkiem parę miesięcy temu i znalazłam tę małą paczuszkę na ziemi.
Instrukcja na opakowaniu wyraźnie mówiła, że należy to umieścić na organie, zapewnić by było wilgotne i to wtedy ochroni przed roznoszeniem się chorób.... I wie ksiądz co? Przez całą zimę nie miałam grypy.

***
Magik pracował na statku wycieczkowym na Karaibach. Widownia się
zmieniała, więc magik tydzień po tygodniu pokazywał te
same sztuczki.
Jedynym problemem była papuga kapitana, która oglądała te numery tak
długo, że powoli zaczynała rozumieć, na czym
polegają.
Raz zaczęła wołać w czasie pokazu: ?Patrzcie! To nie ten sam
kapelusz!?, ?Patrzcie! Chowa kwiaty pod stół!?
Magik był wściekły, ale nie mógł nic zrobić, bo jednak była to papuga
kapitana.
Pewnego dnia statek miał wypadek i zatonął.
Magik ocknął się sam, dryfujący na kawałku drewna, na którym siedziała
papuga.
Oboje się nienawidzili, nie odezwali się do siebie słowem. I tak mijał
dzień za dniem...
Po tygodniu papuga wreszcie mówi:
-OK. k**a ... poddaję się. Gdzie jest statek?

***
Spotykaja sie trzy męzatki, kolezanki i opowiadaja o przyrodzeniach swych mężów.
-Moj to ma takiego jak Cadillac. Jest taki dlugi i wielki... Mowi pierwsza
Druga:
-Moj to jest jak porsche. taki szybki i zwinny.
A trzcia na to:
-Moj jest jak polonez.
Jak to Polonez? Dziwia sie dwie poprzednie
na to trzecia:
-Bez ssania nie pojedzie



Trzech kolegow opowiada o swych zonach.
Pierwszy:
-Moja jest jak Londyn . Taka wilgotna...
Drugi:
-Moja jest jak paryz. Taka gorąca...
Trzeci:
-Moja jest jak Bydgoszcz.
czemu jak bydoszcz pytaja koledzy?
Na to trzeci odpowiada:
-No dziura, poprostu dziura

***
- Mamuś poradz mi jak chłopa wyrwać jaki on ma być
-Córko przede syckim to
ma być łoscędny, trochę psygłupi i nierusany...
Za pare dni córka wpada do domu i krzyczy do matki:
-Mamuś mam chłopa idealnego mój ci on bedzie... Byłam z nim w Hotelu na
trasie..
- I co pyta matka..?
-No i jak weszli my do pokoju to stały dwa łóżka on mówi wystarcy jedno, po
co z dwóch korzystać-
- No to łoscędny - mówi matka - a głupi trocheś?
- Mamuś psygłupi bo poduszke pod głowe pod tyłek mi podłożył...
- A nierusany?? - pyta matka
- Mamuś na pewno ci nierusany bo jesce folijke miał na siusiaku!!!

***
Niewidomy myje w kuchni naczynia nagle trafia na druszlak myje myje i mowi
-Takich głupot to w życiu nie czytałem
-Yaro-
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1067
Dołączył(a): 01.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) -Yaro- » 18.11.2008 07:47

Facetowi żona zaczęła mówić przez sen. Jakieś jęki i imię Rysiek...
Bez dwóch zdań doprawiała mu rogi i facet szybko doszedł do takiego samego wniosku. Aby to sprawdzić, pewnego dnia udał,że wychodzi do pracy i schował się w szafie. Patrzy, a tu żona idzie pod prysznic, układa sobie włosy, maluje się, perfumuje i w samej koszulce nocnej wraca do łóżka. W tym momencie otwierają się drzwi i wchodzi Rysiek...
Super przystojny, wysoki, śniada cera, czarne, bujne włosy - jednym słowem bóstwo.
Facet w szafie myśli: "Muszę przyznać, że ten Rysiek ma klasę!".
Rysiek zdejmuje powoli koszulę i spodnie, a na nim stylowe ciuchy,
najmodniejsze i najdroższe w tym sezonie.
Facet w szafie myśli: "szlag, ale ten Rysiek, to jednak jest mniamniuśny!".
Rysiek kończy się rozbierać od pasa w górę, a tu na brzuchu mięśnie krateczka-kaloryfer, wysportowany, a klatka gladiatora.
Facet w szafie myśli: "ten Rysiek, to ekstra gość!".
Rysiek zdejmuje super-trendy bokserki, a tu penis cudowny - pierwsza klasa.
Facet w szafie myśli: "O żesz ty, Rysiek jest rewelacyjny"
W tym momencie żona zdejmuje koszulę nocną i pojawia się ciało z cellulitisem, obwisłe piersi, rozstępy...
Facet w szafie myśli: "Ja pierdolę! Ale wstyd przed Ryśkiem".
pieczara87
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 34
Dołączył(a): 30.09.2008
Nowy zakup

Nieprzeczytany postnapisał(a) pieczara87 » 18.11.2008 09:44

Wczoraj namówiłam wreszcie swojego męża żeby kupić abażur z kryształów (to co wisi z lampami na suficie), baaardzo drogi (pół roku zbieraliśmy).
Pojechaliśmy do sklepu, kupiliśmy abażur, na skrzydełkach szczęścia popędziliśmy do domu, po drodze kupiliśmy butelkę koniaku (trzeba nowy zakup ..tego tamtego, no obmyć). Siedliśmy przy stole, najpierw strzeliliśmy po 50, potem powtórzyliśmy, no i mówię do swojego męża: a może powiesimy od razu ten abażur? No i mąż, z powodu koniaku, lub widząc moje szczęście zgodził się. Postawiliśmy krzesło, na krzesło taboret mały, mój mąż wspiął się na tą piramidę, a mi kazał go zabezpieczać. Stoję taka szczęśliwa, obserwuję jak mój orzeł pod sufitem majstruje (a on był, nie wiem po co w szerokie bokserki ubrany), przenoszę wzrok niżej, i co ja widzę z tych sympatycznych bokserek wypadło mu jedno jajeczko, no i ja taka rozczulona tym widokiem biorę i tak lekko pstryknęłam paluszkami po tym jajeczku.
Mój tygrys w tej sekundzie jak poleciał w dół z tej estakady wraz z abażurem, który rozbił się całkowicie na małe kawałki, wstaje szybko i z ostatkami abażuru w rękach podskakuje do mnie...myślałam, że zabije mnie, a on mówi
- Kurde, ale mnie prądem pierdolneło, aż do jąder doszło, dobrze, że nie na śmierć !
Rysio
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13051
Dołączył(a): 23.07.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Rysio » 19.11.2008 10:32

Jedzie facet dość szybko samochodem, wypada zza zakrętu a tu policjant z suszarką.
Gość się zatrzymuje, uchyla szybkę i słyszy:
-Dzień dobry Panie Kierowco, aspirant Kowalski , czy zna Pan powód zatrzymania?
-Nie, nie znam
-Przekroczył pan dozwoloną prędkość, poproszę dokumenty wozu i prawo jazdy
-Nie mam. Samochód jest kradziony
-Co?
-No kradziony...Ale niech pan poczeka, w bagażniku jest ciało właściciela, to może ma przy sobie...
-Co? Jak to ciało?

I pan policjant wyciąga służbową broń

-No ciało. Zastrzeliłem go z tej kradzionej broni, którą mam w schowku

W tym momencie gliniarz nie wytrzymał:

-Nie ruszać się, ręce tak, żebym je widział, wyłączyć silnik!!!
I przez radio zawołał wsparcie.

Po kilku sekundach zjawiają się antyterroryści, helikoptery, czołgi, łodzie motorowe, psy i co tam jeszcze mają. Wyciągają gościa na machę, nogi szeroko, przeszukują kieszenie i ...
nagle ZNAJDUJĄ DOWÓD REJESTRACYJNY POJAZDU.
Właścicielem jest ten właśnie gość.
Otwierają schowek, pusty.
Otwierają bagażnik, pusty.
Lekkie zdziwko...

Dowódca mówi:

-Przepraszam ale kolega mówił przez radio, że Pan ukradł ten wóz, zabił właściciela z kradzionej broni, która jest w schowku. A do tego ciało ukrył w bagażniku...

-Taaaa... A może jeszcze powiedział, że prędkość przekroczyłem?
Rysio
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13051
Dołączył(a): 23.07.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Rysio » 19.11.2008 11:29

Obrazek

Czym się różnią rosyjscy optymiści, pesymiści i realiści?
- Rosyjski optymista siedzi i uczy się angielskiego;
- Rosyjski pesymista siedzi i uczy się chińskiego;
- Rosyjski realista siedzi i czyści kałasznikowa.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Prawie Hyde Park, czyli wszystko oprócz polityki.



cron
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone